Skocz do zawartości

rafi123

Members
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Mrożone truskawki   
    Nie sądzę, że to będzie skuteczne. Z chemii to chyba tylko siarkowanie ma sens. Wszelka obróbka terminaczna z kolei wpływa negatywnie na smak. Ja tam daję mrożone bez dezynfekcji. Czasami faktycznie wyrasta na takim piwie biofilm, czyli jakieś mikroby się zadomawiają, ale nigdy jeszcze mi to nie wpłynęło na smak. W razie czego warto jednak sobie przeznaczyć osobny fermentor, w razie jakby te mikroby wpływały np. na odfermentowanie. 
     
    EDIT:
    Traktowanie owoców NaOH to już zdecydowanie głupi pomysł. 
  2. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla nidzwiadekk w Mrożone truskawki   
    Trochę owoców do piw dodawałem np: porzeczka czarna, czerwona, truskawki, aronia, ananas te owoce kupiłem świeże umyłem pod bieżąca wodą przepłakałem w starsanie i do piwa na cicha  około tygodnia. Umyte i przepłukane owoce w starsanie tez mrozilem w woreczkach i wykorzystywałem później. Maliny dodawałem kupione już mrożonki, ale jak bym miał świeże to tez bym tak postąpił jak z innymi owocami. Żadnego zakażenia.
  3. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Mrożone truskawki   
    Tylko, że wtedy jak będziesz chciał zrobić niedzikie piwo owocowe to może się okazać dzikie  Ja mam osobny sprzęt do czystych piw, do czystych z owocami i do dzikich. 
     
    Ostatnie zdanie to bzdura. Dzikusy w powietrzu masz w domu bez względu na to, czy warzysz piwa dzikie czy nie. Ryzyko jakieś jest, bo mając pełno osobnych zestawów sprzętów  można coś w końcu pomieszać, użyć jakiegoś wężyka nie tego co trzeba, itp. Mimo wszystko mi się jeszcze nie udało zakazić całej warki, a mam 3 osobne szklane słoje na dzikusy, w których praktycznie non stop coś fermentuje + plastikowy fermentor rozlewczy. Zdarzało mi się nawet butelkować tego samego dnia piwo czyste i dzikusa i wszystko ok. Jedyne co to czasem jakaś pojedyncza butelka mi zdziczeje jak naleję normalne piwo do takiej, gdzie wcześniej było dzikie. Dlatego staram się wyrzucać butelki po dzikusach albo je oddzielać od zwykłych, ale nie zawsze o tym pamiętam. 
  4. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla zegancio w Mrożone truskawki   
    Trochę nie potrzebnie się zapętlasz. O ile dzikusy to twardsze skubańce od szlachetnych to raczej nie przejmowałabym się ich blendem w butelce. Jest ich zdecydowanie mniej, cukru też wiec raczej wygrają te których jest więcej i które są "gotowsze" do pracy (czyli te w toni piwa).
  5. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla anmar w Rdza na śrutowniku   
    Weź drucianą szczotkę i wyczyść.  Nie myj śrutownika, wystarczy wyczyścić na sucho na koniec sezonu.
  6. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Szakal75 w Rdza na śrutowniku   
    Co Wy wszyscy w jakąś paranoję popadacie trochę rdzy to jeszcze nie koniec świata zwłaszcza na śrutowniku Po co w ogóle czyścisz śrutownik ? Co najwyżej możesz go przedmuchać sprężonym powietrzem jak masz sprężarkę ja zostawiam go do następnego śrutowania bez niczego i jakoś infekcji i żelaza nie mam w piwie
  7. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla leonzn w Rdza na śrutowniku   
    kiedyś używałem taki śrutownik, pomimo rdzy nigdy nie miałem żelaza w gotowym piwie
  8. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    Poczytaj trochę i zobaczysz jak bardzo się mylisz. W złych warunkach (np. wysoka temperatura) autoliza może zachodzić szybciej, ale w typowych temperaturach fermentacji nie ma czego się bać.
     
    https://www.homebrewtalk.com/forum/threads/how-long-before-autolysis-starts.418610/
    "Depends on a ton of factors but many people have let their beer sit in the primary for many many months (6 to 8 ) with no ill effects."
     
    http://howtobrew.com/book/section-1/what-is-different-for-brewing-lager-beer/autolysis
    "As a final note on this subject, I should mention that by brewing with healthy yeast in a well-prepared wort, many experienced brewers, myself included, have been able to leave a beer in the primary fermenter for several months without any evidence of autolysis."
     
