Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    2 996
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Nie, chmiel z Twój Browar. Notuję sobie po prostu rocznik zbioru, żeby wiedzieć jak świeżego chmielu używałem i mieć to zapisane w razie jakby później wyszedł mi jakiś kwas izowalerianowy czy coś.
  2. #119 NIEMIECKI PILS (OG: 11.3, EBC: 7, IBU: 48) Zasyp: Słód pilzneński Bestmalz – 4.0kg (100%) Zacieranie: 66-63°C – 30' 6min grzania 73-70°C – 30' bez mash-outu pH zacieru zbite przez około 3.0ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru) pH wody do wysładzania (ok. 16.5l~) zbite przez około 4.0ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru, szacunkowo 5.7) Gotowanie/Chmielenie (75min): 60' – 25g Magnum (12,1% ak) 15' – 17g Hallertau Mittelfruh (3,8% ak) + 17g Tettnanger (2,5% ak) + 3.5g Mech irlandzki 10' – 1.5g Wyeast Nutrient Blend 05' – 17g Hallertau Mittelfruh (3,8% ak) + 17g Tettnanger (2,5% ak) 01' – 16g Hallertau Mittelfruh (3,8% ak) + 16g Tettnanger (2,5% ak) Chmiel zbiór 2023. Schłodzone do 11.2°C i dochłodzone w lodówce. Wyszło około 21 litrów ze starterem. Napowietrzanie mikserem 2,5min. Drożdże: Wyeast 2308 Munich Lager (data do 01.06.2024, starter dwustopniowy: pierwszy stopień ok. 700ml przez 25h, po czym przelane do drugiej kolby z 1.3l brzeczki, co dało łącznie ok. 2.0 litra i kręcone przez dalsze 20h; jakieś 5h przed zadaniem zdjęte z mieszadła i wstawione do lodówki) Fermentacja: (do uzupełnienia) Rozlew: (do uzupełnienia)
  3. #118 IMPERIALNY PORTER BAŁTYCKI Z SUSKĄ SECHLOŃSKĄ (OG: 23.5, EBC: 81, IBU: 37) Zasyp: Słód monachijski – 4.7kg (48%) Słód pilzneński – 2.5kg (25%) Słód wiedeński – 1.8kg (18%) Słód Caraaroma – 0.2kg (2%) Słód Special B – 0.2kg (2%) Słód Caramunich II – 0.2kg (2%) Słód pszeniczny czekoladowy Thomas & Fawcett – 0.13kg (1%) Słód Carafa III Special – 0.13kg (1%) Zacieranie: 65-62°C – 45' 10min grzania 72-68°C – 45' bez mash-outu pH zacieru bez modyfikacji pH wody do wysładzania (ok. 12.5l~) zbite przez około 3ml kwasu mlekowego 80% Gotowanie/Chmielenie (90min): 60' – 55g Marynka (7,9% ak) 15' – 4g Mech irlandzki 10' – 1.5g Wyeast Nutrient Blend 08' – 500g suska sechlońska Chmiel zbiór 2022. Schłodzone do 11.3°C i dochłodzone w lodówce. Wyszło około 20 litrów, ale sporo osadów białkowych zaciągnięte. Napowietrzanie mikserem 2min. Drożdże: Saflager W-34/70 (cały yeast-cake po warce #117) Fermentacja: Burzliwa (48 dni): 1 dzień – temp otoczenia 9.7°C 3.5 dnia – temp otoczenia 10.2°C 1/2 dnia – temp otoczenia 10.7°C 1 dzień – temp otoczenia 11.2°C 1 dzień – temp otoczenia 11.7°C 1 dzień – temp otoczenia 12.2°C 1 dzień – temp otoczenia 12.7°C 1 dzień – temp otoczenia 14.7°C 1 dzień – temp otoczenia 15.7°C 3 dni – temp otoczenia 16.7°C 34 dni – temp otoczenia 18.0°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 6.75°Blg (13.6Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 9.0%) Rozlew (19.5l) z 110g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.25v/v) + 2.0g kwasu askorbinowego Komentarz: Przy rozlewie fajnie się zapowiada, ale spodziewałem się znacznie wyższej wędzonki po takiej ilości śliwki. Jest taka średnio niska i wychodzi bardziej w smaku niż aromacie. Myślałem czy nie dośliwczyć na zimno, ale uznałem, że nie będę kombinował, bo ogólnie piwo jest dobrze zbalansowane, mimo że zamysł był trochę inny.
