Złota łopata trafia dzisiaj do mnie.
Powoli docierają do mnie kolejne książki z zamówione z bookdepository i mam dzień dziecka (skoro nie warzę, to sobie poczytam przynajmniej).
W czwartyw wydaniu Palmera - How to brew, w rozdziale poświęconym budowaniu receptur znalazłem taki fragment:
Podaje tam także bardzo ładne założenia dotyczące bazowych receptur w kilku popularnych stylach:
Czytałbym
edit luty 2019: jeszcze tabelka z opracowanymi powyższymi propozycjami.
Wysładzanie zbyt gorącą wodą, prowadzi/ może prowadzić do wypłukiwania z łuski słodu tanin, które wpływają na smak piwa a szczególnie charakter goryczki. Sprawa opisana w tutejszej wiki: Woda do wysładzania powinna być gorąca, aby lepiej wypłukiwać cukier - temperatura ok. 72°C wydaje się idealna, jest dość wysoka, aby wypłukiwać cukry, a wystarczająco niska, aby nie wypłukiwać z młóta tanin i skrobi; ale może być też dużo niższa, tak naprawdę wystarcza ciepła woda z kranu.
Wg literatury którą czytałem nie zaleca się podgrzewania zacieru powyżej 78°C. W tej temperaturze enzymy czy to amylazy czy proteazy stają się nieodwracalnie nieczynne. Temperatura je niszczy. Również taka temperatura powoduje odpowiednią płynność i na tyle małą lepkość, że filtracja powinna przebiegać bez problemu. Nieczynność enzymatyczna powyżej tej temperatury powoduje to że jak została jakaś skrobia to nie zostanie już dalej rozkładana na cukry prostsze. Co się dzieje powyżej tej temperatury. Na mój stan wiedzy przynajmniej dwie negatywne rzeczy. Po pierwsze płukanie tanin będzie o wiele mocniejsze. Ma to dość negatywny wpływ na smak i wygląd większość styli piwnych (część tanin, np tych z płatków drewnianych raczej chcemy zachować). Tak jak już @Tadzik napisał ważną rolę w tym odgrywa pH. Im wyższe pH tym płukanie następuje szybciej. Oprócz płukania tanin pod wpływem wyższej temperatury, jak już napisał @zasada, do brzeczki mogą przedostać się resztki skrobi, które mogły być uwięzione w grubszej śrucie. Taniny i skrobia powodują m.in. zmętnienie. Taniny głównie zmętnienie na zimno, ale pod wpływem oksydacji również permanentne. W warunkach domowych oksydacja/utlenienie jest dość częsta. Taniny również mają nieprzyjemny smak, często kojarzący się z cierpkością/nieprzyjemną goryczą. Również powodują ściąganie w ustach. Łatwo to sobie sprawdzić doświadczalnie. Zaparz mocą herbatę liściastą i podgotuj ją kilka minut (seryjnie warto sprawdzić). Skrobia z kolei jest cukrem na tyle złożonym, że drożdże jej nie zjedzą. Za to bakterie owszem. Każde nasze piwo jest mniej lub bardziej zainfekowane. Może rozwinąć się infekcja, która najczęściej negatywnie wpływa na smak i aromat piwa.
To by było na tyle z teorii którą pamiętam. Teraz praktyka (moja czyli subiektywna). Nie przekraczam najczęściej 80°C. Nie czują potrzeby, bo nie mam problemów z filtracją. Zapożyczyłem jakiś czas temu pomysł z pewnej książki, nie dam głowy uciąć ale chyba to była Malt, i całą wodę użytą w warzeniu zbijam do poziomu pH~5.6. Mam mocno alkaliczną wodę i czasem muszę dodać około 10ml kwasu fosforowego 85% na około 40 litrów wody. Płukania tanin nie zauważyłem, albo jest na poziomie którego po prostu nie czuję. Druga sprawa tanin jest dużo mniej w słodzie pozbawionym łuski (taniny są też w ściankach słodu). Tutaj fajnym przykładem jest styl Roggenbier w którym używa się sporo słodu żytniego, który łuski po prostu nie ma. Dodatkowo kto go warzył wie, że jest trudniejszy w filtracji. Przyznam się, że Roggena zdarzyło mi się podgrzewać do około 85°C i wodą o takiej temperaturze wysładzałem. Filtrowało się super i nikt mi nie powiedział, że piwo było taninowe :).
Na koniec mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie, a odpowiedź brzmi: to zależy :). Mam nadzieję, że pomogłem.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.