Skocz do zawartości

ogoun

Members
  • Postów

    190
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez ogoun

  1. To bardzo fajnie, że tak liczysz, ale to niczego nie dowodzi. Dodając do tego błąd pomiaru różnice mogą sięgać nawet 2 p.p. czyli równie dobrze można sobie oszacować "na oko". Jasne, że browar to nie apteka, ale też nie namiot cyrkowej wróżki i warząc bazujemy na jakiejś wiedzy z zakresu fizyki czy chemii, np. lubię czytać sobie zapiski doświadczonych piwowarów i oni nieraz dokonując np. zaawansowanych modyfikacji wody raczej robią to nie z własnego widzimisię tylko w oparciu o jakieś fakty. Grzebiąc po homebrewtalk.com dotarłem do publikacji: Dr. Michael Hall "Brew by the Numbers - Add up What's in Your Beer" (Zymurgy, summer 1995) http://www.homebrewersassociation.org/attachments/0000/2497/Math_in_Mash_SummerZym95.pdf gdzie autor twierdzi, że zawartość alkoholu wcale nie jest bezpośrednią proporcją różnicy ekstraktów. Jako bardziej dokładne podaje wzory: ABW = 76.08 * (OG – FG) / (1.775 – OG) ABV = ABW * (FG / 0.794), gdzie 0.794 to SG etanolu. Skąd dochodzimy do wymienionego w poprzednim poście wzoru: [BF2] ABV = (76.08 * (OG - FG) / (1.775 - OG)) * (FG / 0.794)
  2. Odgrzeję suchara, być może stan wiedzy się zmienił i/lub ustandaryzował. Wiki piwo.org podaje 2 wzory https://www.wiki.piwo.org/Obliczanie_zawartości_alkoholu_w_gotowym_piwie [W1] ABV = (BLG początkowe - BLG końcowe) / 1,938 [W2] ABV = OG - FG * 100% / 0,75 Brewer's Friens podaje 2 kolejne wzory https://www.brewersfriend.com/2011/06/16/alcohol-by-volume-calculator-updated/ [BF1] ABV = (og – fg) * 131.25 [BF2] ABV =(76.08 * (og-fg) / (1.775-og)) * (fg / 0.794) Do większości obliczeń i układania receptur używam Brewness, który najprawdopodobniej korzysta w wzoru [BF2]. Inny kalkulator, używany przeze mnie do obliczania cukru do refermentacji korzysta z podstawowej formuły [W1]. Różnice pomiędzy tymi kalkulatorami są nieraz dość drastyczne. Jak widać w poniższych przykładach różnice pomiędzy poszczególnymi wzorami rosną wraz z ekstraktem, a przy bardzo mocnych piwach nawet rzędu 1,2 p.p. i więcej, a więc rozstrzał znaczący. Który z tych wzorów jest bliższy wartościom rzeczywistym? Czy dokonano jakiejś praktycznej walidacji tych wzorów? Dokładny pomiar wiązałby się chyba z przedestylowaniem w warunkach laboratoryjnych, może ktoś tego dokonał? Wyobrażam sobie pracę dyplomową pt. "Marnowanie zacnych napitków w celu walidacji formuł matematycznych służących szacowaniu objętościowej zawartości alkoholu etylowego w napojach wyskokowych." 12°Blg (1,0484) -> 2°Blg (1,0078) [W1] ABV = 5,16% [W2] ABV = 5,41% [BF1] ABV = 5,33% [BF2] ABV = 5,39% 16°Blg (1,0654) -> 3,5°Blg (1,0137) [W1] ABV = 6,45% [W2] ABV = 6,87% [BF1] ABV = 6,79% [BF2] ABV = 7,08% 20°Blg (1,0830) -> 5°Blg (1,0197) [W1] ABV = 7,74% [W2] ABV = 8,44% [BF1] ABV = 8,31% [BF2] ABV = 8,94%