    Zastanawiam się, czy Ty w ogóle wiesz jak "pachnie" autoliza.
  9. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    Wybacz, nie dodałem, że chodzi mi o piwowarów domowych
    Piłem lagery piwowarów domowych, które były wysoko w konkurach lub nawet wygrywały, fermentacja burzliwa dłużej niż 7 dni i nie było posmaków drożdżowych
    Wiem, że browary ogarniają fermentację lagerów w 7 dni
    Tak samo jak belgijskie browary ogarniają fermentację belgów w 4-5 dni (Chimay).
     
    Odnośnie trollingu, odnosiło się to do stwierdzenia - "jak masz 10 BLG a chcesz 11 BLG to wyjmij do góry i puść, a jak chcesz 9 to zanurz bardziej i puść". Czyli jak chcę mieć piwo 11 BLG, a wyszło 10 to starczy, że podniosę ballingomierz i puszczę?
    Chyba, że ja to zdanie źle zrozumiałem.
     
  10. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Hanys93 w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    A tu wlasnie bys sie zdziwil bo fermentacja pilsow i lagerow trwa 7 dni a nastepnie ida na lager na kilka tygodni. Nie mowie ze jest tak zawsze, sporo zalezy od szczepu drozdzy ktorego uzywasz, ale browary maja swoje szczepy lagerowe ktore fermentuja szybko, dajac przy tym czysty profil piwa.
  11. Zmieszany
    rafi123 przyznał(a) reputację dla zasada w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    Jak najbardziej się zgadzam, że zdrowie, logika i zdrowa logika się przydają.
    Pozdrawiam
     
    PS. I uważam, że sugerowanie przelewania na cichą po 7 dniach jako rozwiązania problemu / nieprzelania na cichą jako przyczyny problemu drożdżowego zapachu jest nieadekwatne. O reszcie wątków, które się pojawiły nie mam nic do powiedzenia.
     
    Ej, no bez przesady. To akurat jest jakieś zagadnienie, niekoniecznie w tym temacie, ale interesujące. Z założenia obiektywne narzędzia pomiarowe a subiektywne interpretowanie ich wskazań. Pytanie czy to bardziej temat dla psychologii poznawczej czy dla fizyki.
  12. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    to co w takim razie z pilsem albo jakimś lagerem? fermentacja raczej nie trwa 7 dni i nie jest zdominowane przez aromaty czekoladowe, kawowe itp.
    a jakoś nie ma posmaków drożdżowych
    jestem raczej takiego zdania:
    Z tym się zgadzam.
     
    To jest chyba trolling, a nie poważna dyskusja ...
    Dziękuję za rozmowę, pozdrawiam
  13. Haha
    rafi123 przyznał(a) reputację dla sebek1200 w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    takie piwo, które uwarzył Jakub, to na pewno nie jest ani ris ani porter. Risy i portery wystarczająco zdominowane są przez inne aromaty: czekoladowe, kawowe, znacznie mocniejsze, aniżeli te drożdżowe... Jakub warzył na ekstrakcie jasnym, także piwo obstawiam neutralne, zadanych mało chmieli, więc nie było tutaj nic, co wyraźnie by dominowało, więc cały nastaw był bardzo podatny na wszelkie inne inszości
     
