-
Postów
2 984 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez olo333
-
-
No to gratulacje !! :beer:
-
Czekać, nie zaglądać co chwilę. Albo jak masz to możesz przelać do szklanego balona - wtedy będziesz widzieć co się dzieje. Ogrzanie próbki nic nie da, bo jak sam widzisz, piwo nadal pracuje.
-
Uwarzyłem. Niewiele, ale uwarzyłem. W tym tygodniu nawet jedno butelkowałem. Muszę zapiski uzupełnić.
-
Wygląda na to, że zadałeś za mało drożdży. Piwo w dalszym ciągu pracuje, więc powinno powoli zejść do oczekiwanego poziomu, ale musisz się teraz uzbroić w cierpliwość, bo może to jeszcze "chwilę" potrwać. Ostrożnie dozuj cukier do refermentacji.
-
-
Ja bym dołożył przerwę w 45°C, około 30 minut. Ułatwi filtrację.
-
W przypadku żyta i płatków, ważniejsza od filtratora jest moim zdaniem przerwa beta-glukanowa. Zrobienie jej w lodówce będzie kłopotliwe, dlatego na Twoim miejscu te piwa zacierałbym w garnku.
-
-
Warka 103 - śliwkowe, wędzone (powtórka warki 66, 90)
Piwo uwarzone w ostatni weekend (28-01-2017). Skład:Wędzony (Steinbach) - 2,5 kg
Monachijski (Soufflet/Steinbach, po kilogramie jednego i drugiego) - 2 kg
Caramunich typ III - 0,5 kg
Pszeniczny - 0,5 kg
Palony żywiecki - 0,2 kg
Pale Ale (Soufflet) - 1 kg
Śliwki wędzone - 0,5 kg
Goździki - 4 szt, zgniecione
Cynamon świeżo zmielony - 3,5 g
Zacieranie w lodówce: 90 minut, od 70°C do 66°C. Do zacieru 3 ml kwasu mlekowego, tyle samo do wysładzania.
Chmielenie (60 minut):
20 g Iunga 11%AA (granulat 2014) - 60 min
4 goździki - 45 min
22 g Saaz 4%AA (granulat 2015) - 15 min
3,5 g cynamonu - 15 min
0,5 kg wędzonych śliwek - 20 min
Wynik końcowy: 21 l brzeczki o gęstości 18°Blg. Drożdże z poprzedniej warki (Munich lager) zadane w temperaturze 8°C.Warka 102 - Marcowe - na cichej, gęstość 3,5°Blg.
-
Warka 102 - Marcowe
Piwo uwarzone nocą, w święto Trzech Króli. Skład:
Pilzneński (Soufflet) - 2,5 kg
Monachijski (Soufflet) - 1,5 kg
Caramunich typ III - 0,3 kg
Zacieranie w lodówce, 70-66°C, 90 minut, z dodatkiem 4 ml kwasu mlekowego. Wysładzanie z dodatkiem 3 ml kwasu mlekowego.
Chmielenie:
17 g Iunga 11%AA (granulat 2014) - FWH 70 min
20 g Saaz 4%AA (granulat 2015) - 10 min
Wyszło z tego około 22 l brzeczki o gęstości 14°Blg. Po schłodzeniu do 5°C zadałem starter z Munich Lager, Drożdże podjęły pracę po około 48 godzinach, w temperaturze nie przekraczającej 6°C.
Tydzień wcześniej - 30 grudnia - do butelek trafiła warka 101 - BGSA "Diaboł". Gęstość 3°Blg, 20 l, 95 g cukru. Smak ciekawy, ale jeszcze długa droga przed nim.
-
Pisząc nowoczesne myślałem raczej o tym że postach które czytam od kilu miesięcy (od kiedy interesuję sie piwowarstwem) nie spotkałem się z takimi metodami warzenia
Skoro interesujesz się piwowarstwem dopiero od kilku miesięcy, to jesteś w pełni usprawiedliwiony, ponieważ ten tekst pojawił się już na wiki w 2009 r i mogłeś go przegapić .