  3. warka #18 - Mandarina Wheat IPA (Zagacz) 15°Blg 15 Blg / 6,2 % ABV / 40 IBU warzenie: 31.07.2019 rozlew: 21.08.2019 Korekcja pH wody: 2ml kwasu mlekowego do zacieru +1ml do wysładzania Zasyp (22 litry): Viking - Pale ale 3,0 kg Viking/Bestmalz - pszeniczny 2,85 kg Viking - karmelowy jasny 30EBC 0,2 kg Zacieranie: 66-64°C - 45 min 72°C - 20 min 78°C - 5 min Gotowanie: 60 min 60 min - 40g Mandarina Bavaria 15 min - 25g Mandarina Bavaria 0 min - 70g Mandarina Bavaria - hop stand 20 minut w temp. 77°C Fermentacja: drożdże - FM53 Voss Kveik (3 łyżki stołowe zbitej gęstwy 3.gen.) gęstość nastawna - 15,0 Blg ~20,5 litra temperatura: dzień 1= 25°C 13.08.2019 - 4,0°Blg - zlanie na cichą 17.08.2019 - 4,0°Blg (odfermentowanie 74%), chmiel na cichą - 70g Mandarina Bavaria Rozlew: 21.08.2019 - 16,66 litra z dodatkiem 80g cukru trzcinowego Uwagi: Wysładzanie i wydajność - filtracja szła opornie, spadek zawartości cukrów wraz z kolejnymi krokami wysładzania znacznie niższy niż zazwyczaj. Wynikałoby z tego, że zacieranie przebiegło normalnie, a niska wydajność jest skutkiem słabszego wypłukiwania cukrów z młóta. Na przyszłość dla piw z większym udziałem pszenicy - a) zaopatrzyć się w łuskę ryżową lub b) założyć niższą wydajność Drożdże FM53 Voss Kveik - 3.generacja bardzo mocna, podobnie jak przy #17 bardzo szybki start w temp. pokojowej, po 5h od zadania już 2cm piany, a dnia następnego 5cm. Żywotne w przechowywaniu - gęstwa chyba po #15, a więc ponad miesiąc przeleżały w słoiku w lodówce. Ogólnie muszę przyznać, że drożdże bardzo przyjemne w kwestii zbierania i użytkowania gęstwy: bardzo ładnie się rozwarstwia i zbija. W temp. 30-32°C pozostawiają specyficzny aromat galaretki pomarańczowej i pieczonego jabłka, przyjemnie owocowe, ale w dłuższej perspektywie mogą męczyć i zakłócać harmonię piwa. W temp. pokojowej 23-25°C dają w miarę neutralny i rześki profil, który sprawia że piwo wydaje się znacznie lżejsze niż jest w rzeczywistości i bardzo pijalne. Skłonności do przegazowania. Pomimo schłodzenia do ok 10°C na 3 dni przed rozlewem (bez żelatyny, bo pszenica) mnóstwo mułu przy rozlewie. Nie chciało mi się odfiltrowywać końcówki, więc zamiast ok 19 litrów wyszło tylko 16,66. na świeżo 12.09.2019 (22 dni od rozlewu): piana wypas - drobna, gęsta i długo utrzymująca się. Pszenica ewidentna w smaku, goryczka wyraźna i krótka. Mandarina Bavaria okazała się rozczarowująca - niezbyt intensywny limonkowo-ziołowy aromat, a słodka dojrzała mandarynka wyczuwalna była dopiero pod koniec, gdy piwo się już ogrzało. Specyficzny zapach od kveików na minimalnym poziomie, w smaku niewyczuwalne. W ogólnym odczuciu wyszło lekko i wytrawnie, wrażenie bliżej 12°Blg niż 15°Blg. Granaty! 13.09.2019 - coś musi być w tym piątku 13. Dwie rozerwane butelki, na szczęście stały w skrzynce w piwnicy, bo nie było miejsca na regale piwnym. Prawdopodobna przyczyna: niedokładne rozmieszanie syropu cukrowego przed butelkowaniem. Wszystkie butelki z wybrzuszonym kapslem trochę odgazowałem, bo wolę odgazowaną pszenicę niż kolejne sprzątanie.
