Skocz do zawartości

Maciejeq

Members
  • Postów

    255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Maciejeq

  1. 2.11.2018 zlałem 060 American Brown Ale. Ekstraktu nie mierzyłem, wcześniejsze pomiary pokazywały przez 3 dni z rzędu 2,4/2,1°Blg, więc strzelam że tak było. Rozlane: Fermentor A: 3x0,5l, 2g cukru / 0,5l piwa + 19l keg, 1 strzał 2vol. Fermentor B: 39x0,5l, 2g cukru / 0,5l piwa. Zapach ok, ładny chmielowy (simcoe rulez) + orzechowo - słodowy, o smaku się nie wypowiem - w dniu rozlewu byłem już na antybiotyku i absolutnie nie mogłem tykać alkoholu. Sprawdzę za 2 tyg.
  2. #061 Session IPA (a miało być Westcoast IPA) 12,5°Blg 24l Piwo które mnie pokonało Rypsnęła się na łeb i szyję wydajność, wyszła z tego przez przypadek Session IPA, a miała być powtórka 035 która była świeeeetna. Zasyp: Malteurop Lager - 6,75kg Colorado Crystal 10l - 0,35kg Bestmalz Caramelpils - 0,35 Zacieranie: 30l wody + 11g gipsu + 5g soli niejodowanej 65-58°C - 60' 78°C - mashout Wysładzanie: 20l + 6g gipsu + 5g soli + 5ml kw. fosforowego 75%, do 36l objętości. Gotowanie 60 min: 60’ - 57g Chinook PL 8,6%ak 15’ - 7g Mech irlandzki 5' - 25g Simcoe 13,7%ak, 25g Citra 13,2%ak, 25g Mosaic 12,4%ak 0' - 25g Simcoe 13,7%ak, 25g Citra 13,2%ak, 25g Mosaic 12,4%ak Whirlpool 78°C 30 min - 50g Simcoe, 50g Citra, 50g Mosaic, 43g Chinook PL Ekstrakt po gotowaniu: 12,5°Blg Drożdże: I pokolenie WLP090 SDS - 110ml średniogęstej gęstwy zebranej tego samego dnia po 060 American Brown Ale, napowietrzane 5min nebulizatorem. Drożdże zadane w 16°C. Fermentacja: 1. 2.11.2018 - 16°C 2. 3.11.2018 - 17°C -> 17,2°C 3. 4.11.2018 - 17,5°C -> 18°C Ekstrakt końcowy: --- Rozlew: --- Kilka słów komentarza: Co tu pisać... nie wiem co spieprzyłem, czy się nie zatarło, czy coś się przestawiło w śrutowniku - wydajność poleciała na łeb i szyję, sporo brzeczki utknęło w chmielinach, przełom był ładny, aromaty fantastiko itd... Wyszło z tego session IPA, pytanie czy da się to pić Bo brzeczka gorzka w cholerę. Zobaczymy, grunt nie zrypać fermentacji, póki co te SDSy idą ładnie i fermentują jak szatany, 060 zlałem po 12 dniach bo już się nic nie działo a samo piwo pachniało i smakowało fajnie już wcześniej. Lenny jest synonimem bycia cool. Koleś jest przekozakiem
  3. Starsan / desprej w atomizerze. Zapomniałem przy jednym wiadrze o tym że się napowietrza i piana opanowała mi całą lodówkę w której stało wiadro
  4. #060 American Brown Ale 12,2°Blg 42l Rozgrzewka dla drożdży przed jakąś westcoast ipką albo dipą. Muszę zużyć amerykę która jest w tym roku fajna, więc taki słodowo - chmielowy ejlik. Receptura wzorowana na Moose Drool od Scooby'ego. Zasyp: Malteurop Pale - 7,2kg Fawcett Crystal 160EBC- 1kg Fawcett Pszeniczny Czekoladowy 800-1200EBC - 0,3kg Bestmalz Black 1200EBC- 0,12kg Zacieranie w 28l wody: 67-60°C - 60' 78°C - mashout Wysładzanie: 30l + 7ml kw. fosforowego 75%, do 47l objętości. Gotowanie 60 min: 60’ - 11g Tradition PL 6,2%ak 15’ - 35g Simcoe 13,7%ak, 32g Chinook PL 8,6%ak 0' - 65g Simcoe, 68g Chinook PL - chmiele dodane do ostatnich ~22L brzeczki w garnku, chłodzę wymiennikami prosto do fermentorów, więc jedno wiadro z 21l było bez dodatku tych chmieli, drugie już z. Ograniczyło to czas i odparowanie. Po schłodzeniu całości przelałem część brzeczki z jednego do drugiego wiadra, czterokrotnie, wierzę że się porządnie wymieszało Ekstrakt po gotowaniu: 12,2°Blg Drożdże: 2x Starter 3 stopniowy WLP090 SDS - 15ml, 200ml, 1,2l. Oba wiadra napowietrzane przez przelanie + 5min z nebulizatorem, drożdże zadane w 15°C. Fermentacja: 1. 20.10.2018 - 16°C 2. 21.10.2018 - 16°C 3. 22.10.2018 - 17°C 4. 23.10.2018 - 18°C 6. 25.10.2018 - 19°C 10. 29.10.2018 - 20°C 12. 