Starsze volvo może i było pierwsza klasa, niestety najnowsze modele już nie trzymają tej jakości...
Mój szef ma dwuletnie V70. W ciągu tych dwóch lat 4 razy był w warsztacie bo wyciekał mu płyn chłodniczy i komputer pokładowy wskazywał problem. 3 razy analizowali, wymieniali uszczelki, prześwietlali czym się dało w końcu wymienili cały silnik :-) Za każdym razem auto dwa tygodnie w warsztacie bo albo nie mieli części albo fachowca. Po wymianie silnika w końcu cisza. Ciekawe na jak długo... Gwarancja się już niestety skończyła.
W międzyczasie sypnęło się parę innych rzeczy: czujniki parkowania i ustawienie przednich lamp notorycznie głupieją. O ile czujniki czasem działają, czasem nie, o tyle lampy standardowo po pary dniach zmieniają ustawienie (ustawiają się automatycznie pod właściwym kątem).
Niemniej jednak spalanie nadal cudnie niskie w dieslu. Ale to silnik Forda nie Volvo :-)