  4. Mały update, może komuś się przyda. Po wyrzuceniu reduktora osadu i zastąpieniu gumowej uszczelki oringiem silikonowym 10x4 (w razie czego łatwo dostępne) syfon znów działa bez zarzutu.
  5. Weź pod uwagę opcję pośrednią - warzenie z ekstraktów z ewentualnym częściowym zacieraniem (nie zawsze konieczne). W tym celu w zupełności wystarczy garnek 10l z marketu. Sklepy dla piwowarów domowych mają bogaty asortyment zestawów z ekstraktów z załączoną instrukcją krok po kroku. Tym sposobem nadal nie potrzebujesz sprzętu i miejsca koniecznego do zacierania, ale znacząco rozszerzasz możliwości i różnorodność stylów.
  6. @Ravage miodosytnik Ad.1. Ruszą, dwa tygodnie to naprawdę niedługo. Ad.2. Robię dokładnie tak jak piszesz, syrop z cukru zalanego wrzątkiem. Nie napowietrzy się zbytnio jeśli koniec wężyka będzie leżał spokojnie na dnie, ważne by nie chlapać i nie ruszać niepotrzebnie. Tu fajny kalkulator dla różnych cukrów i nawet ilości wody na syrop http://www.beer-calc.pl/ileDodacCukru Ad.4. Krążą legendy że są tacy co są w stanie wyczuć różnicę.
  7. To piwo z przepisu ma z grubsza 65-70 IBU, więc przy 16°Blg wyjdzie raczej gorzkie, co niekoniecznie musi się zgrać z owocami. Na pewno nie mango, w jakimś soczkowym NE na 20 IBU może się sprawdzić, ale piłem jakiś polski kraft gorzkie-mango i to było ohydne. Ewentualnie zastanowił bym się nad grejfrutem czy melonem albo lepiej drugą przystępniejszą warką.
  8. Nie znajdziesz takiej rozpiski z wielu powodów, m.in. różne współczynniki przewodzenia ciepła użytego styropianu, różna szczelność skrzyń, różna bezwładność układu, czy różna ilość energii wydzielanej przez fermentującą brzeczkę. Na szczęście bez większych problemów daje się zbić o te 10-12°C w stosunku do temperatury otoczenia, co wystarcza dla większości górniaków.
  9. Przed fermentacją brzeczki smakować nie ma po co, zawsze będzie gorzka i capić kaszą. Stout 560 IBU to musi być błąd, bo to jakiś kosmos, zważywszy że w opisie stylu dry stouta podają widełki 30-45 IBU. Z ekstraktów da się warzyć niezłe piwka. Ja do rozcieńczania lałem najtańszą z baniaków 5-6l (Primavera albo z biedry), bo ta tańsza jest zwykle niskozmineralizowana i nie ma posmaków typowych dla wód wysokozmineralizowanych. Tu masz wątek piwowara, który warzy właśnie z ekstraktów, może przydadzą Ci się jego spostrzeżenia w tym temacie. https://www.piwo.org/forums/topic/22630-browar-jan-cewicz-dziszak-z-ekstraktów/
  10. Tylko 3 piwka na nich robiłem i schodziły mi raczej typowo: z 13,2 go 4,2 (69,0%), z 12,8 do 3,6 (72,8%), z 24,7 do 7,0 (73,4%), czyli z tego co inni piszą to właśnie dość przeciętnie dla tych drożdży.
  11. Taka chyba specyfika tych drożdży, u mnie gęstwa po FM13 Irlandzkie Ciemności też wyglądała podobnie i nie bardzo chciała się rozwarstwiać, ani też jakoś szczególnie mocno zbijać. Mimo to ruszała w piwach normalnie, choć raczej spokojnie niż spektakularnie.
