Skocz do zawartości

tomekkk28

Members
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia tomekkk28

  1. 5 minut? Dobra, nie popadajmy skrajności 3 godziny to dobry wynik, mi warzenie zajmuje 6 i też jest fajnie. Nie jest to robota do odwalenia, tylko hobby i miło spędzony czas. Poza tym to ile mi to zajmuje warunkują też inne rzeczy, ale nie o tym.. Ten youtuber: https://www.youtube.com/watch?v=aq3uU6DgY9U Lasek, ja to rozumiem, ale nie to było istotą mojego pytania - chodziło o przełom, sprawdziłem, poczytałem na forum i o tyle jestem mądrzejszy, a Tobie dzięki za pomoc Co do drożdży- uspokoiły się w końcu i trochę je pokręciłem na mieszadle. Pewne jest to, że było ich zdecydowanie więcej, a fermentacja ładnie i dosyć szybko ruszyła.
  2. Masz rację, po obejrzeniu zdjęć myślę, że to o czym pisałem to przełom. Dzięki za pomoc. Dlaczego tyle czasu wysładzam? Generalnie wiedzę o piwowarstwie czerpię z różnych źródeł i ciągle się uczę. Ostatnie 2 warki były wysładzane tyle czasu bo pewien youtuber mówił, że to taki proces warzenia, w którym w żadnym wypadku nie powinno się śpieszyć dla uzyskania lepszej wydajności i jemu to zajmuje 2-3 godziny. Skoro można coś poprawić to staram się to robić, a pole do tego mam duże bo jestem na początku drogi. A czy to szaleństwo? Być może. Na pewno wydajność tych warek była trochę lepsza niż we wcześniejszych, ale pytanie czy na tyle lepsza żeby wysładzać 2 godziny..?
  3. Po to wrzuciłem na mieszadło żeby je jeszcze namnożyć. Gęstwy już nie mam. Ta była kilka razy obmyta przez co jest też czysta, ale wyszło ok. 40ml. Kalkulator pokazał, że na następną warkę potrzebuję więcej niż 40g - dlatego chciałem jeszcze je namnożyć. Sugerowałeś nową gęstwę bo z tego może już nie być jutro pożytku?
  4. Witam. Chciałbym prosić o rade bardziej doświadczonych forumowiczów w poniższych sprawach. Pierwszą rzeczą jest mętna brzeczka. Po przelaniu do fermentora schłodzonej brzeczki na dnie osiada kilkucentymetrowa warstwa cząsteczek pochodzących prawdopodobnie z filtracji i chmielenia. Do filtracji używam 90 cm filtrator z oplotu. Filtrację staram się robić powoli, wychodzi ponad 2 godziny. Dość długo- koło 20-30 minut czekam aż ułoży się złoże filtracyjne po czym powoli spuszczam filtrat i w momencie gdy zaczyna się odsłaniać młóto zaczynam wysładzać (wodą 78 stopni) i raczej nie schodzę poniżej 4 Plato. Zwrotka to 5l, i to co płynie przez rurkę wydaję się być klarowne. Staram się śrutować słód dość drobno, na kaszkę, starając się zachować całej łuski, wydaję mi się że wychodzi nieźle, nie ma za wiele mąki, ale przy pierwszych 2 warkach śrutowałem grubiej i tej mętności wtedy nie było. Ostatecznie piwo i tak wychodzi całkiem klarowne bo osad zostaje w fermentorze, ale proszę o radę czy może to w jakiś sposób wpłynąć na piwo niekorzystnie? Czy to faktycznie jest problem z filtracją lub zbyt drobno ześrutowanym słodem? Drugą rzeczą jest starter. Planuję uwarzyć Dubbla i do niego zbierałem gęstwę z FM Belgijskie Pagórki z Belgian Pale Ale. Kilkudniową gęstwę dodałem wczoraj do startera 2l, w którym przed dodaniem gęstwy natleniany był ekstrakt słodowy przez klika godzin (na mieszadle magnetycznym). Po dodaniu gęstwy drożdże szybko wytworzyły pianę i mieszadło byłem zmuszony wyłączyć bo by się wydostała na zewnątrz. Te same drożdże z fiolki "kręciły" się przed warzeniem BPA przez 24h i dwutlenek węgla tak intensywnie się nie wydzielał. W zasadzie prawie nie było piany. Jutro chciałbym warzyć Dubbla i zastanawiam się czy nie będzie problemów z tymi drożdżami bo przecież starter powinien być natleniany. Proszę o poradę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.