Skocz do zawartości

np-trudny

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez np-trudny

  1. Moja pierwsza warka poszła w kanał przez to, że nie byłem w stanie zapewnić odpowiedniej temperatury drożdżom. Po 3-4 dniach zeszło mi z 14 do 5 blg, piana całkowicie opadła,  a ruch w rurce fermentacyjnej ustał, ale przede wszystkim po zlaniu z kranika do fiolki poczułem tak silny  odrzucający aromat gumy balonowej/landrynek, że zdecydowałem już nie tracić czasu na tę warkę. Kiedy otworzyłem wieko by wylać, dobiegł mnie zapach słodkich wymiocin. Podobno taki aromat daje infekcja brzeczki i kwas masłowy. Nie widać jednak było żadnego biofilmu, wszystko wydawało się czyste. Wymiociny czułem tylko u góry po otwarciu wieka, a zlewając z kranika nie. 

    Słyszałem, że niektórym ludziom w ten sposób śmierdzi kolendra, którą chyba nadają chmiele amerykańskie do AIPA (używałem simcoe, CTZ, centennial,  weszło ich około 80g/17-18l i gotowałem trochę za długo). Dodatkowo ostatnio zacząłem pić piwa ze szkła, wczoraj kupiłem sobie na stacji benzynowej aja pale ale z Pinty, przelałem ją w temperaturze pokojowej do pokala i okazało się, że o ile piwo samo w sobie jest  całkiem smaczne gdy pije się je z zatkanym nosem, to z pokala unosi się aromat kojarzący się z wymiocinami. 

     

    Nie oczekuję, że ktoś mi powie co czułem bez sprawdzenia osobiście zapachu, ale może mieliście podobną sytuację i się kiedyś zastanawialiście co jest grane :)

  2. 17 minut temu, msto napisał:

    Szansa zawsze jest, zwłaszcza, że to dopiero początek fermentacji. Poważnie, daj mu jeszcze 10 dni. 

     

    Jakbym ja miał oceniać moje piwa po 4 dniach to uwierz mi, że każde leciało by w kanał. Ja zaglądam najczęściej dopiero po 14 dniach i decyduje co dalej, czy czekać dalej, czy robic cichą fermentację, czy jakies chmielenie na zimno lub inne dodatki, czy coldcrash, czy rozlewac (chociaż oczywiscie wstępny plan mam już przygotowany wcześniej).  

     

    44 minuty temu, korzen16 napisał:

    Z czasem trochę tak, ale na wielu bym nie liczył.

     

    3 godziny temu, zasada napisał:

    Nie wiem do końca o czym piszesz. Najpierw pytasz co zrobilibyśmy z piwem po 4 dniach fermentacji.

    Teraz coś o oczyszczaniu (?) i porównujesz do kupionego i pitego przez Ciebie piwa.

    Powtórzę. Po czterech dniach fermentacji, dałbym piwu spokój na przynajmniej 10 kolejnych dni.

    Dobrego piwa!

     

    Wylałem. Decyzja podjęta, ponieważ szkoda mi czasu i wysiłku na piwo, które skazałem na porażkę poprzez zadanie drożdży i zamknięcie fermentora podczas gdy brzeczka miała zdecydowanie za wysoką temperaturę (szacuję, że około 24-26). Po otworzeniu wieka poza duszącą słodkością doszedł zapach słodkich wymiocin. Nie żałuję decyzji. Następnym razem wezmę pod uwagę, że nie ma co liczyć na to że brzeczka się odpowiednio wychłodzi w fermentorze (w ciepłej fermentacja rusza z kopyta) oraz to że podane optymalne zakresy temperatury pracy drożdży nie dotyczą temperatury otoczenia, ale samej brzeczki, która się podgrzewa w czasie fermentacji. Dodatkowo będę kontrolował temperaturę brzeczki odkażonym termometrem (mój się stłukł tuż przed chłodzeniem). A przede wszystkim zaczekam na jesień, bo obecnie w piwnicy mam 22.5 stopnia, tymczasem optymalnie byłoby mieć 16-17 i nie latać z zamrożonymi butelkami.

