Skocz do zawartości

DevilNoOne

Members
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Aktywność reputacji

  1. Haha
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla punix w Cicha fermentacja - czy zrobić?   
    Popieram kolegę powyżej. Cold crash możesz zrobić na koniec, nie zaszkodzi. Mocne piwo, po dłuższej fermentacji będzie się nieco dłużej nagazowywać, ale pewnie nie planujesz picia po tygodniu od zabutelkowania
  2. Haha
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla Konstoi w czas gotowania   
  3. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla Fradio w INFEKCJE   
    Jak byś dał wyraźniejsze zdjęcie też by nie było źle.  Na tym ciężko stwierdzić czy to piwo czy księżyc...
  4. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla c64club w Siatka do filtracji   
    Ja do chmielenia podczas recyrkulacji jak i do oddzielania chmielin używam skarpety uszytej z nylonowej siatki 180um z Aliexpress. Robi robotę podobnie jak pończocha, ale jest sztywniejsza przez co nie zachowuje się jak szmata. Stabil z IKEA robi u mnie za fałszywe dno. Jest cała z nierdzewnej stali, można ją kąpać w NaOH jak wszystkie elementy nierdzewne. Siatkę o takich oczkach można kupić w składach stali nierdzewnej, choć czasem w zabójczych ilościach.
     
    Robiłem też pozytywną próbę z koszyczkiem od zaparzacza, z druciakami, ale skarpeta z siatki robi najlepiej i jest najmniej kłopotliwa w czszczeniu. Na świeżo wypłukac wodą i koniec.
  5. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla Daniel Kałuża w PPPP - Polskie Proste Piwne Porachunki - już do pobrania   
    Witam,
     
    Wersja 3.3 jest już dostępna do pobrania pod poniższym linkiem:

    https://www.piwo.org/files/file/46-pppp-polskie-proste-piwne-porachunki/
     
    Zmiany:
     
    Dodano zakładkę Drożdże Lallemand (opisy w j. angielskim)
    Dodano opis drożdży FM56 Wozem jestem
    Dodano słody Viking Malt: Enzymatyczny, Red Active
    Dodano słód Weyermann Koloński
    Uaktualniono dane słodów Viking Malt
    Uaktualniono dane słodu Ireks Pilsner
    Usunięto słody Viking Malt: Caramel Sweet, Caramel Aromatic, Pale Cookie
    Usunięto słody Swaen (Malteurop zakończył współpracę z tą słodownią)
     
    Pozdrawiam
    Daniel Kałuża
  6. Super!
    DevilNoOne otrzymał(a) reputację od Gruby. w Garnek 40L   
    Ja mam 50 L za 300 zł z  nierdzewki: https://allegro.pl/oferta/garnek-wysoki-z-pokrywka-revolution-400x400mm-50l-7830087035?bi_s=ads&bi_m=showitem%3Afinished&bi_c=Y2FtcGFpZ24AMzc5MTUyNjUAMTQ1NTQ4AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=6022e6ba-4e0e-4f0b-84d5-9c659db4e82d
     
    Wygodny, z pokrywką, dobrze trzyma temperaturę - tzn. np. ostatnio zacierałem RIS'a - wsypałem 14 kg słodu do 30 litrów wody 72°C - zeszło do 67°C i przez pół godziny spadło do 64°C. Jak dla mnie, to OK rozwiązanie - nie muszę pilnować gara cały czas, a mogę np. jednocześnie myć sobie fermentory czy wężyki płukać Zrobiłem w nim kilka warek i jestem zadowolony  
  7. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla sredstvom w Zacząć przygodę - jak?   
    Bezapelacyjnie idzie szybciej - co do tego nie ma 2 zdan. Ile to wyjdzie w minutach - nie jestem w stanie stwierdzic niestety, zbyt malo pamietam z dawnych czasow, kiedy bez grzalki gotowalem
     
     
    I tutaj lezy drugi pies pogrzebany. Sporo czasu udaje mi sie zaoszczedzic przez to, ze nie czekam z podgrzewaniem do konca wysladzania, tylko kociol mam juz na palniku i dolewam na biezaco przefiltrowana brzeczke. Tak wiec pod koniec wysladzania mam w garze jakies 80°+,  wtedy odpalam grzalke i po max. kwadransie sobie wszystko wesolo pyrkocze  
     
