ciafu1
-
Postów
203 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez ciafu1
-
-
Wracam po niespełna dwóch latach nieobecności. Przez ten czas nie warzyłam. W zasadzie nie mam żadnego wytłumaczenia oprócz ogólnego braku motywacji. W ostatnim czasie poznałam w pracy kolegę, który również warzy w domu i po kilku wspólnych dyskusjach nabrałam chęci do powrotu jeśli chodzi o warzenie. Muszę powiedzieć, że warzenie po tak długiej przerwie sprawiło mi wiele radości, ale trochę zwątpiłam w momencie, w którym filtracja a to zatrzymywała się, a to leciało z wężyka tyle co nic. Nigdy wcześniej nie miałam problemów z filtracją. Przynajmniej coś mnie zaskoczyło i musiałam sobie z tym poradzić
A oto co uwarzyłam:
Warka nr 42 – Stout owsiany
Zasyp:
Pale malt – 3 kg
płatki owsiane błyskawiczne – 1 kg
goldpils vienna – 0,5 kg
caraaroma – 0,4 kg
pszeniczny – 0,1 kg
palone ziarna pszenicy – 0,25 kg
jęczmień palony – 0,1 kg
Zacieranie:
67C – 60 min
72C – 25 min
78C – 5 min
Chmielenie:
60 min – Challenger 30g (5,8% a-k)
15 min – Lubelski 25g (4% a-k)
10 min – mech irlandzki 5g
Zadane drożdżami S-04. Wyszło 20,5 litra, 12 Blg.
-
Warka nr 41 Pils zeszła do 2 Blg, zabutelkowana z dodatkiem 115g cukru (syrop). Wyszło: 44 butelki 0,5l.
-
Warka nr 41 Pils
Zasyp:
pilzneński – 4 kgPale malt – 0,5 kg
monachijski – 0,5 kg
Zacieranie:
53C – 10 min
63C – 30 min
72C – 30 min78C - 10 min
Chmielenie:
60 min – Iunga 30g (11% a-k)
15 min – Lubelski 25g (3,8% a-k)
10 min – mech irlandzki
0 min - Lubelski 35g
Dwie saszetki drożdży W34/70. Wyszło: 23 litry, 12 Blg. -
Warka nr 40: tydzień temu 50g Rakau na zimno. Zeszło do 3Blg. Dziś butelkowane z dodatkiem syropu (140g cukru). Wyszło: 44 butelki 0,5l.
-
Warka Nr 40 - wyszło 23,5L, 12,2BLG.
-
Minął rok od ostatniego warzenia. Dziś następuje powrót do dawnego hobby. Może w końcu uwarzę jakiegoś lambika, bo zawsze chciałam pójść w kierunku warzenia piw dzikich. Na razie skromny rozruch browaru w postaci warki numer 40. Przyszłość pokaże, czy będą kolejne.
Warka nr 40 Rakau
Zasyp:
pale malt – 4 kg
monachijski I – 0,8 kg
prażona pszenica – 0,26 kg
karmelowy jasny (30 ebc) – 0,15 kg
Zacieranie:
68C – 60 min
78C – 5 min
Chmielenie:
60 min - Topaz 20g (16,3 % a-k)
15 min - Rakau 20g (10,1 % a-k)
0 min - Rakau 30g
Drożdże US-05
W planie chmielenie na zimno Rakau.
-
Warka nr 39 Nelson zeszła do 3 Blg, zabutelkowana z dodatkiem 148g cukru (syrop). Wyszło: 44 butelki 0,5l i jedna 0,33l.
-
Do warki Nr 39 trafiło 50g Nelson Sauvin na zimno.
-
Warka nr 38 Pszeniczne zeszła do 4 Blg, zabutelkowana z dodatkiem 170g cukru (syrop). Wyszło 47 butelek 0,5l i jedna 0,33l.
-
Warka nr 39 Nelson
Zasyp:
pale malt – 4 kg
monachijski I – 0,8 kg
prażona pszenica – 0,25 kg
karmelowy jasny (20-30 ebc) – 0,22 kg
karmelowy (150 ebc) – 0,1 kg
Zacieranie:
68C – 60 min
78C – 5 min
Chmielenie:
60 min – Pacific Jade 23g (14,8 % a-k)
15 min – Nelson Sauvin 20g (11,2 % a-k)
10 min – mech irlandzki
0 min - Nelson Sauvin 30g
Drożdże US-05. Wyszło: 23l, Blg 13.
-
Warka nr 38 – Pszeniczne
Zasyp:
pszeniczny - 3 kg
pilzneński - 1 kg
monachijski I – 1 kg
Zacieranie:
45C – 60 min
67C – 15 min
72C – 20 min
mash out 78C – 5min
Chmielenie:
60min – 10g Lubelski oraz 15g Hallertauer Mittelfrueh
Drożdże: Mangrove Jack's Bavarian Wheat M20.
Wyszło: 24,5 litra, 11,5 Blg.
-
Sporo czasu minęło od ostatniego warzenia. Tydzień temu warzyłam we Francji portera angielskiego. Pomagałam zaprzyjaźnionemu, początkującemu piwowarowi. Nad Sekwaną zapanowała moda na domowe piwo. To warzenie zmotywowało mnie do powrotu na jedyną właściwą drogę, czyli warzenia we własnym domowym browarze. Dziś warzę piwo pszeniczne. Styl, od którego wszystko się zaczęło. Tradycyjnie pomysłów na kolejne warki jest wiele. Na pewno będzie lambik, bo blend z robaczkami jest na stanie. Na pewno coś mocno chmielonego oraz polskie ale.
Notka z Warką nr 38 wrzucę za parę godzin.
Pozdrowienia ze słonecznego Wrocławia!
