Skocz do zawartości

kamilg20

Members
  • Postów

    417
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od maksym0955 w Milk stout z Kuźni Piwowarów 2016   
    Witajcie. Opracowałem, a właściwie przelałem na klawiaturę komputera recepturę Michała Białozóra na milk stouta. Być może gdzieś ona jest na forum, ale po krótkich poszukiwaniach nie znalazłem i wstawiam tutaj. Moja kopia już napoczęta przez drożdże
     
    Warka 22l 15 blg (z laktozą):
     
    Skład (kg):
    2,3 pale ale
    0,15 czekoladowy jasny
    0,15 carafa II
    0,15 carafa III
    0,25 karmelowy 150
    0,2 karmelowy 300
    0,22 special w
    0,45 monachijski jasny
    0,65 płatki owsiane prażone 30 min. 150°C dwa dni przed warzeniem
    (opcjonalnie węglan wapnia do zacieru)
     
    Zacieranie jednotemperaturowe 67°C
    Chmiel Marynka (lub inny goryczkowy) ~ 30 IBU
    0,5 laktoza – 15 min. przed końcem gotowania
    Drożdże S-04
     
    0,4 kokos prażony (wiórki - polecam z Lidla, są niesiarkowane) – 30 min. na patelni na małym ogniu, tłuszcz odsączany przez dobę na ręcznikach papierowych (lasagne - mocno i ciasno zwinięte) – warto dokonać jednej zmiany ręczników, dodać na zimno (bezpośrednio przed dodaniem podgrzać w celu sterylizacji) 7 dni + 3 dni cold crash przynajmniej 10°C
    6 szt. espresso (ok. 200 ml) – na zimno
    4 laski wanilii – na zimno 7 dni (podgrzane lekko na patelni)
     
    Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla Michała
  2. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od Grim w Milk stout z Kuźni Piwowarów 2016   
    Witajcie. Opracowałem, a właściwie przelałem na klawiaturę komputera recepturę Michała Białozóra na milk stouta. Być może gdzieś ona jest na forum, ale po krótkich poszukiwaniach nie znalazłem i wstawiam tutaj. Moja kopia już napoczęta przez drożdże
     
    Warka 22l 15 blg (z laktozą):
     
    Skład (kg):
    2,3 pale ale
    0,15 czekoladowy jasny
    0,15 carafa II
    0,15 carafa III
    0,25 karmelowy 150
    0,2 karmelowy 300
    0,22 special w
    0,45 monachijski jasny
    0,65 płatki owsiane prażone 30 min. 150°C dwa dni przed warzeniem
    (opcjonalnie węglan wapnia do zacieru)
     
    Zacieranie jednotemperaturowe 67°C
    Chmiel Marynka (lub inny goryczkowy) ~ 30 IBU
    0,5 laktoza – 15 min. przed końcem gotowania
    Drożdże S-04
     
    0,4 kokos prażony (wiórki - polecam z Lidla, są niesiarkowane) – 30 min. na patelni na małym ogniu, tłuszcz odsączany przez dobę na ręcznikach papierowych (lasagne - mocno i ciasno zwinięte) – warto dokonać jednej zmiany ręczników, dodać na zimno (bezpośrednio przed dodaniem podgrzać w celu sterylizacji) 7 dni + 3 dni cold crash przynajmniej 10°C
    6 szt. espresso (ok. 200 ml) – na zimno
    4 laski wanilii – na zimno 7 dni (podgrzane lekko na patelni)
     
    Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla Michała
  3. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla korzen16 w usuwanie siarkowodoru z piwa   
    Wystarczy w zupełności. Może masz w domu resztkę kabli miedzianych to też się nadadzą. Usuń izolację, zwiń w jaką sprężynę, czy inne esy floresy, oczyść na gorąca w wodzie w kwaskiem cytrynowych (gotowanie) i do wiadra
  4. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Seikcoo w Weizen z owocami   
    Co myślicie o takim weizenie? Uważacie że warto byłoby coś zmienić?
     
