Skocz do zawartości

punix

Members
  • Postów

    1 870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    50

Treść opublikowana przez punix

  1. punix

    Oplot

    Nie każdy, szczególnie tańsze bywają wątpliwej jakości. Tych z wplecionymi paskami tworzywa unikałbym waśnie ze względu na ten pastik. Dlaczego?
  2. Dla Nottinghamów 15°C otoczenia będzie bardzo dobrą temperaturą na początek fermentacji. Jak zacznie zwalniać, pewnie po kilku(nastu) dniach, wtedy przenieś do wyższej temperatury.
  3. 16 stron wątku to trochę za dużo do czytania, więc odnoszę się do nieznanej treści. Natomiast przegazowanie piwa NIE MOŻE wynikać ze zbyt wysokiej temperatury przechowywania. Co najwyżej podwyższenie temperatury podczas przechowywania może pomóc pobudzić drożdże do dojedzenia resztek cukrów (jeśli fermentacja nie została prawidłowo zakończona) czy dać pole do popisu ewentualnym dzikim drożdżom, które dostały się do butelki. Ilość gazu w butelce po zakończeniu refermentacji jest stała i od temperatury zależy co najwyżej stosunek ilości dwutlenku węgla w szyjce butelki do ilości rozpuszczonej w piwie. I im wyższa temperatura, tym w piwie będzie go mniej - będzie mniej nagazowane, za to "syknięcie" po otwarciu butelki będzie intensywniejsze.
  4. Jak na razie ok. Przy czym drożdże podniosą temperaturę, szczególnie w początkowej fazie, jakieś 2-4°C. Więc jeśli masz możliwość, przenieś do chłodniejszego pomieszczenia/otwórz okno.
  5. Czyli raczej gdzie indziej trzeba problemu szukać.
  6. Temperatura refermentacji i przechowywania nie ma wpływu na ilość finalnie rozpuszczonego dwutlenku węgla w piwie. Tak jak wcześniej napisał @Łachim - liczy się przede wszystkim temperatura podczas fermentacji i ilość surowca dodanego na refermentację.
  7. 4 g glukozy na butelkę to całkiem sporo, powinno wyjść mocno nagazowane piwo. Może np. kapslownica nie dociąga kapsli i dwutlenek węgla ucieka z butelek? Jakiej używasz?
  8. Trochę przyspieszy, ale nie ma co przesadzać. Dwutlenek węgla powstaje wtedy, gdy drożdże mają jeszcze jakiś cukier do dojedzenia. W wyższych temperaturach rozpuszczalność gazów w piwie maleje, więc po podniesieniu temperatury potrzeba nieco więcej surowca do refermentacji. Granaty powstają przede wszystkim z 3 powodów: zabutelkowanie niedofermentowanego piwa, zbyt duża ilość (lub nierównomierne dodanie) surowca do refermentacji i infekcje. Ilość cukru do refermentacji najlepiej policzyć jednym z kalkulatorów uwzględniających temperaturę fermentacji, np. https://brewness.com/calculator/pl/carbonation
  9. Na potrzeby domowe każdy będzie dobry - trzeba tylko zwrócić uwagę, żeby by wyskalowany w stopniach Brix. Do większości piw lepszy będzie też ze skalą 0-32, łatwiej odczytać wynik niż przy szerszym zakresie.
  10. Tak, powinno wyjść 0. Być może między pierwszym pomiarem a późniejszym skala się przesunęła i stąd rozbieżności - częste zjawisko w tanich spławikach.
  11. Sprawdź spławik na czystej wodzie, może przesunęła się skala w środku? Do wyliczenia nagazowania najlepiej użyć kalkulatora, np. https://brewness.com/calculator/pl/carbonation
  12. Niższa temperatura będzie lepsza, piwo będzie się wolniej starzało. Pod warunkiem, że jest w miarę stabilna i nie ma ryzyka zamarznięcia piwa.
  13. Sporo zależy od tego jak mocne piwo planujesz, jeśli bliżej górnych widełek stylu, to będzie ok. Natomiast, jeśli to ma być british ale, to co tu robi citra? Niezbyt pasuje tu profilem aromatycznym, do tego jest bardziej intensywny niż EKG, więc w dużej mierze go przykryje. Jeśli to ma być klasyczny british strong ale, to pozostałbym przy brytyjskich odmianach chmielu, jeśli chcesz iść w stronę ameryki - zwiększyłbym chmielenie na aromat.
  14. Chmielenie będzie ok. Co do metod obliczania IBU - warto trzymać się jednej, wtedy łatwiej planować kolejne warki wg własnych upodobań.
  15. Według Tinsetha wychodzi 30 IBU, wg Ragera 40, więc zależy której formuły używasz. Chmielenie na zimno skróciłbym do 2 dni, szczególnie, jeśli nie obniżasz temperatury na koniec. W kwestii odmian masz w poprzednich postach dwie pokrywające się propozycje.
  16. Sprawdzonym połączeniem jest citra i mosaic, jak już @korzen16 wcześniej wspomniał. Możesz też część amerykańskiego chmielu dodać na chłodzenie albo zrobić hopstand (chmielenie po gotowaniu po schłodzeniu brzeczki poniżej ~75°C) - nie wpłynie specjalnie na goryczkę, a podbije aromat.
  17. W każdym piwowarskim, jeśli masz coś koło siebie stacjonarnie. Można popatrzeć w sklepach typu obi, castorama na akcesoriach do wina, ale nie kojarzę, żeby bywały.
  18. Na 99% jest już dawno po fermentacji, choć na początku zawsze warto zrobić ten drugi pomiar po kilku dniach dla pewności. Dodatkowy tydzień raczej tu już wiele nie wniesie.
  19. Można pić, po prostu będzie więcej osadu - drożdży. Jeśli to przeszkadza, możesz dobrze schłodzić butelkę i nalewać delikatnie do szklanki, zostawiając osad w butelce.
  20. No to waśnie stąd możesz mieć dużą ilość drożdży w butelkach - zaciągasz z dna.
  21. 21-23°C to temperatura otoczenia, czy w fermentorze? Jeśli otoczenia, to w fermentorze mogło przekraczać 26°C. 23 to już sporo, 26 - wyraźnie za dużo.
  22. Brzmi jak mocna alkoholowość i estry - czyżbyś fermentował w zbyt wysokich temperaturach? Jaki tam był zasyp, drożdże i temperatura fermentacji?
  23. A jaki był powód tego, że nie dało się pić? Jaki smak, aromat?
  24. To mogą być drożdże. Wsadź jedną butelkę do lodówki na 24 godziny, powinny osiąść na dnie. Otwórz, sprawdź - jest spora szansa, że smakuje normalnie. Choć na wszelki wypadek podejrzane butelki zawsze lepiej otwierać nad zlewem.
  25. Zakładając te same drożdże w obu piwach, nie powinno być jakiejś spektakularnej różnicy. Do obliczenia goryczki najlepiej wrzucić przepis w kalkulator/program - przyda się jeszcze poziom α-kwasów chmielu. Przerwę w 54°C spokojnie możesz pominąć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.