    Z tym podgrzewaniem o 1°/min to - wydaje mi sie - bardziej chodzi o podnoszenie temperatury podczas zacierania, z jednej przerwy na druga. Przy czym ja sie nie bawie w takie laboratorium i leje delikatnie wrzatek, przez co przeskakuje z maltozowej na dekstrynujaca w 2 minuty   Nie slyszalem nigdy, zeby zasada 1°/min miala znaczenie podczas gotowania brzeczki po wysladzaniu, ale moge sie mylic - lepiej zeby wypowiedzial sie na ten temat ktos madrzejszy.
  8. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla DanielN w Bąbelki w piwie, rzecz o nagazowaniu   
    Bąbelki w piwie, rzecz o nagazowaniu
     

     
    Z tematem nagazowania piwa spotkałem się kompletując swój pierwszy zestaw do wyszynku piwa z kega. Wydawało się to proste. Skręcić, sprawdzić wycieki, pociągnąć za dźwignię kranu i zacznie pięknie lecieć. Cóż, lecieć leciało, ale nie do końca tak jak chciałem. Dalsza część tej historii, która powinna być jej początkiem, zaczyna się tak. Wziąłem drugi prysznic, tym razem medium myjącym była woda a nie piwo. Jak tylko się przebrałem, to zacząłem czytać o co chodzi z tym nagazowaniem.
     
    Artykuł pisałem w oparciu o dwie pozycje:
    Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing [1], stąd pochodzą informacje związane z kegowaniem i wysyceniem z butli CO2 Podstawy fizyki tom 2, cała teoria dotycząca gazów  
    W poniższym artykule postaram się pokazać, że wysycenie piwa nie jest jakimś magicznym procesem. Podlega prawom fizyki napędzanym przez chemię. Zrozumiesz jak działają kalkulatory, dlaczego trzeba podawać temperaturę piwa w trakcie wyliczeń surowca do refermentacji. Czym jest jednostka wysycenia używana w piwowarstwie. Jakie ciśnienie ustawić na reduktorze i dlaczego tak ważna jest temperatura. W końcu powiem jak nalać piwo z kranu, aby napełnianie kolejnej szklanki było tak samo przyjemne jak jej opróżnianie.
     
    W piwowarstwie najczęściej używanym gazem do wysycenia jest dwutlenek węgla (CO2). Dwutlenek węgla w bardzo dużych ilościach wytwarzany jest podczas fermentacji. Duże browary inwestują w specjalny sprzęt, aby go odzyskiwać. Dzięki temu są w stanie obniżyć koszty sztucznego wysycenia kegów, przepychać piwo oraz zapewniać mu warunki osłonowe, by nie miało styczności z powietrzem.
    Jako piwowarzy domowi wykorzystujemy fermentację wtórną, aby wytworzyć dwutlenek węgla w butelce. Dodajemy trochę cukru przed nałożeniem kapsla . Podczas fermentacji w zamkniętej butelce, produkowany dwutlenek węgla powoli nasyca piwo bąbelkami. Ważna jest ilość cukru, piwo musi być takie jak lubisz.
     
    Zanim opowiem o tym co się dzieje w butelce, trzeba powiedzieć czym jest gaz i jakie ma właściwości. Gaz, jest to stan skupienia materii, w którym ciało fizyczne łatwo zmienia kształt i wypełnia dostępną przestrzeń. Cząsteczki gazu mają pełną swobodę ruchu. Poruszają się w sposób chaotyczny, często zderzając się ze sobą. W przypadku, gdy gaz zostanie zamknięty w pojemniku, to cząsteczki również zderzają się ze ściankami pojemnika. Suma sił wszystkich zderzeń to wywierane ciśnienie. Cząsteczki gazu poruszają się tym szybciej im większa jest temperatura. Zwalniają wraz ze spadkiem temperatury. Przyjrzyj się rysunkowi.
     