  4. #117 MARCOWE (OG: 13.6, EBC: 23, IBU: 30) Zasyp: Słód monachijski I Bestmalz – 2.5kg (52%) Słód pilzneński Bestmalz – 1.0kg (21%) Słód wiedeński Bestmalz – 1.0kg (21%) Słód Caramunich III – 0.3kg (6%) Zacieranie: Zacier główny: 60-64°C – 100' wlanie dekoktu 72-69°C – 36' bez mash outu Dekokt: Odebrane gęste 6,5 litrów z zacieru głównego po 32 minutach pierwszej przerwy (całość zacieru 19 litrów wody + słody, początkowa gęstość zacieru niecałe 1:4) 15min podgrzewania 73-67°C – 16' 10min podgrzewania do gotowania gotowanie – 27' wlanie do zacieru głównego pH zacieru zbite przez około 1.5ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru) pH wody do wysładzania (ok. 16.5l~) zbite przez około 4ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru, szacunkowo 5.7) Gotowanie/Chmielenie (90min): 60' – 50g Hallertau Tradition (5,2% ak) 15' – 4.0g Mech irlandzki + 0.5g Wyeast Nutrient Blend Chmiel zbiór 2022. Schłodzone do 10.2°C i dochłodzone do 9.0°C w lodówce. Wyszło około 20 litrów. Napowietrzanie mikserem 2,5min. Drożdże: Saflager W-34/70 (2 paczki, bez uwadniania) Fermentacja: Burzliwa (25 dni): 1/2 dnia – temp otoczenia 9°C 1/2 dnia – temp otoczenia 9.5°C 2 dni – temp otoczenia 10°C 1 dzień – temp otoczenia 10.5°C 3 dni – temp otoczenia 11°C 1 dzień – temp otoczenia 11.5°C 1 dzień – temp otoczenia 13°C 1 dzień – temp otoczenia 15°C 1 dzień – temp otoczenia 16.5°C 14 dni – temp otoczenia 17.5°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 2.25°Blg (6.75Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 6.2%) Rozlew (20l) z 112g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.4v/v) + 4.0g kwasu askorbinowego Komentarz: Jakiś aldehyd wyszedł niestety. Nie dominujący, ale mi już przeszkadza. Przejrzałem stare notatki i zaobserwowałem ciekawą zależność, aczkolwiek na bardzo małej próbie – ostatni raz jak nie uwodniłem W34/70 tylko wsypałem na pałę, to zaczęły się moje infekcyjne problemy z aldehydem, które ciągnęły się przez kolejne 3 warki, a przedostatnio jak uwodniłem, to piwo zgarnęło złoto na Warszawskim KPD 🙂 Trochę się ostatnimi czasy rozleniwiłem w tej kwestii i chciałem przy okazji sprawdzić przekonywanie Fermentisa, że uwadnienie nie jest koniecznie, no ale jednak tego nie kupuję i trzeba wrócić do starych praktyk. Update 15.02.2024: Aldehyd zszedł zupełnie po refermentacji, którą poprowadziłem wyjątkowo w temperaturze pokojowej, właśnie aby wspomóc ten proces. Chyba zacznę tak robić przy lagerach na stałe, bo mam wrażenie, że dzięki żwawszemu startowi refermentacji łatwiej jest o dojedzenie drobnych defektów, plus mniejsza szansa na kłopoty z utlenieniem, które przy wrażliwych piwach potrafi się pojawić dosłownie w ciągu dni, jeśli drożdże wolno ruszają i nie zjadają tlenu, który się dostał przy rozlewie. Poza tym ogólnie piwo bardzo smaczne. Dobrym pomysłem było przechmielić trochę na goryczkę w stosunku do widełek stylu - finisz jest bardzo wytrawny i bardzo cripsy, świetnie balansuje piwo. Choć przyznam, że po takim zasypie i dekokcji spodziewałem się jednak kapkę bogatszej słodowości. W sumie to taki bardziej Lager Wiedeński z tego wyszedł niż Marzen.
  5. Trochę ludzi ma nadwrażliwość na żywe drożdże, która się w ten sposób objawia. W domowym piwie nic z tym nie zrobisz, nawet jak piwo leje się względnie klarowne i zostawiasz osad na dnie, to i tak sporo niewidocznych drożdży jest w toni.
