Skocz do zawartości

Leśnik

Members
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Leśnik

  1. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji nt. płatków orkiszowych to zapytam tutaj. 

     

    Własnie robię black IPA i miałem w recepturze 400 g płatków żytnich. Niestety jak już wszystko miałem wsypywać okazało się, ze ich nie mam w chacie za to były orkiszowe (też błyskawiczne). Szkoda mi było już podgrzanej wody więc zastąpiłem żytnie orkiszowymi. 

     

    Czego można się spodziewać po płatkach orkiszowych? Raczej pójdą one z właściwościami w stronę pszenicy, żyta czy może owsa? Ktoś ma jakieś spostrzeżenia i przemyślenia? 

     

    Pozdrawiam Leśnik

  2. Nie gazuj na oko a na ucho. Policz sobie tutaj:

    http://www.brewersfriend.com/keg-carbonation-calculator/ jakie ciśnienie w określonej temperaturze daje jakie nagazowanie. I przykładowo:

     

    Temperatura piwa w kegu - 10°C. Na 2.0 dla stoutów to daje ok 11.3 psi, czyli 0.77 bar. I teraz musisz do piwa dać określoną ilość gazu. Jak dasz wysokie ciśnienie to się szybciej rozpuszcza, ale nie masz kontroli ile. Więc ja robię tak:

    Daję 2-2.5 bara, i bujam kegiem jakąś ilość czasu. Później zamykam butlę co2 (lub zmniejszam ciśnienie na reduktorze do 0) i dalej macham. Patrzę do ilu spadło ciśnienie po długim machaniu. Np. do 0.3 bara. Więc dalej daję 2 bary i bujam znów. Po jakimś czasie znów zamykam, i patrzę do ilu opadło. Np. do 0.6 bara. Znów dobijam i macham jakiś czas, i tak aż będzie te 0.7-0.8 bara( ta wartość zależy oczywiście od temperatury).

    Trzeba patrzyć, czy ta wartość jest stała, i czy dłuższe bujanie jej nie obniży (często najpierw z 2 barów spada szybko, a później końcówka wolno, bo jest mała różnica ciśnień i słabo się rozpuszcza).

    Szybszemu nagazowaniu sprzyja poduszka gazu nad piwem (jak masz super pełny keg to będzie to trwało dużo dłużej niż jak masz pół kega - wiadomo, wtedy masz np 10l gazu pod ciśnieniem 2.5 bara - dużo więcej ilościowo niż np. 0.5l gazu). Ja zawsze staram się tak z piwo - dwa zlać z góry, żeby ten 1l wolny był.

     

    Później dla pewności możesz zostawić pod zamkniętą butlą, i patrzyć czy ciśnienie opada, lub możesz zostawić pod otwartą to ewentualnie będzie się dogazowywać. Ale to już może kilka dni wtedy zająć.

     

    IMO ta metoda pozwala na dość dokładne nagazowanie piwa w kegu, bez jego przegazowania. Bo tak jak wyżej - jeden daje 3 strzały 3 bary, drugi daje 2 strzały po 2 bary - wpuszczasz nieokreśloną ilość gazu i łatwo wtedy mieć problemy z niedogazowaniem/przegazowaniem.

     

    Aha - jak chcesz sprawdzić poziom nagazowania do kega np. wcześniej nagazowywanego - podłączasz bezpośrednio manometr, lub jak chcesz skorzystać z tego w reduktorze - podłączasz reduktor i butlę, stopniowo zwiększasz ciśnienie i słuchasz kiedy się zacznie syk - wtedy wiesz że ciśnienie się zwiększyło od tego, które było w kegu, i znasz mniej więcej wartość. W reduktorze jest zawór jednostronny, i ciśnienie z kega nie wraca do manometru, i go nie podnosi, trzeba tak sobie radzić.

     

    Aha i uważaj - wartość ciśnienia dla określonego nagazowania silnie zależy od temperatury, lepiej ją dobrze zmierzyć. Np. to 0.8 bara daje przy :

    20°C 1.5v/v

    10°C 2v/v

    1°C 2.8 v/v

     

    Bart Dzięki Wielkie za podpowiedz. Zastosowałem się dość wnikliwie do Twojego schematu nagazowania i myślę, że jest dobrze. Resztę pewnie zweryfikujesz Ty i uczestnicy Piwowarzone w Bistro Narożnik.   :)

  3. Ok, właśnie najbardziej się bałem przegazowaniu, a czasu na ogrzani i odgazowanie może być niewiele. Zrobię tak jak piszecie: 2 strzały po 2,5 bez turlaniu. Oczywiście sprawdzę w domu jak piwo wyszło i wtedy ewentualnie nieco dogazuję. Jeśli będzie nieco przegazowane to upuszcze gazu podczas ogrzewania piwa do kilkunasty stopni.

