Skocz do zawartości

314wo.pl

Members
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez 314wo.pl

  1. Dziś czas na drugie belgijskie piwo. Miało być 2-3 dni przerwy, tymczasem zrobiło się prawie 2 tygodnie. A zdjęcie obok to moje wytłumaczenie tej przerwy. Po prostu muszę robić to co widać. Nawet się nie spostrzegłem, że to okrągła, dwudziesta warka. Tym razem miało być ciemne i ma wyjść mocne, jak na belga przystało. Mogę powiedzieć, że oba założenia zostały spełnione. Kolor jest znacznie ciemniejszy od blonda, a co do mocy, to jest mocne za dwóch. Prawie 20 blg, to daje potencjał na bardzo mocne piwo. Przy tym brunecie, to ten blondynek wygląda na takiego hipsterka w rurkach. Postaram się, dostarczyć drożdżom więcej powietrza, bo blond odfermentował słabo i myślę, że to może właśnie z powietrzem być związane. 20 - belgian dark strong ale 19,2 BLG. Zasyp i składniki Słód pilzneński Strzegom 5 kg Słód Carapils Wayerman 150 g Słód Caraaroma Wayerman 70 g Jęczmień palony 70g Pszenica palona 70g Cukier 700 g Chmiel Marynka 8,7 aa 30 g Chmiel lubelski 4,3 aa 30 g Drożdże piwowarskie Fermentum Mobile FM26 Belgijskie pagórki - gęstwa po blondzie Zacieranie 15 l wody Podgrzanie do 60 i wrzucenie wszystkich słodów (oprócz palonych), przerwa 30 minut Podgrzanie do 72, przerwa 40 minut 10 minut przed końcem zacierania wrzuciłem palony jęczmień i pszenicę Wysładzanie Wysłodziłem około 21 litrów. Można powiedzieć, że znowu o czymś zapomniałem, bo wysładzałem do 15,5 Brix, celując w 17. No bo przecież odparuje. Oczywiście to prawda, ale zapomniałem, że jeszcze dodam cukier. W rezultacie wyszedł potwór 19,2 BLG. Ale nie będę robił z tego tragedii. Na styczeń powinno być jak znalazł do rozgrzewania. Gotowanie i chmielenie na zimno 70 minut 60 minut - Chmiel Marynka 30g 15 minut - cukier 700 g 10 minut - Lubelski 30g Fermentacja 2017-09-01 - 18 litrów 19,2 BLG Butelkowanie Ocena
  2. Blegijski blondasek przelany na cichą. Odfermentowało zaledwie do 4,75. Mam dwie teorie na temat tego wyniku. 1) popełniłem błąd i nie sprawdzając stopnia odfermentowania wcześniej, przerwałem fermentację w trakcie. 2) za mało powietrza w brzeczce i dlatego drożdże nie miały odpowiednich warunków.
  3. Zapuściłem się we wpisach, więc hurtem 9 piw: 11 - wędzone czereśnią 14 BLG i nie wiadomo co dalej "Raca zielona" i "Raca czerwona" 20 litrów 12 - ponownie dry stout 13,5 BLG "Geniusz" 22 litry 13 - RIS 26,5 BLG 16 litrów 13 - FES (popłuczyny po RISie) 4 litry 14 - Hefeweizen "Schemtterling" 22 litry 15 - AIPA "Podwójna korona" v. 4 23 litry 16 - Weizen po amerykańsku 19 litrów 17 - sosnowe dymione "Leśny dziad" 25 litrów 18 - american stout 29 litrów RAZEM 180 litrów RAZEM 5710 w tym moje 205 (3,6%)
  4. Minęło już prawie dwa tygodnie mojego urlopu, a ja dopiero pierwsze piwo warzę. A jakie plany były, ile słodów sobie nakupiłem. Właściwie palnika miałem nie gasić. Ale trzeba się cieszyć tym co jest. Postanowiłem uwarzyć belgian blond. Bardzo lubię belgijskie piwa. Nie rozumiem skąd się bierze opinia o nudnej Belgii. Belgian blond to jasne, klarowne, piwo wytrawne, zdecydowanie słodowe, mocno nasycone. Jest bardzo zdradliwe, bo pomimo mocy alkohol nie powinien być wyczuwalny, a piwo powinno być bardzo pijalne. No i jeszcze mój wkład - moim zdaniem goryczka powinna być zdecydowana - 35 IBU i więcej. Takie Belgijki smakują mi najbardziej. Moja interpretacja wyjdzie nieco zbyt lekka. Planowałem minimum 17 BLG i minimum 6,5% alkoholu. Ale przez nieuwagę i brak skupienia na jednej czynności wyjdzie znacznie mniej, bo prawie 15. 