  6. Weizena zdecydowanie warto kegować, lepiej zachowa świeżość. To jak szybko się wyklaruje zależy też mocno od szczepu drożdży. Ale to i tak jest styl do szybkiego spijania.
  7. Jeśli reszta to pilzneński jak w tym przypadku, to tak. Przecież ten kolor na drugim zdjęciu jest jak najbardziej adekwatny do tego zasypu. Jak już to na pierwszym zdjęciu jest za ciemny.
  8. Na zagranicznych forach czytałem sporo takich historii, podobno nic się nie działo, a nawet za bardzo na smak nie wpływało. No ale to wszystko dowody anegdotyczne. Podobno nawet producent starsanu wypił publicznie jego roztwór, żeby udowodnić, że jest nieszkodliwy, ale nie wiem czy to nie jakieś urban legend 🙂
  9. A, no może być i tak. Rezultat taki sam. Chociaż teraz nie wiem czy nie przegiąłem jednak z pitch ratem, bo drożdże mi wychodzą z wiadra, mimo że mają 10 litrów wolnej przestrzeni 🙂Wygląda na to, że znowu w 2-3 doby będzie zjedzone 90% ekstraktu. Szalony szczep.
  10. #116 BELGIAN SINGLE (OG: 12.2, EBC: 10, IBU: 39) Zasyp: Słód pilzneński Bestmalz– 3.6kg (86%) Słód Abbey Castlemalting – 0.3kg (7%) Sacharoza – 0.3kg (7%) Zacieranie: 62-68~°C – 115' bez mash outu pH zacieru zbite przez około 3.2ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru, powinno wyjść niecałe 5.5) pH wody do wysładzania (ok. 12l~) zbite przez około 3.0ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru, powinno wyjść ok. 5.7) Gotowanie/Chmielenie (66min): 60' – 18g Magnum (12,1% ak) 15' – 25g Hallertau Hersbrucker (2,5% ak) + 25g Styrian Goldings (3,3% ak) + 4g Mech irlandzki + Sacharoza 10' – 2g Wyeast Nutrient Blend 04' – 25g Hallertau Hersbrucker (2,5% ak) + 25g Styrian Goldings (3,3% ak) Ekstrakt przed gotowaniem około 9.5°Blg. Chmiel zbiór 2022. Schłodzone do 18.0°C i dochłodzone w lodówce. Wyszło około 20.5 litra. Napowietrzanie mikserem 3 minuty. Drożdże: Wyeast 3944 Belgian Witbier (cały yeast-cake po warce #115) Fermentacja: Burzliwa (35 dni): 1/2 dnia – temp otoczenia 18°C 1/2 dnia – temp otoczenia 19°C 1/2 dnia – temp otoczenia 20°C 1/2 dnia – temp otoczenia 21°C 33 dni – temp otoczenia 22°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 1.5°Blg (5.6Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 5.9%) Rozlew (19l) z 150g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.7v/v) + 4.0g kwasu askorbinowego Komentarze: Luźna interpretacja Belgian Single - drożdże witbierowe pewnie dadzą za mało belgijskiego charakteru, ale nie zależy mi na mocnej stylowości. Najwyżej będzie dobrze nachmielony ejl z nutami belgijskimi. Zobaczymy ile da się z nich wycisnąć. Zacieranie przeciągnięte niecelowo, robiłem coś innego równolegle i się wydłużyło. Początkowo miałem zbierać i obliczać gęstwę, ale szczep na tyle słabo flokujący, że wiele tego na dnie i tak nie zostało, postanowiłem więc zlać na cały yeast-cake.
  11. Rozumiem to, tylko według powyższego screenshota przekroczyłem 500 tysięcy "dotów" w ciągu doby, a wysyłam chyba 6 parametrów co 15 minut, także nie wiem jak to jest możliwe.
  12. Ja też chmielu nowofalowego z TB unikam jak ognia, wiele razy się przejechałem. Co prawda te największe wtopy były już kilka lat temu, więc coś się mogło zmienić. Klasyczne europejskie czy angielskie natomiast bez zarzutu.
