Kevio
-
Postów
39 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Aktywność reputacji
-
Kevio przyznał(a) reputację dla Krzysztoń w Wychłodzone piwo podczas fermentacji
Przelewaj i trzymaj na balkonie tak długo jak pozwolą na to temperatury. -2 może jeszcze być, -10 to jednak za niska temperatura. Wstawienie lagera do mieszkania na miesiąc za bardzo nie ma sensu, bo co to za leżakowanie w ok.20 st C? Jak pisał Anteks (pozdrawiam, trzeba by w końcu się poznać) drożdże już wszystko pewnie zjadły, więc wg mnie lepiej zabutelkować niż trzymać w mieszkaniu.
-
Kevio przyznał(a) reputację dla anteks w Wychłodzone piwo podczas fermentacji
przez te 3 tyg to raczej wszystko przeżarły
-
Kevio przyznał(a) reputację dla Carlito w Aby Weizen był bananowy
Nie musisz się bać.... mi czasem wciągnęło, aż wodę do środka i nigdy nic się nie stało... Ale najlepiej jest nie używać pokrywek z rurką, ja wywaliłem wszystkie i po prostu kładę lekko na wiadrze i jest ok. 13°blg na 5 to słabo... ale dopiero fermentacja trwa 5 dni... to jeszcze spokojnie do 4 powinno zejść ale pytanie czy nie przesadziłeś z temperaturą 72°C plus możesz mieć błąd termometru i naprawdę 73 74 °C co by tłumaczyło słabe odfermentowanie.
-
Kevio przyznał(a) reputację dla Jagr w Aby Weizen był bananowy
U mnie po uwarzeniu też było czuć mocniej chmiel, zmieniło się to po fermentacji, a po zabutelkowaniu to już w ogóle nie czuje gorzkości, IBU miałem podobne wg programu BS2. Tak samo jest jeśli chodzi o początkowy smak - banany, kwasowość pojawi się po fermentacji, a tak naprawdę to jeszcze później. Sprawdź sobie też jak zmienia się smak po zabutelkowaniu, np. co tydzień od rozlewu sprawdzaj jak smakuje piwo i zobaczysz różnice, wtedy też będziesz wiedział kiedy staje się najlepsze dla Ciebie.
Ja swojego pszeniczniaka (ze względu na to że to było moje pierwsze piwo) otworzyłem już po 5 dniach, i smak się zmienia z każdym tygodniem "leżakowania" i to na plus. Teraz jak mija już miesiąc od zabutelkowania stwierdziłbym, że smakuje dla mnie najlepiej.
-
Kevio przyznał(a) reputację dla majlosz w Aby Weizen był bananowy
Ja ostatnio fermentowałem Weizena w temperaturze otoczenia ok. 20 stopni, drożdże WB06 zadałem w 22 stopniach. Zacierałem w 67 stopniach bo bałem się że wyjdzie zbyt wytrawne.
13 dni fermentacji i zeszły mi do niecałych 2blg, piwo było zaskakująco pełne jak na stopień odfermentowania, wyszedł przyjemny banan z delikatną estrową nutą w tle dla laika niewyczuwalna. Dodam że nie stosowałem żadnych przerw poza tą podstawową na 67 stopni + wygrzew do 75 stopni.
-
Kevio przyznał(a) reputację dla SynMojegoStarego w Aby Weizen był bananowy
Zakres temperatur Mauribrew Weiss to 15-30 stopni Celsjusza i przy obecnych temperaturach celowałbym w te drożdże. Wiem z doświadczenia, że WB-06 przy takich temperaturach jakie teraz doświadczamy dają gumę balonową do porzygu. Dobra pszenica z tego mi nie wyszła.
Internety wypisują że na "kangurach" zrobili dobre pszeniczniaki więc... decyzja należy do Ciebie.
-
Kevio przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w Aby Weizen był bananowy
To jest tak na początku ,wydaje się, że wyznaczasz nowe trendy, odkrywasz nowe lądy, a po prostu robisz z dupy piwo,
Twój wybór, ale ma to zaletę edukacyjną ;).
-
Kevio przyznał(a) reputację dla TomX w Aby Weizen był bananowy
Resztkę skrobi z ziarna uwolnisz, jak nie dopilnujesz temperatury i przekroczysz 80°C. Wtedy rzeczywiście piwo wychodzi mętne.
Ja zawsze robię wygrzew, 10 minut w 78 - 79 stopniach, a piwa wychodzą mi kryształowo klarowne (czasem ). Kluczem do sukcesu jest powolne podgrzewanie po osiągnięciu ok, 75°C (0,5 stopnia na minutę) z ciągłym, bardzo energicznym mieszaniem zacieru. Po osiągnięciu zadanej temperatury dalej mieszamy, a najlepiej ściągamy gar z kuchenki, żeby dolna część garnka się dalej nie nagrzewała w skutek bezwładności cieplnej materiały z którego wykonano kuchenkę (istotne przy płytach indukcyjnych lub ceramicznych, mniej przy gazie).
Nie robiąc wygrzewu nie dezaktywujesz enzymów, więc przez cały czas filtracji dekstryny będą powoli rozkładane na coraz krótsze łańcuchy i piwo wyjdzie bardziej wytrawne. W sumie w ten sposób rujnuje się całą ideę zacierania z przerwami.
Co do samego weizena, to na WB-06 ciężko uzyskać silne banany. Osobiście mam bardzo złe zdanie o tych drożdżach. Gorąco polecam Wyeast Weihenstephan Weizen - one mnie nigdy nie zawiodły.
Zaś ja temperaturę fermentacji kontroluję w następujący sposób: Fermentor wstawiam do dużej, wysokiej miski, obok niego kładę dwulitrową butelkę z zamrożoną wodą, i całość szczelnie owijam grubym kocem. Butelkę z lodem trzeba wymieniać przynajmniej raz dziennie. Metoda jest daleka od ideału, bo naraża piwo na ciągłe wahania temperatury, ale pozwala skutecznie obniżyć średnią temperaturę fermentacji o 4 - 5 stopni w stosunku do otoczenia.
-
Kevio przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w Czas życia butelek w browarze domowym
Mocze od chyba 2 lat (czasem zdarza się że kiśnie to tydzień czy 3 tygodnie), też mam stare butelki i ni cholery, przez ten czas nic mi nie pękło samoistnie.
Tylko ja nie gazuję jak Niemiec.