    Weizen2.pdf
  5. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Lasek w Kilka pytań odnośnie zacierania   
    Nie ma po co dyskutowac z genialnym piwowarem...
  6. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla zasada w Kilka pytań odnośnie zacierania   
    W zależności od BLG początkowego, użytych drożdży, ich ilości i kondycji.
    Zaryzykowałbym odpowiedź: w życiu nigdy nie za długo.
    Jaki standard? Skąd ten standard? Na forum powtarzane jest od dawna: fermentacja burzliwa trwa tak długo jak zadecydują drożdże.
    Bezpiecznie jest imho 1,5-2  tygodnia trzymać piwo bez dotykania, po tym czasie zmierzyć BLG, pomiar powtórzyć po 0,5-1 tygodniu i zadecydować co dalej.
    Ten element w piwowarstwie domowym akurat promuje leniwych
  7. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od vmario w Browar Zagórz   
    24. Double India Sour 18 blg
    marzec 2017
     
    Receptura:
     
    Tutaj jej główna część. Piwo wzorowane jest na składnikach "Kwas Epsilon" z Pinty, które znajdziecie na etykiecie, jedynie szczepy bakterii zostały nieco zmienione z uwagi na ograniczoną dostępność - L. Plantarum i L. Rhamnosus (dwa probiotyki z pojedynczymi szczepami zakupione w aptece - drogie ).
     
    Zacieranie:
     
    Zdecydowanie na słodko mimo wysokiego ballingu (zabieg, mający na celu skontrowanie kwaśności), około 68-69°C. W trakcie zacierania delikatna korekta pH kwasem mlekowym.
     
    Następnie filtracja, wysładzanie i zagotowanie brzeczki (gotowanie przez 10-15 minut w celu sterylizacji). BRAK chmielenia na tym etapie.
     
    Fermentacja mlekowa:
     
    Jak już się zapewne domyślacie, wybrana metoda zakwaszania - w kotle. Brzeczka wystudzona do 35°C, (chyba) w tym momencie jeszcze jedna korekta pH kwasem mlekowym do 4,5 (zalecane przy zakwaszaniu bakteriami) i dodanie bakterii L. Plantarum i L. Rhamnosus w tej kolejności w stosunku 2:1 (liczone wg ilości bakterii w kapsułce). Nie wrzucałem całych kapsułek - otwierałem je i wsypywałem zawartość. Łączna ilość bakterii obliczona wg zaleceń biorąc pod uwagę litraż i balling. Brzeczka bardzo delikatnie zamieszana sterylnym mieszadłem (nie wolno natleniać!). Ideałem byłoby "wstrzyknięcie" do gara CO2, ale nie chciało mi się w to bawić. Następnie zamknąłem gar, zakleiłem szczelnie taśmą, okryłem w trzy śpiwory i jeden koc, odizolowałem od spodu styropianem i pozostawiłem przy kaloryferze na dwie doby. Po tym czasie fermentacja mlekowa przebiegła w sposób zadowalający. Brzeczka wyraźnie kwaśna, nabrała aromatów owocowych, lekko dzikich. Mniam!
     
    Chmielenie:
     
    Dolana woda, która w czasie warzenia miała odparować. Szczegółowe chmielenie znów tutaj.
     
    Fermentacja v2:
     
    Nie miałem gęstwy więc użyłem dwóch saszetek US-05. Fermentacja przeprowadzona w rozsądnych temperaturach około 18°C. Następnie przelanie na cichą i dodanie na kilka dni chmieli na zimno (linkowana wyżej receptura). Piwo zeszło do pozornych 6 blg (mierzone "spławikiem"), więc płytko - o to chodziło.
     
    Rozlew:
     
    Standard - odfiltrowanie chmielu przez podwójną pończochę, syrop cukrowy i nagazowanie obliczone na około 2,4 vol.
     
     
     
    Ocena:
     
    Wygląd: Po pierwsze - pięknie się nalewa. Jak oglądaliście filmik Kopyry z degustacji Epsilona to właśnie tak to wygląda. Trochę niczym syrop. Bąbelki gazu po nalaniu leniwie unoszą się do góry jak w jakiejś gęstej mazi. Kolor też cudny. Jasno pomarańczowe, mętne, wygląda jak sok z dojrzałego mango. Ładna piana i utrzymuje się (zabieg z obniżeniem pH zdał egzamin). Najładniej prezentujące się piwo jak dotąd (lane do TeKu).
     