  13. Nie wiem czy to dobry temat, ale pewnie wiele osób tutaj zaglądających używa Ubidotsa, to może ktoś coś doradzi. Dzisiaj według ich systemu przekroczyłem limit przesyłania danych (screenshot poniżej). Problem w tym, że iSpindla używam już około rok i jest ustawiony bez przerwy tak samo, czyli update odczytów raz na 15 minut. Do tej pory nigdy nie miałem takich problemów i jest to moje jedyne urządzenie. Jak to jest możliwe i co tu mogło się zadziać?
  14. #115 WITBIER (OG: 12.1, EBC: 7, IBU: 16) Zasyp: Słód pilzneński Wayermann – 2.5kg (51%) Płatki pszenne błyskawiczne – 2.0kg (41%) Płatki owsiane błyskawiczne – 0.4kg (8%) Zacieranie: 65-62~°C – 35' 10min grzania 70-65~°C – 50' 8min grzania 73-71~°C – 15' bez mash outu pH zacieru zbite przez około 3.0ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru, powinno wyjść niecałe 5.5) pH wody do wysładzania (ok. 12l~) zbite przez około 3.0ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru, powinno wyjść ok. 5.7) Gotowanie/Chmielenie (70min): 60' – 25g Hellertau Mittelfruh (5,1% ak) 15' – 16g świeża skórka pomarańczy + 5g suszona skórka curacao + 6g kolendra indyjska 05' – 16g świeża skórka pomarańczy + 5g suszona skórka curacao + 6g kolendra indyjska + 3.0g Wyeast Nutrient Blend Ekstrakt przed gotowaniem około 10.0°Blg. Chmiel zbiór 2021. Schłodzone do 19.0°C i dochłodzone w lodówce. Wyszło około 21.5 litra ze starterem. Napowietrzanie mikserem 3 minuty. Zest ze świeżej pomarańczy ekstremalnie drobny i bez szczypty albedo. Drożdże: Wyeast 3944 Belgian Witbier (data ważności 17.12.2023; starter 1.5l, 22h; drożdże bardzo świeże i żywotne, paczka napuchła w 2h po aktywacji, a starter ruszył zanim się obejrzałem) Fermentacja: Burzliwa (22 dni): 1.5 dnia – temp otoczenia 18°C 1/3 dnia – temp otoczenia 19°C 1/3 dnia – temp otoczenia 19.5°C 2/3 dnia – temp otoczenia 20.5°C 1/3 dnia – temp otoczenia 21°C 1 dzień – temp otoczenia 21.5°C 12 dni – temp otoczenia 22°C 6 dni – temp otoczenia 22.5°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 3.5°Blg (7.0Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 4.9%) Rozlew (21.5l) z 150g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.5v/v) + 4.0g kwasu askorbinowego Komentarz: Fermentacja rozpisana dosyć niedokładnie, bo szczep dosyć niebywały. Zabierają się do roboty prawie jak kveiki, po 3 dobach w zasadzie było już zeżarte ponad 90% ekstraktu (przez co musiałem często żonglować temperaturą), potem za to bardzo powoli przez wiele dni dojadały ostatnie 0.5Blg. Na wykresie z iSpindla lepiej widać co się działo. Efekt w aromacie fenomenalny - nic bym nie zmieniał w tej recepturze pod tym względem. Od dzisiaj będę też zawsze w witbierze mieszał świeżą skórkę z suszonym curacao, bardzo dobry efekt to daje. W smaku za to odrobinę za słodko, mogłyby zjeść jeszcze z 0.5-1.0Blg, ale to niuanse, ogólnie jestem zadowolony. Jak się nagazuje to pewnie też odczucie będzie lepsze. Przy okazji pierwsza warka dezynfekowana na rozlewie starsanem - zobaczymy czy coś utlenieniem się poprawi jak się pożegnamy z OXI po tej stronie procesu, które jakby nie patrzeć jest utleniaczem.
  15. Tylko to, że warka "rusza" w żadnym wypadku nie świadczy o tym, że masz dobry pitch rate i będziesz miał zdrową fermentacje. Przeczytaj sobie drugą połowę akapitu "odpowiednia objętość startera": https://www.beerfreak.pl/startery-drozdzowe-kompendium/
  16. Lagera chciałeś bez startera fermentować? To nie miało prawa się udać. Z płynnych drożdży powinno się zawsze robić startery, a przy lagerach to w ogóle bezdyskusyjne.