     
    Wektory pokazują ruch cząsteczek. Im dłuższy wektor tym cząsteczka gazu ma większą energię. Natrafiając na ściankę nie jest w stanie się przebić i odbija się. Można założyć, że butelka, czy też keg piwa nie zmienia swojej objętości. W takim przypadku ciśnienie można zwiększyć na dwa sposoby:
    podnosząc temperaturę, cząsteczka porusza się szybciej, tym samym siła uderzenia w ściankę naczynia jest większa wprowadzając więcej cząsteczek gazu w tej samej objętości, co doprowadzi do większej ilości kolizji  
    Pojawiły się dwie zmienne. Temperatura oraz ilość gazu. O temperaturze mamy pojęcie, odczytamy ją z termometru. Temperatura określa wypadkową energię cząsteczek. Problem jest z ilością cząsteczek gazu, ponieważ są to ogromne liczby. W tym przypadku mądre głowy wprowadziły odpowiednio dużą jednostkę zwaną molem.
     
    Mol jest to nic innego jak jednostka liczności cząsteczek używana w naukach chemicznych i fizycznych. Jeden mol jest to ogromna liczba, która wynosi 6,022140857×1023 sztuk czegoś. Dokładnie tyle co Stała Avogadra, nie jest to przypadek. Jeżeli weźmiesz jeden mol cząsteczek dwutlenku węgla, to będą miały wagę 44 gramów. Jest to suma mas 6,022140857×1023 pojedynczych cząsteczek CO2. Bardziej szczegółowo o molach opowiadałem w opracowaniu o wodzie w browarze domowym.
     
    Z gazem wiąże się jeszcze jedna właściwość - rozpuszczalność w cieczy. Rozpuszczalność gazu zależy od temperatury oraz ciśnienia. Jeżeli temperatura rośnie, rozpuszczalność gazów maleje. W przypadku gdy ciśnienie rośnie, rozpuszczalność gazów również wzrasta. Zależność tą odkrył i opisał William Henry. Mówię tu o prawie Henry’ego, które opisuje zależność rozpuszczalności gazu w cieczy od ciśnienia.
    p = nKH
    gdzie:
    p - ciśnienie cząstkowe (parcjalne). W przykładach pominę inne gazy, w tym powietrze które w domowych warunkach jest wszechobecne. Będzie zakładał ciśnienie wywierane przez dwutlenek węgla. n - ilość moli gazu rozpuszczona w rozpuszczalniku, którym jest piwo. KH - to stała Henry’ego, która czasem w literaturze nazywana jest współczynnikiem Henry’ego, bo łączy w sobie zależność pary gaz-ciecz oraz temperaturę w jakim proces zachodzi. Trzeba jej szukać w tabelach. W temperaturze 25°C i ciśnieniu atmosferycznym 1 atm wynosi ona około 29.41 [L*atm/mol]. Ta stała jest prawdziwa tylko w tym ciśnieniu i tej temperaturze. Zmiana któregokolwiek z parametrów zmienia jej wartość.
     
    Wysycenie poprzez refermentację
     
    Refermentacja to tylko nazwa jednego z procesów w produkcji piwa. Reakcja, która zachodzi, to nic innego jak fermentacja. Opisuje ją poniższa formuła.
     
    C6H12O6(glukoza) → 2C2H5OH (etanol) + 2CO2 (dwutlenek węgla)
     
    Cząsteczka glukozy jest zamieniana przez drożdże na dwie cząsteczki etanolu i tyle samo dwutlenku węgla. W przypadku nagazowania, chcę wiedzieć ile waży dwutlenek węgla. Tabele podają, że masa molowa etanolu wynosi 46 g/mol, natomiast masa molowa dwutlenku węgla to 44 g/mol. Masy są zbliżone do siebie, do tego stopnia, że książki piwowarskie często podają, że w wyniku fermentacji powstaje tyle samo etanolu co dwutlenku węgla.
     
    Fermentor stanowi dobrą barierę dla otaczającego go powietrza. W wyniku fermentacji, młode piwo nasyca się się dwutlenkiem węgla. Nadmiar uciekł przez rurkę fermentacyjną. Po skończonej fermentacji, w piwie jest już dość sporo rozpuszczonego CO2. Dodanie cukru na refermentację podniesie jego ilość. Pytanie o ile?
     