    Aromat: Cóż powiedzieć - obłędny. Produkty bakterii mlekowych w połączeniu z amerykańskimi chmielami podnoszą wrażenie owocowości i cytrusowości na niedoświadczany wcześniej przeze mnie poziom. Nawet wszelkiej maści New England IPA z dodatkami owoców się nie umywają do tego aromatu.
     
    Smak i odczucie: Kontynuacja aromatu, więc nie zawiodłem się ani trochę. Bardzo przyjemna, acz wyraźna kwaśność, którą znakomicie kontruje słodycz samego piwa. Bomba owocowo cytrusowa. Żadna kombinacja chmieli nie zadziała tak dobrze jak ich połączenie z efektami zakwaszania. I ten wspaniały aftertaste... Po kilku sekundach nagle pojawia się ten znany wszystkim głęboki "piwny" posmak, który na początku maskują chmiele i kwas. Dopiero po tych 10 sekundach jest pewność, że mamy do czynienia z piwem, i to takim esencjonalnym. Bałem się goryczki, jednak niepotrzebnie. Powszechnie wiadomo, że kwaśność wzmaga jej doznania w nieprzyjemnym kierunku, na szczęście tutaj jest idealna, kojarzona z grejpfrutami. Odczucie w ustach też wyjątkowe. Jak się nalewało, tak i odczucie jest podobne. Wyraźnie czuć tę gęstość i likierowatość. Alkohol świetnie zamaskowany. Nie czuć go nic a nic.
     
    Piwo należy wypić w miarę szybko. Najlepiej smakuje między 2 a 6 tygodniem od rozlewu. Później robi się bardziej wytrawne i nieco traci na aromacie i tej likierowości.
     
    Ogólne wrażenie: Ach nawychwalałem się tego piwa, ale nie bez powodu. Naprawdę jest znakomite. Jest efekt wow i chęć dopicia do końca jak najszybciej. Większość piwnych januszy powie "nie", ale zauważyłem, że znakomitej większości kobiet bardzo zasmakowało. Pisząc ten post mam jeszcze w piwnicy kilka butelek. Próbowałem całkiem niedawno i jest to już inne piwo. Rzecz oczywista - minęło już dużo czasu od rozlewu.Tak czy inaczej - najlepsze moje piwo, przynajmniej w grupie piw chmielonych nowofalowo, bo ciężko je porównywać np. z pilsem. Moje malinowe także się do niego nie umywa
     
    Uwagi: No cóż... Jak dla mnie piwo ideał jeśli chodzi o kwachy. Na przyszłość dwie uwagi: pić jak najwięcej, póki świeże oraz uwarzyć za jednym razem więcej, na ile piana fermentacyjna zmieści się w fermentorze 
     
    Uwaga dla każdego, kto zaczyna przygodę z kwachami - czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Naprawdę dużo czytałem o produkcji kwachów, zagłębiałem się w szczegóły jakie tylko wygrzebałem. Solidna wiedza teoretyczna wzorowana na doświadczeniach innych i odpowiednie przygotowanie gwarantują sukces, jakiego dane mi było dostąpić. Oczywiście piwo POLECAM KAŻDEMU PIWOWAROWI! W razie pytań co do tego konkretnego kwacha - śmiało pisać do mnie, chętnie pomogę.
  8. Dzięki!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od Piwer w Browar Zagórz   
    24. Double India Sour 18 blg
    marzec 2017
     
    Receptura:
     
    Tutaj jej główna część. Piwo wzorowane jest na składnikach "Kwas Epsilon" z Pinty, które znajdziecie na etykiecie, jedynie szczepy bakterii zostały nieco zmienione z uwagi na ograniczoną dostępność - L. Plantarum i L. Rhamnosus (dwa probiotyki z pojedynczymi szczepami zakupione w aptece - drogie ).
     
    Zacieranie:
     
    Zdecydowanie na słodko mimo wysokiego ballingu (zabieg, mający na celu skontrowanie kwaśności), około 68-69°C. W trakcie zacierania delikatna korekta pH kwasem mlekowym.
     
    Następnie filtracja, wysładzanie i zagotowanie brzeczki (gotowanie przez 10-15 minut w celu sterylizacji). BRAK chmielenia na tym etapie.
     