  17. #114 IRISH RED ALE (OG: 12.4, EBC: 30, IBU: 25) Zasyp: Słód Pale Ale Maris Otter – 4.0kg (87%) Słód Carared – 0.25kg (5%) Słód Caraamber – 0.25kg (5%) Jęczmień palony – 0.08kg (2%) Zacieranie: 62-69~°C – 75' bez mash outu pH zacieru bez modyfikacji pH wody do wysładzania (ok. 16l~) zbite przez około 4.0ml kwasu mlekowego 80% (bez pomiaru, powinno wyjść ok. 5.7) Gotowanie/Chmielenie (63min): 60' – 45g Fuggles (5,0% ak) 15' – 4g Mech irlandzki Chmiel zbiór 2021. Schłodzone do 13.5°C. Wyszły niecałe 23 litry ze starterem. Napowietrzanie mikserem 3,5 minuty. Drożdże: Wyeast 1084 Irish Ale (data ważności 23.05.2023; starter 2.1l, 43h; odpalił poniżej 10h) Fermentacja: Burzliwa (11 dni): 3 dni – temp otoczenia 15°C 1 dni – temp otoczenia 16°C 0.5 dni – temp otoczenia 17°C 1 dni – temp otoczenia 18°C 1.5 dni – temp otoczenia 19°C 2 dni – temp otoczenia 20°C 2 dni – temp otoczenia 21°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 2.75°Blg (6.6Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 5.3%) Rozlew (23l) z 120g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.2v/v) + 3.3g kwasu askorbinowego Komentarz: Ostatnio wydajność dziwnie słaba, teraz aż nadto dobra i ostatecznie przestrzeliłem, bo miało być 11-11.5Blg.
  18. #113 PORTER BAŁTYCKI (OG: 20.8, EBC: 78, IBU: 38) Zasyp: Słód monachijski – 4.0kg (48%) Słód pilzneński – 2.0kg (24%) Słód wiedeński – 1.5kg (18%) Słód Caraaroma – 0.2kg (2%) Słód Special B – 0.2kg (2%) Słód Caramunich II – 0.2kg (2%) Słód pszeniczny czekoladowy – 0.125kg (1%) Słód Carafa III Special – 0.125kg (1%) Zacieranie: 63-60°C – 47' 11min grzania 73-71°C – 24' bez mash-outu pH zacieru bez modyfikacji pH wody do wysładzania (ok. 12.5l~) zbite przez około 3ml kwasu mlekowego 80% Gotowanie/Chmielenie (90min): 60' – 50g Marynka (7,9% ak) 15' – 4g Mech irlandzki Chmiel zbiór 2022. Schłodzone do 11°C. Wyszło około 19 litrów. Napowietrzanie mikserem 2min. Drożdże: Wyeast 2308 Munich Lager (cały yeast-cake po warce #112) Fermentacja: Burzliwa (36 dni): 1 dni – temp otoczenia 8°C 3 dni – temp otoczenia 8.5°C 3 dni – temp otoczenia 9°C 2 dni – temp otoczenia 10°C 1 dni – temp otoczenia 11°C 1 dni – temp otoczenia 12°C 2 dni – temp otoczenia 13°C 1 dni – temp otoczenia 14°C 2 dni – temp otoczenia 15°C 20 dni – temp otoczenia 16°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 5.5°Blg (11.7Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 8.2%) Rozlew (19.5l) z 108g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.35v/v) Komentarz: Coś mi beznadziejna wydajność wyszła nie wiedzieć czemu. Przez to barwa też się przestrzeliła o jakieś 13EBC od zakładanej.
  19. Przerost formy nad treścią zdecydowanie. Po pierwsze na początku z chłodnicy wylatuje gorąca woda i tylko będziesz spowalniał chłodzenie, po drugie dobra chłodnica schłodzi Ci do temperatur górnej fermentacji pewnie w jakieś 30min albo szybciej. Zanim zaniesiesz garnek w tę i z powrotem i napełnisz wannę to będzie po robocie. Szkoda pleców na noszenie. Poza tym niosąc garnek z powrotem w wyższe miejsce, żeby przelać brzeczkę podnosisz sobie osad z dna, który elegancko się zbił po chłodzeniu. Płucz jak najszybciej po użyciu i jako tako się trzyma. Po jakimś czasie robią się zwykle jakieś lekkie odbarwienia, ale to nie ma znaczenia. Chłodnicę i tak wrzucasz do gara 15-20min przed końcem gotowania żeby się zdezynfekowała i nic tam nie przeżyje.