    By na to odpowiedzieć, muszę najpierw wyliczyć ile dwutlenku węgla mam rozpuszczone w młodym piwie. W tym pomoże prawo Henry’ego. Na koniec fermentacji, kiedy dwutlenek węgla nie jest już wytwarzany, to ciśnienie w fermentorze wyrówna się z atmosferycznym. W realnym świecie dochodzi jeszcze zjawisko dyfuzji i strat CO2 przy napełnianiu butelek. Pominę je w przykładach, by nie wprowadzać zbytniej komplikacji.
     
    Najprościej będzie wytłumaczyć na przykładzie. Piwo w stylu belgijskim zakończyło fermentację w 25°C, taka temperatura utrzymywała się kilka dni. W pokoju barometr pokazywał 1 atm. Stała Henry’ego dla tych warunków wynosi KH = 29,41[L*atm/mol]. Przekształcam wzór i liczę.
    Ilość CO2 w molach wynosi n = p / KH, zatem n = 1 / 29.41 = 0,034 [mol/L]. W jednej butelce półlitrowej będzie połowa tej wartości czyli 0,017 mola gazu.
     
    Teraz chcę wiedzieć, ile dwutlenku węgla zostało wytworzone podczas refermentacji. Dodałem do butelki 1,8 grama glukozy, zatem fermentacja wytworzyła około 0,9 grama CO2 i drugie tyle etanolu. Zerkam na tabelę opisującą dwutlenek węgla i już wiem, że jego masa molowa wynosi 44 g/mol. Zatem 0,9 [g] / 44 [g/mol] ~= 0,02 [mol].
     
    Łącznie mam 0,017 + 0,02 = 0,037 mola gazu.
     
    W piwowarstwie wysycenie podaje się objętościowo (ang. volume). Zapisując skrótem vol. lub v/v. Wartość 1 vol. oznacza, że w 1 litrze piwa rozpuszczony jest 1 litr gazu. Jeżeli w butelce półlitrowej zostanie ściśnięte 1,5 litra gazu, wtedy nagazowanie będzie na poziomie 1,5 / 0,5 = 3 vol. Problem z tą jednostką jest taki, że aby ją wyliczyć trzeba również znać temperaturę. Zgodnie z opisem metody tego kalkulatora, w przypadku butelek, używa się warunków normalnych. Czyli ciśnienie atmosferyczne 1 atm oraz temperatura 0°C.
     
    Butelkę z nałożonym kapslem mogę traktować jako układ zamknięty. Nic się z niej nie wydostaje, w przeciwieństwie do fermentora z rurką. Pominę również dyfuzję i założę, że nie ma w ogóle gazu w szyjce. Butelka nalana ‘pod kapsel’. W takich warunkach cały gaz będzie w piwie. Aby obliczyć objętość, w takich warunkach jak założyłem, mogę użyć okrycia Benoîta Clapeyrona, czyli równania stanu gazu doskonałego. Dwutlenek węgla nie jest gazem doskonałym, jednakże w warunkach jakie mamy, możemy go tak traktować. Wzór wygląda tak:
    pV = nRT
    szukamy objętości: V = nRT/p
     
    Objaśnienia składowych:
    p - ciśnienie [Pa], w naszym przypadku ciśnienie atmosferyczne 1 atm = 101325 Pa V - objętość [m3], jedna butelka to 0,0005 m3 n - liczba moli gazu [mol] R - stała gazowa, która wynosi: R = 8,314 J/mol*K T - temperatura bezwzględna °K (wyliczasz ją dodając do temperatury w °C wartość 273,15)  
    Powyższy wzór, wprowadza relację między ciśnieniem, ilością cząsteczek gazu, objętością oraz temperaturą. Zmieniając jeden parametr, reszta dąży do równowagi, tak aby równanie było ciągle spełnione.

     
    Objętość CO2: V = 0,037 [mol] * 8.314 [J/mol*K] * 273,15 [K] / 101325 [Pa] = 0,00083 [m3].
    Zamieniajac na litry mam łącznie 0,83 litra dwutlenku węgla w butelce półlitrowej.
     