Co do wydajności w wysładzaniu na raty - mógłbym i ja tutaj zabrać głos i poprzeć go swoimi wynikami przy stosowaniu tej metody.... ale kilka % różnicy w wydajności nie jest dla mnie żadnym argumentem przy wyborze tego czy innego sposobu wysładzania.
-
Warka 100 - Witbier XVI - po długim czasie piwo ostatecznie zeszło do 3°Blg i wylądowało w butelkach z dodatkiem 100 g cukru (na 20 l). Przy okazji wyklarowało się jak rasowy koncerniak - szkoda tylko, że to witbier...
-
Czy to wina zacierania? (np stosować przerwę 68C / 40min, 72C / 20min) ?
Obstawiałbym w ciemno termometr, a co za tym idzie może zacierasz w niższej temperaturze niż myślisz. Następnym razem podnieś o stopień lub dwa i obserwuj efekty. Kolejna sprawa - czy te 68°C to temperatura początkowa, która w w ciągu 60 minut spada, czy też temperatura, którą przez 60 minut utrzymujesz na stałym poziomie?
-
Myślałem,że po zakończeniu burzliwej,gęstwa jest pod piwem,ale już rozpoczyna się zdychanie grzybków.
Dobrze myślałeś, ale i tak niepotrzebnie wywaliłeś gęstwę po trzech tygodniach w fermentatorze.
-
Warka 101 - BGSA "Diaboł"
Piwo uwarzone w nocy, 31-10-2016. Skład:
Pilzneński (Soufflet) - 6 kg
Cukier biały - 0,6 kg
Zacieranie w lodówce turystycznej, od 69°C do 66°C, 110 minut, z dodatkiem 5 ml kwasu mlekowego. Do wysładzania 3 ml kwasu mlekowego.
Chmielenie:
11 g Iunga 11%AA (granulat 2014) - FWH 60 min
12 g Warrior 16,7%AA (granulat 2013) - FWH 60 min
20 g Sladek 5,95 % AA (granulat 2014) - 10 min
20 g Sladek 5,95 % AA (granulat 2014) - 0 min
0,6 kg cukru - 1 minuta
Wynik końcowy: 20 l, niecałe 23°Blg. Gęstwa z Leuven Pale Ale zadałem w 21°C. Rano pracowały już pełną para.
Warka 100 - Witbier XVI - coś ta setna warka nie do końca przebiega po mojej myśli. Fermentacja najpierw się ślimaczyła, a gdy przelewałem w poniedziałek na cichą, gęstość wynosiła 5°Blg (powinna być 3°Blg). Drożdżami zaszczepiłem kolejną warkę, natomiast na powierzchni przelanego piwa znów pojawiła się biała pianka, więc mam nadzieję, że drożdże jakoś dociągną do akceptowalnego wyniku.
-
Warka 100 - Witbier XVI
Po dłuższej przerwie przyszła kolej na setną warkę, uwarzoną 08-10-2016. Skład:
Pilzneński (Soufflet) - 1,8 kg
Pszenica niesłodowana - 0.8 kg
Płatki orkiszowe błyskawiczne Szczytno - 0,8 kg
Płatki jęczmienne błyskawiczne "Lestello" - 0,4 kg
Płatki owsiane błyskawiczne "Kupiec" - 0,2 kg
Pszenice, płatki orkiszowe oraz owsiane skleikowałem już kilka godzin przed warzeniem. Następnie dodałem słód pilzneński i przerwa w 45°C przez 40 minut. Podniosłem temperaturę wrzątkiem do 62°C, dodałem płatki jęczmienne i 7 ml kwasu mlekowego. Od razu na palniku podniosłem temperaturę do 69°C, przerwa 70 minut. Filtracja bezproblemowa po podgrzaniu zacieru do 75°C, wysładzanie wodą z dodatkiem 3 ml kwasu mlekowego.