31.10.2018 - coldcrush w 7°C Stało tak do dnia rozlewu Ekstrakt końcowy: 2,4°Blg Rozlew: 2.11.2018: Fermentor A: 3x0,5l, 2g cukru / 0,5l piwa + 19l keg, 1 strzał 2vol. Fermentor B: 39x0,5l, 2g cukru / 0,5l piwa. Zapach ok, ładny chmielowy (simcoe rulez) + orzechowo - słodowy, o smaku się nie wypowiem - w dniu rozlewu byłem już na antybiotyku i absolutnie nie mogłem tykać alkoholu. Sprawdzę za 2 tyg. [EDIT]: Fajne piwo, fajna receptura - wyszło orzechowe, półpełne, simcoe nie zdominował piwa, fajny sesyjniak. Bardziej słodowe niż chmielowe i o to chodziło. Miałem z nim trochę problemów - głównie z klarownością, albo za szybko zlałem albo coś z tym MEP Ale coś jest nie tak i zostaje dużo syfów. Do kega poszła żelatyna, a butelki musiałem ratować. Przygotowałem sobie gazy namoczone alkoholem, wiadro rozlewcze i gaśnicę śniegową. Do wiadra rozlewczego podawałem cały czas CO2, otwierałem butelkę, przecierałem gazikiem z alkoholem i wlewałem do wiadra. CO2 cały czas leciało na dno wiadra / taflę piwa, więc teoretycznie dostęp do tlenu powinien być ograniczony. Tak zlane piwo uzupełniłem poduszką CO2, zadałem żelatynę stało tak 4/5 dni do dnia rozlewu. Potem poleciało znowu do kega. Póki co oznak utlenienia nie odczułem. Kilka słów komentarza: ---
  5. #059 Wiedeński Lager 12,1°Blg 40l Po słodowym jadę kolejne słodowe, kilka przykładów które piłem - głównie od piwowarów domowych - bardzo mi się podobały o ile nie były za mocno wysycone, więc myyyk. Zasyp: Weyermann Wiedeński - 6,6kg Weyermann Monachijski I - 2kg Weyermann Caraaroma - 0,4kg Weyermann Carafa I - 0,05kg Zacieranie w 28l wody: 65°C - mash in, 5min podgrzewania 67-60°C - 60' 78°C - 10 min, mashout Wysładzanie: 30l + 7ml kw. fosforowego 75%, do 48l objętości. Gotowanie 90 min: 60’ - 60g Sybilla 6,2%ak 15’ - 30g Sybilla 6,2%ak Drożdże: Gęstwa po 057 Wyeast 2308 Munich Lager, 2gie pokolenie. Wiadro z 30l brzeczki napowietrzanej 6/7 min nebulizatorem, zadane ~700ml rzadkiej gęstwy z wiadra. Drugie wiadro z 10l brzeczki napowietrzanej 6/7min nebulizatorem, zadane ~250/300ml rzadkiej gęstwy prosto z wiadra. Drożdże zadane w temperaturze 7°C. Ekstrakt po gotowaniu: 12,1°Blg Fermentacja: 1. 20.10.2018 - 7°C 26. 14.11.2018 - 10°C 38. 26.11.2018 - 10°C 42. 30.11.2018 - 10°C, przeniosłem do pokoju na diacetylową - temp. 18-19°C. 45. 3.12.2018 - 3°C Ekstrakt końcowy: 2,6°Blg Rozlew: 20.12.2018: 1x keg 19l, 1x keg 9l - 1 strzał 3 bar 12x 0,5l, po 3g cukru na 0,5l piwa Kilka słów komentarza: Warzenie zaczęte "na grubo" bo przy dogrzewaniu wody do zasypu grzałka nurkowa Eliko strzeliła mi spektakularnym płomieniem. W związku z tym trochę się przeciągnęło, zacząłem warzenie o 9 rano a skończyłem o 14, a tu jeszcze druga warka do opędzenia... Ale poza tym bez przeszkód. Caraaroma i carafa wrzucone przy wygrzewie, bardziej do podbicia koloru niż smaku - czy faktycznie tak da - nie wiem, robiłem tak tylko póki co w porterze bałtyckim. [EDIT] 23.12.2018 - jest czad - pierwszy raz mam taki aromat jakbym otworzył worek słodu W smaku jest dość wytrawne ale z wyraźną słodowością, caraaroma i carafa nie wniosły jakichś strasznych rzeczy a zrobiły barwę - ja jestem póki co usytasy, zobaczymy najwcześniej w lutym. Akurat leciało przy warzeniu więc niech będzie i tutaj
  6. Wczoraj rozlałem 057 Munich Helles. Odfermentował z 12,2°Blg do 3,1°Blg, w smaku i zapachu ok, słodowe, chociaż nie wiem czy nie za duża gorycz. Się zobaczy. Keg 9l i 13,5l, 1 strzał 2bar.
  7. W ten weekend rozlałem 058 Hefeweizen v2 i 047 Porter Bałtycki. 058 Hefeweizen v2: Fermentor A: 20.09 odlałem 9l do kega, resztę zlałem 22.09 przedmuchując fermentor rozlewowy CO2. Wyszło 20x 0,5, 2g cukru/ 0,5l piwa. Zeszło do 2,3°Blg. Fermentor B: 22.09: 43x 0,5l, 2g cukru/ 0,5l piwa. Zeszło do 2,3°Blg. Wyszły w sumie podobnie, na dzień dzisiejszy wersja A bardziej słodowa a za nią banan i bardzo lekki goździk, kwaskowate, dość pełne. Wersja B w chwili rozlewu też słodowa ale ciut bardziej estrowa, jabłko i banan, goździka też jakby więcej. Porównam któregoś dnia wersje butelkowe jak już się nagazują to wtedy będzie ostateczny werdykt 23.09.2018 - rozlew czystej wersji 047 Porter Bałtycki: 48x 0,33l, 0,5g cukru białego / 0,33l. Refermentacja w 7°C w lodówce. 9,2*Brix = 1°Blg (???) Mogłem zmierzyć balingometrem ale... nie miałem takowego pod ręką. Smak, zapach i kolor wydaje się być ok. Zobaczymy jak się nagazuje.
