Skocz do zawartości

Kòpôcz

Members
  • Postów

    297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kòpôcz

  1. Taka sytuacja. Przed butelkowaniem co innego pokazuje spławik, co innego refraktometr: spławik poniżej 1, refraktometr 5. Widziałem już coś takiego na jakimś filmie, bodajże Browaru Gdynia. Refraktometr wyskalowany zgodnie z zaleceniami. Ktoś już miał podobne przygody? W trunku trochę przypraw "świątecznych" (cynamon, goździki, imbir itp). Jeśli one nie mają wpływu na pomiar, to chyba pozostaje mi wyrzucić sprzęt.
  2. Nie lubię robić wpisów poza tematem, ale chyba mogę zrobić wyjątek w dniu, w którym zostałem nazistą...
  3. To nie o smak idzie. Co roku jak zamawiam kominiarza do przeglądu instalacji słyszę "komplement": no, w końcu ktoś nie smoli iglakiem. Dym z iglaka oblepia wszystko, co spotka na drodze (żywice). Z jednej strony to zabójcze dla linii produkcyjnej, z drugiej, ciekawym czy i jak by się taki słód zacierał. Ale kto wie - może to byłby hicior do przełknięcia także od strony ceny surowca.
  4. Wędzić iglakiem?!? Dość odważna propozycja...
  5. Dość solidną firmą jest Conductance. Niestety dwa kryteria pewnie wykluczają i u Ciebie tą firmę: - koszt opaski. Nie przytoczę dokładnego, ale dla porównania: gdy kilka firm wyceniło mi grzałkę o zadanych parametrach na ok. 350 xł + Vat, Conductance życzy sobie 950 + Vat - termin - przyznają, że są zawaleni i termin realizacji to ponad miesiąc. Pewnie niewiele więc pomogłem. Nie wiem do jakich firm wysyłałeś zapytanie. Gdyby mogło by być przydatne, to mam odpowiedzi bodaj z ośmiu.
  6. Jak to mawiają - lepsze jest wrogiem dobrego. Ty masz dobrą chłodnicę, ja chcę mieć lepszą, Twój opór jest więc dla mnie w pewnym sensie zrozumiały. Ale czy mogę zaproponować taki układ: niektórzy z nas będą sobie gonić króliczka, a Ty będziesz czasem tylko na to zerkał (albo nie) ale bez prób kopania reszty po kostkach? I tak gdzieś dobiegniemy, więc podcinanie mnie/nas to w pewnym sensie syzyfowa orka. Z mojej strony EOT.
  7. Nie gniewaj się, ale przypomniał mi się skecz o fachowcach... Poszperałem trochę i w kilku miejscach natknąłem się na taki wzór: ϕ=q⋅cw⋅ρ⋅(tc−tz) gdzie: ϕ - moc cieplna wymiennika [kW] q - obliczeniowy przepływ wody ciepłej [m3/s] cw - ciepło właściwe [kJ/kg⋅K] ρ - gęstość wody [kg/m3] tc - temperatura obliczeniowa ciepłej wody [oC] tz - temperatura obliczeniowa zimnej wody [oC] A co to oznacza? Ano to, że jak tylko mocniej odkręcisz kurek z zimną wodą, to zwiększa się moc wymiennika. A poważniej - nie do końca wiem, czy i jak ten wzór zastosować do naszych potrzeb, ale zastanawia mnie jedno - parametr temperatury końcowej jest tu niejako stały, ale wciąż brak wytłumaczenia, dlaczego ta temperatura jest taka, a nie inna. Przyjmuję za pewnik to, co wcześniej było napisane (także uproszczę): grubość ścianek ma wpływ na stratę energii. To jeden z parametrów, jakie mają wpływ na to "ile energii odprowadzimy z jednego litra wody". Drugim zapewne jest wspomniana powierzchnia oddawnia energii cieplnej - w naszym przypadku średnica rury i jej długość. Jako pierwsze, jeszcze chaotyczne podsumowanie tylko detali: - miedź - zwiększa efektywność chłodzenia (oczywiście porównując z rurką nierdzewną o tych samych wymiarach) ze względu na większą przenikalność ciepła/mniejszą bezwładność cieplną - karbowanka - zwiększa wydajność chłodzenia - jej kształt daje powierzchnię większą, niż by to wynikało ze wzoru na objętość walca; - cienkościenne rurki - zwiększają wydajność chłodzenia. A teraz takie pytanie - czy ktoś przerabiał swoją zanurzeniówkę na przeciwbierzną lub odwrotnie? W takie sytuacji powierzchnie wymiany, grubość i długość rurki pozostają niezmienne. Pytanie więc, czy takie konwersje miały wpływ na efektywność chłodzenia?
  8. Już mówiłem, co jest dla mnie ważne - jak najmniejsze zużycie wody "pitnej" do schłodzenia określonej ilości brzeczki w zadanym czasie. Jak rozumiem Enethion - grubsza ścianka to niejako większe straty?
  9. Z "podawaniem na tacy" zapewne racja. Ja jednak słabo ścisły jestem i nie ukrywam, że mam problem z pomysłem na to, jak i gdzie szukać/obliczyć/zmierzyć wydajność różnych rodzajów chłodnic. Na forum na taką analizę wydajności nie trafiłem, jedynie konkury czasu chłodzenia zupełnie różnych chłodnic pracujących w zupełnie różnych warunkach. Przy płytowych wymiennikach jest łatwiej - każdy z nich ma podaną przez producenta wydajność w kW, która jakoś jest obliczana - to już jest jakaś wskazówka. Przy "naszych" chłodnicach (zanurzeniowych i przeciwbieżnych) chyba nikt dotąd nie pokusił się o przeanalizowanie wydajności/skuteczności, stąd też ten wątek. Ad. przenikalność/bezwładność. Temat znam z grzałek - większa masa materiału (w rozumieniu sensu stricto - masa to miara ilości substancji) to większa bezwładność cieplna. W grzałkach oznacza to tyle, że grzałka o większej masie dłużej się rozgrzewa i dłużej utrzymuje ciepło po wyłączeniu (dłużej się wychładza). Jeśli idzie o nasze chłodnice to nie wiem, co bardziej "zdominuje" chłodnice - czy gorąca brzeczka, czy zimna woda chłodząca. O co chodzi: - jeśli większy wpływ na chłodnicę ma brzeczka, to większa masa/grubość ścianki będzie opóźniać chłodzenie - wówczas lepiej szukać cienkościennych; - jeśli większy wpływ ma woda zimna wewnątrz chłodnicy, to pewnie warto by szukać chłodnic grubościennych. - może być tez tak, że błądzę, że grubość ścianki chłodnicy (a może nawet materiał) nie ma żadnego znaczenia... Wiem, że to trochę bełkot podwórkowego pseudo-naukowca. Może jest po prostu jakiś wzór pozwalający na obliczenie wydajności (mocy) chłodnicy. Jakoś w płytowych to obliczają. Ja nie potrafię niestety znaleźć...