-
U mnie była na początku fajka z gruszki i tytoń Alsbo, a potem różnorakie fajki wrzoścowe i tytonie na bazie czystej virginii, z dodatkiem latakii. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś, żeby dostać lepsze i ciekawsze tytonie trzeba było polować na allegro u pewnego pana lub zamówić w pewnym szwajcarskim sklepie (wtedy jeszcze frank był bardzo tani). Do dziś mam jeszcze parę puszek i opisanych słoików z tytoniem. Fajki tylko na czyste Virginie. Gdzieś schowany Worobiec (Autograf) nie do końca opalony i w ogóle nie ruszana ryflowana fajka Stanwell. Najfajniej paliło mi się w fajce systemowej - Falcon. Była przeznaczona na mieszanki z latakią. Były też w międzyczasie cygara i cygaretki. W zasadzie to od cygar się zaczęło. Głównie Romeo y Julieta, Bolivary. Od święta Cohiba. Od kilku lat w ogóle mnie nie ciągnie do palenia. To chyba stało się w momencie wyprowadzki z mieszkania studenckiego. Na swoim to raczej nie chce się "zadymiać" atmosfery" Może kiedyś wrócę.
-
Warka nr 37 Witbier zeszła do 2,5 Blg, zabutelkowana z dodatkiem 145g cukru (syrop). Wyszło 46 butelek 0,5l.
-
Warka nr 37 Wit
Zasyp:
płatki pszenne błyskawiczne – 1,6 kg
pilzneński – 1,5 kg
pale malt – 0,5 kg
pszeniczny – 0,5 kg
płatki owsiane błyskawiczne – 0,4 kg
płatki jęczmienne błyskawiczne – 0,4 kg
prażona pszenica – 0,25 kg
Zacieranie:
53C – 15 min
68C – 60 min
73C – 15 min
78C – 5 min
Chmielenie:
60min – Lubelski (3,8% a-k) 15g
60min – Cascade (5% a-k) 5g
15min – curacao 10g
15min – skórka suszonej pomarańczy 10g
15min – kolendra 10g
10min Cascade 15g
5min – kolendra 10g
5min – skórka suszonej pomarańczy 10g
5min – skórka suszonej cytryny 10g
1min – Cascade 15g
1min - skórka suszonej pomarańczy 15g
Drożdże Wyeast Belgian Ardennes 3522. Wyszło 23,5 l, 11,5 Blg.
-
Też mi się żart nie spodobał i podobnie jak niektórym wypowiadającym się w tym temacie zepsuł mi humor. Mam nadzieję, że administracja zrobi coś z żartownisiami, bo przez tą akcję trochę odechciewa mi się w ogóle udziału na tym forum skoro tak łatwo można wykorzystać użytkowników.
-
Ciafu1 możesz napisać o swoich doświadczeniach z chmieleniem na smak? Chmieliłem tak jedną warkę ale jeszcze jest na burzliwej.
W piwach, gdzie kluczową rolę odgrywać mają chmiele, na smak (czyli ok. 20min) nie daję zbyt dużo chmielu. Wolę przesunąć większe ilości na 10 minutę i później aż do momentu wyłączenia palnika pod garnkiem. Do tego koniecznie wrzucam chmiel do pończochy "na zimno". Tutaj jest ciekawy link z wykresem i parę dygresji nt. chmielenia: http://www.piwo.org/topic/12841-ipa-pomoc-w-chmieleniu/page__hl__%2Bchmielenie+%2Bna+%2Bsmak
Musisz sam popróbować i znaleźć złoty środek. Ja za każdym razem chmielę inaczej i za każdym razem uzyskuję co innego. Jeszcze i tak wiele przede mną
-
Jak dla mnie całkiem fajny chmiel. Warzyłam z jego udziałem AIPA (był też dodatek Citry - na goryczkę), gdzie został wykorzystany do chmielenia na smak, aromat i na zimno. Chmiel wniósł mocno cytrusowe aromaty. Ja najbardziej czułam grejpfruta.
-
Warka nr 36 Pils zeszła do 2 Blg, zabutelkowana z dodatkiem 115g cukru (syrop). Wyszło mi: 42 butelki 0,5l.
-
1. Marusia, damska M
2. Slavoy, męska XL
3. Karczmarz, męska XL
4. Sirvantes, męska XL
5. Undeath i Malwina, męska XL i damska M
6. jabol i Katarzyna XL i M
7. Regius i Pinka męska M i damska M
8. Xenocyd, męska L
9. Bzdzionek, męska XL
10. Ciafu damska L i Michał męska L
-
Koledzy, orientujecie się może, czy coś takiego w stylu Aero funkcjonuje w krajach zachodniej Europy (interesowałyby mnie Niemcy i Francja)?
-
Dzięki za grę. Znowu srebro Trochę martwych dusz przy stolikach było, stąd szybko się skończyło.
-
Warka nr 36 Pils
Zasyp:
wiedeński – 2,14 kg
monachijski – 1,2 kg
pilzneński – 1 kg
Zacieranie:
53C – 10 min
63C – 30 min
72C – 30 min
78C - 10 min
Chmielenie:
60 min – Marynka 35g (9% a-k)
15 min – Hallertauer Mittelfrueh 30g (4,8% a-k)
10 min – mech irlandzki
0 min - Hallertauer Mittelfrueh 40g
Gęstwa W34/70. Wyszło: 22,5l, 11,5 Blg.
-
Otoczenia czy zmierzona we wiadrze ?
W wiadrze.
Browar Grabiszynek
w Zapiski piwowarów domowych
Opublikowano
Wiem, tylko nie wiem co mnie podkusiło, żeby dobić do kilograma płatków, skoro zawsze do stouta dawałam mniej