19 - belgian blond 14,8 BLG. Zasyp i składniki Słód pilzneński Strzegom 5 kg Słód Carapils Wayerman 150 g Słód Caraaroma Wayerman 70 g Cukier 500 g Chmiel Marynka 8,7 aa 30 g Chmiel lubelski 4,3 aa 30 g Drożdże piwowarskie Fermentum Mobile FM26 Belgijskie pagórki - starter Zacieranie 15 l wody Podgrzanie do 60 i wrzucenie wszystkich słodów, przerwa 30 minut Podgrzanie do 72, przerwa 40 minut Wysładzanie Za dużo wysłodziłem i wyszło mi bardzo cienkie, chyba około 12 BLG. Ale się poprawi, o czym dalej. Gotowanie i chmielenie na zimno 70 minut 60 minut - Chmiel Marynka 30g 10 minut - Lubelski 30g I tu trzeba dodać jeszcze krótki opis. Otóż zapomniałem o cukrze. Przypomniałem sobie, gdy już miałem schłodzoną brzeczkę. W tym momencie 0,5 kg z około 4 litrami brzeczki postawiłem na kuchence i mieszałem do dokładnego rozpuszczenia. Taki "syropek" połączyłem z całą brzeczką, dostudziłem do 23 st. C i przelałem do fermentora. Fermentacja 2017-08-22 14,8 BLG 2017-09-01 przelany na cichą 4,75 BLG. Trochę słabo odfermentowało. Albo przerwałem fermentację w trakcie, albo nie dostarczyłem wystarczająco powietrza. Butelkowanie Ocena
  5. 2017-07-16 Warzyć to by się chciało, ale nie ma komu wpisów uzupełniać. Ale tak na prawdę to i warzyć nie ma komu. W końcu od ostatniej warki minął ponad miesiąc. Ale skończmy z tym biczowaniem. Tydzień temu uwarzyłem sobie american stout. American stout, to jest taki stout chmielony po amerykańsku. Spotkanie tradycji z nową falą. W mojej interpretacji bazą była sprawdzona receptura dry stoutu (prawie) pochmielona oczywiście amerykańskimi chmielami. Właściwie warzyłem dla gęstwy, ale dry stout już się skończył, więc i dla piwa. Gęstwa drożdżowa potrzebna mi będzie do zabutelkowania risu, który leżakuje już od 1 kwietnia z płatkami dębowymi macerowanymi w śliwowicy łąckiej. Podejrzewam, że po takim czasie to już żadne drożdże tam nie żyją i dlatego do butelek dodam gęstwę z dry stoutu. Ale to za tydzień. Tymczasem american stout powstawał tak: 18 - american stout 14,5 BLG. Zasyp i składniki Słód Pale Ale Strzegom 4 kg Słód wiedeński Strzegom 2 kg płatki owsiane 150 g pszenica palona jęczmień palony słód czekoladowy ciemny Chmiel Warrior 17 aa 10g Chmiel Simcoe 13,3 aa 10g Chmiel Centenial 9,7 aa 10g Chmiel Amarillo 8,6 aa 10g Chmiel Sorachi Ace 12,8 aa 10g Drożdże piwowarskie US-05 Zacieranie 18 l wody Podgrzanie do 67 i wrzucenie wszystkich jasnych słodów, przerwa 70 minut Płatki owsiane 20 minut Ciemne słody 10 minut (nie pamiętam w jakich proporcjach) Podgrzanie do 72, przerwa 15 minut Wygrzew do 75 Wysładzanie Cały garnek, prawie po brzegi około 15 Brix. Gotowanie i chmielenie na zimno 70 minut 60 minut - Chmiel Warior 10g 40 minut - po 5g Centenial, Amarillo, Sorachi Ace, Simcoe 0 minut - po 5g Centenial, Alarillo, Sorachi Ace, Simcoe Fermentacja 2017-07-09 14,43 BLG (korygowane było 4 litrami wody) Butelkowanie Ocena Oczywiście znowu braki we wpisach, ale żeby mieć do czego wrócić: Oko: jak zwykle bardzo czarne. Jak na mnie, stosunkowo słaba piana. Nos: zdecydowania stoutowy charakter. Gorzka czekolada, kawa, paloność. Za mało nut od amerykańskich chmieli. Plan był taki, żeby to był jednak amerykański stout, a poszedł zbyt mocno w stronę stoutu, a za mało w nim ameryki. Nie chodzi o to, że to jest źle, tylko o to, że plan nie został zrealizowany. Język: szlachetna, gorzka czekolada, kawa, paloność, czyli to co wyczuł nos, to samo na języku. Solidna goryczka. Podsumowanie: bardzo dobre piwo. Udany stout. Nie chciałem za bardzo "skazić" go ameryką i nie pochmieliłem na zimno. Dlatego poszło mocniej w stronę stoutu. Piję z przyjemnością.