     
  14. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Ramnic w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    Jeżeli fermentacja była przeprowadzona odpowiednio (również odpowiednio długo), to takich od drożdżowych aromatów i smaków nie ma. Drożdże sprzątają po sobie. Miałem tak w dwóch piwach, pierwszym i przy American Wheat, z którym koniecznie chciałem zdążyć na urodziny brata ;d. 
  15. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w 1 warka, s-33 nieprzewidywalne drożdże   
    Jak dla mnie chyba coś nie do końca tu pasuje -jeśli by tak było to wszystkie portery, RISy itp, które fermentują tygodniami, a potem dojrzewają w butelkach miesiącami byłyby zdominowane aromatami i posmakami drożdżowymi. No chyba, że ktoś RISa fermentuje 7 dni i potem cicha, a po nagazowaniu jakimś cudem pozbywa się drożdży z dna - inaczej piwo ciągle leży na drożdżach
    Jednego razu warzyłem lekkie piwo, po 10 dniach burzliwej ekstrakt przestał spadać, rozlałem do butelek i nie było żadnych posmaków drożdżowych
    A od porad "7 dni burzliwej" można sie nabawić złych rzeczy - nie lepiej zaproponować wykonanie pomiarów BLG?
  16. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w Lista konkursów 2019 z kategoriami   
    Cześć,
    Istnieje lista kategorii konkursowych 2019, a ja postanowiłem stworzyć listę konkursów w 2019 roku z kategoriami
    Gdybym o czymś zapomniał lub gdzieś się pomylił to proszę o komentarz
     
    Kuźnia Piwowarów 2019 - 12.01.2019
    DDH New England, Brut IPA, American Wit z dodatkami, Black IPA z dodatkami.  
    II Owidzki Konkurs Piw Domowych - 08.02.2019
    Albae Cerevisiae.  
    Biela Vrana 2019 - 23.02.2019
    Brett IPA, German Wheat Beer, British Golden Ale, American Porter, Speciality IPA – Red IPA, Oud Bruin, Speciality Smoked Beer.  
    Lager Than Life w Londynie - 09.03.2019
    Lager.  
    V KPD w Zielonej Górze - 09.03.2019
    Brut IPA.  
    VIII Szczeciński KPD - 15-17.03.2019
    Schwarzbier, Brut IPA, Wheat Wine, Flanders Red Ale.  
    VI Łódzki Konkurs Piw Domowych - 13-14.04.2019
    Earl Grey APA, Owocowe pszeniczne, Porter Bałtycki, Under Ten Sour Ale z dodatkami, Weizen Stout, West Coast IPA.  
    V Podlaski Konkurs Piw Domowych - 10-11.05.2019
    Petite/Belgijskie Piwo Stołowe, Black IPA, Eisbock.  
    Konkurs cydrów domowych Pomona - połowa maja 2019
    Cydr wytrawny, Brett Cider.  
    IV Beergoski KPD - 17-18.05.2019
    White IPA, Best Bitter, American Pale Ale.  
    KPD na Litwie Aludarių taurė 2019 - 18-19 maja
    Konkurs obejmuje 123 style piwne podzielone na 8 kategorii. Wszystkie style piwne znajdują się w pliku pdf załączonym w poście odnośnie konkursu. Tutaj przedstawię tylko kategorie:
    Lagers, Pale Ales, India Pale Ales, Amber and brown ales, Porter and stouts, Strong ales, Wheat ales, Sour and Speciality beers.  
    Mistrzostwa Polski Piwowarów Domowych 2019 - 30.05-02.06.2019
    Jasne Pełne (Světlý Ležák) , Kellerbier, Doppelbock, Roggenbier, Munich Dunkel, Owocowy Berliner Weisse, Grodziskie, Saison, American Wheat, Brut IPA, Brett IPA, Coffee American Pale Ale, American Barleywine, Wędzony Foreign Extra Stout, Belgian Dark Strong Ale, Russian Imperial Stout.  
    III Krakowski Konkurs Piw Domowych - V/VI 2019
    Pils Niemiecki, Wild APA.  
    XIV Konkurs Piw Domowych we Wrocławiu - czerwiec 2019
    Pils bohemski, Sour Ale, West Coast IPA, Belgian Blonde.  
    Grodziski Konkurs Piw Domowych - 21.06.2019
    Grodziskie, Grodziskie - wariacja.  
    VI Międzynarodowy Konkurs Piw Domowych w Chorzowie - lipiec 2019
    Koźlak, Lager wiedeński, Altbier, Blond, Porter Angielski, Pils amerykański  
    Raciborski Konkurs Piw Domowych - lipiec 2019
    Monachijskie Ciemne, Milk Stout.  
    VII Warmiński Konkurs Piw Domowych - sierpień 2019
    Rosanke, Polskie Pszeniczne, APA z herbatą, Niskoalkoholowe APA.  
    IX Międzynarodowy Cieszyński KPD - 30-31.08.2019
    Czeski Pils/Jasne Pełne - Světlý Ležák Porter Bałtycki  
    X Częstochowski Konkurs Piw Domowych Bractwa Piwnego - 7 września 2019
    Double IPA, American Barley Wine, Porter Bałtycki, Belgian Tripel, Piwo Grodziskie, Herbaciana IPA (Tea IPA), Black Rye IPA, Piwo Ziołowe - Gruit, Cydr, Piwo niskoalkoholowe  
    IX Warszawski Konkurs Piw Domowych - październik 2019
    Brett English Barleywine, Sour Imperial  IPA, Belgian Dubbel, Fruit Gose, Lager Wiedeński, Smoked Stout, Session IPA.  
    V Flisacki KPD - październik 2019
    Albae Cerevisiae, Belgian Dubbel, Ciemne Grodziskie.  
    XIII Pomorski Konkurs Piw Domowych - listopad 2019
    Porter Bałtycki, Saison.  
    IX Mikołajkowy Konkurs Piw Domowych
    American Stout, English Barley Wine, Piwo świąteczne, Wild Belgian Dark Strong Ale.  
    III Gwiazdkowy KPD - grudzień 2019
    Christmas Ale, Smoked RIS, SMaSH Polish Ale  
  17. Haha
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Jancewicz w Piwo z aromatem wina   
  18. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla zasada w Piwo z aromatem wina   
    23°C to za wysoko - drożdże mogły dać wyższe alkohole, niechciane estry/ fenole, które w połączeniu z kwaśnością jęczmienia prażonego dają Ci wrażenie wina. Dodatkowo 8 dni to dość krótko - drożdże mogły nie przerobić wszystkiego i zostawić po sobie związki dające niechciany profil.
    Ale gdybam, nie wiem jaki dokładnie to smak/ zapach.
    Poczytaj o "smakach pobocznych" i tym czym są spowodowane, może trafisz.
    https://learn.kegerator.com/off-flavors-in-beer/
    https://www.morebeer.com/articles/homebrew-off-flavors
    Najlepsze opracowanie, książkowe powiedzmy, jest obecnie niedostępne: http://www.howtobrew.com/book/section-4/is-my-beer-ruined/common-off-flavors
    edit: okazuje się, że wersja internetowa oparta na wczesniejszym wydaniu książki, jest uboższa niż znana mi, pochodząca z najnowszej, czwartej edycji.
     
