Skocz do zawartości

Twilight_Alehouse

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

O Twilight_Alehouse

  • Urodziny 1978.06.19

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    β
  • Rok założenia
    2004
  • Liczba warek
    32
  • Miasto
    Warszawa

Kontakt

  • Imię
    Piotr
  • Strona www
    http://www.chmielowisko.pl

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Twilight_Alehouse

  1. Jedziemy dalej. Warka nr X (6 grudnia 2004) Zestaw słodów Browamator Pale Ale. 12 Blg, 4,8% alk. Piwo poprawne i smaczne, ale raczej bez charakteru. Warka nr XI (20 grudnia 2004) Zestaw słodów Browamator Ciemny Koźlak. 16 Blg, 7,1% alk. Pierwsza dolna fermentacja w mojej karierze. Piwo potrzebowało sporo czasu na odleżakowanie, ale wyszło bardzo udane i treściwe. Warka nr XII (24 stycznia 2005) Witbier. 12 Blg, 4,8% alk. Bardzo udane piwo, z udziałem słodu pszenicznego, pszenicy gniecionej i mąki pszennej, a do gotowania z kolendrą i skórką pomarańczy Curacao. Fermentacja drożdżami Wyest Belgian Wit. Znajomi bardzo chwalili. Warka nr XIII (24 stycznia 2005) Trochę bałem się pechowej trzynastki, dlatego nadałem to miano gęstym resztkom z warki nr XII - uzyskałem w ten sposób 1 litr wzmocnionego witbiera o ekstrakcie 14 Blg, fermentowanego drożdżami weizenowymi. I dobrze zrobiłem, bo dopadła mnie klątwa trzynastki - dałem za dużo cukru do refermentacji i butelki pękły w piwnicy... Ciąg dalszy nastąpi.
  2. Nigdy nie korzystałem ze skosów, ale nie sądzę, bym miał sobie z nimi nie poradzić. A na propozycje zawsze jestem otwarty.
  3. Pora na ciąg dalszy. Owszem, kolejne warki były zacierane, ale niestety nie obyło się bez problemów. Warka nr V (1 października 2004) Weizen według własnej receptury. 12,5 Blg. Nie wiem niestety, jak mogło by smakować, ponieważ wdała się infekcja i całość musiałem wylać. Warka nr VI (13 października 2004) Mild Ale według własnej receptury. 10 Blg, 2,7% alk. Tutaj dojechałem już do etapu butelkowania, ale okazało się, że zabutelkowałem piwo z infekcją. Wylane. Warka nr VI (25 października 2004) Alltbier wykonany w 100% ze słodu monachijskiego. 12,5 Blg, 4,6% alk. Piwo padło trochę ofiarą mojej paranoi po dwóch nieudanych warkach i poszło do butelek z pominięciem cichej fermentacji. W związku z tym do butelek dostało się za wiele drożdży i piwo, które z początku było całkiem smaczne, za bardzo się uwytrawniło. Mimo to było pijalne, nie zraziłem się więc do zacierania. Warka nr VIII (początek listopada 2004) Dunkelweizen. 12 Blg, 4,8% alk. Piwo dziwne, bo powstało w wyniku eksperymentu - zasyp pasujący bardziej do stoutu zadałem drożdżami weizenowymi. W efekcie nie było ani za wiele nut weizenowych, ani palonych (za mało dałem prażonego jęczmienia). Dziwne, choć pijalne. Warka nr IX (24 listopada 2004) Bitter. 12 Blg, 4,8% alk. Warka była testem słodu CaraRed (1/4 zasypu). Dzięki niezłemu chmieleniu wyszedł smaczny bitter z charakterem, to jedna z moich ulubionych warek. cdn.
  4. Bardzo dziękuję za powitanie i życzenia. Dalej będę się już udzielał w swoim wątku warzelniczym - tutaj.
  5. Jak już pisałem w swoim temacie powitalnym, nie jestem początkującym piwowarem, bo mam na koncie 32 warki, większość zacierana.Sporo jednak minęło czasu od ostatniego warzenia i bardzo za nim tęsknię, dlatego zamierzam wznowić działalność browaru. Mam nadzieję, że uda mi się to w marcu, najpóźniej w kwietniu. Zanim jednak do tego dojdzie, chciałbym pozostały czas wykorzystać na streszczenie tu swoich piwowarskich znojów. Będzie się to odbywać w odcinkach, muszę bowiem sięgać głęboko do swoich zapisków i do tematu warzelniczego na Browar.biz. Mój browar domowy powstał w czerwcu 2004 r. i działał