  12. Warto poczekać. Jest szansa, że po prostu piwo za krótko stało na drożdżach i nie dokończyły "sprzątania". Pamiętam, że mi black IPA tak capiła, 3 tygodnie cichej wyczyściły profil.
  13. warka #17 - Imperial IPA (Południca) 19°Blg 19 Blg / 8,6 % ABV / 99 IBU warzenie: 14.07.2019 rozlew: 08.08.2019 Zasyp (20 litrów): Strzegom - Pale ale 5,75 kg Strzegom - Monachijski typ I 0,5 kg Litovel - pszeniczny 0,5 kg Strzegom - karmelowy jasny 30EBC 0,25 kg Strzegom - Caramel Aromatic 0,25 kg Zacieranie: 66-64°C - 50 min 72°C - 20 min 78°C - 5 min Gotowanie: 60 min 60 min - 65g Columbus 15 min - 25g Citra 0 min - 35g Citra + 35g Mosaic - na wyłącznie palnika + hop stand 15 minut w temp. 77°C-75°C Fermentacja: drożdże - FM53 Voss Kveik (3 pełne łyżki stołowe zbitej gęstwy 3.gen.) gęstość nastawna - 19,0°Blg ~21 litrów (dolane 0,8 litra wody celem wyrównania ekstraktu) gęstość końcowa - 4,3°Blg odfermentowanie - 78,5% temperatura: dzień 1= 24°C - liczę na w miarę czysty profil Dodatki na cichą: 03.08.2019 Citra 50g + Mosaic 50g Rozlew: 08.08.2019 18,33 litra z 83g cukru w ~300ml wody Uwagi: Tym razem pH zacieru było ok 5,0-5,2, więc nie dokwaszałem. Dużo mąki w słodzie pale ale z CP i wysładzanie się przeciągnęło choć to tylko 3 dolewki. Wydajność w porządku, ale mimo wiru i przelewania przez skarpetę w fermentorze znalazło się sporo farfocli. Szybki, mocny start drożdży, jednakże znacznie dłużej dojadały resztki niż przy poprzednich warkach. 14.09.2019 (37 dni od rozlewu) - żelatyna zrobiła swoje - w miarę klarowne wyszło, barwy jasny bursztyn. Po otwarciu bucha potężnie Mosaikiem. Goryczka konkret, ale nie ciągnie się jakoś mocno. Słodowość minimalna, zaskakująco pijalne, wrażenie bliżej 15°Blg niż 19°Blg.
  14. Spokojnie, jak dasz do 20l, to nie będzie za mocne. UK Brew Pale Ale to był mój pierwszy brewkit i zamiast 12°Blg czy ile tam miało być, wyszło coś w okolicach ~8,5°Blg, więc tym się nie przejmuj. Skup się na czystości/dezynfekcji i fermentacji.
  15. Niezbyt ostre te zdjęcia, ale może to po prostu piana z droższy wyłazi przez nieszczelności.
  16. W marcu tego roku wyczyściłem z jednego sklepu końcówki tych butelek. Na pytanie czy będzie ich więcej usłyszałem, że huta, z której pochodzą, chwilowo wstrzymała ich produkcję z uwagi na awarię maszyny.