    Fermentacja mlekowa:
     
    Jak już się zapewne domyślacie, wybrana metoda zakwaszania - w kotle. Brzeczka wystudzona do 35°C, (chyba) w tym momencie jeszcze jedna korekta pH kwasem mlekowym do 4,5 (zalecane przy zakwaszaniu bakteriami) i dodanie bakterii L. Plantarum i L. Rhamnosus w tej kolejności w stosunku 2:1 (liczone wg ilości bakterii w kapsułce). Nie wrzucałem całych kapsułek - otwierałem je i wsypywałem zawartość. Łączna ilość bakterii obliczona wg zaleceń biorąc pod uwagę litraż i balling. Brzeczka bardzo delikatnie zamieszana sterylnym mieszadłem (nie wolno natleniać!). Ideałem byłoby "wstrzyknięcie" do gara CO2, ale nie chciało mi się w to bawić. Następnie zamknąłem gar, zakleiłem szczelnie taśmą, okryłem w trzy śpiwory i jeden koc, odizolowałem od spodu styropianem i pozostawiłem przy kaloryferze na dwie doby. Po tym czasie fermentacja mlekowa przebiegła w sposób zadowalający. Brzeczka wyraźnie kwaśna, nabrała aromatów owocowych, lekko dzikich. Mniam!
     
    Chmielenie:
     
    Dolana woda, która w czasie warzenia miała odparować. Szczegółowe chmielenie znów tutaj.
     
    Fermentacja v2:
     
    Nie miałem gęstwy więc użyłem dwóch saszetek US-05. Fermentacja przeprowadzona w rozsądnych temperaturach około 18°C. Następnie przelanie na cichą i dodanie na kilka dni chmieli na zimno (linkowana wyżej receptura). Piwo zeszło do pozornych 6 blg (mierzone "spławikiem"), więc płytko - o to chodziło.
     
    Rozlew:
     
    Standard - odfiltrowanie chmielu przez podwójną pończochę, syrop cukrowy i nagazowanie obliczone na około 2,4 vol.
     
     
     
    Ocena:
     
    Wygląd: Po pierwsze - pięknie się nalewa. Jak oglądaliście filmik Kopyry z degustacji Epsilona to właśnie tak to wygląda. Trochę niczym syrop. Bąbelki gazu po nalaniu leniwie unoszą się do góry jak w jakiejś gęstej mazi. Kolor też cudny. Jasno pomarańczowe, mętne, wygląda jak sok z dojrzałego mango. Ładna piana i utrzymuje się (zabieg z obniżeniem pH zdał egzamin). Najładniej prezentujące się piwo jak dotąd (lane do TeKu).
     
    Aromat: Cóż powiedzieć - obłędny. Produkty bakterii mlekowych w połączeniu z amerykańskimi chmielami podnoszą wrażenie owocowości i cytrusowości na niedoświadczany wcześniej przeze mnie poziom. Nawet wszelkiej maści New England IPA z dodatkami owoców się nie umywają do tego aromatu.
     
    Smak i odczucie: Kontynuacja aromatu, więc nie zawiodłem się ani trochę. Bardzo przyjemna, acz wyraźna kwaśność, którą znakomicie kontruje słodycz samego piwa. Bomba owocowo cytrusowa. Żadna kombinacja chmieli nie zadziała tak dobrze jak ich połączenie z efektami zakwaszania. I ten wspaniały aftertaste... Po kilku sekundach nagle pojawia się ten znany wszystkim głęboki "piwny" posmak, który na początku maskują chmiele i kwas. Dopiero po tych 10 sekundach jest pewność, że mamy do czynienia z piwem, i to takim esencjonalnym. Bałem się goryczki, jednak niepotrzebnie. Powszechnie wiadomo, że kwaśność wzmaga jej doznania w nieprzyjemnym kierunku, na szczęście tutaj jest idealna, kojarzona z grejpfrutami. Odczucie w ustach też wyjątkowe. Jak się nalewało, tak i odczucie jest podobne. Wyraźnie czuć tę gęstość i likierowatość. Alkohol świetnie zamaskowany. Nie czuć go nic a nic.
     
    Piwo należy wypić w miarę szybko. Najlepiej smakuje między 2 a 6 tygodniem od rozlewu. Później robi się bardziej wytrawne i nieco traci na aromacie i tej likierowości.
     
