Skocz do zawartości

Tombatold

Members
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Komentarze w blogu opublikowane przez Tombatold

  1. Widzisz - żeby słuchać - to trzeba rozmawiać. Ale cieszę się z Twojego optymizmu i pełnej wiary. A na marginesie zapomniałeś zaproponować - czytaj, przede wszystkim czytaj :) a co do gadania - faktycznie - mogę przyjąć zasadę - mieć w ... i nie angażować się. Trwać w przekonaniu, że wszystko wiem najlepiej i nie korelować to z doświadczonymi Piwowarami. Ale niestety jakoś mi to nie pasuje. Chociaż nie wiem czy warto się spalać i tutaj kształcić bo robiąc krok nie mam pewności czy trafiam na Domowego Piwowara, który traktuje to jako miłe odstresowanie się w wolnej chwili czy na zawodowca, który ma wiedzę i traktuje to jako powołanie by szerzyć wiedzę (Undeath - takim się okazał) czy (Zasada - który zareagował jakbym popełniał zbrodnie traktując z buta). I tutaj dochodzimy do tego, czego niektórzy nie rozumieją: Nie zależy mi na poklaskach czy miłości bądź przyjaźni (bo tej w ten sposób nie zdobywam)- ale rozwianiu niewiedzy, która się w jakiś sposób zaczęła utrwalać - pomimo ślęczenia nad notatkami wiki, artykułami i forum (nie tylko to forum przeglądam) - ale to czasem bywa przytłaczające i nie pozwala na traktowanie serio niektórych wypowiedzi więc człowiek przeskakuje tą część i gubi wątek.

    Natomiast niestety Piwowarstwo w moim przypadku - to tylko sposób na piwo, które nie chcę, żeby zdominowało moje życie - bo to w moim przypadku zostanie osobistym zainteresowaniem ale hobby czy frikiem? obawiam się, że nie mam miejsca na takie galopy. Ale zobaczymy.

  2. 1 godzinę temu, Undeath napisał:

    W czasopiśmie Piwowar był cały artykuł o modyfikacji wody. Na twoim miejscu skupiłbym się bardziej jednak na dezynfekcji i prawidłowej fermentacji niż na modyfikacjach wody. Jest też cała książka po angielsku o modyfikacji wody "Water - A Comprehensive Guide for Brewers" John Palmer i Colin Kaminski.

     

    Tak przy okazji aromat apteczny to typowa infekcja, a nie wina wody :P Nazywa się on Chlorofenol i może powstać przez dodatek chloru do wody ale musiały by go być dość spore ilości. Normalna woda chlorowana z kranu nie wykaże Ci aromatu aptecznego w piwie, zwłaszcza, że ją podgrzewamy i gotujemy brzeczkę przez ponad godzinę.

    No z jednej strony radzisz a z drugie skrzydła podcinasz :D no po prostu nie wiem czy się śmiać czy język wywalić. co do czystości - to jest u mnie na 1 miejscu, następne to jakość. Właśnie sobie przypomniałem co mi to przypomina - nauka jazdy  - nie przejmuj się niczym - skup się na prowadzeniu pojazdu - a to ze silnik wyje, że na desce rozdzielczej coś mruga - to już nie zwracaj uwagi... Jeżeli od 1 warki lecę na słodzie i jest OK - to następny krok - podnoszenie kunsztu a nie zatrzymanie się w miejscu.

    Właśnie mi przypomniałeś, że Ktoś wskazywał tego Piwowara o wodzie - ale ominąłem to, bo wcześniej myślałem że nie dam rady - a teraz wiem, że będę to ciągnął dalej. Z angielskiego to raczej... Piętaszek ze mnie i ... no cóż ;) a za info o aptecznym - dzięki - bo się zastanawiałem, czy dodanie gipsu i chlorku nie spaskudzi mi piwa :) - Pozdrawiam serdecznie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.