intensywnie do marca 2006 r. Przeprowadziłem się wtedy nie dość, że do innego miasta, to jeszcze do małego mieszkania bez piwnicy, nie miałem więc gdzie przechowywać sprzętu i gotowych wyrobów. Na krótko wznowiłem działalność we wrześniu 2009 r. Przez cały ten czas browar działał po prostu pod nazwą Twilight Alehouse. Teraz znowu mam warunki oraz piwnicę, mogę więc wrócić do warzenia. Zmieniam też nazwę - na b. Dlaczego akurat ta grecka litera? Po pierwsze, symbolizuje nowy etap mojego browaru, w innym miejscu i z innym doświadczeniem. Po drugie, można się bawić w rozszyfrowywanie skrótu - BETA to na przykład Browar Eksperymentalny Twilight Alehouse. Po trzecie zaś, jest niesztampowa i jeśli zachce mi się stworzyć jakieś etykiety, otwiera szerokie możliwości projektowe. Po kolei więc. Do własnego warzenia zachęcił mnie kolega, który miał już za sobą kilka warek. Popróbowałem, poczytałem, zadumałem się nad tym, że ówczesna piwna oferta w sklepach jest kiepska i postanowiłem zaryzykować. Kupiłem w Browamatorze zestaw startowy i kilka puszek, dalej już poszło. Warka nr I (22 czerwca 2004) Brewkit John Bull Bavarian Lager. 12 Blg, 5,3% alk. Jak to z gotowcami bywa - nic specjalnego, ale początkującemu piwowarowi smakowało jak ambrozja. Jakieś pół roku temu spróbowałem przedostatnią butelkę i pomimo pewnego utlenienia i autolizy, było całkiem niezłe. Warka nr II (9 lipca 2004) Brewkit Muntons Scottish Export. 10 Blg, 3,5 alk. Dobry na początku, potem mniej mi smakował. Również pół roku temu wypróbowałem i bez problemu zdołałem wypić. Warka nr III (19 sierpnia 2004) Zestaw ekstraktowy Browamator Ciemne z samodzielnym chmieleniem, wzbogacony o miód gryczany. 14,5 Blg, 6,2% alk. Sporym błędem było wykorzystanie drożdży Wyeast Irish Ale (nie ustrzegłem się przed nim i później), które za bardzo zeżarły brzeczkę oraz całkowicie zeżarły miód. Całość stała się zbyt wytrawna, by mogła smakować, ale miała swój łabędzi śpiew jeszcze w warce nr XVI. Warka nr IV (6 września 2004) Ekstrakt John Bull Amber plus ekstrakt pszeniczny z Browamatora, cukier kandyzowany, własne chmielenie, drożdże Wyeast Belgian Abbey. 16 Blg, 7,6% alk. Z początku było przepyszne, później również stało się zbyt wytrawne i też ostatecznie skończyło w warce nr XVI. Koniec pierwszego odcinka. Kolejna warka, choć nieudana, była już z zacieraniem.
  6. A to już nie ode mnie zależy. Jak więcej popiszę, to i ranga się zmieni.
  7. W Spiskowcach byłem raz, ale dawno, sierpniu. A inspiracje cały czas mi wpadają do głowy, przez kilka lat uzbierało mi się pomysłów na nowe receptury.
  8. Ano mój. Rozwijam go powoli, ale obiecuję, że nie będę nim spamować, ograniczę się do sygnaturki.
  9. Chciałbym się przywitać na Piwo.org. O istnieniu portalu wiem od dawna, również od dawna mam tu konto, ale jakoś dopiero teraz się zebrałem, żeby zacząć pisać. Część osób kojarzy mnie być może z Browar.biz, a teraz chciałbym się poudzielać i tutaj. Kim jestem? Tłumaczem, redaktorem i początkującym blogerem. Pochodzę z Łodzi, od kilku lat mieszkam w Warszawie. Przygodę z piwowarstwem domowym rozpocząłem już w 2004 r. Prowadzę ją z przerwami wynikającymi z tego, że długo nie miałem lokalowych możliwości warzenia i przechowywania piwa. Na koncie mam 32 warki, w tym 2 z brewkitów (na samym początku) i 3 z ekstraktów, reszta zacierana. Zdecydowanie preferuję górną fermentację, najchętniej w stylach angielskich i belgijskich. W marcu zamierzam wrócić do warzenia i wtedy pokombinuję też z amerykańskimi. Mam nadzieję, że pokaźne zasoby Piwo.org okażą się dla mnie pomocne. I nie, nie zamierzam zadawać dziwnych pytań początkującego. Pozdrawiam, TA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.