    Ogólne wrażenie: Ach nawychwalałem się tego piwa, ale nie bez powodu. Naprawdę jest znakomite. Jest efekt wow i chęć dopicia do końca jak najszybciej. Większość piwnych januszy powie "nie", ale zauważyłem, że znakomitej większości kobiet bardzo zasmakowało. Pisząc ten post mam jeszcze w piwnicy kilka butelek. Próbowałem całkiem niedawno i jest to już inne piwo. Rzecz oczywista - minęło już dużo czasu od rozlewu.Tak czy inaczej - najlepsze moje piwo, przynajmniej w grupie piw chmielonych nowofalowo, bo ciężko je porównywać np. z pilsem. Moje malinowe także się do niego nie umywa
     
    Uwagi: No cóż... Jak dla mnie piwo ideał jeśli chodzi o kwachy. Na przyszłość dwie uwagi: pić jak najwięcej, póki świeże oraz uwarzyć za jednym razem więcej, na ile piana fermentacyjna zmieści się w fermentorze 
     
    Uwaga dla każdego, kto zaczyna przygodę z kwachami - czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Naprawdę dużo czytałem o produkcji kwachów, zagłębiałem się w szczegóły jakie tylko wygrzebałem. Solidna wiedza teoretyczna wzorowana na doświadczeniach innych i odpowiednie przygotowanie gwarantują sukces, jakiego dane mi było dostąpić. Oczywiście piwo POLECAM KAŻDEMU PIWOWAROWI! W razie pytań co do tego konkretnego kwacha - śmiało pisać do mnie, chętnie pomogę.
  9. Haha
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Undeath w Brak zakwaszenia   
    Ile IBU?
  10. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od Hobbysta w Receptura Blonde Ale (Nie Belgian)   
    Z tego co wiem, to pisze się "Blond", a w przypadku amerykańskiego stylu "Blonde". To tak na marginesie
  11. Zmieszany
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla shamsh77 w Pierwszy lager - receptura   
    przepraszem ale  zly translator to moja glowa   dzęki  
  12. Haha
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Adam Pawlicki w Porter bałtycki na dolnych/górnych drożdżach - brak fermentacji   
    Yghm...

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka


  13. Dzięki!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla zasada w Browar Perun - Marynka   
    Daj to na browar.biz do watku poswieconego temu piwu - więcej osób skorzysta.
    edit: nawet są dwa: https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=115592 i https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=121810
  14. Dzięki!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Bogi w Jaką drewnianą beczkę kupić?   
    Skąd w winie czerwonym nuty wina białego? Na dzikich drożdżach za diabła nie dojdzie do 20%, nawet o 14% bym się martwił.
     
    Beczka, która nadaje się do miodu i wina, spełni swoje zadanie w stosunku do piwa, ale trzeba pamiętać o wlewaniu na zmianę, więc mocniejszy trunek, potem słabszy, mocniejszy i znowu słabszy. Ostatni okres w beczce w naszym browarze to był Windsor ale, potem wino wiśniowe, a teraz miód kupażowany z dwóch trójniaków z dodatkiem jeżyn. Beczka jest cały czas ta sama, właśnie z Pawłowianki.
    Który bourbon planujesz wlać do beczki? Jakbyś miał new make (tzw. white dog'a), to miało by sens, bourbon'y sprzedawane już teraz mają starzenie za sobą i dodatkowo są już "proof" czyli po dolaniu wody przed butelkowaniem. Do beczki, w kwestii alkoholu, należy wlewać trunek mający co najmniej 63%.
  15. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od Hobbysta w Receptura Blonde Ale (Nie Belgian)   
    Z wysładzaniem to ostrożnie. Lepiej dolać bezpośrednio niż przesadzić z wysładzaniem. Do APA/AIPA chmiel na zimno niemal obowiązkowo, a infekcji się nie obawiaj. Kto nie ryzykuje ten nie pije... piwa 
  16. Dzięki!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od totalnyamator w Pierwszy lager   
    Nie wiem, czy kilkanaście godzin wystarczy. Ja robiłem zwykle 2-3 dni. Jak na zewnątrz będzie powiedzmy -2 to nie powinno nic się dziać. Pamiętaj, żeby osłonić fermentor przed słońcem.
     
