Skocz do zawartości

sobieslaw

Members
  • Postów

    235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez sobieslaw

  1. Glukoza nieprzejedzona to aż gryzie w zęby. Może to taki lamdrynkowy posmak, jaki jest w tanich lagerach?
  2. Słowem klucz chyba była kwaśność, której nikt nie skomentował. To na 90% oznacza zakażenie.
  3. Aceton, farba? Być może zbyt wysoka temperatura fementacji, ale może się jeszcze ułoży.
  4. Ok, nie przyszło mi do głowy, kolega pewnie dodał w takim razie suchy ekstrakt słodowy, więc tu nie ma prawdopodobnie problemu.
  5. Piszesz, że użyłeś słodu, ale nie płynnego... Czyli nie użyłeś ekstraktu tylko dodałeś niezatarty słód do gotowania? W sensie pominąłeś proces zacierania?
  6. Ja to rozumiem, że autor pisząc "dekantuje", ma na myśli właśnie zlewanie wężykiem bez napowietrzania.
  7. No to ciekawa sprawa, sam może zacznę eksperymentować z większą ilością drożdży, bo zawsze dawałem tyle, ile przewiduje producent i nie narzekałem. Co się konkretnie polepszyło, kiedy zacząłeś sypać więcej?
  8. Ja robię podobne bardzo IPY do tego przepisu, co rozpisałeś, tylko że bez chmielenia na zimno. I za radą kolegów zacząłem dawać Chinooka na 40 minut zamiast na 60 - nie wiem, czy to placebo, ale wydaje mi się, że jest fajniejsza goryczka. Tylko dać trochę więcej, żeby wyszło tyle IBU, ile projektujesz. Praktycznie zawsze 5kg/1kg Pale Ale/Pszeniczny, ale słód, nie płatki, więc tutaj nie wiem, jak to wpłynie. PS Dlaczego aż dwie paczki tych drożdży? Nie napisałeś, ale będzie to ok. 20l warka? Jedna paczka to 11g, a producent zaleca 50-100g/hl, czyli 10-20g/20l w takim ekstrakcie. Miałeś problemy z underpitchingiem?
  9. Za szybko schodzi, ale nic się mi jeszcze takiego nie zdarzyło. Generalnie na kveikach już mam pełne nagazowanie i gotowe piwo po 4 dniach. Edit: Dla jasności mówię o refermentacji na glukozie w butelkach, nie o kegowaniu i pompowania co2.
  10. Bywa i tak. U mnie te drożdże robią małą pianę i można przegapić. Pewnie przy wyższej temperaturze by coś było. 25 to mało dla nich względnie. Chociaż sam robię przy 22 dla czystości profilu.
  11. Ja do tej pory w 90% używałem US-05 i jak na razie nie planuję wrócić. Początkowo bez lodówki, potem z. Pewnie też kiedyś do nich wrócę, ale na razie co najmniej kilka warek wprzód to kveiki.
  12. Ja dałem jedną na 20l 14blg. W ogóle w internecie sugerują, żeby robić underpitching, czyli np. w Twoim przypadku dać pół saszetki. Jednak ja chciałem uzyskać maksymalnie czysty profil.
  13. Myślę, że idealnie. Ja miałem 20-21 i profil wyszedł naprawdę czysty, trochę pomarańczowy, ale nie mam jeszcze pewności, czy to drożdże, czy chmielenie. Ruszyły w mniej niż 8h. Odfermentowanie wyliczyłem na 82%. Nie zauważyłem pytania, gdzie je dostać - ja kupowałem na alepiwo.pl
  14. Ja powiem tak, w ostatniej warce wypróbowałem pierwszy raz Kveiki, padło na te od Lallemand. I chyba nie wrócę szybko do innych drożdży. Nie dość, że fermentacja skończona w kilka dni bez żadnych oznak młodego piwa, to jeszcze piwo w butelkach było gotowe już po 4 dniach w pełni prawie nagazowane, bez żadnych posmaków młodego piwa, żadnych aldehydów, spirytusów. Fermentowane w 20 stopniach w pokoju. Zlałem z wiadra prawie 100% piwa, taki zwarty osad był. W butelkach też osiadają jak żadne inne. Jednym słowem naddrożdże. Polecam.
  15. Jak uważasz, to tylko moja opinia i nie dawałem w ogóle go na zimno. Nigdy jeszcze nie chmieliłem na zimno niczego tak naprawdę.
  16. Nie wiem jak na zimno, ale zrobiłem raz single hopa z Lemon Dropa i byłem zawiedziony. Strasznie ostry chmiel, mało miał wspólnego z tym, co obiecuje nazwa. Citra to jednak klasyka i nigdy nie zawodzi, ale trzeba eksperymentować...
  17. Pierwsza IPA na tych drożdżach i jest mega. Po 15 blg po 7 dniach zeszło do 2,5 stojąc sobie w pokoju w 21C. Żadnych aldehydów, siary, itd. Zabutelkowane, otworzyłem na próbę butelkę po 4(!) dniach i... Jest praktycznie w pełni nagazowane i absolutnie żadnych oznak młodego piwa. Jest gotowe. Gdyby to były US-05, to dopiero po 3 tygodniach w butelkach byłby podobny efekt. No i ubiły się na dnie jak żadne inne. Przy zlewaniu z fermentora wężykiem zassałem praktycznie 100% piwa, nic się nie unosiło z dna. Polecam i chyba nieprędko wrócę do innych drożdży.
  18. Nie mam danych, jakie browary robią na W34/70 i w jakich temperaturach, ciśnieniach, czasach, itd. Ale póki co wszyscy tylko mówią, że nie wyjdzie, bo nie, a nikt nawet nie spróbował. A może spróbuję z tym KPD nawet.
  19. Wszystko wskazuje, że jednak stylowe i czyste i według producenta i według zagranicznych tematów. A nikt stąd nie próbował tak robić, bo nie, oprócz jednego posta, który stwierdził, że 12C to już za dużo dla tych drożdży, co jest absurdalne. Chyba następną warkę sam tak zrobię z ciekawości. Jeszcze jedną rzecz można oszczędzić w takich temperaturach - pieniądze, bo wtedy na 20l powinna wystarczyć jedna paczka sucharów.
  20. No właśnie nie odniesiono się - dlaczego nie ma to prawa być dobre piwo?
  21. Jesteś pewien, że te kwiatki to od drożdży? Na pytanie, po co stosować je w takiej temperaturze jest proste - czas i sprzęt. Piwo będzie szybciej i nie potrzeba lodówki.
  22. Gdybyś dał cukier i drożdże byłyby martwe, czyli nie zjadły cukru, to czułbyś w piwie, że jest mocno słodkie. Ja dla eksperymentów otwierałem tak piwa i glukoza aż gryzła w zęby przy pierwszych dniach. Ale po tygodniu już zawsze miałem nagazowane piwo, co prawda jeszcze mocno aldehydowe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.