Skocz do zawartości

Bossman

Members
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Imię
    Mateusz

Piwowarstwo

  • Miasto
    Mogielnica

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Bossman

  1. Obiecałem więc dzielę się opinią. Według mnie piwo nagazowało się poniżej oczekiwanego poziomu. Oceniłbym to na 2.3 vol więc przy następnej refermentacji po tak długim okresie wprowadzę poprawkę.
  2. Zrobiłem tak, że wyłączyłem lodówkę dzień przed rozlewem, temperatura piwa podniosła sie do około 12°C i taką przyjąłem do obliczeń. Nagazowałem na 2,5 vol. Jak skończy się fermentacja to napiszę czy jest odpowiednia ilość gazu
  3. Dlaczego tak? Jeśli rozpuszczalność gazów rośnie ze spadkiem temperatury to chyba powinno się brać najwyższą temperaturę jaką osiągnęło piwo po skończeniu fermentacji? No i czy można zakładać, że rozpuszczone CO2 na zawsze pozostaje w cieczy czy ulatnia sie stopniowo?
  4. Potrzebuję rady bardziej doświadczonych osób odnośnie lagera, który od pół roku przebywa w 0.5°C. Teraz będę chciał go rozlewać i nie wiem ile cukru sypać na refementację (brzeczka fermentując miała 10°C). Wiem, że są kalkulatory ale czy po tak długim czasie CO2 nie uciekło z piwa? Dwa dni temu nachmieliłem go na zimno i zastanawiam się czy teraz podnosić temperaturę w lodówce do 12-15°C i taka przyjąć w kalkulatorze?
  5. Oczywiście, że żaden proces nie jest 100% skuteczny i kiełki na pewno się trafiają. Moje wątpliwości budziła duża (wg mnie) ilość. Nie spodziewałem się takiej dyskusji, dla ciekawych wstawiam całą odpowiedź słodowni, może komuś się przyda: Prześledziliśmy proces ostatnich partii słodu pilzneńskiego i wiedeńskiego sprzedawane do Państwa. Słody podstawowe (pilzneński, pale ale, monachijski) są produkowane w Sierpcu (nawet jeśli zamówienie jest realizowane ze Strzegomia). Ma to na celu zapewnienie większej homogeniczności, bo jedna partia produkcyjna to około 200ton. Jest ona dedykowana wyłącznie do odbiorców, takich jak Państwo. Selekcjonowanie tych partii też nie jest przypadkowe, bo staramy się, aby były one bardzo zbliżone jakościowo, celem zapewnienia powtarzalności. Selekcjonujemy też te same odmiany jęczmienia. Każda partia słodu jest pozbawiana kiełków w odkiełkownicy po procesie suszenia. Jakość słodu, w tym obecność kiełków, jest weryfikowana w laboratorium w ocenie wizualne i fizykochemicznej każdej partii. Próbka archiwalna słodu pilzneńskiego, która w ostatnim czasie trafiała do Państwa (po 30.6.2019 - obecnie) jest zaprezentowana na załączonym zdjęciu. Wizualnie nie widać tam żadnych pozostałości kiełków. W trakcie każdego procesu kiełkowania jest wykonywany pomiar długości kiełka liścieniowego, które znajduje się w ziarnie. Po zakończeniu kiełkowania jego długość nie powinna przekraczać długości ziarna. Takich ziaren w partii słodu wysyłanej do Państwa też nie było. Niepożądane walory smakowe w piwie pochodzące obecności kiełków są powiązane z intensywną modyfikacją/kiełkowanie ziarna i nieprawidłowym prowadzeniem słodowania. Wynikiem tego może być podwyższony poziom prekursora DMSu, tworzącego się intensywnie w trakcie kiełkowania. Ten parametr jest także sprawdzany w każdej wysyłanej do państwa partii słodu. DMSp Nie powinien być wyższy niż 4,5ppm, a we wskazanej partii wynosił 1,7ppm, więc bardzo nisko.
  6. Słodu zostało mi jakieś pół kg. Na sucho wszystko ubrudzone jest mąką i nie widać ich tak wyraźnie. Dopiero po opłukaniu stają się bardziej widoczne. Ja też do tej pory nie widziałem kiełków. Jeśli nie ma czego się bać to dobrze.
  7. Hej. Ostatnio przy wysładzaniu zauważyłem podłużne elementy przypominające kiełek nasiona. Nigdy wcześniej nie widziałem takich ,,ogonków" lub nie zwróciłem uwagi na ich występowanie. Napisałem więc do sklepu zapytanie czy te elementy nie są przypadkiem kiełkami i czy słód był dobrze przygotowany. Dostałem odpowiedź ze słodowni, że na zdjęciu niczego niepożądanego nie widać. Nie jestem botanikiem ale dalej twierdzę, że są to kiełki. W procesie słodowania ziarno przechodzi przez odkiełkownice ale nigdy nie widziałem produktu przed i po procesie. Słody kupuje śrutowane więc ziarna też nie rozbiorę. Może ktoś rozwieje moje wątpliwości? Pozdrawiam Mateusz
  8. Wode bralem tym razem z biedronki z 5l baniakow. Wydaje mi sie, ze nie jest chlorowana. Wczesniej wode bralem z prywatnego ujscia.
  9. Nie mogę powiedzieć, że cieszę się z infekcji ale przynajmniej teraz wiem co mam poprawić i wiem jak pachnie ,,apteka". Mam nadzieję, że nie wystąpi w następnej warce:).
  10. Butelki z 3 pierwszych warek refermentowałem zawsze w domu przez tydzień, temp ok 20°C. Później zanosiłem do piwnicy gdzie temperatura latem dochodzi do 14°C. Butelki z lagerem ciągle leżą w lodówce. Teraz zmniejszyłem im temperaturę na 1,5°C.
  11. Dzięki za wszystkie spostrzeżenia. Teraz faktycznie należałoby stwierdzić czy to błędy w nastawianiu piwa czy zakażenie. Jeśli ktoś jeszcze chce dostać ,,piwo" w prezencie to proszę o informację.
  12. @Jancewicz Może wrzątek nie wnosi wiele do dezynfekcji uszczelek ale w moim odczuciu materiał w pewnym stopniu się regeneruje - wgniecenia się zmniejszają.
  13. @kantor Dlatego właśnie pisałem o tym, że mogę wysłać próbki. Ale jak na razie nikt nie jest chętny. Może Ty się podejmiesz oceny?
  14. @Lasek Dwie pierwsze warki zamykałem w butelkach zwrotnych a dwie ostatnie w butelkach z zamknięciem patentowym. Butelki zawsze płukałem, myłem szczotką a następnie płukałem pirosiarczynem. Kapsle przelewałem wrzątkiem a uszczelki od zamknięć patentowych były szorowane w pirosiarczynie a następnie zalane wrzątkiem.
  15. @Dr2 1. Na ten temat opinie też bywaja różne. Jedni twierdzą, że należy dodawać drożdże do brzeczki w temperaturze fermentacji a inni oraz instrukcja z opakowania twierdzi, że trzeba dać drożdżom wystartować w wyższej temperaturze. Poza tym, czy to możliwe by te niedobre aromaty ujawniły się dopiero po drugim dosłodzeniu? Piwo zmieniło się po tym diametralnie. 2. Wiem o tym ale miałem standardową miarkę do dosładzania i butelkę o pojemności 0,4l. Wybrałem ilość cukru odpowiadającą butelce 0,33 bo w brzeczce był lekko wyczuwalny gaz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.