    Ja miałem taki sam problem w drugim piwie w życiu, to był stout z puchy Bremakera.
  19. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla punix w RIS - weryfikacja receptury.   
    Zacieranie - większy stosunek wody do słodu ułatwi Ci podgrzewanie - zmniejszy ryzyko przypalenia. Aczkolwiek, jeśli ogranicza Cię garnek, da radę.
    Chmielenie na goryczkę bym nieco zmniejszył, np,. w okolice 80-100 IBU, jak proponuje kolega powyżej.
    Co do drożdży - jeśli zadasz świeże,  od razu po zlaniu poprzedniej warki, może być trochę za dużo, wg moich ustawień kalkulator podpowiada 200ml, przelicz sam jeszcze raz, szczególnie, jeśli przetrzymasz dłużej gęstwę.
    Płatków dodałbym zdecydowanie mniej (albo  rozważył podział warki na pół). U mnie 25g/15l dość mocno zdominowało piwo (moje były mocno palone). Jeśli zalejesz minimalną ilością alkoholu (tyle, żeby przykryło), nie powinno wpłynąć znacząco na smak piwa.
  20. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w RIS - weryfikacja receptury.   
    Hej,
    Ja bym użył 3l wody do zacierania i zacierał około 1.5h
    50 gram na 16l to (jak dla mnie) dużo
    Ja do "lekkiego portera" 18BLG dałem (na 7 dni) 18 gram płatków sherry oloroso macerowanych miesięc w winie sherry (piwka było 10l). Na początku nie było czuć, po 2 miesiącach w butelkach wyszły ładne smaki i aromaty (obecnie jest w butelkach 3 miesiące, powoli przymierzam się do kolejnej degustacji)
    Lałem to razem z winem, w którym sie macerowało.
    Zmniejszyłbym IBU do ok. 100
    Co do ilości gęstwy to 300 ml będzie ok (nie wiem czy nawet nie za dużo).
    Odnośnie drożdży - ja do RISa 26BLG użuję NEW WORLD STRONG ALE M42 Mangrove Jack's, ale jak będzie gęstwa po USach to dawaj gęstwę 
  21. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w Mętność a skrobia. (Witbier)   
    Przy kleikowaniu ziarna skrobi pęcznieją i pękają dzięki czemu amylazy mają ułatwioną pracę (odsyłam do artykułu na wiki).
    Zwykłe płatki powstają przed zgniecenie całego ziarna (obłuszczonego). Trzeba je kleikować, żeby się dobrze zatarły.
    Płatki błyskawiczne są uprzednio nawadniane dzięki czemu struktura się rozmiękcza i amylazy mogą łatwo działać.
  22. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w [Piwny Garaż]Hop Creep czycha   
    Polecam jeszcze zobaczyć ten film.
    Dodatkowo zamieszczam linki do artykułów, o których mowa (można je także znaleźć zarówno na stronie jak i w filmie):
    - 1941: The Diastatic activity of hops together with a note on maltase in hops.
    - 1893: The Brewers Guardian
    - 2018: How “Dry Hop Creep” Causes Diacetyl In Beer and How Brewers Can Minimise The Risk
     