  17. warka #16 - Milkshake IPA (Skrzat Truskawkowy/Morelowy) 15°Blg 15 Blg / 6,3-6,7% ABV / 40 IBU warzenie: 30.06.2019 rozlew: 23-25.07.2019 Zasyp (22 litry): Strzegom - Pale ale 4,4 kg Litovel - pszeniczny 0,65 kg płatki owsiane - 0,65 kg Weyermann - zakwaszający 50g Zacieranie: 69-66°C - 60 min 78°C - 5 min Gotowanie: 60 min 45 min - 14g Galena 15 min - 250g laktozy 15 min - 10g Mosaic 5 min - 20g Mosaic 5 min - 25g Sabro Fermentacja: drożdże - FM53 Voss Kveik (2 łyżki stołowe zbitej gęstwy po warce #14) gęstość nastawna - 15,0 Blg 24,5 litra (po gotowaniu wyszły 23 litry 16 Blg rozcieńczone 1,5 litra wody do uzyskania 15 Blg) temperatura: dzień 1= 28°C - tym razem stawiam bardziej na chmiel/owoce, nie estry 09.07.2019 (9 dni) - 3,7°Blg (8,2 Brix, 76%) -> zlanie na cichą Dodatki na cichą 09.07.2019 (podział na 2 wiaderka 15l) Fermentor A - 1,0 kg moreli, 2g kwasu askorbinowego, razem wyszło 12,5 litra Fermentor B - 1,2 kg truskawek, 2g kwasu askorbinowego, razem wyszło 14,5 litra 19.07.2019 Fermentor A - 35g Citra, morele wyłowione wygotowaną łyżką cedzakową 21.07.2019 Fermentor A - lodówka, temp. 3°C, 2g żelatyny Fermentor B - 35g Sabro, truskawki z grubsza wyłowione wygotowaną łyżką cedzakową 23.07.2019 Fermentor A - rozlew z 60g cukru trzcinowego, wyszło równo 10 l Fermentor B - lodówka, temp. 3°C, 2g żelatyny 23.07.2019 Fermentor B - rozlew z 65g cukru trzcinowego, wyszło 11,5 l Uwagi: w planie było 14 Blg, ale dodając wody skończyłbym na 26 litrach - to już niewiele miejsca na fermentacje by zostało owoce umyte, przekrojone na ćwiartki i zamrożone ok miesiąc przed użyciem, 4h przez zlaniem wyjęte dla rozmrożenia małe fermentory pozwoliły skorzystać z lodówki po wyjęciu szuflad na owoce, chmieliny ładnie zebrały się na dnie na świeżo 16.08.2019 (22 dni od rozlewu) - nagazowanie ok, piana meh, zajebiście czysto odfermentowało - żadnych estrów wyraźnych przy ciepłej fermentacji. Brak mu lekkości, wrażenie gęste i treściwe. Truskawkowy - w aromacie fajne i świeże truskawki, w smaku jednak delikatne i lekko kompotowe, można było dać nieco więcej. W połączeniu z kokosowym Sabro dają wrażenie koktajlowe. Wciąż mętne i zdarza się lekki gushing, z truskawek musiały się dostać jakieś drobinki odporne na cold crash i pończochę. Morelowe - morele były chyba dość kwaśne i wniosły trochę tej kwaskowatości do piwa, ale w takim stopniu że wyszło raczej rześkie niż kwaśne - jak dla mnie wypas, Citra w aromacie świetnie współgra, ilość owoców idealna. Ładnie się oczyściło z czasem, jest zamglone, ale jednolite i nie błotniste. 19.10.2019 (86 dni od rozlewu) - Morelowy - już niezbyt milkshake, bo piwo się oczyściło, aromat moreli super intensywny, jest git. 20.10.2019 (87 dni od rozlewu) - Truskawkowy - z powodu przegazowania i gushingu wzbijającego cały półcentymetrowy osad z dna butelki, 8 litrów truskawki poszło w kanał. Pomimo fajnego aromatu nie da się tego wzburzonego błota pić, a podarować komuś w ogóle strach. Mając na uwadze powyższe oraz tendencję kveików do przegazowywania i zachowanie truskawek następnym razem należałoby: 1. Wydłużyć cold crush nawet do tygodnia 2. Użyć mocno flokujących drożdży.
  18. Jak nisko wam te drożdżaki schodzą? Nastawiłem cienkusza, w miarę słodko zacierany, po opisach liczyłem na odfermentowanie 65-70% max. W zasadzie skończyły w 3 dni i przez ponad tydzień stało na 62%. Po wrzuceniu chmielu obudziły się ponownie, dziś 84% i nadal pracują. Zamiast 2,5% alk. jest już 3,5%, to by było tyle z cienkusza.