  20. Oskaliber

    WLP077 i tiole

    Słyszałem tylko jedną opinię na temat tego szczepu, ale była ona zdecydowanie negatywna. Marketingowy opis to jedno, praktyka to drugie. Ja bym tak właśnie zrobił.
  21. Zależy na ile litrów piwa o jakim ekstrakcie. Masz pełno kalkulatorów do tego. Generalnie jak zebrałeś całość i chcesz warzyć kolejne w miarę lekkie piwa, to pewnie starczy i na dwa. Zawsze staram się użyć w ten sam dzień albo na drugi od zebrania. Tydzień to max co bym osobiście trzymał. Ale wiele osób trzyma dłużej. Zależy od gęstości i zanieczyszczeń, ale 300-400ml świeżej gęstwy to jest zwykle jakieś 2x więcej niż potrzeba na warkę 20 litrów 12 blg.
  22. Zależy jak skomplikowany schemat zacierania (np. dekokcja sporo wydłuża) i jak długie gotowanie, ale takie w miarę standardowe warki bez udziwnień to zwykle udaje mi się zamknąć w jakieś 5-6h ze sprzątaniem. W 6-7h~ z hakiem udaje się często zrobić warzenie i butelkowanie na raz, co ostatnio coraz częściej praktykuję. Warki 20 litrowe na standardowym garze z nierdzewki i kuchence indukcyjnej wspomaganej grzałkami zanurzeniowymi. Natomiast z tego co pamiętam pierwszą warkę w życiu robiłem 12h, a drugą jakieś 8-9h, także podobnie do Ciebie. Nie przejmowałbym się na Twoim miejscu, z czasem dojdziesz do wprawy. Po pierwsze po jakimś czasie zaczynasz lepiej wykorzystywać "okienka", kiedy nie musisz nic konkretnego robić. Tu wywalisz młóto, tam umyjesz w międzyczasie jakiś fermentor itp. i koniec końców urywasz na tym sporo czasu. Na początku więcej się stoi przy garze i pilnuje (jakieś zmniejszanie/zwiększanie ognia, obserwowanie przełomów białkowych i innych fascynujących początkowo zjawisk) i próbuje sobie przypomnieć czy czegoś się nie pomieszało albo nie zapomniało. Później w takich sprawach jest już pełen automatyzm. Druga rzecz to sprzęt. Przede wszystkim porządna chłodnica zanurzeniowa. To jest gamechanger, nawet nie tylko jeśli chodzi o czas, ale o wygodę. Też pierwsze kilka warek zrobiłem chłodząc w wannie i mi się wydawało, że w sumie jest spoko i po co mi chłodnica. Uwierz, że nie jest spoko jak kupisz chłodnicę to nie będziesz sobie wyobrażał powrotu do biegania z garem do wanny czy na dwór. Ale oprócz chłodnicy dochodzi dużo mniejszych inwestycji, które już musisz zoptymalizować pod siebie. U mnie na przykład zakup grzałki zanurzeniowej 2000W znacznie przyspieszył gotowanie po wysładzaniu czy podgrzewanie wody do zacierania, bo sama indukcja radziła sobie tutaj kiepsko. Trzecia i ostatnia sprawa to sam proces, zwłaszcza filtracja. Jak zaczynałem to praktycznie zawsze coś mi się tutaj blokowało czy słabo leciało. Trzeba było mieszać od nowa młóto albo w skrajnych sytuacjach zawracać do gara i powtarzać mashout, a to już wydłuża proces strasznie. Wraz z nabieraniem wprawy filtrację i wysładzanie też zacząłem jakoś bardziej "czuć" i teraz przeważnie 30min to jest max i po robocie bez żadnych przestojów.
  23. Przy lagerze 24blg to jeszcze co najmniej drugie tyle czasu fermentacji. Nie wiem po co już tam w ogóle zaglądasz.
  24. Jak już masz dochmielać to tylko i wyłącznie EKG, ale ja bym sobie raczej darował. Jeśli jakaś chmielowość jest to do ordinary bittera wystarczy. Świeży aromat chmielu z chmielenia na zimno nie do końca pasuje do tego stylu, a jak Ci wyjdzie jakaś trawiastość to już w ogóle. No chyba, że bardziej zależy Ci na tym, żeby mieć mocno chmielowe piwo, a niekoniecznie super stylowego bittera, to wtedy śmiało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.