    Już wiem, czemu moja Black IPA na początku była w porządku, a teraz jest przegazowana
    Akurat dzisiaj miałem przelewać piwko na cichą i chmielić na zimno, na szczęście trafiłem na to i teraz wrzucę chmiel do wiadra z drożdżami, za 2 dni przeleję na cichą i tam sobie piwko spokojnie dofermentuje
    Może warto umieścić link do tego postu w dziale Artykuły i Opracowania?
  23. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Pierre Celis w [Piwny Garaż]Hop Creep czycha   
    co robić, jak żyć?
    Cóż za temat wspaniały a ciekawy się dzisiaj trafił. W dodatku o tak przepięknej angielskiej nazwie. Czy jest się czego obawiać? Czy cała nadzieja stracona? Przyjdzie nam pić eurolagera wzbogaconego mineralnym posmakiem łez smutku za straconymi IPA? Ostatnio sporo się dzieje w Polsce w związku z tematem, a do napisania tego tekstu skłonił mnie ten artykuł.
    Z terminem Hop Creep spotkałem się po raz pierwszy w tym roku podczas Craft Brewers Conference w Nashville. Jedne z najciekawszych wykładów na jakie można pójść (a jest ich od groma) prowadzone są przez Uniwersytet Stanowy w Oregonie, a konkretnie przez Shellhammer Laboratory – Departament of Food Science and Technology. Czego to oni z tym biednym piwem i chmielem nie robią. Niewątpliwie jednak dla dobra wyższego. W każdym razie, jak się okazuje, chmiel (poza całym multum innych dobroci) zawiera enzymy. Ot – alfa-amylazę, beta-amylazę, amyloglukozydazę oraz dekstrynazy graniczne. Enzymy odpowiedzialne za rozkładanie skrobi oraz dekstryn na cukry chętnie fermentowalne przez drożdże. O ile w przypadku prawidłowo zatartego piwa alfa- i beta-amylaza nie będą miały większego znaczenia (zrobiły już swoją robotę na warzelni, drożdże skonsumowały owoc tejże pracy – lub też nie, jeżeli nie jedzą maltotriozy), tak obecność dwóch ostatnich w gotowym, niepasteryzowanym piwie jest dość złowieszcza.
    Co ciekawe – jest to wiedza odkryta na nowo. Już pod koniec XIX wieku zaobserwowano ten efekt:

    Dlaczego ta wiedza została stracona? Osobiście stawiałbym na kombinację innych odmian chmielu i ich efektu/innego rodzaju chmielenia/wprowadzenia pasteryzacji. W przypadku piw w których chmiel używany jest w ilościach bliskich homeopatycznym, efekt ten nie ma żadnego znaczenia. Zupełnie inaczej niż w przypadku odmian chmielonych absolutnie nieodpowiedzialnie oraz z credo braku pasteryzacji. Przykładowo Cascade posiada dość niskie, ale jednocześnie szerokie spektrum aktywności enzymatycznej. Co się dzieje w cięższej lidze chmielowej – można sobie dopowiedzieć.
    Wracając do wiedzy przodków, założyli one następujące hipotezy:
    chmiel zawiera cukry, które drożdże mogą odfermentować, chmiel zawiera dzikie drożdże, które jak wiadomo są mniej wybredne względem cukrów, chmiel zawiera „diastazy”, czyli enzymy dalej rozkładające cukry w gotowym piwie. I teraz co wyszło naukowcom w Oregonie – o ile samo piwo miało w funkcji czasu stały ekstrakt końcowy, tak piwo z chmielem zwiększyło swój ekstrakt końcowy, a piwo z chmielem i drożdżami zjechało z ekstraktem końcowym o 2 stopnie Plato. 2 stopnie Plato! Jeżeli nie wiecie co to znaczy dla piwa butelkowanego, puszkowanego czy petainerowanego. Pozwólcie, że wytłumaczą Wam to Leeloo i Korben Dallas:
     
     
    I tutaj pojawia się kolejny problem – jak wszyscy doskonale wiemy, drożdże w czasie swojego cyklu życiowego i oddychania beztlenowego (a więc naszej fermentacji) produkują diacetyl. W telegraficznym skrócie. Załóżmy więc, że mamy piwo niepasteryzowane, mocno chmielone na leżaku. Następnie to piwo trafia na BBT, rozlew i (co w Polsce się nie zdarza) zostaje zachowany łańcuch chłodniczy w dystrybucji aż do klienta. Następnie dostanie trochę ciepła, drożdże ruszą (aczkolwiek są też takie, które przy niższych temperaturach będą fermentować, ale dość nieefektywnie czyszcząc po sobie), klient otwiera – masło. A przecież na wyjściu z browaru nie było. Zdarza się w USA. Fun fact – diacetyl potrafi skoczyć z poziomu 10ppb na ponad 200 ppb.
    W naszych warunkach sytuacja zazwyczaj jest inna. Bierzemy to samo piwo niepasteryzowane i chmielone pod korek. Piwo po rozlewie stoi w kartonach na palecie w magazynie, następnie trafia do paki piekarnika na czterech koła, w hurtowni/sklepie zostaje rozładowane w samo południe a paleta owinięta jest czarnym streczem. Drożdże doskonale sprzątną po sobie diacetyl. Jednocześnie zżerając minimum 1 stopień Plato przygotowanego im przez enzymy odchmielowe deseru. 1 stopień Plato w warunkach piwowarstwa domowego jest wystarczający do nagazowania piwa. A tutaj mamy już piwo nagazowane na starcie. Najmilsze na co możemy liczyć to solidny gushing. Jeżeli jeszcze filtracja piwa była żadna to w bonusowej formie widowiskowego gejzeru i perspektywy malowania sufitu w najbliższym czasie (chmiel działa w tym przypadku jako zarodek nukleacji, pomyślcie o tym jak o mentosie wrzuconym do świeżo otwartej butelki Coli). Ale załóżmy, że struktura krystaliczna butelki była w którymś miejscu uszkodzona, słabsza.

    (fot. Krzysztof Kapica/Gazeta Wrocławska)
     