  8. #058 Hefeweizen v2 12,5°Blg 43l Nie używałem jeszcze 3068 więc myyyyk okazja żeby stestować Poza tym moja druga pszenica... trochę się obawiam jak może wyjść, zobaczymy. Zasyp: Malteurop Lager - 4kg Malteurop Wheat - 5,5kg Zacieranie w 28,5l wody: 67°C - 60' 78°C - mashout Wysładzanie: 30l + 7,5ml kw. fosforowego 75%, do 47l objętości. Gotowanie 60 min: 60’ - 52g Tradition 6%ak Drożdże: 2x starter 1l Wyeast 3068 zadane w temperaturze 16°C, napowietrzanie 10 min nebulizatorem. Fermentacja: 8.09 - schłodziłem do 20°C, wrzuciłem do lodówki i chłodziło się do 16°C. Po schłodzeniu zadałem drożdże, do jednego wiadra 1,5l przegotowanych resztek i napowietrzyłem 10 min nebuilizatorem. Fermentor A: 16,5°C; B: 17°C 9.09 - A: 18°C-19°C ; B:18°C - 19°C - 20°C 10.09 - A: 20°C - 20°C; B: 20°C 11.09 - A: 20°C - 20°C; B: 20°C 12.09 - A: 22°C - 20°C; B: 22°C Stało w tych temperaturach do 22.09. Ekstrakt końcowy: W obu wiadrach zeszło do 2,3°Blg. Rozlew: 22.09.2018: Fermentor A: 20.09 odlałem 9l do kega, resztę zlałem 22.09 przedmuchując fermentor rozlewowy CO2. Wyszło 20x 0,5, 2g cukru/ 0,5l piwa. Fermentor B: 43x 0,5l, 2g cukru/ 0,5l piwa. Wyszły w sumie podobnie, na dzień dzisiejszy wersja A bardziej słodowa a za nią banan i bardzo lekki goździk, kwaskowate, dość pełne. Wersja B w chwili rozlewu też słodowa ale ciut bardziej estrowa, jabłko i banan, goździka też jakby więcej. Porównam któregoś dnia wersje butelkowe jak już się nagazują to wtedy będzie ostateczny werdykt Kilka słów komentarza: Hefe jak hefe, trochę ciężki temat z temperaturami ale może coś ugramy. Uwinąłem się w 6h z tą warką, więc relatywnie szybko, bez większych przeszkód Nowy Lenny! \m/
  9. #057 Munich Helles 12,2°Blg 24l Octówek już mniej więc odważyłem się uwarzyć hellesa, tym bardziej że 055 zalegało mi już dość długo na diacetylowej i wypadało je zlać. Zasyp: Bestmalz Heidelberg - 6kg Zacieranie w 20l wody: 50°C - 30 68-66°C - 60'' 78°C - mash out Wysładzanie: 20l + 5ml kw. fosforowego 75%, do 35l objętości. Gotowanie 90 min: 75’ - 30g Tradition 6%ak 0’ - 13g Tradition 6%ak Drożdże: Gęstwa z 055 Polska Dziesiątka Wyeast Munich Lagery I pokolenie, 600ml rzadkiej gęstwy. Napowietrzane 10 min nebulizatorem z kamieniem. Zadane w temperaturze 8°C. Fermentacja: 1. 01.09 - schłodziłem do 20°C, wrzuciłem do lodówki i od 1:00 do 10:00 chłodziło się do 8°C. Po schłodzeniu zadałem drożdże i napowietrzyłem. 8°C. 2. 02.09 - 7°C [...] 23. 23.09 - 7°C 44. 13.10 - diacetylowa 15°C przez 3 dni 51. 20.10 - rozlew Ekstrakt końcowy: 3,1°Blg Rozlew: Keg 9l i 13,5l, 1 strzał 2bar, potem powtórzone dobijanie do 2bar. Kilka słów komentarza: Piwko warzone trochę na żywioł, zalatany byłem i chciałem szybo dogrzać brzeczkę do drugiej przerwy i nie pomyślałem o tym, że jak wrzucę grzałkę nurkową do garnka to może się przypalić ziarno. Na szczęście szybko zareagowałem, ale mimo to zastanawiam się czy nie zostawi to jakiegoś wpływu na smak. Poza tym proces przebiegł bez większych problemów, trochę za mało wysłodziłem / spadła wydajność ale poza tym w normie.
  10. 18.08.2018 zlałem wersję Brett warki 054 Lite Apa v2: Wyszło 36x 0,5l, 1,5g cukru białego / 0,5l piwa. Próbka dziko - chmielowa, zapomniałem zmierzyć ekstrakt Tymczasem kończę już kega z wersją HH i stwierdzam że dopiero teraz staje się właśnie taka jak być powinna. Ładnie rozwarstwiają się chmiele, estry i słodowość i tekstura żyta oraz fajna, lekka ale zaznaczona gorycz. Podtrzymuję tym samym opinię o tym że piwa na HH lubią się ułożyć, mimo tego że szybko działają Wersja z WLP590 też fajna - wyszedł w niej fajniejszy aromat chmielowy, chyba estry ładnie to podbiły + ma stosunkowo większą pełnię niż HH, mimo głębszego odfermentowania. Ale tego kega będę dopiero zaczynać 055 Polska dziesiątka siedzi nadal na drożdżach, miałem warzyć Hellesa ale jest tak dużo owocówek i syfu w powietrzu że trochę się boję otwierać wiadro i z czystym sumieniem warzyć
  11. To oszczędź sobie tego, ew. jak jesteś jakoś strasznie ciekawy to mogę Ci sprezentować starą już butelkę piwa 20°Blg na Kveikach. Nic przyjemnego. Zalepia, zatyka, sprawniejsze niż niejeden aktor XXX. A piwo 100% pils. 15/16°Blg to imo max który można zrobić na tym szczepie by owa mdłość nie zabijała przyjemności z picia.
