Skocz do zawartości

hedgehog

Members
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Wpisy na blogu opublikowane przez hedgehog

  1. hedgehog
    #5 AIPA 15,3 Blg (miała być APA wg BS2 ale coś poszło nie tak i zamiast 25 l 12 Blg, wyszło 24 litry o ekstrakcie 15,3 Blg) - czyżby cudownie wysoka wydajność?
    W sumie to nie mierzyłem bo zakładałem, że raczej będzie mniej niż więcej ekstraktu, ale jak wyszło tak wyszło.
    Pierwsze piwo po rocznej niemal przerwie i miałem nadzieję, że pierwsze z którego będę choć trochę zadowolony.
     
    AIPA
    Blg: 15,3
    IBU: 50
    EBC: 10 (w rzeczywistości ciemniejsze)
    ABV: 7,1
     
     
    5 kg - Pale Ale (Strzegom)
    0,5 kg - Chit Malt - niby że dla piany...
    0,5 kg - Pszeniczny (Weyermann) - pewnie też dla piany
    0,15 kg - Zakwaszający
     
    Woda w 5 l butelkach z pobliskiej hurtowni spożywczej (Jeszcze raz Krzyśku dzięki za witrynę chłodniczą)
     
    Zacieranie:
    Na wytrawnie w 64 st C. Do 16 l wody o temp. 71 st C wrzucone słody.
    Dwa razy musiałem podgrzewać zacier (w pomieszczeniu było dosyć zimno, a garnek emaliowany, który pamięta młodość mojej rodzicielki nie trzyma zbyt dobrze temperatury)
     
    Gotowanie:
    75'
     
    60' Magnum - 10 g
    60' Nugget - 10 g
    30' Cascade - 30 g
    10' Mech irl. - 10 g
    5' Citra - 20 g
     
    Fermentacja: Drożdże FM52 Amerykański Sen (starter kręcony na mieszadle 24 h)
     
    Burzliwa - 9 dni - ekstrakt 2,3 Blg
    Drożdże uwinęły się z robotą i sprzątaniem po sobie (ruszyły po ok. 12 h w temp. 14 st C)
     
    Cicha - 3 dni
    Chmielenie na zimno:
    40 g Citra - 3 dni
    30 g Cascade - 3 dni
     
     
    Ocena:
    Piwo młode w smaku dość chmielowe, goryczka może odrobinę zbyt niska ale jednak mimo to pozostająca. W odczuciu wodniste ale po ekstrakcie końcowym niczego innego się w sumie nie spodziewałem (zacierane na wytrawnie to i jest wytrawne). Kolejnym razem dorzucę chmielu na goryczkę ale zatrę bardziej na słodko. Piwo jeszcze czeka na pełną refermentację w butelkach, więc wtedy opiszę dokładnie. Jednakże dobrze rokuje... Nie będzie to na pewno piwo, które zrobi efekt WOW, ale i nie takie miało być. Do meczu, czy po prostu do niezobowiązującego wypicia ze znajomymi sprawdzi się dobrze. Co prawda gdyby to była 12-stka to byłbym bardziej zadowolony, bo jednak ponad 7% alko nie przemawia, żeby to piwo pić pintami...chyba..
     
    10/10/2016 Piwo gazuje się bardzo powoli (podobno FM52 tak mają). Wstępnie nagazowane piwo dobrze rokuje. W aromacie delikatny cytrus i trochę żywicy. W smaku przyjemne z grapefruitowo-leśną goryczką i takim posmakiem. goryczka średnia, niezalegająca. Jakieś bardzo kompleksowe nie jest ale nie odbiega w moim odczuciu od komercyjnych przedstawicieli. Po prostu solidne piwo bez wad ale i bez wyrywania z butów (o ile kogoś pijącego kraft AIPA w dzisiejszych czasach może wyrwać wogóle z butów)
     
    PS. Receptura byłego piwowara Browaru Dukla Maćka z odrobinę zmienionym chmieleniem i kilkoma dołożonymi błędami z mojej strony
  2. hedgehog
    Po dłuższej przerwie powracam z moimi wypocinami.
     
    Powinna być już ocena mojego piwa żytniego, ale narodziny nowego członka rodziny i nerwowa atmosfera związana ze słabymi wynikami badań tegoż człowieka sprawiły, że przez ponad 2 tygodnie odleciało z mojego życia... Miałem w dupie pracę i jakieś działanie z piwem... Na szczęście wszystko wskazuje na to, że jest OK, więc wziąłem się za nadrabianie pracowych zaległości
    Piwo co prawda dalej siedzi w wiadrze, ale to ogarnę jakoś na dniach...
     