    Mogę już policzyć wysycenie, które wynosi około 0,83 / 0,5 = 1,66 vol. Jest to dość niskie wysycenie jak na piwa belgijskie. Należałoby dodać więcej cukru na refermentację. Za to wynik jest też bardzo bliski temu, co wyliczają kalkulatory.
     
    W realnym świecie wygląda to tak, że butelka ma pojemność trochę większą niż pół litra oraz będzie trochę gazu w szyjce. Do butelki trafi również trochę powietrza. Tlen zostanie pobrany przez drożdże, część wejdzie w reakcje z piwem. Azot jest bardzo słabo rozpuszczalny i głównie będzie w szyjce. Dodatkowo część dwutlenku węgla uleci, bo prawo Henry’ego musi być zachowane, i podzieli miejsce z azotem.
     
    Powyżej chciałem pokazać skąd biorą bąbelki oraz dlaczego trzeba uwzględniać temperaturę rozlewanego piwa. Nawet w przypadku gdy zrobiłeś cold-crash, to powinieneś użyć najwyższej temperatury po fazie burzliwej fermentacji. Nikt z nas nie liczy nagazowania sposobem jaki pokazałem. W praktyce do prawidłowego wyliczenia nagazowania, surowca do refermentacji, używany jest kalkulator. Dobry kalkulator uwzględnia straty CO2 przy napełnianiu butelek, ilość miejsca w szyjce, oraz pewnie kilka innych czynników. Używam najczęściej narzędzia dostarczonego przez Brewer’s Friends. Aby dobrze trafić w metodologię tego narzędzia, nie trzeba robić nic innego jak unikanie natlenienia. To znaczy, nalewać piwo tak, aby się nie pieniło i zostawić jak najmniej powietrza w szyjce. W moim przypadku, gdzie używam rurki do rozlewu jest to około 12 ml w półlitrowej butelce, stanowi to około 2,5% objętości.
     
    Poniżej, przedstawiam przykład wyliczenia surowca do refermentacji w oparciu o powyższy kalkulator.
     

     
     
    Narzędzie podpowiada mi, że mam użyć około 80 gramów glukozy. Mogę też użyć 106 gramów suchego ekstraktu słodowego (DME ang. Dry Malt Extract). Niemal zawsze używam cukru białego/buraczanego/stołowego/kryształ, tego cukru powinienem dodać około 72 gramów. Małe odchylenia będą niezauważalne w wysyceniu. Różnice w ilości surowca podanego przez kalkulator, wynikają ze stopnia fermentowalności.
     
    Wysycenie w kegu
     
    W przypadku kegów, będę mówił o sztucznym wysyceniu z butli. Wcześniej wspomniałem o prawie Henry’ego. Mówi ono, że rozpuszczalność gazu w cieczy zależy od temperatury oraz ciśnienia. Dodatkowo rozpuszczalność przebiega na pewnym stałym poziomie dla określonej pary gaz-ciecz w określonej temperaturze i ciśnieniu. Na szczęście ktoś to już wyznaczył i policzył oraz zamknął w tabelę. Przy wysyceniu z butli najlepiej użyć gotowca. Najczęściej używam tej tabeli: https://www.kegerators.com/carbonation-table/
    Jako, że powyższa tabela jest duża, to w przykładach użyję trochę mniejszej wziętej z [1].
     
     

     
    Jak z niej korzystać? Bierzesz temperaturę, w której stoi keg, a w zasadzie temperaturę piwa. Następnie wybierasz poziom wysycenia jaki chcesz uzyskać objętościowo i sprawdzasz odpowiadające temu ciśnienie. Odczytane ciśnienie ustawiasz na reduktorze. Po kilku dniach, keg jest wysycony.
     
