Skocz do zawartości

jaedge

Members
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    jaedge otrzymał(a) reputację od Tado84 w Kadź zacierno warzelna z mieszadłem VS automatyczny kocioł zacierny   
    Jak 3,5 KW to musiałby byc ten od GF 70 a tego nie widziałem w sklepach , być może jest na zapytanie.Pamel , hmmm ,no jest to specyficzny sprzęt ,  obsługa jest troche upierdliwa ale jak sie opanuje to jakoś mozna przebrnąć . Dla mnie najważniejsze ze utrzymuje precyzyjnie zadana temperaturę.
    Co do głównego wątku to z lenistwa  wkleję mój wpis jaki popełniłem na ten temat na YTube:
    "Ja warzyłem już trzema sposobami tzn ręcznie na zwykłych garach, takim automatycznym garnkiem a'la GF i trzecim sposobem też automatycznie w systemie dwunaczyniowym z kadzią zacierno-filtracyjną i osobnym kotłem warzelnym .Oczywiście zaczynałem od pracy ręcznej i generalnie nie narzekałem , ale mam hopla na punkcie kontroli temperatury w trakcie zacierania , co na garnku jest trochę upierdliwe . Zdecydowałem sie na kocioł a'la GF(robiony na zamówienie), na początku trzeba opanować proces tzn inaczej śrutować ustawiać przepływ i to jakoś opanowałem( choć przy mocniejszych był problem) , no i co było głównym celem mogłem precyzyjnie ustawić temp zacierania na poszczególnych etapach . Natomiast to co mnie denerwowało to brak kontroli nad wysładzaniem( do wydajności sie nie czepiam , miałem mniejszą , ale mozna wsypać pół kilo słodu wiecej i po temacie) . Na zwykłym sracz wężyku masz pełną kontrolę co i jak leci, jak nie leci, to przemieszasz trochę poczekasz i leci klar . W kotle typu GF lub coobra tej kontroli nie masz jak cos utknie to przemieszasz i początkowy syf leci do brzeczki. Mnie to denerwowało więc zbudowałem kadź zacierno-filtracyjną z mieszadłem i sprężyną jako filtrem, mam pełną kontrolę nad temp . zacierania , na sterowniku ustawiam temp poszczególnych etapów , później bez przekładania młóta wysładzam do garnka warzelnego . Mam pełną kontrolę nad wszystkim. Oczywiście mój system zajmuje wiecej miejsca , ale nie mieszkam w kawalerce i mam kąt wydzielony do warzenia w piwnicy. W myciu tez nie widzę przewagi systemu przepływowego , nawet do zwykłych garów . No dobra może i zaoszczędzisz te pół godziny ale , ten brak kontroli na filtracja jest dla mnie minusem który nie przekonał mnie do tego systemu. OK,oszczędzisz te dwa kwadrnse na zwykłej dwunastce , a kiedy indziej będziesz siedział kilka godzin dłużej jak bedziesz chciał uwarzyć coś mocniejszego . Nie chcę "deprecjonować" systemów przepływowych typu GF czy coobra, mam kolegów którzy robią bardzo dobre piwa w ten sposób , także jak komuś pasuje to ok . Oczywiście zaletą jest też to że kupujesz ten sprzęt jako tzw. gotowca , a przy moim systemie musisz to sam poskładać albo komuś zlecić." .................................................................................................................
     
    Tak więc , jak jest miejsce to ja  wybrałbym to co mam teraz czyli kadz z mieszadłem i filtrem i dodatkowy gar do gotowanie , jak problem z miejscem to tak GF jest 
    chyba dobrym rozwiazaniem tylko trzeba  ogarnąć ten sposób zacierania , mi sie nie chciało.
    Wszyscy piszą że automat oszczędza czas .Jak robisz tradycyjnie z przekładaniem młóta do wysładzania do osobnego naczynia , to tak. W przypadku jak zacierasz i wysładzasz   w jednym garze i gotujesz od razu w drugim ,nie ma różnicy. A dla mnie w tym całym warzeniu piwa jest to mój ulubiony etap więc robie to z przyjemnością , pewnie że trzeba sobie ułatwiać  ,żeby nie "narabiać" się bez sensu  , ale zapodać apkę i przyjść po gotowe piwo , to nie dla mnie    .
     