    Dzięki pomyłce w ilości koszulek, które miałem zamówić mogłem zrobić sobie własną
     
    Będę wdzięczny za jakieś pomysły na coś ciekawego na następnym T-shirt'cie.
     
    Były pomysły jeszcze na jakieś gadżety z plexi ale czekam cały czas na ofertę leasingową a laser co2, więc na razie temat odpadł.
    Jeśli czas pozwoli (czyt. jak skończy się szał kalendarzowy - działam w branży reklamowej) ogarnę nadruk na własnych kapslach które oczywiście wrzucę na moim pseudo piwym blogu
     
    Jeśli miałby ktoś jakieś ciekawe pomysły na grafikę na otwieracze (takie jak plakietki studniówkowe), koszulki lub inne gadżety to będę wdzięczny za takowe koncepcje
  3. hedgehog
    #6 Black Rye IPA 06/10/2016
    W założeniu próba uwarzenia klonu Żytorillo z browaru Pinta. W praktyce któż to wie
     
    Zasyp:
    5 kg - Pale Ale (Strzegom)
    2 kg - Żytni (Weyermann)
    0,5 kg - Chit Malt
    0,5 kg - Monachijski typ II
    0,3 kg - Carafa II (na mash out) - Zależało mi aby uzyskać kolor podobny do piwa Pinty, ale z jak najmniej wyczuwalnymi "ciemnymi" nutami (może trochę jednak za dużo)
     
    Zacieranie:
    66-67 st C - 60'
    wsyp Carafa II
    76 st C - 10'
     
    Wysładzanie:
    15 l wody o temp 76 st C
    czas: 50' - 34 litry - Zdecydowanie najkrótsze wysładzanie w moim wykonaniu dotychczas. Bałem się żyta, ale poszło nad wyraz gładko. Następne żyto pokombinuję zasyp pow 30% słodu żytniego.
     
    Gotowanie: 60 minut
    60' - 40 g - Magnum (11,5 aa)
    30' - 40 g - Amarillo (8,9 aa)
    10' - 40 g - Amarillo (8,9 aa)
    0' - 40 g - Amarillo (8,9 aa)
     
    Wyszło: 24 litry / 17,7 Blg / IBU: 74 / EBC: 42
     
    Czas: 7,5 h
    Chłodzenie: 25 min do 16 st C
     
    Zadane gęstwą z warki #5 FM52 Amerykański Sen.
  4. hedgehog
    W przerwie wiosenno-letniej postanowiłem ogarnąć temat jeszcze raz porządnie.
     
    1. Zrobiona chłodnica zanurzeniowa - 10 mb rurki karbowanej (304)
    2. Ogarnięta mała lodówka z zamrażalnikiem na drożdże i chmiele
    3. Dzięki uprzejmości mojego klienta (działam w reklamie) z piekarni stałem się szczęśliwym posiadaczem witryny chłodniczej
    4. Zakupiony został sterownik do obsługi temperatury fermentacji w w/w witrynie.
    5. Dokupiłem 3 przeźroczyste fermentory (żeby nie kusiło do zaglądania) - w 2 starych jak debil wrzuciłem czyste butelki, które porysowały ścianki i dno
    6. Zrobiłem mieszadło magnetyczne (czas na płynne drożdże) - stwierdziłem że jak się bawić to się bawić (najwyżej znowu będę mógł być zły tylko na siebie).
  5. hedgehog
    Witam!
     
    Na początek pragnę powitać starych wyjadaczy, którzy mają już za sobą x warek oraz młodszych stażem piwowarów domowych.
    Jestem Tomek, mieszkam obecnie w okolicach Rymanowa, na podkarpaciu i będę próbował tutaj dokumentować i oceniać swoje piwowarskie wypociny.
     
    Wdzięczny będę za konstruktywną krytykę moich pomysłów, jak również za wszelkie sugestie zmian w zamieszczonych tutaj recepturach.
     
    Lista warek:
     
    #1 (2015)
    IPA (chmielona pucha)
    Kanał (w aromacie i w smaku głównie zielone jabłko) - Złe gorszego początki
     
    #2 (2015)
    AIPA 17 Blg
    W sumie to wyszedł średni Amber Ale - mocno słodowe, goryczka niska, aromat i smak Tyskiego
     
    #3 (2015)
    RIS 24,3 Blg
    Nie wiem co piłem jak wymyśliłem takie piwo na początek. Odfermetowało ładnie, po burzliwej wręcz buchało czekoladą i kawą, w smaku głównie rozpuszczalnik. Po cichej i butelkowaniu w zasadzie sam rozpuszczalnik. Po roku dalej tragedia, nie da się tego pić, ale jeszcze leży.
     
    #4 (2015)
    FES 15 Blg
    Dalej dramat. A może by tak destylaty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.