    Przykład. Keg stoi w kegeratorze lub w piwnicy gdzie jest 10°C. Piwo osiągnęło (lub osiągnie) taką samą temperaturę. Celem jest wysycenie na około 2 vol. To odpowiada ciśnieniu około 12 psi. Przelicznik z psi na bar wynosi 1 psi = 0,0689475729 bar. Zatem 12 psi, to około 0,82 bar. Najczęściej ustawia się nieznacznie większe ciśnienie, aby zniwelować małą utratę CO2 podczas nalewania. Docelowym ciśnieniem, będzie zatem około 0,85 bar. Podaje dwie jednostki, ponieważ reduktory, które można kupić, najczęściej mają ciśnienie podane w barach, ale są również takie ze skalą psi.
     
    W przypadku wyszynku piwa z kega w warunkach domowych, rodzi się problem jeżeli wysycasz piwo na mocno odbiegające od siebie wartości. Powiedzmy bittera na 1,8 vol. a pszenicę na 3,5 vol. Blisko dwukrotna różnica. Piwa przy tak dużych różnicach ciśnień, będą trudne w wyszynku z jednej linii. Otwierając kran, gdzie jest ustawione duże ciśnienie, będzie leciało dużo piany. Dlatego w praktyce, idzie się na kompromis i większość piw gazuje się podobnie w granicach 1,8 - 2,2 vol. Wtedy spadek ciśnienia na linii piwnej jest podobny i można ją tak policzyć, by wyszynk był przyjemny. Zamiast kompromisu, można mieć kilka kranów z różnymi długościami linii, dedykowanymi pod ciśnienie. Jednakże, na początku przygody, ze względu na wysoki koszt budowy, najczęściej zaczyna się od jednego kranu i pojedynczego reduktora.
    Zrównoważona linia to taka, w której do kranu dochodzi ciśnienie około 2 psi ~= 0,14 bar. Wtedy piwo będzie leciało w tempie około 4 półlitrowych szklanek na minutę [1]. Nie będzie się również pieniło i ubytek gazu będzie minimalny. Aby zbudować pianę użyjesz spieniacza w kranie, albo jak profesjonalista lekko obniżysz szklankę, wtedy strumień piwa wytrąci trochę CO2 i powstanie ładna czapa.
    Wszystkie elementy, przez które przetacza się piwo stanowią opór co za tym idzie, im dalej tym spadek ciśnienia większy.

     
    Posilę się tutaj rysunkiem i wzorem z [1].
     

     
    Peff = PE - PH - PLR
     
    Peff powinno wynosić około 2 psi ~= 0,14 bar. PE jest to ciśnienie ustawione na reduktorze i takie panuje w zbiorniku. PH jest to ciśnienie potrzebne, aby piwo podnieść i przepchnąć do kranu. W tym przypadku wynosi to około 2 stóp (około 0,6 metra). PLR jest to ciśnienie wymagane, by przepiąć piwo przez linię piwną.
     
    Książka [1], z którą liczyłem swoją linię podaje takie orientacyjne wartości ciśnień:
    PH - ciśnienie potrzebne by podnieść piwo na wysokość 1 metra wynosi około 3,3 psi ~= 0,23 bar . Nasze krany są najczęściej zawieszone około 0,5 metra nad beczką, zatem obniżą ciśnienie na wyjściu kranu o około 0,1 bar. PLR - ciśnienie potrzebne na przepchanie piwa przez linię. Jest zależnie od zastosowanego przewodu. W Polsce stosujemy najczęściej dwie średnice 3/8’’ oraz 3/16’’. Ciśnienie wymagane przez linię 3/8'’ wynosi 0,33 psi ~=0,023 bar, na każdy metr. W przypadku linii 3/16’’ potrzeba ~7 psi na każdy metr. Książka podaje dodatkowo rzadziej spotykaną linię 1/4'’. W tym przypadku wymagane ciśnienie to 2 psi ~= 0,14 bar na każdy metr. W barach, ze względu na długie linie i montowane antyspieniacze, wybiera się przewody 3/8'’ cala. W domowym wyszynku, lepiej wybrać te o mniejszym przekroju.  
    Najlepiej pokazać to na przykładzie. Reduktor został ustawiony tak, by trzymał ciśnienie 14 psi. Kran jest zawieszony około 0,5 metra ponad kegiem. Ile metrów przewodu potrzeba, aby z kranu leciało piwo a nie sama piana.
    Musimy zachować 2 psi, by piwo leciało odpowiednio szybko. Zatem zostaje 12 psi. Wysokość jest niewielka i tak zabierze około 1,5 psi. Pozostało 10,5 psi. To, na czym osiągniemy resztę celu to długość przewodu piwnego. Wybieram przewód 3/16’’, bo wymaga większego ciśnienia w przeliczeniu na metr. Potrzebuję 10,5 psi / 7 psi, czyli około 1,5 metra. W praktyce warto kupić przynajmniej metr więcej, sprawdzić i w razie czego dociąć. Dłuższy przewód powinien być użyty w przypadku kraniku typu picnic, który nie ma kompensatora.
     