Chmielenie:
22 g Spalt Select 2,8%AA (granulat 2015) - FWH 60 min
4 g Sladek 5,95 % AA (granulat 2014) - FWH 60 min
Lekko podsuszone skórki z pomarańczy (65 g przed suszeniem) - 5 minut
Świeżo zmielona kolendra 6 g - 5 minut
Wynik końcowy: 22 l, 12°Blg. Starter z Leuven Pale Ale zadałem w 22°C.
-
Ja już w domu, tak więc najwyższa pora podziękować zarówno gospodarzom jak i uczestnikom za wspólne spotkanie, dobrą zabawę oraz nowe inspiracje (takie jak np. halloumi ). Do zobaczenia!
-
To co piszesz sprawdza się u mnie ze słodem pszenicznym (gdzie mimo braku łuski filtracja i tak przebiega całkiem przyjemnie) natomiast kompletnie nic nie dawało mi sypanie łuski gryki do zacieru z płatkami pszennymi i niesłodowaną pszenicą. Dopiero gdy zacząłem stosować przerwę beta-glukanową, filtracja witów zaczęła przebiegać w miarę sprawnie. Tak więc, w moim przekonaniu, problem leży jednak w konsystencji zacieru.
-
A przerwa w 45 stopniach po to by powstaly bardziej bialka ulatwiajace fermentacje czy jakis inny jest cel?
To przerwa beta-glukanowa, która ma Ci ułatwić filtrację, żebyś po nocach nie siedział.
Co piwowar to opinia, ja bym zostawił kolendrę jak jest.Inna sprawa, że kolendra kolendrze nie równa, ciężko więc tak precyzyjnie coś doradzić. Osobiście nie lubię, gdy dominuje ona w smaku i aromacie piwa.
-
Proponuję zamiast przerwy w 53°C, zrobić ją w 45°C a następnie przejść do przerwy 66°C. Jak dla mnie za dużo chmielu i kolendry, nie wiem jak z trawą cytrynową, bo nie używałem. Skleikować możesz przez zalanie wrzątkiem, najlepiej pszenicy i wszystkich płatków.
-
Nowofalowe IPA gotuje się zazwyczaj 60 minut albo dłużej. Trzeba odróżnić porcję chmielu na goryczkę od tej na aromat i smak.
-
2.) Ekstraktywność jest optymalna przy ok. 10 blg (źródło: Complete Joy of Home Brewing, Papazian), więc jest dokładnie odwrotnie do tego co sugerujesz, po to dodaje się niewielką ilość, żeby było optymalnie do chmielenia, ale nie więcej, bo wszystko co więcej jest błędem.
...
4.) Ja ogólnie nie gotuję długo, wolę późniejsze chmielenie, na więcej smaku (chociaż to oczywiście zależy od piwa), po prostu wrzucam więcej chmielu
Czyli trzymasz niski ekstrakt dla lepszej utylizacji chmielu, a jednocześnie gotujesz go krótko, więc wrzucasz go po prostu więcej. Trochę mi to przypomina taki stary dowcip:
- ile ci pocukrować kawę?
- 5 łyżeczek - tylko nie mieszaj, bo nie lubię za słodkiej.
-
-
A to tak się robi, widzisz, a u ola widziałem zdjęcia z nałożoną rajstopą na wiadro i dlatego też nie mogłem sobie tego wyobrazić
A bo ja to robię trochę inaczej, jak na zdjęciu pod tym postem
http://www.piwo.org/topic/3614-browar-parnik/?p=382913
Rajstopy gotuję w wodzie, następnie naciągam na wiadro do którego zlewam. Zaciągam wężykiem piwo i wkładam go do nogawki, tak żeby dotykał dna wiaderka. Od sposobu kolegi Unda metoda różni się głównie prostszym sposobem mocowania oraz tym, że po jednokrotnym użyciu rajstopy wywalam i kupuje nowe - nie muszę ich czyścić, a majątku nie kosztują. Na zdjęciu widać też, że jednej nogawki nie ma - posłużyła do zrobienia schabu suszonego.
butelkowanie, dezynfekcja butelek
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano
Doświadczeń z tym co wymieniłeś nie mam, ale trzeba przyznać, że odgrzałeś kotleta ;)