     

     

     

    Witam Wszystkich,

     

    Startuję za 11 dni w Wrocławskim PiwoWarZone. Niestety pierwsze podejście do Oatmeal Stauta wyszło słabo, za wysoka temperatura fermentacji i nie chcę tym ludzi męczyć. Dlatego w weekend uwarzyłem kolejną warkę na US-04 temperaturę otoczenia ma 16 st. i ładnie fermentuje. Problem w tym, że nie ma czasu na refermentację a posiadam "po teściach" Keg. Keg umyłem, zamówiłem już osprzęt i będę gazował, ale będzie to pierwsze gazowanie w kegu. 

     

    Pytanie tylko jak to dobrze zrobić. Planuję w czwartek 9.02 piwo zlać z cichej do kegu, wypchnąć tlen i wystawić na balkon na schłodzenie (mam nadzieję, że nie będzie przyśpieszonej wiosny). W piątek 10.02. jak już piwo będzie miało parę stopni chcę podpiąć butlę i przez 20 min. ustawić 3 bary. Później toczyć keg, wstrząsać i bełtać kilka minut i ostawić na balkon na kilka godzin. Następnie procedurę powtórzyć 3 bary, 20 min. mieszanie i zimne. 

    Czy sądzicie, że piwo będzie stautowo nagazowane w sobotę? Może 2 x 3 bary i 20 min. to za dużo i przegazuję piwo? Coś w wymyślonej procedurze poprawić?

     

    A witam przeciwnika :D Możesz tak zrobić ale gazuj od razu. Bardziej bym się kolego martwił o dojrzałość piwa i osady, ale może da radę. Ile dni Ci to piwko fermentuje? Bo jeżeli go nie dofermentujesz do końca uwzględnij też gaz, który się wytworzy przy dofermentowaniu. 

     

    Piwo fermentuje od soboty popołudnia, wiec ma 4 dni. Wybrałem właśnie 04, żeby przefermentowały szybko i szybko zbiły się na dnie. Czy to wyjdzie, mam nadzieję, ale tak na prawdę zobaczymy wszyscy 11.02. Pierwsza warka na płynnych wyszła słabo, ale tak to jest jak przeziębionej kobiecie pozwoli się operować pokrętłem kaloryfera, a w komórce nie ma kontaktu elektrycznego, żeby zrobić 19 st. C. 

     

    Dzięki Panowie, gdybyście mieli jeszcze jakieś podpowiedzi to słucham jak świnia grzmotu.  :)  :beer:

  4. Witam Wszystkich,

     

    Startuję za 11 dni w Wrocławskim PiwoWarZone. Niestety pierwsze podejście do Oatmeal Stauta wyszło słabo, za wysoka temperatura fermentacji i nie chcę tym ludzi męczyć. Dlatego w weekend uwarzyłem kolejną warkę na US-04 temperaturę otoczenia ma 16 st. i ładnie fermentuje. Problem w tym, że nie ma czasu na refermentację a posiadam "po teściach" Keg. Keg umyłem, zamówiłem już osprzęt i będę gazował, ale będzie to pierwsze gazowanie w kegu. 

     

    Pytanie tylko jak to dobrze zrobić. Planuję w czwartek 9.02 piwo zlać z cichej do kegu, wypchnąć tlen i wystawić na balkon na schłodzenie (mam nadzieję, że nie będzie przyśpieszonej wiosny). W piątek 10.02. jak już piwo będzie miało parę stopni chcę podpiąć butlę i przez 20 min. ustawić 3 bary. Później toczyć keg, wstrząsać i bełtać kilka minut i ostawić na balkon na kilka godzin. Następnie procedurę powtórzyć 3 bary, 20 min. mieszanie i zimne. 

    Czy sądzicie, że piwo będzie stautowo nagazowane w sobotę? Może 2 x 3 bary i 20 min. to za dużo i przegazuję piwo? Coś w wymyślonej procedurze poprawić?

  5. Witam Wszystkich użytkowników forum!

     

    Mam na imię Michał ale wszyscy mówią na mnie Leśnik. Zawodowo zajmuję się układaniem receptur, fermentacją i mikrobiologią, jednak chodzi o dawki żywieniowe dla krów, fermentację w żwaczu bydła oraz drożdże do żywienia krów i bakterie kw. mlekowego do przygotowania kiszonek. 

     

    Piwowarstwem interesuję się od lata ubiegłego roku gdy podczas długiego L4 trafiłem na dość popularny kanał na yt traktujący o tym temacie (wiem, że nie każdy tutaj lubi, ja lubię i oglądam). Swoją przygodę rozpocząłem od doświadczeń smakowych z craftami, a w tym roku zakupiłem sprzęt i uwarzyłem 3 warki. Pierwsza na ekstraktach, kolejne już z zacieraniem. Na forum zaglądałem szukając informacji o warzeniu i surowcach, teraz chciałbym zintensyfikować swoją aktywność na forum, aby poszerzać wiedzę piwowarską. 

     

    Pozdro Leśnik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.