    W domowym piwowarstwie często stosuje się rozcieńczanie brzeczki nastawnej, głównie w celu korekty ekstraktu, rzadziej ze względu na posiadanie zbyt małego gara do zamierzonej docelowej ilości brzeczki nastawnej, ale robienie tego w takiej skali jak zamierzasz... Wychodzi, że będziesz musiał zmieścić docelowy ekstrakt 10 litrów w co najmniej trzy razy mniejszej objętości. Zbyt dużo negatywnych skutków. Nigdy nie miałem podobnych problemów, a nawet nie warzyłem nigdy z ekstraktów, ale być może nachmielenie najpierw samej wody lub wody z częścią ekstraktu byłoby jakimś alternatywnym wyjściem. Musiałbyś coś poszukać na ten temat, bo sam się nie orientuję.
     
    Jeżeli zamierzasz gar pożyczyć, to myślę, że 10 to totalne minimum i rozwiązanie "na jeden raz". Jeśli zamierzasz kupić, to od razu wybrałbym gar przeznaczony do zacierania, czyli 40l +.
     
    I ta przerwa diacetylowa rzeczywiście przesadzona. 15°C wystarczy.
     
    Poza tym uważam, że (pomijając problemy ze sprzętem) lager z ekstraktów nie jest trudny. Pilnowanie temperatury (tak samo jak i w "ejlach") to podstawa, do tego dłuższy czas oczekiwania nie zwiększają znacznie stopnia trudności. Mamy obecnie dobre temperatury do lagerów, więc jeśli ktoś chce spróbować, nawet początkujący, to właśnie najlepsza pora.
  17. Dzięki!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla anteks w Jak wygląda sprzedaż piwa domowego czy to możliwe?   
    http://alechanted.pl/2014/07/31/piwowarstwo-domowe-a-prawo/
     
    https://browarparagraf.com/2016/05/domowy-wyrob-piwa-granice-legalnosci/
  18. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od HarnasiSchabowy w Jak wygląda sprzedaż piwa domowego czy to możliwe?   
    Zarobić nie zarobi. Ale jak dużo warzysz, bo lubisz, a masz jakiegoś znajomego konesera domowych piw, to zbijasz sobie koszty do minimum.
  19. Dzięki!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od Dinio23 w Piwo przestało fermentować   
    S-04, temperatura powyżej 20°C i koniec fermentacji po trzech dniach? Norma. Za tydzień zmierzyłbym blg, po dwóch dniach znów i najpewniej do rozlewu by poszło, ewentualnie klarowanie jeśli komuś potrzeba (cold crash np.). Następnym razem temperatura 18°C max bo Ci chryzantem narobi, chyba, że lubisz
  20. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Maciejeq w Milk stout z Kuźni Piwowarów 2016   
    Ja zrobiłem to poprzez trzykrotne podgrzanie na patelni (ale podgrzanie - nie smażenie - bardzo mały ogień, patelnia z cienkim dnem i sprawdzanie co chwila czy już są wystarczająco ciepłe i nie przypalają się) wiórków i trzykrotne odsączenie na tą tzw. "lasagne" z ręczników papierowych, cienkie warstwy kokosa ściśnięte między ręcznikami i dociśnięte czymś płaskim i ciężkim (przy trzecim odsączaniu praktycznie nie było już tłuszczu, jakieś pojedyncze plamki). Po 3cim odciśnięciu tłuszczu podgrzałem wiórki raz jeszcze, tym razem pozwalając im się zarumienić (tak żeby były lekko brązowe) i w takiej formie dodałem do fermentora. Stworzyła się jakaś 1cm warstwa na powierzchni, ale znakomita większość opadła na dno fermentora. 
     

     
    Tak wyglądał ręcznik po pierwszym odsączaniu, następny był już duuużo mniej otłuszczony, trzeci praktycznie w ogóle.
     

     
    To była piana tego piwa jakoś krótko po nagazowaniu, potem była jeszcze większa:

     
    Kokos to fajny dodatek, mi w tym piwie bardzo podpasował jednakże upływ czasu wpływa na niego mocno osłabiająco i przechodzi w takie dziwne utlenienie, coś jakby trochę beczkowe nuty, ale mniej przyjemne.
     
