Skocz do zawartości

zigmunto

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez zigmunto

  1. Wykonałem pewne małe doświadczenie z neutralizacją wodorowęglanów w wodzie z mojego wodociągu kwasem siarkowym i wniosek jest taki, że niestety trzeba dozować kwas siarkowy małymi porcjami i kontrolować pH, bo obliczenia obliczeniami, certyfikat wody certyfikatem, a woda na koniec reakcji osiągnęła pH 3,7 :( . Przypuszczam, że powodem jest to, że jednak z dnia na dzień skład wody (w pewnych oczywiście granicach) może się zmieniać i może być kłopot z utrafieniem...

     

    Co do wstępnego rozcieńczania kwasu do poziomu ~ 10% - bardzo sensowne!

  2. czyli 200* 61/50 = 244 ppm HCO3- , to jeszcze lepiej, ja chciałbym zbić wodorowęglany z poziomu 300 do poniżej 50ppm

     

    Czy masz pewność (wyniki z laboratorium), że w Twojej wodzie jest 300ppm HCO3-, czy tylko o tym domniemywasz na podstawie wyniku twardości? Pytam, bo to może mieć znaczenie dla poprawności obliczeń...

     

    Czyli w zasadzie można by ją przeprowadzić w kotle zaciernym z mieszadłem, przez zacieraniem.

    W zbiorniku ciepłej wody, można by kwas wlewać dzień wcześniej, bo tam nie ma mieszadła. Ew. można zrobić jakąś recyrkulację pompą.

    Wydaje mi się, że lepiej w kotle zaciernym, dodatkowo dozowanie H2SO4 przy włączonym mieszadle - energiczne rozprowadzenie kwasu w całej objętości wody zapewni szybką reakcję i nie pozwoli na powstanie lokalnie zbyt wysokich stężeń (korozja!). Taki stężony kwas siarkowy czy to 40% czy 95%, jest naprawdę bardzo korozyjnym medium.

    Do zbiornika ciepłej wody nie polecałbym, bo przez brak mieszania może dojść do lokalnego "przekwaszenia" i korozji.

    Jeszcze jedno: masz jakiś pomysł na kontrolę kompletności reakcji? Pomiar poziomu wodorowęglanów, może pH?

    Kantor dobrze napisał, pomiar pH jest jednak o niebo łatwiejszy...

  3. Oni tam nie piszą o 200ppm wodorowęglanów, ale o 200ppm twardości w przeliczeniu na CaCO3. I przy tym "amerykańskim" definiowaniu twardości, obliczenia tam zaprezentowane są z grubsza OK.

     

    Oczywiście zwróć uwagę na to, że przywołane przez Ciebie 2,5l kwasu (powinno być około 2l) ma stężenie 5mol/l!!! W handlu jest dostępny często stężony, 95%-owy i jego potrzeba tylko około 0,6l (1kg).

    Przy takim dodatku poziom siarczanów w wodzie podniesie się około 190ppm.

    --------------------------------

    Natomiast jeżeli potrzebujesz "zbić" stricte 200ppm wodorowęglanu wapnia to już się cała sytuacja zmienia.

    Będzie potrzebne wtedy jakieś 0,6kg stężonego kwasu.

    --------------------------------

    Powyższa reakcja zachodzi stosunkowo szybko i łatwo, ale bez mieszania i to konkretnego się nie obejdzie, choćby ze względu na dużą różnicę gęstości H2SO4 i wody, opory dyfuzji itp.

    Można jednak spokojnie założyć, że przy sprawnym mieszaniu reakcja będzie zakończona w przeciągu kilku - kilkunastu minut.

    Pozdrawiam.

  4. Zapewne znalazł byś go i w moim piwie, bo używam go obficie do dezynfekcji, a i w procesie fermentacji co nieco powstaje

    Być może z procesu dezynfekcji - owszem, natomiast nie spotkałem izopropanolu w dającym się oznaczyć stężeniu w żadnym alkoholu, tak domowym jak i "sklepowym". Są inne piki - a jakże - metanol; także n-propanol, butanol i inne wyższe, ale izopropanolu nie znalazłem, tak że nie jestem pewny, czy jest on naturalnym produktem fermentacji....

    Poza tym, w moim poście wyżej nie pisałem o stężeniach śladowych ale o kilku % - a to już (jak dla mnie) ewidentnie wskazuje na rolę izopropanolu jako skażalnika (http://e-prawnik.pl/narzedzia/wskazniki/ryczalty/wykaz-srodkow-dopuszczonych-do-skazania-alkoholu-etylowego.html), co wskazuje na jego pochodzenie techniczne. Bitrex łatwo z technicznego alkoholu wybić, izopropanol trudniej.

     

    Konkluzja: W moim poście chciałem tylko zwrócić uwagę na potencjalną szkodliwość alkoholu niewiadomego pochodzenia nie tylko pod kątem głośnej w tej chwili afery z metanolem.

  5. Ze swojej strony ostrzegam brać piwowarską przed WSZELKIM alkoholem dziwnego pochodzenia (targowiska itp). Na przestrzeni ostatnich kilku lat badam (zawodowo, chromatograficznie) skład alkoholu konfiskowanego przez policję w moim mieście w ramach walki z "przestępczością gospodarczą" i od co najmniej 4 lat nie trafiłem na alkohol nie zanieczyszcony izopropanolem lub mieszanką propanol/izopropanol w ilości od 3 do 10%. Otruć się tym zapewne nie da, ale zdrowe to to na pewno nie jest.

    Próbek przebadałem kilkaset, więc mała szansa, że Wasz "zaufany dostawca" ma alkohol czysty.

    Polecam pod rozwagę!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.