MefJu

witam,
przepraszam ale nie logowałem się na forum od dłuższego czasu. 
Lager wyszedł świetny. Portera robiłem jednak "normalnie" bez pośpiechu. 
 
na koniec zrobiłem błąd bo przetrzymałem z 4 dni w 0C ( musiałem wyjechać ) no i niestety dłużej się gazował w butelkach.
jak będę robił kolejny raz to na pewno tą samą metodą.
 
 

trochę się przedłużyło ale jestem po pierwszej degustacji piwa tą metodą. wyszło świetnie, bez wyczuwalnych wad i bardzo przejrzyste.
aktualnie wstawiłem porter bałtycki i zastanawiam się czy nie zrobić tą samą metodą. jak myślicie?

Mylisz się , nadaje się do sterowania temperaturą, ale zaleca się stosować w procesach wolnozmiennych. Przy sterowniku z pid i ustawieniu odpowiedniego okresu impulsowania można bez problemów używać przekaźników. Do szybkich procesów zaleca się  zastosować przekaźniki ssr lub wyjście ciągłe. Przy  ocieplonym garnku stosowanie ssr nie jest aż tak konieczne.

Nie musisz przepraszać. Może nie samo zastosowanie przekaźnika ma wpływ na przedstawiony tutaj obraz uszkodzeń, a umiejscowienie płytki wykonawczej z nim na pokładzie i nie zabezpieczenie tego od wpływu wody. W GF jest już z tym trochę lepiej, ale i tak nie do końca. W warunkach browaru o wodę nie jest trudno i sprzęt do warzenia powinien spełniać choć minimalne (może nawet bardzo rygorystyczne) wymagania pod względem bezpieczeństwa użytkowania. A te chińczyki w ogóle tego nie spełniają! U mnie panel sterowania jest całkowicie szczelny z pasywnym chłodzeniem wyprowadzonym na zewnątrz.
Sam używam przekaźników w parze z ssr'ami i nic przeciwko nim nie mam. Jednakże przekaźniki mechaniczne używam tylko do separacji układu, ponieważ SSR potrafią od czasu do czasu zawodzić. Styki przekaźników mechanicznych przy częstym załączaniu i wyłączaniu ulegają szybkiemu zużyciu. W skrajnych przypadkach może to prowadzić do iskrzenia i awarii przekaźnika. Tych wad nie posiadają ssr'y i pozwalają przełączać wiele razy na sekundę. Przekaźniki u mnie są włączane kilka razy na cały proces warzenia i do takiego właśnie zastosownia zostały zaprojektowane.

Myje plynem do naczyn (recznie, delikatna gabka). Tube na mloto zaraz po zacieraniu, a caly kociol po transferze brzeczki do fermentora, tak zeby nic nie mialo czasu na przyschniecie.a ew. przypalenia na dnie sokiem z cytryny (powaznie). Pobieznie to przeplukuje woda.

Pozadne plukanie 2x lyzki PBW na jakies 5 litrow wody, ok 20 min (albo ile mi sie chce;)), wrzaca woda (w recylkulacji + wymiennik).

Mozna tak, albo wrzaca woda kilka minut i po sprawie.

8 dnia drożdże już wiedzą, że pora umierać.

Tak, wszystko. w MrMaltym jest taki suwaczek, który pozwala oszacować i uwzględnić, że w gęstwie jest więcej/mniej śmiecia i wody.

To bierz od razu siatkę filtracyjną od kolegi lewatywa8 inaczej dużo nerwów stracisz

Mam już preformy ale cały czas czekam na resztę części z Chin

ja do chmielenia kupiłem takie woreczki:
http://allegro.pl/worek-woreczek-do-wyciskania-mleka-z-orzechow-i6761512128.html
i bardzo dobrze się sprawdzają

Powinno wykryć jako termometr, ale musisz je podłączyć pod pin D6.

Masz rezystor między Vcc a linią danych termometrów?
 

chyba 5 sekund trzymasz reset z tego co pamiętam

Pierwsze testy za mną.
 
Siatka na fałszywe dno cudowna, spełniła swoje zadanie w 100%, młóto nie przechodzi, przepływ brzeczki w normie.
 
Hopstopper niestety poległ, ale stoczył walkę z 100g chmielu i owsem w zasypie, więc syfu było sporo, a mi nie za bardzo chciało się czekać, więc zlałem po prostu od góry. Podczas recyrkulacji z pompką przy zacieraniu pracował bez zarzutu.

Odnosilem się do wpisu o siatce 0.63mm Jeśli typowe fałszywe dno ma szczeliny 0.7mm więc teoretycznie siatka powinna spełniać swoje zadanie.
 
Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

ja proponuję Ci kupić gotową wyciętą i obrobioną pod coobre siatkę od kolegi lewatywa. samemu ciężko będzie Ci zrobic otwór pod tą rurę przelewową.