  6. Oczywiście kwestia gustu. Ja bym nic nie sypał. Ksylitol mi bardzo nie smakuje, słodzik również. Może laktoza, ale do cydru nie próbowałem. Ja lubię wytrawne, więc mi taki Cydr smakuje. Mój był z soku kupowanego, który miał prawie 12BLG i też drożdże zeżarły wszystko. Natomiast spróbowałem go zmieszać z gorzkim piwem i to jest petarda. Ja zrobiłem sobie taki mix z AIPA.
  7. Ja dodałem raz mrożone truskawki na cichą prosto z torebki. Było bardzo dobrze.
  8. Czy spotkanie tylko dla, za przeproszeniem, członków?
  9. To widać, że ta nazwa się sama narzuca . W niedzielę pierwszy raz otwierałem to piwo. U mnie tych pędów było znacznie więcej, ale w sumie na krócej, bo jak pisałem, piwo tylko przeleciało przez te pędy. U mnie wyszło też bardzo fajnie. Jest wyraźny aromat, żywiczny i tych świeżych pędów. W smaku, to w sumie nie wiem, bo nigdy nie jadłem gałęzi . Może jest coś w goryczce. Natomiast z 2 kg słodu wędzonego bukiem nie ma nic. To już drugie moje doświadczenie z dymionymi słodami ze Viking Malt i drugi raz jestem zawiedziony. Piwo wyciągnąłem z lodówki mocno zimne i w pierwszej chwili w ogóle byłem zawiedziony. Piwo smaczne, ale niczego z tych dodatków nie wyczułem. Ale po kilkunastu minutach aromaty zaczęły być wyczuwalne. Kolejna nauczka, że piwo nie może być zbyt zimne.
  10. Ja razz przemyłem spirytusem, a raz prosiłem się o kłopoty i sypnąłem bezpośrednio. Nic się nie stało.
  11. I po co nam te fora jak wszystko jest tu.
  12. Najtańsza 300. No nie majątek niby. Przemyślę.
  13. Za duże koszty filcowych kapci. Na przykład 50 litrowy garnek do przelania stoi 5 kroków od filtratora. muszę zrobić w sumie 50x5 kroków, czyli 250 kroków. Za drogo.
  14. O widzisz, dobre pytanie. Tak na prawdę dopiero buduje mi się koncepcja. Oczywiście potrzebowałbym pompować i zacier i brzeczkę, jeśli to możliwe, to jednym bardzo tanim i bardzo dobrym urządzeniem .
  15. Zacząłem powoli myśleć o większym garnku. Ale tego większego, to już zdecydowanie nie chciałbym nosić. Czy istnieje jakaś prosta i tania metoda na pompowanie? W idealnym świecie oczekiwałbym, że pompka będzie łatwomyjna, wrzątkoodporna, elektryczna lub nawet ręczna. Wydajność taka, żeby z 50 litrów max w 10 minut przetoczyła. Żeby popchnęła płyn z podłogi na stół. Żebym mógł z niej korzystać w najprostszy z możliwych sposobów, czyli zanurzając jeden koniec rurki w płynie, a drugi w decelowym naczyniu.
  16. 2017-05-31 - do amerykańskiego weizena dosypałem 25 g Simcoe i 25 g Amarillo
  17. 14 - Hefeweizen "Schemtterling" 22 litry 15 - AIPA "Podwójna korona" v. 4 23 litry RAZEM: 4413 litry w tym moje 116 litrów, 2,6%
  18. Fermentownia Trochę zaległości mi się zrobiło we wpisach. Ogólny bałagan, nieuzupełniony dziennik. To powoduje, że dla niektórych piw pogubiłem się ile miały ekstraktu na początku, lub na końcu fermentacji, nie mogę odnaleźć wszystkiego co dotyczy receptur. Ale trzeba to w końcu ogarnąć i uzupełnić. Tym wpisem załatwiam wszystkie zaległości bieżączki. Zaległą recepturę "Leśnego dziada" udało mi się jakoś z pamięci, podcastów i notatek dopisać. Jedną tylko rzecz zostawiam jako oddzielny wpis, bo to jest dla mnie bardzo ważne. Ale to zaraz wpadnie, więc nie ma co uprzedzać. Chyba po prostu napiszę króciutko o każdym piwie, które aktualnie jest na jakimś etapie produkcji. Zdjęcie już się pojawiło, ale doskonale ilustruje co się dzieje. RIS - tu chyba jestem na bieżąco. Piwo wolnorobiącesię, więc łątwo być na bieżąco. W tej chwili, od 1 kwietnia, na cichej fermentacji z dodatkiem palonych płatków dębowych macerowanych w Śliwowicy Łąckiej. Cydr - w ogóle nie było o tym nic. Może w podkaście się pojawiło. Gdyby to określić jednym słowem, to byłoby to łatworobiącesię. Kupiłem