    Kegi to dobra rzecz, zwłaszcza gdy na hobby masz mało czasu, bo przyspieszają rozlew piwa. Zdezynfekowane, mogą długo poczekać na swoją kolej, dlatego warto mieć kilka. Używam kegów typu cornelius/pepsi. Mycie oraz dezynfekcja kega, przy odrobinie wprawy zabiera godzinę, głównie przez czas działania środka myjącego. Jeżeli masz kilka kegów, to myjesz je taśmowo i równolegle, różnica między myciem jednego kega a kilku, to raptem kilkanaście minut. Co kilka wyszynków, wypada keg rozkręcić, umyć, zdezynfekować wszystkie części. Wymienić uszczelki jeżeli tego wymagają.
    Kegować możesz również, jeżeli nie masz możliwości przechowywania kega w stałej temperaturze. W takim wypadku zamiast kranu, można użyć taniej głowicy i przetaczać piwo do butelek typu PET.  Głowica pasuje na gwint butelek po wodzie gazowanej i wygląda tak: https://www.piwo.org/forums/topic/26151-rozlew-z-kega-cornelius-do-butelek-pet-carbonation-cap/.
     
    Masz już podstawy teoretyczne jak zacząć wyszynk z kega. Możesz chcesz zacząć jako praktyk? Na naszym forum @darinho napisał obszerny artykuł jak zacząć wyszynk z kegów typu Petainer, przedstawiając zalety i wady. Zainteresuj się również linkami zamieszczonymi na dole opracowania, kierują do wątków traktujących o wyszynku z kegów typu Pepsi/Cornelius. Myślę, że mój artykuł oraz @darinho stanowią dobre uzupełnienie całego procesu.
     
    Tym razem na końcu, ale nie mniej ważne. Chciałbym podziękować forumowiczom: Kantor, Oskaliber oraz Undeath za wsparcie wiedzą, poprawki i uwagi w powyższym opracowaniu. Również nie mogę zapomnieć o żonie, która jako pierwsza wprowadziła niezliczoną ilość poprawek stylistycznych.
     
    Mam nadzieję, że artykuł przypadł Ci do gustu i dowiedziałeś się czegoś nowego. Już wiesz jak wygląda proces wysycania i diabeł nie jest taki straszny. Prawo Henry’ego jest w naszym hobby obecne wszędzie. Począwszy od roli dwutlenku węgla w budowaniu profilu wody, poprzez zacieranie, napowietrzenie brzeczki, skończywszy na wyszynku. Dziękuję.
     
    Jeżeli lubisz taką formę opracowań, to możesz być również zainteresowany innymi artykułami. Znajdziesz je w tym miejscu.
     
    Jeżeli widzisz błąd proszę zgłoś go jako wiadomość prywatną, by uniknąć off-topów. Jeżeli błąd wymaga dyskusji nie wahaj się dodać komentarza.
     
     
  9. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla smaky78 w Zacząć przygodę - jak?   
    Ja musiałem jeszcze dokupić grzałkę 2000W np. taką https://allegro.pl/oferta/grzalka-nurkowa-do-gotowania-wody-2000w-eliko-w040-5832482473 bo grzanie brzeczki zajmowało wieki na gazówce, a z grzałką dojście do 100 st C jest bardzo szybkie, po czym wyłączam ją i samo warzenie odbywa się już na gazie.
  10. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla sredstvom w Zacząć przygodę - jak?   
    Racje masz, @majlosz, ale nie traktowalbym tych 2 rzeczy jako wykluczajacych sie alternatyw. Umowmy sie, jodyna w aptece kosztuje 4 zlote...
     