  12. 27.07.2018 zadałem do 054 Lite Apa v2 po 150ml wody z 6g żelatyny, wczoraj czyli 29.07.2018 zlałem do kegów: Wersja HH - zeszło do 0,9°Blg, keg 9l + 9x 0,5l, 2g cukru białego / 0,5l piwa. Wersja WLP590 - zeszło do -0,4°Blg, keg 7l + 11x 0,5l, 2g cukru białego / 0,5l piwa.
  13. Cześć, Warzenie w naszym kraju jest w pełni legalne, więc nie masz się czym przejmować. Ja bym olał sąsiadów i ich domysły. Tych bardziej ciekawych możesz obdarować kilkoma butelkami własnego piwa - w ten sposób wymuszona wdzięczność wręcz nakaże im siedzieć cicho i uśmiechać się serdeczniej By znaleźć odpowiedź musisz nakreślić kilka szczegółów, takich jak np. wybicie i czy z czasem go nie zwiększysz. Według mnie najtańszą opcją jest taboret + butla. Mi udało się zamknąć w 200zł z całym zestawem, butla póki co starcza mi na zagotowanie +- 10/11 warek 30/40l (zacieram na kuchence gazowej by zmniejszyć zużycie gazu z butli). Taboret 4kW. Przechodziłem przez grzanie na kuchence indukcyjnej 2kW i niestety przy warkach większych niż 20l wrzenie, a co z tym idzie - przełom i odparowanie nie były zadowalające i musiałem wspomagać się grzałką nurkową 2kW. Posiadanie takiej grzałki i tak uważam za bardzo dobrą opcję, bo uniezależnia np. grzanie wody do wysładzania od innych procesów które przeprowadzasz np. na taborecie / indukcji itd.
  14. Zlałem wczoraj na cichą 054 Lite APA v2, wersję na HH i WLP590. Co ciekawe - fajniejsza wydaje się ta na saisonowych, bardziej charakterna. Piwo poszło do kegów z chmielem, do każdego po 30g Simcoe, Mosaica i Citry, zapomniałem zmierzyć ekstrakty. Potem zadam do nich żelatynę i zleję. Postoi sobie trochę w lodówce w 8°C
  15. #056 Sour Hotheads APA 12,5°Blg 24l Warka powstająca trochę na spontanie, miałem zrobić zwykłą Polish APę na HH ale stwierdziłem że poeksperymentuję i może tym razem wyjdzie dobrze zakwaszone piwo. Zasyp: Malteurop Lager - 1,5kg Malteurop Pale - 2,5kg Weyermann Wiedeński - 1kg Strzegom Pszeniczny - 1,1kg Zacieranie w 20l wody: 64°C - 60' 78°C - mash out Wysładzanie: 20l + 6ml kw. fosforowego 75%, do 35l objętości. Gotowanie 60 min: 60’ - 10g Chinook PL 8,6%ak 10’ - 30g Simcoe 13,7%ak, 500g cukru białego 5’ - 30g Mosaic 12,4%ak 0’ - 30g Citra 13,4%ak Whirlpool 30min w 75°C: 30g Chinook PL 25g Simcoe 33g Mosaic 13g Citra Chmielenie na cichej: 5.08 - dodałem po 50g Simcoe i Mosaica, stało w 22°C. 10.08 - przeniosłem na coldcrush do lodówki, 10°C. 12.08 - rozlew Zakwaszanie: Po wysładzaniu zagotowałem brzeczkę przez 10 min., schłodziłem do 36°C i zadałem 17 kapsułek l. cassei - biotyk. Zbiłem pH do 4,5 dodaniem 25ml kwasu fosforowego 75%. Do garnka trafiła sonda od sterownika, pod pokrywę wpuściłem poduszkę co2, pokrywę okręciłem folią spożywczą, garnek okręciłem dwoma kablami grzejnymi i trzema karmiatami. Stoi sobie od 20.07 14:30 w 35°C. Drożdże: 1- dniowa gęstwa Omega Hotheads po 054 Lite APA v2, rzadka, zadane ok 200ml w temp 33°C. Napowietrzana brzeczka przez 10 min nebulizatorem z kamieniem. Fermentacja: 22.07.2018 - 32°C 23.07.2018 - 35°C Stało sobie w takiej temp do 28.07 28.07.2018 - 35°C - odpiąłem grzałkę 30.07.2018 - 23°C 10.08.2018 - 22°C - dodałem po 50g Simcoe i Mosaica 10.08 - przeniosłem na coldcrush do lodówki, 10°C. 12.08 - rozlew Ekstrakt końcowy: 5,9*Brix = 1,8°Blg Rozlew: Keg 9l + 25x 0,5l, po 1,5g cukru białego / 0,5l piwa. Kilka słów komentarza: Drugie kwaśne piwko w karierze - tu już się bardziej przyłożyłem do zakwaszania. Mimo iż kultura z kapsułek, to starałem dać się jej trochę więcej, trzymać w odpowiedniej temperaturze i mocno ograniczyć dopływ powietrza. Brzeczka po 48h zakwaszania pachniała maślane - zbożowo (trochę jak toffie, nadal nie mam pewności czy to dobry objaw czy jednak szlag ją trafił) była jogurtowo kwaśna i wyraźnie zbożowa. Wydajność trochę kiepska, ale udało mi się odessać wsio z garnka. Z racji iż HH zostawiają sporo ciała chcę wysmuklić to piwo dodatkiem cukru oraz by trochę wspomóc drożdże w dość trudnych warunkach - zadałem ich więcej i dodatkowo dotleniłem ponad normę. Zobaczymy co z tego wyjdzie, brzeczka miała mocno zbożowy charakter, nawet po gotowaniu nie była zbyt gorzka - czyli chyba nie przegiąłem, zobaczymy co wyjdzie po fermentacji.
