Skocz do zawartości

np-trudny

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez np-trudny

  1. Moja pierwsza warka poszła w kanał przez to, że nie byłem w stanie zapewnić odpowiedniej temperatury drożdżom. Po 3-4 dniach zeszło mi z 14 do 5 blg, piana całkowicie opadła, a ruch w rurce fermentacyjnej ustał, ale przede wszystkim po zlaniu z kranika do fiolki poczułem tak silny odrzucający aromat gumy balonowej/landrynek, że zdecydowałem już nie tracić czasu na tę warkę. Kiedy otworzyłem wieko by wylać, dobiegł mnie zapach słodkich wymiocin. Podobno taki aromat daje infekcja brzeczki i kwas masłowy. Nie widać jednak było żadnego biofilmu, wszystko wydawało się czyste. Wymiociny czułem tylko u góry po otwarciu wieka, a zlewając z kranika nie. Słyszałem, że niektórym ludziom w ten sposób śmierdzi kolendra, którą chyba nadają chmiele amerykańskie do AIPA (używałem simcoe, CTZ, centennial, weszło ich około 80g/17-18l i gotowałem trochę za długo). Dodatkowo ostatnio zacząłem pić piwa ze szkła, wczoraj kupiłem sobie na stacji benzynowej aja pale ale z Pinty, przelałem ją w temperaturze pokojowej do pokala i okazało się, że o ile piwo samo w sobie jest całkiem smaczne gdy pije się je z zatkanym nosem, to z pokala unosi się aromat kojarzący się z wymiocinami. Nie oczekuję, że ktoś mi powie co czułem bez sprawdzenia osobiście zapachu, ale może mieliście podobną sytuację i się kiedyś zastanawialiście co jest grane
  2. Wylałem. Decyzja podjęta, ponieważ szkoda mi czasu i wysiłku na piwo, które skazałem na porażkę poprzez zadanie drożdży i zamknięcie fermentora podczas gdy brzeczka miała zdecydowanie za wysoką temperaturę (szacuję, że około 24-26). Po otworzeniu wieka poza duszącą słodkością doszedł zapach słodkich wymiocin. Nie żałuję decyzji. Następnym razem wezmę pod uwagę, że nie ma co liczyć na to że brzeczka się odpowiednio wychłodzi w fermentorze (w ciepłej fermentacja rusza z kopyta) oraz to że podane optymalne zakresy temperatury pracy drożdży nie dotyczą temperatury otoczenia, ale samej brzeczki, która się podgrzewa w czasie fermentacji. Dodatkowo będę kontrolował temperaturę brzeczki odkażonym termometrem (mój się stłukł tuż przed chłodzeniem). A przede wszystkim zaczekam na jesień, bo obecnie w piwnicy mam 22.5 stopnia, tymczasem optymalnie byłoby mieć 16-17 i nie latać z zamrożonymi butelkami. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
  3. Pytanie jak duża jest szansa, że ten odrzucający zapach gumy balonowej zniknie. Mogłbym robić w tym czasie inne piwo
  4. Dlaczego miałoby się oczyścić i skończyć lepiej niż to vermont ipa za 9.50 PLN?
  5. AIPA po 4 dniach odfermentowała z ~13 do 5 BLG. Do próby cukromierzem skłoniła mnie piana która opadła już całkowicie opadła i ustanie ruchu w rurce fermentacyjnej. Wydaje mi się że fermentacja ruszyła szybciej niż się spodziewałem (prawdopodobnie po kilku godzinach) i od za ciepłej temperatury (~25), którą zredukowałem do ~22 ale dopiero gdzieś po 24 godzinach od zadanie drożdży, a potem do 20 i tyle było przez ostatnie 2 dni. Brzeczka/piwo pachnie bardzo podobnie do Vermont IPA od Browar Bury, bardzo słodko, jak jakieś tanie cukierki, wrecz mdląco. Osobiście ten zapach mnie odrzuca. Mam ochotę wylać to piwo i zrobić od nowa coś innego, co byście zrobili na moim miejscu?
  6. Mowa o temperaturze brzeczki. Fermentacja wystartowała ciepło, około 24°C było przez pierwsze kilkanaście godzin zanim znalazłem sposób na obniżenie temperatury (łagodne). Od niedzieli jest już ~20
  7. Witam, jestem w trakcie fermentacji pierwszej warki (AIPA). Drożdże zadałem w niedzielę o 21.30, od poniedziałku w fermentorze utrzymywała się 1.5cm piana i okresowe bulgotanie z rurki fermentacyjnej. Dziś rano (środa, po 84 godzinach od zadania drożdży) zobaczyłem, że piana w dużym stopniu opadła i pozostawiła na ściankach fermentora osad przypominający barwą rozrobione w wodzie drożdże. Drożdże nie mają za ciepło - obecnie utrzymuje się jakieś 19-20 stopni (według odczytu z termometru ciekłokrystalicznego). Czy to normalne?
  8. Jestem już po warzeniu swojej pierwszej brzeczki i w trakcie jej fermentacji, jest to AIPA. Mam kilka pytań, na które nie znalazłem odpowiedzi. 1) Dlaczego drożdże nie "zjadają" całego dostępnego cukru i często fermentacja kończy się na powiedzmy 2 stopniach Ballinga i zawartość cukru już się nie zmienia? Czy wynika to z ilości zadanych drożdży, bo może wiadomo z góry ile cukru może tyle i tyle drożdży przerobić? 2) Popełniłem błąd i po rehydracji zadałem całe dostępne 11.5g suchych drożdży US-05 do 15.5 litra brzeczki ~13 blg w fermentorze, a zestaw surowców wraz z tymi drożdżami był przewidziany na ~20l. Jaki może mieć to wpływ na końcowy produkt? EDIT: 3) kolejne pytanie, czy po pomiarze cukru balingometrem (pływakiem) wracacie brzeczkę z fiolki z powrotem (przed gotowaniem oczywiście)? Z góry dzięki za pomoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.