  2. Super!
    jaedge otrzymał(a) reputację od Przemas.IE w Kadź zacierno warzelna z mieszadłem VS automatyczny kocioł zacierny   
    Jak 3,5 KW to musiałby byc ten od GF 70 a tego nie widziałem w sklepach , być może jest na zapytanie.Pamel , hmmm ,no jest to specyficzny sprzęt ,  obsługa jest troche upierdliwa ale jak sie opanuje to jakoś mozna przebrnąć . Dla mnie najważniejsze ze utrzymuje precyzyjnie zadana temperaturę.
    Co do głównego wątku to z lenistwa  wkleję mój wpis jaki popełniłem na ten temat na YTube:
    "Ja warzyłem już trzema sposobami tzn ręcznie na zwykłych garach, takim automatycznym garnkiem a'la GF i trzecim sposobem też automatycznie w systemie dwunaczyniowym z kadzią zacierno-filtracyjną i osobnym kotłem warzelnym .Oczywiście zaczynałem od pracy ręcznej i generalnie nie narzekałem , ale mam hopla na punkcie kontroli temperatury w trakcie zacierania , co na garnku jest trochę upierdliwe . Zdecydowałem sie na kocioł a'la GF(robiony na zamówienie), na początku trzeba opanować proces tzn inaczej śrutować ustawiać przepływ i to jakoś opanowałem( choć przy mocniejszych był problem) , no i co było głównym celem mogłem precyzyjnie ustawić temp zacierania na poszczególnych etapach . Natomiast to co mnie denerwowało to brak kontroli nad wysładzaniem( do wydajności sie nie czepiam , miałem mniejszą , ale mozna wsypać pół kilo słodu wiecej i po temacie) . Na zwykłym sracz wężyku masz pełną kontrolę co i jak leci, jak nie leci, to przemieszasz trochę poczekasz i leci klar . W kotle typu GF lub coobra tej kontroli nie masz jak cos utknie to przemieszasz i początkowy syf leci do brzeczki. Mnie to denerwowało więc zbudowałem kadź zacierno-filtracyjną z mieszadłem i sprężyną jako filtrem, mam pełną kontrolę nad temp . zacierania , na sterowniku ustawiam temp poszczególnych etapów , później bez przekładania młóta wysładzam do garnka warzelnego . Mam pełną kontrolę nad wszystkim. Oczywiście mój system zajmuje wiecej miejsca , ale nie mieszkam w kawalerce i mam kąt wydzielony do warzenia w piwnicy. W myciu tez nie widzę przewagi systemu przepływowego , nawet do zwykłych garów . No dobra może i zaoszczędzisz te pół godziny ale , ten brak kontroli na filtracja jest dla mnie minusem który nie przekonał mnie do tego systemu. OK,oszczędzisz te dwa kwadrnse na zwykłej dwunastce , a kiedy indziej będziesz siedział kilka godzin dłużej jak bedziesz chciał uwarzyć coś mocniejszego . Nie chcę "deprecjonować" systemów przepływowych typu GF czy coobra, mam kolegów którzy robią bardzo dobre piwa w ten sposób , także jak komuś pasuje to ok . Oczywiście zaletą jest też to że kupujesz ten sprzęt jako tzw. gotowca , a przy moim systemie musisz to sam poskładać albo komuś zlecić." .................................................................................................................
     
    Tak więc , jak jest miejsce to ja  wybrałbym to co mam teraz czyli kadz z mieszadłem i filtrem i dodatkowy gar do gotowanie , jak problem z miejscem to tak GF jest 
    chyba dobrym rozwiazaniem tylko trzeba  ogarnąć ten sposób zacierania , mi sie nie chciało.
    Wszyscy piszą że automat oszczędza czas .Jak robisz tradycyjnie z przekładaniem młóta do wysładzania do osobnego naczynia , to tak. W przypadku jak zacierasz i wysładzasz   w jednym garze i gotujesz od razu w drugim ,nie ma różnicy. A dla mnie w tym całym warzeniu piwa jest to mój ulubiony etap więc robie to z przyjemnością , pewnie że trzeba sobie ułatwiać  ,żeby nie "narabiać" się bez sensu  , ale zapodać apkę i przyjść po gotowe piwo , to nie dla mnie    .
     