  16. #055 Polska dziesiątka, 10,6°Blg 21l Warka rozruchowa dla Munich Lagerów. Lager w lato Ale od czego jest lodówka Założeniem jest lekkie, mocno chmielone piwko z wyraźnym słodem, o co mają zadbać ML. Zasyp: Malteurop Lager - 4kg Weyermann Wiedeński - 1kg Bestmalz Caramelpils - 0,2kg Zacieranie w 20l wody: Z dodatkiem 4g soli niejodowanej. 67°C - 60' 78°C - mash out Wysładzanie: 20l + 5ml kw. fosforowego 75%, do 27l objętości. Gotowanie 60 min: 60' - 18g Magnum 12%ak 15' - 50g Tradition PL 6%ak, 20g Sybilla 6,2%ak 7g mchu irlandzkiego 0' - 76g Sybilla, 57g Cascade PL 5,5%ak Drożdże: Starter trójstopniowy 1,2l + 1,2l + 1,2l Wyeast Munich Lager, zadany cały, 1,2l w temp. 14°C. Napowietrzanie 10 min kamieniem z użyciem nebulizatora. Fermentacja: 1. 10.07.2018 - 14°C - schładzało się w lodówce do 8°C 2. 11.07.2018 - 8°C [...] 10. 20.07.2018 - 8°C 11. 21.07.2018 - 8°C Rozlew: - Kilka słów komentarza: Strasznie marną wydajność miałem przy tej warce, miało być około 26l ale finałowo wyszło 20l + starter. Pewnie przyestrują drożdże, bo zadane w takiej a nie innej temp. Sporo strat miałem bo zgapiłem moment gdy brzeczka kończyła się w garnku i zostało z 2/3 litry z którym mi się już bawić nie chciało. Ale znając życie to mooooże coś z tego będzie, takie nieudane warki często wychodzą fajnie.
  17. #054 Lite APA v2 ~57l Z racji posiadania świeżej ameryki warzę powtórkę warki 032 z małymi zmianami. Zasyp: Malteurop Pale - 3,65kg Strzegom Żytni - 2,5kg Weyermann Monachijski I - 0,95kg Strzegom Żytni Karmelowy - 0,3kg Bestmalz Caramelpils - 0,25kg Colorado Hoing - 0,2kg Zacieranie w 28l wody: Z dodatkiem 4g gipsu piwowarskiego i 2g soli niejodowanej. 74°C - 60' 78°C - mash out Wysładzanie: 30l + 7,5ml kw. fosforowego 75%, do 48l objętości. Gotowanie 60 min: FWH 45g Cascade PL 5,5%ak 15' - 10g mchu irlandzkiego 3' - po 40g: Citra, Simcoe, Mosaic Whirlpool - 30' w 76°C, po 50g: Citra, Simoce, Mosaic Drożdże: Fermentor A: Starter Omega Hotheads, 700ml, zadane samo gęste z dna kolby w temp. 30°C. Do 15l brzeczki dolałem 5l wody destylowanej, wyszło 20l 7°Blg. Fermentor B: Starter WLP590, 700ml, zadane samo gęste z dna kolby w temp. 21°C, po dolaniu 5l wody destylowanej wyszło około 17l 6°Blg. Fermentor C: Gęstwa TYB Lochristi Brett Blend5-cio dniowa , rzadka, 125ml, zadana w 21°C. Wszystkie 3 fermentory napowietrzane 5 min kamieniem z użyciem nebulizatora. Fermentacja: 1. 10.07.2018 - A: 36°C | B: 21°C | C: 22°C 2. 11.07.2018 - A: 36°C | B: 22°C | C: 22°C 3. 12.07.2018 - A: 36°C | B: 23°C | C: 22°C [...] 10. 20.07.2018 - A: 36°C | B: 23°C | C: 22°C - grzałki odpięte, nast. dnia A i B idą na cichą z chmielem. Rozlew: - Kilka słów komentarza: Powtórka w kilku wariantach - prócz oczywistych HH bardzo podpasowały mi ostatnio WLP590. No i z racji posiadania gęstwy po 052 wrzuciłem też bretty - fajnie zagrały z mocniejszym chmieleniem w tej Brett Apie, i tu nie powinno być zdrady. Wczoraj sprawdzałem aromaty z rurek iiiii tak - tego z HH zdecydowanie najbardziej mi się chciało WLP też fajnie trąca, są nutki saisonowe grające obok chmielu, a bretty póki co nie dają jakąś straszną dzikością. 3 wersje wyszły też dlatego, że to na HH będzie stosunkowo szybko spite, wersja na WLP swoje odstoi by się ułożyć a bretty... a bretty zobaczymy
  18. #053 Flanders Red Ale 12,9°Blg, 26l Receptura wzorowana na flandersie z książki Jamila, z jakimiś tam moimi zamiennikami, bo nie wszystkie słody miałem dokładnie takie jak On. Zasyp: Malteurop Lager - 2,4kg Weyermann Wiedeński - 2,4kg Weyermann Monachijski - 0,45kg Strzegom Pszeniczny - 0,25kg Bestmalz Carapils - 0,25kg Fawcett Amber - 0,2kg Castlemalting Biscuit - 0,18kg Castlemalting jęczmień palony - 0,1kg Zacieranie w 22l wody: 68-64°C - 60' 78°C - mash out Wysładzanie: 20l + 5ml kw. fosforowego 75%, do 31l objętości. Gotowanie 70 min + dodatki: 70' - 30g Tradition PL, 6%ak 15' - 7g mchu irlandzkiego Po chłodzeniu dodane 50g kostek dębowych francuskich, lekko opiekanych do fermentora. Drożdże: ~80ml mega gęstej gęstwy, mieszanki S-33 i Wyeast Belgian Sour Mix, +- miesięcznej od Pan_Łyżwa, zadana w 21°C. Napowietrzane 5 min nebulizatorem. Brzeczka po wysładzaniu: 11*Brix Brzeczka nastawna: 12,9°Blg Fermentacja: 1. 5.07.2018 - 21°C/20°C/19,5°C Rozlew: - Kilka słów komentarza: Kibel Mimo iż Karolowi drożdże wywaliły korek z petainera po ponownym użyciu, tak mi już nie ruszyły. Do akcji wkroczyły jakieś przetrwalniki z kostek dębowych i zarosły pleśnią. Po 5 dniach bez żadnej akcji Flanders popłynął zwiedzać kanalizację miejską. Nauczka na przyszłość - nawet bretty nie są nieśmiertelne Jakoś ostatnio mam fazę na Berniego. Dooooooobrze brzmi klawinet grany w niskich rejestrach z filtrem