     

    Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi

  3. 3 minuty temu, msto napisał:

    Dlatego, że brzeczka z drożdżami to żywy organizmy, który pracuje cały czas, nawet jak nie widać oznak w postaci piany czy bulkającej rurki. Nawet po rozlaniu do butelek piwo cały czas pracuje. 

    4 dni to zdecydowanie z krótko i piwo jeszcze nie jest gotowe. 

    Polecam poczytać artukuły na wiki, a zwłaszcza o fermentacji: https://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki

     

     

    Pytanie jak duża jest szansa, że ten odrzucający zapach gumy balonowej zniknie. Mogłbym robić w tym czasie inne piwo ;)

  4. AIPA po 4 dniach odfermentowała z ~13 do 5 BLG. Do próby cukromierzem skłoniła mnie piana która opadła już całkowicie opadła i ustanie ruchu w rurce fermentacyjnej. Wydaje mi się że fermentacja ruszyła szybciej niż się spodziewałem (prawdopodobnie po kilku godzinach) i od za ciepłej temperatury (~25), którą zredukowałem do ~22 ale dopiero gdzieś po 24 godzinach od zadanie drożdży, a potem do 20 i tyle było przez ostatnie 2 dni. Brzeczka/piwo pachnie bardzo podobnie do Vermont IPA od Browar Bury, bardzo słodko, jak jakieś tanie cukierki, wrecz mdląco. Osobiście ten zapach mnie odrzuca. Mam ochotę wylać to piwo i zrobić od nowa coś innego, co byście zrobili na moim miejscu?


     

  5. 8 minut temu, rkkr napisał:

    19-20 stopni to temp. otoczenia czy temp. brzeczki?

    Jeśli otoczenia to we wiadrze mogłeś mieć pewnie ok 22-23°C a w takiej temperaturze to możliwe, że fermentacja zmierza już ku końcowi...

     

    Mowa o temperaturze brzeczki. Fermentacja wystartowała ciepło, około 24°C  było przez pierwsze kilkanaście godzin zanim znalazłem sposób na obniżenie temperatury (łagodne). Od niedzieli jest już ~20

  6. Witam, jestem w trakcie fermentacji  pierwszej warki (AIPA). Drożdże zadałem w niedzielę o 21.30, od poniedziałku w fermentorze utrzymywała się 1.5cm piana i okresowe bulgotanie z rurki fermentacyjnej. Dziś rano (środa, po 84 godzinach od zadania drożdży) zobaczyłem, że piana w dużym stopniu opadła i pozostawiła na ściankach fermentora osad przypominający barwą rozrobione w wodzie drożdże. Drożdże nie mają za ciepło - obecnie utrzymuje się jakieś 19-20 stopni (według odczytu z termometru ciekłokrystalicznego). Czy to normalne? 

     

  7. Jestem już po warzeniu swojej pierwszej brzeczki i w trakcie jej fermentacji, jest to AIPA. Mam kilka pytań, na które nie znalazłem odpowiedzi.

     

    1) Dlaczego drożdże nie "zjadają" całego dostępnego cukru i często fermentacja kończy się na powiedzmy 2 stopniach Ballinga i zawartość cukru już się nie zmienia? Czy wynika to z ilości zadanych drożdży, bo może wiadomo z góry ile cukru może tyle i tyle drożdży przerobić? 

     

    2) Popełniłem błąd i po rehydracji zadałem całe dostępne 11.5g suchych drożdży US-05 do 15.5 litra brzeczki ~13 blg w fermentorze, a zestaw surowców wraz z tymi drożdżami był przewidziany na ~20l. Jaki może mieć to wpływ na końcowy produkt?

     

    EDIT: 3) kolejne pytanie, czy po pomiarze cukru balingometrem (pływakiem) wracacie brzeczkę z fiolki z powrotem (przed gotowaniem oczywiście)?

     

    Z góry dzięki za pomoc

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.