  19. warka #15 - Amarillo APA (Bzionek) 12°Blg 12 Blg / 5,0% ABV / 25 IBU / 4-5 SRM warzenie: 16.06.2019 rozlew: 12.07.2019 Zasyp (22 litry): Strzegom - Pale ale 4,0 kg Strzegom - pszeniczny 0,5 kg Strzegom - karmelowy jasny 30EBC 0,26 kg Weyermann - zakwaszający 20g Zacieranie: 65-64°C - 45 min 72°C - 15 min 78°C - 5 min Gotowanie: 60 min 60 min - 16g Galena 5 min - 25g Amarillo 0 min - 55g Amarillo Fermentacja: drożdże - FM53 Voss Kveik (2 łyżki stołowe zbitej gęstwy po warce #14) gęstość nastawna - 12,0 Blg 24 litry (23 litry 12,5 Blg rozcieńczone 1 litrem wody do uzyskania 12 Blg) temperatura: dzień 1= 32°C 21.06.2019 (5 dni) - 2,8 Blg (6,4 Brix) - odfermentowanie 77% 26.06.2019 (9 dni) - 2,8 Blg (6,4 Brix) - zlanie na cichą 04.07.2019 (18 dni) - 2,8 Blg (6,2 Brix) - dodanie chmielu - 50g Amarillo Rozlew: 12.07.2019 22,5l z dodatkiem 100g cukru trzcinowego. Uwagi: Zwykłe lekkie piwo. Modyfikacja wody - tak jak podejrzewałem, wodę mam nieco zbyt alkaliczną, co wychodzi przy bardzo jasnych piwach. Początkowe pH 5,8-6,0 zbite do 5,4 przy użyciu 20g słodu zakwaszającego. Na przyszłość warto rozważyć użycie kwasu mlekowego lub fosforowego. Wentylacja - okazało się, że w warzelni zupełnie jak w budzie pc - najwięcej zależy od dopływu powietrza. Zaniepokojony intensywnym zaparowaniem podczas poprzedniej warki, tym razem na czas wysładzania i gotowania w drzwiach ustawiłem dość mocny wentylator 40 cm zaciągający powietrze z pozostałej części mieszkania do kuchni. Efekt okazał się lepszy niż zakładałem, opary znad gara wędrowały prosto do wentylacji, zaparowanie pomieszczenia znikome. Takie sobie, aromatycznie współgra nieźle, ale te estry od kveików okazują się męczące przy tym ballingu.
  20. Jeśli tak, to w zasadzie nic się nie da z tym naprędko zrobić. Tak też chyba będę zmuszony zrobić, szkoda psuć piwa. Browin?
  21. Witam. Krótko po rozpoczęciu przygody z warzeniem piwa nabyłem wynalazek zwanym syfonem automatycznym 44cm cm (jak na obrazku). Transfer piwa pomiędzy fermentorami stał się nieporównywalnie wygodniejszy i chyba bardziej higieniczny niż poprzez zaciąganie otworem gębowym. Niestety od pewnego czasu w trakcie zlewania przepływ ulega zaburzeniom i w wężyku pojawiają się pęcherzyki powietrza. Problem daje się nieco zredukować poprzez spowolnienie przepływu (ściśnięcie wężyka). Pierwsze co mi przyszło do głowy to zapchanie reduktora, ale zaburzenia zdarzyły się też przy bardzo klarownym piwie. Uszczelka pompki nieco sparciała od częstego płukania w nadwęglanie sodu, ale na chłopski rozum to ona odpowiada za początkowe zaciągnięcie płynu i nie powinna mieć wpływu na już rozpoczęty przepływ. Z jednej strony obawiam się o niepotrzebne natlenienie prawie gotowego piwa, z drugiej wolałbym nie rezygnować z tego luksusu. Czy ktoś z Was może również używa podobnego syfonu, spotkał się z tym problemem i ma na to jakieś rozwiązanie?
  22. ogoun

    Granaty

    Nie popadajmy w paranoję, bo okaże się że piwo będziemy transportować tak
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.