    A co to wnosi do tematu?
  21. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Thorgall w Milk stout z Kuźni Piwowarów 2016   
    Wybrałem płatki że względu na lżejszą filtrację. Spróbuj wstawić fermentor na balkon,albo inne chłodne pomieszczenie. Powinny opaść

    Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

  22. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od Igorrodz w Milk stout z Kuźni Piwowarów 2016   
    Witajcie. Opracowałem, a właściwie przelałem na klawiaturę komputera recepturę Michała Białozóra na milk stouta. Być może gdzieś ona jest na forum, ale po krótkich poszukiwaniach nie znalazłem i wstawiam tutaj. Moja kopia już napoczęta przez drożdże
     
    Warka 22l 15 blg (z laktozą):
     
    Skład (kg):
    2,3 pale ale
    0,15 czekoladowy jasny
    0,15 carafa II
    0,15 carafa III
    0,25 karmelowy 150
    0,2 karmelowy 300
    0,22 special w
    0,45 monachijski jasny
    0,65 płatki owsiane prażone 30 min. 150°C dwa dni przed warzeniem
    (opcjonalnie węglan wapnia do zacieru)
     
    Zacieranie jednotemperaturowe 67°C
    Chmiel Marynka (lub inny goryczkowy) ~ 30 IBU
    0,5 laktoza – 15 min. przed końcem gotowania
    Drożdże S-04
     
    0,4 kokos prażony (wiórki - polecam z Lidla, są niesiarkowane) – 30 min. na patelni na małym ogniu, tłuszcz odsączany przez dobę na ręcznikach papierowych (lasagne - mocno i ciasno zwinięte) – warto dokonać jednej zmiany ręczników, dodać na zimno (bezpośrednio przed dodaniem podgrzać w celu sterylizacji) 7 dni + 3 dni cold crash przynajmniej 10°C
    6 szt. espresso (ok. 200 ml) – na zimno
    4 laski wanilii – na zimno 7 dni (podgrzane lekko na patelni)
     
    Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla Michała
  23. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla Jasiu w Kwach z ananasem   
    Odpaliłem dziś pierwsza butelkę IPA z anansem (zastosowany tak jak opisałem wyżej) i szczerze polecam taka formę, piękny, tropikalny aromat, w smaku również ananasowo, delikatna kwaskowa nutka. Piana standardowa.
  24. Super!
    kamilg20 przyznał(a) reputację dla DanielN w Vermont IPA Pinta   
    @Kuba rzuć okiem na ten artykuł: https://www.homebrewersassociation.org/how-to-brew/tips-brewing-new-england-ipa/.
    W szybkim skrócie (jeżeli chodzi o chmielenie):
    1.Chmielenie whirpoolowe (hop-stand)  - wnosi smak i soczystość (ang. juicy), testowałem kilka razy nie tylko w vermoncie i zgadzam się z tym, że smak piwa jest inny (bardziej pełny)
    2. Użyj chmielu o profilu 'owocowym' (do listy z artykułu mogę Ci też polecić CascadePL, przynajmniej dla mnie ma przyjemy, delikatnie owocowy charakter)
    3. Chmiel szuflami na zimno i to na kilka dni. W innym opracowaniu (lub forum) wyczytałem, aby chmiel zadawać jeszcze w trakcie aktywności drożdży i ma to swoje zalety.
     
    Jeżeli zależy Ci na większej owocowości niż to co oferuje Vermont od Pinty to przeczytaj wskazówki odnoście doboru drożdży, zacierania i składników niesłodowanych.
     
     
     
     
    Pokuś się na słody Colorado od Vikingów, robiłem na nich dwie warki i jestem bardzo zadowolony. Piękny przełom, bardzo dobra wydajność. Nie wiem na ile chcesz już zostawić zasyp, ale Honig o lekkiej nutce miodowej fajnie do Vermonta pasuje.
  25. Super!
    kamilg20 otrzymał(a) reputację od Przemek04 w Jak zmiejszyc gorycz piwa? Czy jeszcze są szanse?   
    Wysłałem Ci wiadomość prywatną. 
    Co do tego gorzkiego piwa to ja bym zostawił w spokoju i po prostu spijał. Przy okazji zwiększysz sobie tolerancję na goryczkę. Ale jak koniecznie chcesz się bawić w destylację to można próbować, aczkolwiek z ryzykiem, że nic z tego dobrego nie wyjdzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.