Nie oglądałem filmiku ale styl na etykiecie powinien odpowiadać temu co w butelce, inaczej jest to świadome wprowadzanie w błąd konsumenta.
Jak piwowar nie potrafi ocenić tego co uwarzył, to niech napisze np. "jasne mocno chmielone", przecież nie ma obowiązku podawania szczegółowego stylu.
A style są po to, żeby wiedzieć czego sensorycznie oczekiwać po piwie, jeśliby na etykiecie było wild IPA, to ja wiem czego po piwie się spodziewać, triple sour lager też (chociaż tu akurat nie do końca ) jak powstało dane piwo jest bez znaczenia (pomijam już ten mit, że chmiel coś przykrywa, piwa mocno chmielone są jednymi z trudniejszych do uwarzenia, aby były stylowe i dobre technicznie), kupuje się produkt, a nie technologię wytworzenia.
edit:
Oczywiście jestem też przeciwny wymyślaniu stylów na siłę, tylko w celach marketingowych, nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę
Pomijając nieładne zachowanie artezanów, o którym już głośno, za wymyślanie nieistniejących stylów (barley wine IPA, Brett IPA, not so hazy IPA, etc) oni właśnie są odpowiedzialni, czyli jakby chcieli legitymizować swoje działanie na szkodę-bo doprowadzi to tylko do rozmycia się podstawowych stylów i wywoła mętlik w głowach piwoszy, a skończy się https://ocen-piwo.pl/artezan-dziecinada-s1-n7618
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.