w supermarkecie 10 litrów soku jabłkowego i wsypałem drożdże do białego wina za około 5 złotych. Próbuję odtworzyć w pamięci kiedy to mogło być. Myślę, że to szię stało dokładnie tego samego dnia, w którym robiłem weizena (na marginesie zyskał nazwę Shmetterling - motyl po niemiecku). Zatem przyjmuję, że cydr fermentuje od 18 kwietnia z 12 Brix. Schmetterling - bardzo dobry hefeweizen wyszedł. Połowy już nie ma . Porównywałem go z Paulanerem i pszenicznym z Ciechana. Spokojnie sobie radzi. Moim zdaniem jest lepszy, ale chyba nieco wystaje poza styl. Nie jestem pewien, czy potrafię to dobrze ocenić, ale jest chyba zbyt wyrazisty. Dla smaku, aromatu to lepiej, ale... Czytaj w następnym wpisie. AIPA - pewnie zostanę przy nazwie "Podwójna korona". Pomimo, że w każdej warce następują drobne zmiany w recepturze, to dalej wychodzi mi z tego moja solidna AIPA. 20 maja przelana na cichą, 24 maja chmielona na zimno: Citra 50 g, Willamete 39 g, Marynka 20 g. 20 maja przelana w butelki. 23 litry + 250 g cukru, czyli nagazowanie na poziomie około 3. Na pierwszy rzut oka, świetnie sprawdza się filtrowanie przez pieluchy. Amerykańska pszenica - od 28 maja na cichej fermentacji. Od 11 do 4 BLG, czyli odfermentowanie dosyć płytkie. Jutro wsypię chmiele na zimno. Jeszcze nie wiem jakie. Muszę sprawdzić, co mam, co dokupię. Leśny dziad - gotowany 20 maja. Nie mam nic do dodania. W tej chwili jest na fermentacji i wszystko o nim jest na bieżąco.
  19. Awaria taboretu? Nie! Tydzień temu uwarzyłem nietypowe piwo. Mam nadzieję, że ta ekstrawagancja się opłaci. Tymczasem dołączone zdjęcie jest symboliczne o tyle, że częściowo tłumaczy dlaczego późno zacząłem tego dnia gotowanie. To jest fragment taboretu gazowego i przestraszyłem się, że ten otwór, który widać na zdjęciu to jest jakiś ubytek, że może coś odpadło. Okazało się, że to normalny otwór techniczny. Zakrywając go mniej lub więcej blaszką, reguluje się dopływ powietrza. 17 - piwo sosnowo wędzone "Leśny dziad" 15 BLG. Zasyp i składniki Słód Pale Ale Strzegom 3 kg Słód wiedeński Strzegom 2 kg Słód wędzony bukiem Strzegom 2 kg Chmiel Iunga 35 g - granulat, zbiór 2016 12,9 aa Drożdże piwowarskie US-05 gęstwa po AIPA Zacieranie 21 l wody Podgrzanie do 67 i wrzucenie wszystkich słodów, przerwa 60 minut Podgrzanie do 72, przerwa 20 minut Wygrzew do 75 Wysładzanie Cały garnek, prawie po brzegi 14,5 Brix. Gotowanie i chmielenie na zimno 70 minut 60 minut - Chmiel Iunga 17 g 40 minut - Chmiel Iunga 17 g Po gotowaniu całość trafiła do filtratora wypełnionego na wysokość około 10 cm pędami sosnowymi. Czyli gorąca brzeczka przelała się przez te pędy. Fermentacja 2017-05-20 - 15 BLG na gęstwie po APIA Butelkowanie Ocena
  20. Dzięki. Już nie ma tego piwa. Dymione czereśnią i to 100% zasypu. Podobno nowe partie mają bardziej wyczuwalny dym. Ja, z moim upośledzonym nosem w ogóle nie czułem dymu, po tym chmieleniu. Goryczka oczywiście z kalkulatora, więc nic za te 48 ibu nie dam sobie uciąć.
  21. Która metoda obliczania IBU jest bardziej powszechna? Korzystam z kalkulatora pobranego z tego portalu i tam są metody Rager i Tinseth. Różnice są spore.
  22. mój też tak ma , nic ci nie odpadło, to jest wlot powietrza a przesuwaniem blaszki regulujesz ilość powietrza przecież Dzięki kolego. Warto czytać instrukcje
  23. Awaria taboretu? Zacząłem właśnie rozstawiać sprzęt, wkręcam wężyk od gazu do taboretu, a mój taboret wygląda tak: Nie wiem, czy tak było zawsze, tylko było to zakryte tą tabliczką znamionową i 16 warek na tym ugotowałem, czy coś mi odpadło, ale to wygląda dosyć podejrzanie i niebezpiecznie. Wiecie, od góry się wkręca ten wężyk z zaworem, a tu zaraz taka dziura.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.