    Nie będę wnikał w to czyja to wina (browaru), łańcuch dystrybucyjny w Polsce jest jaki jest (browaru), jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim sklepy specjalistyczne (nadal browaru) będą w stanie trzymać wszystkie oferowane przez siebie piwa w chłodni. W ramach ciekawostki powiem, że znajomy dystrybuujący amerykańskie piwa rzemieślnicze w Tajlandii wstawia skupywane i naprawiane przez siebie lodówki i witryny do współpracujących z nim sklepów. Ale faktem jest, że w Polsce na coś takiego stać jedynie koncerny i długo sytuacja raczej się nie zmieni.
    Co tak naprawdę z perspektywy browaru można zrobić, aby temu zaradzić?
    pasteryzować piwo Po to dobry Louis Pasteur pod koniec XIX wieku zrobił swoje badania i opracował proces ażeby z niego korzystać. Nie ma w tym żadnego wstydu. A już na pewno mniejszy niż butelki wybuchające w domach klientów czy na sklepowych półkach. Prawda dlaczego amerykańskie browary piwa nie pasteryzują jest dość prozaiczna – wstawienie sprzętu do pasteryzacji jest dość drogie, plus trzeba mieć na to miejsce. W Polsce sporo browarów jednak pasteryzatory ma i z nich korzysta. I dobrze.
    odfiltrowanie drożdży „Śmierć przed zhańbieniem pasteryzacją!” – nie bój nic piwowarze! I dla Ciebie jest rozwiązanie. Filtracją się zowie, również stary wynalazek. Najlepiej centryfuga, ale porządny filtrator płytowy też powinien dać radę. Chodzi o usunięcie jak największej ilości komórek drożdżowych, które przez swoją obecność w gotowym produkcie mogłyby podjąć dalszą pracę. Tylko jest tutaj jeden szkopuł – filtracja nie usuwa enzymów. Nawet mikrofiltracja robi to połowicznie. Co to oznacza? Badania i testy starzenia piwa pokazały, że ilość maltozy w mocno chmielonych piwach bez komórek drożdżowych zwiększa się w czasie. Czyli te wszystkie słodkie słodkie syropki chmielowe z czasem stają się jeszcze słodsze. Dodajmy jeszcze do tego obecność tlenu i będzie miodzio. Drobna uwaga – zgrubna filtracja mająca odseparować drobiny chmielowe pod kątem enzymatycznym nic nie da, co najwyższej gushing będzie mniej spektakularny.
    odrobić pracę domową Wbrew pozorom chmielenie nie jest prozaiczną czynnością mającą na celu wrzucenie jak największej ilości chmielu do piwa. Jest miliard czynników, które wpływają na cały proces. Od chociażby konkretnych odmian chmielu, pH, temperatury, kształtu zbiornika fermentacyjnego, ciśnienia, biotransformacji chmielu, szczepu drożdży, gęstości granulatu. Chociażby wspomniana biotransformacja – wiemy, że zachodzi, ale aktualnie za bardzo nie ma wiedzy jak i dlaczego. Jeżeli już chmielimy na leżaku, to warto się upewnić, że wcześniej nachmieliliśmy piwo w wyższych temperaturach tak szczodrze, by enzymy przerobiły co mają przerobić.
    Reasumując – w dzisiejszych czasach rynek wymaga piw wybitnie chmielonych. Pod kątem technologicznym – wręcz nieodpowiedzialnie chmielonych. Jak również piw wybitnie świeżych. Da się wypuścić piwo w ciągu tygodnia od uwarzenia, tylko trzeba odcentryfugować je do białej kości, a potem zapewnić absolutną czystość mikrobiologiczną przy rozlewie. Chmiel zawiera enzymy, które będą rozkładały wielocukry znajdujące się w gotowym piwie i nie ruszone przez wybrany szczep drożdży. To zwłaszcza ważne przy takich drożdżach jak S-04, Windsor czy New England, które nie fermentują maltotriozy. Odpowiednio przeprowadzona fermentacja i leżakowanie piwa, nawet w przypadku piw niepasteryzowanych i niefiltrowanych nie powinna w konsekwencji dawać produktu nie spełniającego norm rynkowych. Chyba, że po drodze trafi się zakażenie, ale to już opowieść na inny dzień.
     
    View the full article
  24. Super!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla Jancewicz w leżakowanie - osad na dnie i pływa coś białego   
    Pewnie postępuje refermentacja i drożdże osiadają. Normalna sprawa. Dla pewności możesz jakąś fotę wrzucić. 
  25. Dzięki!
    rafi123 przyznał(a) reputację dla ronson w leżakowanie - osad na dnie i pływa coś białego   
    Osad na dnie butelki w piwach refermentowanych to normalna sprawa, drożdże osiadają. Przy nalewaniu do szkła pamiętaj, żeby zostawić trochę piwa na dnie, żeby nie wlać drożdży (chyba, że pijesz hefeweizena). Polecam wypić resztę piwka z drożdżami, podobno to bardzo dobre źródło witamin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.