  19. Dzięki @Daniel() za możliwość zrewidowania tego co nauczyłem się z Twoich poradników - jak zawsze okazuje się że można poprawić kilka szczegółów Daniel miał chyba najbardziej "zarobione" stoisko na festiwalu - o 18 poszedłem kupić mu coś do jedzenia, zaś gdy wróciłem na stoisko o 20:30 ten dopiero zaczynał jeść przyniesione przeze mnie wcześniej kanapki Zgadzam się z opinią @Pan Łyżwa że to stoisko najbardziej wpisywało się w hasło "festiwal piwowarów domowych". Nie ma nic bardziej "piwowarsko - domowego" niż warsztat prowadzony przez pasjonata który siłą własnych środków i doświadczenia podpowiada jak poprawić jakość swoich piw, w tym przypadku przez mądre przechowywanie oraz propagację drożdży płynnych. Czapka z głowy - chociaż z Danielem widuję się okazjonalnie to z każdego spotkania wynoszę wiele cennej wiedzy. Bardzo dobra robota, tak trzymać - będę przychylał się opinii byś założył własnego bloga
  20. Robiłem póki co 3 kegi wody chmielowej i dołożę swoją garść obserwacji: - Jeśli chodzi o chmiele wygrywała u mnie opcja najbardziej budżetowa czyli tegoroczny Cascade PL i Chinook PL. Zdecydowanie najlepiej smakowała woda z samym Chinookiem PL. Prócz fajnego, trącającego ameryką aromatu ma szałowo niską cenę, bo aż 7zł za 100g. Jak na takie zabawy - nie znalazłem nic lepszego. - Ja pierwszą wodę robiłem bez moczenia a'la whirlpool, za to z trzymaniem "na zimno" w wodzie i kegu pod ciśnieniem 1,5bar przez 7 dni - aromat był bardzo fajny i intensywny, jednakże gorycz za niska. Dałem 100g chinooka PL na 9l wody w kegu, po 7 dniach przelałem to do drugiego kega oddzielając chmieliny i nagazowując do 2,5bar. - Druga była robiona tą samą metodą, jednakże ~150g Cascade PL i 50g Chinook PL na keg 19l. Tu niestety ekstrakcja w krótszym czasie (4 dni) i to też dało się odczuć w aromacie i smaku, był mniej intensywny i bardziej "zwiewny". Finałowo doprawiłem tę wodę ~100g skórki z pomarańczy trzymanej w 3 łyżeczkach cukru trzcinowego i zaczęło zrywać papę z dachu. Chmiel grał rolę drugoplanową, ale było bardzo pomarańczowe, niemalże jak Orangina czy też Fanta (bez sztucznej słodyczy). Po tygodniu było optymalne w smaku, trzeba było je jedynie mocno wysycić by smak i aromat nie zamulał. - Trzecią zrobiłem już za namową Daniela i wyekstrahowałem 100g Cascade PL w 3l wody z lidla, następnie na keg 9l dałem 1200ml tego naparu (chmiel dla ułatwienia ekstrahowałem w woreczku, więc nie miałem problemu z drobinami). W samej wodzie było aż za gorzkie, jednakże dodatek 1 cytryny w formie miąższu i skórki trochę tę gorycz wyrównał. Nagazowałem to do szalonych 3bar i gorycz baaardzo się schowała, trzeba pamiętać o tym że wysokie nasycenia w co2 zmniejsza jej odczucie. Co by nie mówić - ta metoda jest dużo bardziej przewidywalna, bo samemu decyduje się o goryczy którą posiadać będzie woda. Jednakże aromat z samego ekstraktu jest słaby i trzeba wspomóc się nachmieleniem na zimno w kegu. Jak dla mnie to taka chmieloniada jest ratunkiem na lato - z natury jakoś tak mam że mało piję, to też sam fakt serwowania tego z kega wzbudza we mnie większe niż zwykle pragnienie. No i najzwyczajniej w świecie jest prze-smaczna