    Autorowi watku proponowalbym pogadac ze sprzedawca i w zamian za rezygnacje z plastikowej lyzki i rurek fermentacyjnych (potrzebne jak dziura w moscie) poprosic o lyche drewniana. Mi sie takowa lepiej sprawdza podczas mieszaniu zacieru, zwlaszcza przy wiekszym zasypie. Plastikowa przy takim oporze i ciepelku najnormalnie mi sie wziela i wygla
  11. Haha
    DevilNoOne otrzymał(a) reputację od Mir As w 1 Warka   
    Ja swoją drugą warkę próbowałem po 4 dniach od butelkowania i była...dobra   Po 2 tygodniach też była dobra, do miesiąca to nieraz ciężko utrzymać piwo w piwnicy
  12. Super!
    DevilNoOne otrzymał(a) reputację od tomek1179 w 1 Warka   
    Masz rację, początki są trudne   Ale jak już zaczniesz, to nie można skończyć
  13. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla Robert87 w Mycie i dezynfekcja butelek   
    Znalezione na YT


    Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka

  14. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla Hanys93 w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Pozalewaj wrzatkiem 100 stopni do tego najlepiej jakbys dal butelki do naczynia/pojemnika ktory rowniez zalalbys wrzatkiem tak aby dluzej podtrzymalo ta wysoka temperature.
    15 min powyzej 90 stopni powinno zalatwic sprawe.
    Wiem ze opcja nieco czaso i energochlonna ale i tak tansza niz dezynfekcja wysokoprocentowym alkoholem.
  15. Super!
    DevilNoOne przyznał(a) reputację dla DanielN w Dzikie drożdże z drzew owocowych   
    Drożdże masz dosłownie wszędzie. Są zawieszone w kurzu. Sypnij garść słodu do brzeczki, też Ci zacznie fermentować. Dużą szansa na złapanie szlachetniejszych drożdży masz przy uzyciu winogron, a dokładniej skórek. Oprócz drożdży, które chcesz, masz roniweż dużą szansę na mało ciekawe drożdże Dekkera i jeszcze mniej ciekawe bakterie. Po prostu coś w rodzaju fermentacji spontanicznej. Są też fajne kopercie mikrobów jak grzyb herbaciany, czyli kombucha. Z tego 'grzyba' pozyskano wybredny co do diety szczep S.Ludwigii. 
    Co do czasu, to zależy. Może być relatywnie szybka, np. fermentujesz w Voss i trafia Ci się kveiki, lub wlec się długo, miesiacami i do tego jeszcze dłużej takie piwo będzie się układało, gdy przeprowadzasz taką fermentację gdzieś na strychu belgijskiej chatki stojącej w sadzie.
    Wszystkie szczepy komercyjne to w zasadzie wyizolowane kultury z różnorakich źródeł. Jednym ze szczepów, które zostały złapane przez piwowara i weszły komercyjne do użycia jest WY1450.
     
  16. Super!
    DevilNoOne otrzymał(a) reputację od Robert87 w Cryo Hops i Mosaic Pale Ale   
    ja się może jeszcze nie za bardzo znam, ale przy tym gotowaniu chmielu to to raczej będzie aromatyczne piwo, ale nie za bardzo goryczkowe.
  17. Super!
    DevilNoOne otrzymał(a) reputację od DziadekZuo w Cryo Hops i Mosaic Pale Ale   
    qrde, nie widziałem tego w żadnym sklepie piwowarskim, a ciekawy wynalazek. Dwa razy gęstsze alfa, to dwa razy więcej miejsca w zamrażalniku
  18. Super!
    DevilNoOne otrzymał(a) reputację od Robert87 w Proces przelewania/butelkowania - przenoszenie fermentatora   
    Wracając do tematu rozlewania w piwnicy, to już wypiłem pół warki pierwszej, rozlewanej w piwnicy i jest wszystko z nią ok. Nie wyobrażam sobie targania wiadra 25l z piwnicy na 4. piętro, żeby później gonić z dwiema skrzynkami butelek na dół Na zdrowie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.