  10. Pewnie nikt nie oczekuje danych godnych nagrody naukowej, zaś sama nauka na pewno rozwiewa nasze wątpliwości, a tylko my mamy utrudniony do tych informacji dostęp (pewnie nie potrafimy dotrzeć do w podstaw fizyki). Ale na pewno cennym już może być wniosek, że dla szybkiego chłodzenia warto szukać chłodnic z materiału i niskiej bezwładności cieplnej, czyli miedzianych lub/i ceinkościennych.
  11. Możliwe, nie zachęcam do współudziału w procesie badawczym, dla mnie jednak (zwłaszcza przed zakupem chłodnicy) ważny jest np. parametr ilości wody zużytej do chłodzenia. Dość imponujący wynik. Wydaje mi się, że zadecydowały tu trzy parametry: - temperatura wody w obiegu (na to wpływu nie mamy) u mnie np. nie do osiągnięcia; - średnica rury - w tej karbowance średni przelot to ok. 13,5mm, a to oznacza, że masa przepływającej wody jest duża, trudniej ją wychłodzić; - grubość ścianki - bodaj 0,5mm, czy nawet mniej to niska bezwładność cieplna. Stawiam więc tezę, że chłodnica szybko chłodząca to chłodnica o cienkiej ściance rurki, co szczególnie istotne przy nierdzewce - miedź ma nieporównywalnie mniejszą bezwładność cieplną.
  12. Mało być porównanie wad i zalet, a skończyło się na "a ja mam...". Temat póki co pomija przeciwbieżne i płytowe wymienniki, ale niech będzie. Ktoś miał więcej jak jedną i jest w stanie powiedzieć coś o wydajności? Czas chłodzenia brzeczki jest parametrem który w prawdzie robi wrażenie, ale o wydajności mówi niewiele. Gdybym ja miał dylemat jaką kupić, chciałbym wiedzieć choćby jaka jest temp. wody chłodzącej i ile litrów wody poszło na chłodzenie. Jeśli jedna chłodnica schładza brzeczkę w 30 minut zużywając 30l wody, a druga do tej samej temperatury w 15 minut zużywając 100l wody, to ja bym wybrał pierwszą, ale kto inny może drugą. Czy można pchnąć dyskurs na ścieżkę porównywania innych niż tylko czas parametrów? Czy lepiej mniejsze, czy większe średnice? Grubsza ścianka rurki (większa bezwładność cieplna) sprzyja chłodzeniu, czy je spowalnia?
  13. Jakaś to metoda, szkoda tylko, że o dobrodziejstwie przepływu grawitacyjnego musimy zapomnieć. Pocisnę jednak - czy w mniejszej ilości brzeczki uda się wyekstrachować cały możliwy do wydobycia z chmielu aromat w danych jednostach czasu/temperatury, czy tylko jego część proporcjonalną do zmniejszonej objętości brzeczki?
  14. Tylko czy dawanie na 0' w przeciwbieżnej da efekt "na aromat". Przyjmując, że warka w przeciwbieżnej schładza się przez 20 minut, a to co w kotle cały czas wrze, to może lepiej dla efektu "na aromat" dawać chmiel do gara po schłodzeniu ok. 75% brzeczki? Czy mniejsza objętościowo ilość brzeczki wpływa na mniejszą "wagowo" ilość wyekstrachowanych aromatów? Czy może niezależnie czy dajemy do 100l, czy 20l, to zawsze z X gram chmielu uzyskamy X gr aromatu? (oczywiście jednostka miary aromatu jest umowna)
  15. Ja nie do końca kleję proces ekstrakcji aromatu z chmielu. Czy proces trwa nadal po wyjęciu chmielu, czy może jakimś rozwiązaniem przy przeciwbieżnej było by wsypanie na 0' w koszu i szybkie wyjęcie kosza?
  16. Kòpôcz