  21. #052 Brett Apa 13,4°Blg, 29l Receptura mocno wzorowana na Brett APA od Pan_Łyżwa która zerwała mi papę z dachu Tylko tego i owego nie miałem, to zastąpiłem czym innym i wyszło po swojemu Zasyp: Malteurop Pale - 6kg Płatki żytnie błyskawiczne - 0,6kg Castlemalting Biscuit - 0,4kg Zacieranie w 24l wody: 68-64°C - 60' 78°C - mash out Gotowanie 60min. 60' - 55g Chinook PL 10%ak 2016 Whirlpool: 75°C przez 30 min: 61g Centennial 61g Simcoe 61g Mosaic Drożdże: Starter z fiolki TYB Lochristi Brettanomyces Blend, dwustopniowy. 1l + 1,2l. Brzeczka napowietrzana 5min nebulizatorem i kamieniem, zadane w temperaturze 21°C, jakieś 400ml zamieszane z treścią z dna kolby Wysładzanie: 25l wody + 5ml kwasu fosforowego, do objętości 35l. Brzeczka po wysładzaniu: 11*Brix Brzeczka nastawna: 13,4°Blg Fermentacja: 1. 7.06.2018 - 20°C 2. 8.06.2018 - 20°C 3. 9.06.2018 - 21°C 4. 10.06.2018 - 21°C 5. 11.06.2018 - 22°C 6. 12.06.2018 - 23°C 13. 19.06.2018 - 25°C 20. 26.06.2018 - 21°C - wstawiłem do lodówki 2°C, bo było straaaasznie mętne. 29. 5.07.2018 - przelałem do drugiego wiadra, dodałem 36g Mosaic, 38g Simcoe i 23g Chinook PL. Stało od tej pory w 20°C. 33. 9.07.2018 - trafiło do lodówki, 8°C 35. 11.07.2018 - rozlew Rozlew: 11.07.2018 - Butelkowanie: 46x 0,5l, 1x 0,33l. 2g cukru białego / 0,5l. Zeszło do 2,1°Blg. W aromacie praktycznie nie czuć tej sławetnej truskawki, jest dzikość i chmiele. Goryczka bardzo fajna, niezalegająca ale fajnie odczuwalna. Tekstura dość słodowa, bardzo fajne piwko z tego wyszło. Kilka słów komentarza: Zasyp taki a nie inny, bo piwko nie może być za cienkie, w końcu zjedzą je bretty i cośtam musi zostać w kontrze dla chmielu. Nie miałem abbye którego używał Karol więc użyłem biscuit jako zamiennika + wsypałem pełną paczkę płatków żytnich zamiast 0,4kg, a niech nie wietrzeją. Elegancko poszła mi ta warka - całościowo obrobiłem się w 5,5h razem z czyszczeniem sprzętu i podlewaniem kwiatków w ogródku Zwiększyłem trochę szczelinę na śrutowniku i wydajność wcale mocno nie spadła, za to filtracja przebiegła błyskawicznie. Co ciekawe nie było zbyt wielkiego przełomu, był na tyle drobny że praktycznie niezauważalny. Chmiele pachną bardzo fajnie, trzeba przyznać że tegoroczne są fajne i warto byłoby to wykorzystać w przyszłych warkach Na to piwko pomysł był taki by zrobić średniogorzką apkę z wyraźnie brettowym aromatem i finiszem w smaku, taką nieprzegiętą ale za to dającą tą charakterystyczną truskawką i dzikością Wielki George powrócił!
  22. Maciejeq

    Ris raz jeszcze:)

    Pomijając sensowność i specyficzne odczucia smakowo aromatyczne będzie z pewnością trudniejsze bo to bardzo specyficzny szczep drożdży, bardzo długo "dojadają"
  23. 12.05.2018 zlałem 047 Porter Bałtycki. Wg tego co wyszło na refraktometrze zszedł z 21,5°Blg do 10*Brix czyli 2,3°Blg. Organoleptyka raczej na to nie wskazuje, aczkolwiek czech pilsy bardzo mocno akcentują słodowość więc może faktycznie zszedł tak nisko. Zapowiada się bardzo fajnie, trochę jeszcze czuć alkohol ale myślę że z czasem to zelży. 19l poszło do kega, dobiłem do 1,5 bar i postoi sobie tak minimum kilka miesięcy. 10l poszło do wiaderka z 11g płatków dębowych toffie mocno palonych, zrobiona herbatka z płatków, tj. wrzucone do wody i całość podgrzana do 80°C, też sobie to postoi jeszcze trochę. Wrzuciłem dziś do 050 Black IPA Single Hop Chinook PL 300g Chinooka PL na cichą i przeniosłem fermentor do lodówki, temperatura około 1°C. Odfermentował do 9,5*Brix co daje ok. 3,5°Blg. W smaku bardzo zrównoważone, nie przesadnie słodowe, gorycz średniointensywna, alkohol bardzo fajnie ukryty, aromat póki co jeszcze nie rzuca na kolana (bardziej słodowy niż chmielowy). Zlałem dziś 049 Milkshake IPA - wersja z 2kg pulpy kiwi odfermentowała do 9,6*Brix co daje 4,6°Blg - w smaku bardzo fajne, czuć fakturę i smak kiwi, aromat pozostał dość znacznie chmielowy, gorycz wydaje się być nieprzegięta choć zaznaczona. Mam wątpliwości co do "mleczności' obu wersji, czy jest jakkolwiek odczuwalna - ja mam od zawsze z tym problem i poza kilkoma przypadkami zazwyczaj nie wyczuwam "mleczności" od laktozy i innych takich. Wersja z 1,5kg pulpy mango odfermentowała do 9,4*Brix co daje 4,3°Blg - mango dużo mniej odczuwalne, chociaż czuć "owocowość" w smaku, to jednoznacznie nie powiedziałbym że jest to taka stricte od mango. W aromacie też się coś przebija, w sumie tego się spodziewałem że nie będzie spektakularnego efektu mango Dodałem też dziś do 046 Lambik v1 kostek dębowych francuskich lekko opiekanych do obu petainerów, kolejno 20g do wersji Consecration i 30g do wersji WLP590 + Supplication. Na powierzchni widać już jakąś aktywność błonotwórczą, może coś kiedyś z tego będzie Petainer z Consecration. Petainer z Supplication. A tu 049 z kiwi