  3. Super!
    jaedge otrzymał(a) reputację od Gallson w Kadź zacierno warzelna z mieszadłem VS automatyczny kocioł zacierny   
    Jak 3,5 KW to musiałby byc ten od GF 70 a tego nie widziałem w sklepach , być może jest na zapytanie.Pamel , hmmm ,no jest to specyficzny sprzęt ,  obsługa jest troche upierdliwa ale jak sie opanuje to jakoś mozna przebrnąć . Dla mnie najważniejsze ze utrzymuje precyzyjnie zadana temperaturę.
    Co do głównego wątku to z lenistwa  wkleję mój wpis jaki popełniłem na ten temat na YTube:
    "Ja warzyłem już trzema sposobami tzn ręcznie na zwykłych garach, takim automatycznym garnkiem a'la GF i trzecim sposobem też automatycznie w systemie dwunaczyniowym z kadzią zacierno-filtracyjną i osobnym kotłem warzelnym .Oczywiście zaczynałem od pracy ręcznej i generalnie nie narzekałem , ale mam hopla na punkcie kontroli temperatury w trakcie zacierania , co na garnku jest trochę upierdliwe . Zdecydowałem sie na kocioł a'la GF(robiony na zamówienie), na początku trzeba opanować proces tzn inaczej śrutować ustawiać przepływ i to jakoś opanowałem( choć przy mocniejszych był problem) , no i co było głównym celem mogłem precyzyjnie ustawić temp zacierania na poszczególnych etapach . Natomiast to co mnie denerwowało to brak kontroli nad wysładzaniem( do wydajności sie nie czepiam , miałem mniejszą , ale mozna wsypać pół kilo słodu wiecej i po temacie) . Na zwykłym sracz wężyku masz pełną kontrolę co i jak leci, jak nie leci, to przemieszasz trochę poczekasz i leci klar . W kotle typu GF lub coobra tej kontroli nie masz jak cos utknie to przemieszasz i początkowy syf leci do brzeczki. Mnie to denerwowało więc zbudowałem kadź zacierno-filtracyjną z mieszadłem i sprężyną jako filtrem, mam pełną kontrolę nad temp . zacierania , na sterowniku ustawiam temp poszczególnych etapów , później bez przekładania młóta wysładzam do garnka warzelnego . Mam pełną kontrolę nad wszystkim. Oczywiście mój system zajmuje wiecej miejsca , ale nie mieszkam w kawalerce i mam kąt wydzielony do warzenia w piwnicy. W myciu tez nie widzę przewagi systemu przepływowego , nawet do zwykłych garów . No dobra może i zaoszczędzisz te pół godziny ale , ten brak kontroli na filtracja jest dla mnie minusem który nie przekonał mnie do tego systemu. OK,oszczędzisz te dwa kwadrnse na zwykłej dwunastce , a kiedy indziej będziesz siedział kilka godzin dłużej jak bedziesz chciał uwarzyć coś mocniejszego . Nie chcę "deprecjonować" systemów przepływowych typu GF czy coobra, mam kolegów którzy robią bardzo dobre piwa w ten sposób , także jak komuś pasuje to ok . Oczywiście zaletą jest też to że kupujesz ten sprzęt jako tzw. gotowca , a przy moim systemie musisz to sam poskładać albo komuś zlecić." .................................................................................................................
     
    Tak więc , jak jest miejsce to ja  wybrałbym to co mam teraz czyli kadz z mieszadłem i filtrem i dodatkowy gar do gotowanie , jak problem z miejscem to tak GF jest 
    chyba dobrym rozwiazaniem tylko trzeba  ogarnąć ten sposób zacierania , mi sie nie chciało.
    Wszyscy piszą że automat oszczędza czas .Jak robisz tradycyjnie z przekładaniem młóta do wysładzania do osobnego naczynia , to tak. W przypadku jak zacierasz i wysładzasz   w jednym garze i gotujesz od razu w drugim ,nie ma różnicy. A dla mnie w tym całym warzeniu piwa jest to mój ulubiony etap więc robie to z przyjemnością , pewnie że trzeba sobie ułatwiać  ,żeby nie "narabiać" się bez sensu  , ale zapodać apkę i przyjść po gotowe piwo , to nie dla mnie    .
     
  4. Super!
    jaedge przyznał(a) reputację dla sprawek w Grzałka elektryczna do kega - różne zagadnienia   
    to plusika mi
  5. Super!
    jaedge przyznał(a) reputację dla karczmarz w Sito do browaru restauracyjnego   
    sitono.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.