    Sterownik Pamel PRM+

    Z jednej strony negatywnie się nie nastawiam do sprzętu, z drugiej nie po to chyba myślę o sterowniku, żeby przy nim siedzieć. Jeśli spokój procesu wiąże się z dodatkowym zasilaczem mieszadła, to może lepiej wziąć jakiś z serii PRD? No albo jednak SKN... Choć dyskusja decyzji mi nie ułatwiła - dzięki za informacje. Na wszelki wypadek odkładam zakup. Jak dostukam to albo kupię SKN'a, albo będę miał 2 stówki na wysyłki serwisowe
  17. Kòpôcz

    Sterownik Pamel PRM+

    Zaczyna to powoli wyglądać tak, że można mieć szczęście i trafić dobry egzemplarz, a można i pecha mieć i trafić...
  18. Kòpôcz

    grainfather

    Oby Ci się udało - chętnie w imię lepszej sprawy pozwolę siebie nazwać %$%^& a nie piwowarem
  19. Kòpôcz

    grainfather

    ... ale przynajmniej zmotywował Cię do rejestracji na tym forum i odśpiewania gorzkich żali. Można mi zarzucić, że mędrkuję, bo nie mam doświadczenia ani z Grainfatherem, ani z Braumajstrem, ani żadnym innym firmowym systemem, ale, jak mawiał Sherlock Holmes - "logika moją jedyną bronią". A próbując sobie zobrazować cały proces śmiem stwierdzić, że ten system z założenia nie nadaje się do hopstoppera w kranie. Przy dotychczasowym warzeniu w garze zawracałeś przednią brzeczkę, bo jest ona zamulona, dopiero młóto odfiltrowane w dolnej części ze szlamu tworzy filtr. W Twoim przypadku odpowiednik przedniej brzeczki nie został zawrócony, tylko od razu trafił na hopstoppera. Jeśli się nie mylę, to wybacz dosadne podsumowanie, ale... nie pomoże sprzętu kupa, jeśli z piwowara ....
  20. Kòpôcz

    Sterownik Pamel PRM+

    Temat trochę przycichł a sprzęt zapewne nadal potrzebny wielu osobom. I ja mam w planie swoich wydatków sterownik, stąd rodzi się kilka pytań, na których odpowiedzi chciał bym znaleźć, a Was prosić o pomoc w tym. - czy dobrze rozumiem, że PRM+DUO różni się od PRM+ tylko rozdzieleniem panelów sterowania i wykonawczego? - jak działa funkcja mieszadła? Były problemy ze startem, przerwami w mieszaniu itp. - czy coś się poprawiło w wykonaniu? Szukałem informacji o tym sterowniku na różnych forach i jest to dość często wspominane kryterium oceny sterownika; - czy częste są usterki wymagające odsyłania regulatora? Jakby nie patrzeć w niektórych przypadkach koszty ciągłych wysyłek znacząco podniosły cenę; Pamel kusi ceną, jeśli jednak jego zakup miałby się wiązać z częstymi przerwami związanymi z serwisowaniem/naprawą sprzętu i finansowaniem tym samym usług kurierskich, to rozważyć bym wolał odłożenie zakupu do czasu dostukania złotówek na SKN'a Boleckiego.
  21. Odkopię temat - spadły jak na zamówienie Już umyte, dosychają, dam im troche dojść. Na dniach przerobienie na sok i... No właśnie. Konferencja jakiegoś zabójczego aromatu nie ma. Zastanawiam sie, czy nie doprawić tego delikatnie czymś. Moze laska cynamonu? Wanilia? Macie jakieś doświadczenia?
  22. Sugerował byś dodanie herbatki z pędów, czy dodanie do gara np. na 30'? Jest szansa, że niepożądane posmaki się zmniejszą?
  23. Żeby zrobić kurdesz. Dla Ciebie zmarnowany, dla mnie to utopijne utrzymywanie tradycji trunku tak zapomnianego, że nawet pszczelarze kurdesz nazywają "piwem miodowym".
  24. Może nie do końca o to Ci chodzi, ale fajne doświadczenie mam z suszonymi pędami sosny. Dawałem 50gr na ostatnie 5'. Żywica, ale taka prawdziwa, leśna, a nie chmielowa zaczyna być wyraźna po ok. miesiącu od zabutelkowania. Poza tym dodaje (to może być wada dla niektórych) swoistej ostrości, cierpkości. Sensorykiem jestem słabym, doświadczenie prawie żadne, ale pęd do eksperymentów jest. Dodawałem to do "czegoś", co nazwałem "Kurdesz Ale" - 1,7 ekstraktu pale ale, 1,4 miodu leśnego. Na mnie to zrobiło na tyle dobre wrażenie, że w najbliższy weekend będę robił 100% Kurdesz - 3-4 kg miodu + ze dwa amerykańskie chmiele + 100gr pędów sosny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.