  24. Zlałem wczoraj 048 PAPA v2, zeszło z 12,7°Blg do 1,7°Blg. Wydaje się być fajnie zbalansowane, z wyraźną goryczą i słodowością. Aromat ok, ładnie cytuskowo - kwiatkowy. Zakegowane: keg 18l 1 strzał 3.0 bar, keg 9l 1 strzał 3.0 bar, wyszło 27l. Zlałem też wysłodki po 047 Porter Bałtycki - nie chciało mi się już dawać kokosa na cichą, wyszedł jakby słodki, ciemny lager. Barwa jak w coca coli, trochę estrów (bardzo szybko je puszczają te FM42 chyba), poszło do kega 11l, 1 strzał 2.0 bar. Zlałem z kega do kega oddzielając chmieliny wodę nachmieloną Chinookiem PL - nie jest to ten sam aromat co z Nepomucena, ale gdzieś tam ta woda stała obok Nie wiem na ile to zasługa trzymania pod ciśnieniem, ale efekt według mnie daje radę - fajnie się to pije, jest wyraźna gorycz, trochę podobna do toniku, jest też akcent chmielowy, nie tak rześki jak w pierwowzorze, ale wiadomo że poszedłem po taniości. Nastawiłem już kolejnego kega, 18l z 130g Cascade PL i 40g Chinook PL. Szybko to będzie schodzić
  25. #051 Berliner Weisse, 7,9°Blg, 38l Dostałem od pigmeia fiolkę WLP672 i nie miałem pomysłu jak je wykorzystać, a od jakiegoś (dokładnie od momentu wizyty w Berlinie i spróbowaniu tamtejszego czystego Kindla) czasu chodził mi po głowie berliner, więc robimy. Zasyp: Malteurop Lager - 2,5kg Weyermann Pszeniczny - 2,5kg Łuska ryżowa - około 100g Zacieranie w 20l wody: 64-61°C - 60' 78°C - mash out Gotowanie 120min. Z racji iż przez wykipienie kilku l brzeczki przykręciłem za bardzo ogień, około pół godziny sobie pyrkało jak rosół. W związku z tym wydłużyłem gotowanie do dwóch pełnych godzin. 15' - 10g mchu irlandzkiego Drożdże: Do 45l brzeczki zadałem 2l starter WLP672 Lactobacillus Brevis. Po 3 dniach zagotuję i zadam SDSy. Wysładzanie: 30l wody, zapomniałem o kwasie Do objętości 45l Brzeczka po wysładzaniu: Zapomniałem zmierzyć Brzeczka nastawna: 7,9°Blg Fermentacja: 28.04 zadałem 2l starter WLP672, garnek z brzeczką stoi w +-20°C. 1. 30.04 - 2 petainery, napowietrzane 6 min nebulizatorem i kamieniem. 8-mio dniowe SDSy po 048 PAPAv2, po ~60ml na petainer gęstej gęstwy, zadane w temperaturze około 16°C. 15. 14.05.2018 - 17°C - podniosłem do 19°C 25. 24.05.2018 - 19°C 39. 7.06.2018 - dodałem 2kg mrożonej, czerwonej porzeczki do jednego z petainerów. 47. 15.06.2018 - do 11l czystego berlinera dodałem 1,2kg mrożonych truskawek, zabutelkowałem 10l czystego który zszedł do 4,8*Brix - 3,6°Blg. 54. 22.06.2018 - do porzeczkowego dorzuciłem 50g Chinooka PL w temp. 19°C. 58. 26.06.2018 - porzeczkowy do lodówki, 2°C 67. 5.07.2018 - butelkowanie porzeczkowego. Rozlew: 15.06.2018 - rozlew 10l czystego, zszedł do 3,6°Blg. 16x 0,5l, 1x 0,33l, 3g cukru białego / 0,5l. 5.07.2018 - rozlew porzeczkowego, zszedł do 3*Brix = 0,8°Blg. 29x 0,5l, 2g cukru białego / 0,5l. Reasumując - zakwaszanie przebiegło nie do końca prawidłowo - niektórzy aromat kojarzą jako witaminę C, niektórzy jako siarka, najbardziej tyczy się to wersji czystej. Porzeczkowa ma zupełnie inny, bardziej kwaśno - mleczny aromat. Wersja czysta za mało kwaśna jak na berlinera, porzeczkowa bardzo fajna, jak dla mnie w sam raz. Kilka słów komentarza: A tu akurat filtracja poszła jak marzenie, nie nadążałem z grzaniem wody do wysładzania. Po filtracji garnek z brzeczką zostawiłem do samoistnego wystudzenia, a dziś rano w temp. około 30°C zadałem 2l starter WLP672. Dalsza część warzenia pewnie w poniedziałek 30.04. ______ EDIT Nie wiem czy zakwaszanie przebiegło prawidłowo, z gara śmierdziało czymś w rodzaju sera / rzygowin (tak to skojarzyłem), po gotowaniu aromat ten zniknął i została jakby mleczna kwaśność i wyraźna słodowość w smaku. Brzeczka przed gotowaniem była kwaśna i słodowa, nic niepokojącego nie zauważyłem. Trudno, najwyżej się wyleje Świetna płyta! Krystyna jest jedną z moich ulubionych wokalistek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.