Skocz do zawartości

Lasek

Members
  • Postów

    433
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od daniol88 w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Doswiadczenie moje i kilku kolegow z forum mowi, ze powyzej 14 blg piwa na kveikach sa mulace. 
    Ja zrobilem na HH aipa 15 blg, ale dodawem  cukru zeby bylo bardziej wytrawne. 
     
    Spokojnie pojda bez startera, im wiekszy underpitching tym podobno bardziej estrowe piwa wychodza i jest to metoda zeby wyciagnac jek najwiecej kveikowosci z piwa. 
     
    I jak wyszedl BW na kveikach? Jaki miales zasyp, OG i FG?
     
  2. Haha
    Lasek przyznał(a) reputację dla JanuszMyszyński w Lambik - pytania nowicjusza   
    Czuję się teraz jak gość, który zapytał, na czym polega dwutakt w koszykówce, a z odpowiedzią zadzwonił Michael Jordan. Wielkie dzięki!
  3. Dzięki!
    Lasek otrzymał(a) reputację od pajaczeq w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Czyli nie dajesz nic na smak/aromat w gotowaniu? Lublin na 30 minut jest bez sensu, bedziez niego tylko troche IBU i to malo.  
    Daj go na samym koncu albo pare minut przed. 
    Czy sybilla nadaje sie na zimno to nie mam pojecia, ale napewno nie na 14 dni, chyba ze bedziesz to robil w bardzo niskiej temperaturze. 
    Wiekszosc chmieli na zimno na maks tydzien, zazwyczaj 3 do 5 dni. 
     
  4. Dzięki!
    Lasek otrzymał(a) reputację od pajaczeq w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    https://brewness.com/calculator/pl/carbonation
    Okolo 110 gram, ale sam wpisz sobie dane w kalkulator.
     
  5. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od Adam Pawlicki w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Moja rada dodaj cukru, nawet do 10%. Samego karmelu masz tam od cholery wiec piwo bedzie podwojnie zamulajace, raz przez ten karmal a dwa przez cechy kveikow. 
    Co do piw, ktore mozesz robic to wszelkie apa, ipa i niskoalkoholowe wychodza dobrze. 
    Sahti to tradycyjne finskie piwo, norweskie to maltøl i råøl. Zasadniczo to prawie to samo, ale nazwy inne. 
  6. Super!
    Lasek przyznał(a) reputację dla DanielN w Skrobia i jej konwersja do cukrów prostych a przynajmniej prostszych, czyli enzymy w praktyce.   
    Skrobia i jej konwersja do cukrów prostych a przynajmniej prostszych.
     
    Zastanowiło mnie to pytanie kolegi @Fenris. I zrozumiałem, że nie rozumiem jak te enzymy tak naprawdę działają  Nie dało mi to spać i sprawdziłem w tych źródłach.
    [1] Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing
    [2] Skojarzylem, że moja ulubiona strona z temperaturami kleikowania jest w zasadzie o konwersji skrobi a kleikowanie to tylko jeden z etapów. 
    [3] Nie mogło się obejść bez super artykułu o biochemii piwa
    Na sam koniec warto obejrzeć ten film, w którym jest to wyjaśnione w kilka minut.
     
    Wnioski spisuję poniżej, może komuś się przyda.
     
    W brzeczce mamy wiele cukrów, które w zasadzie prawie zawsze składają się z cząsteczek glukozy. Glukoza wygląda tak (zaczerpnięte z [1]):


    Te numerki oznaczają ponumerowane atomy węgla. Jako, że związki organiczne to związki węgla to literki C najczęściej się nie pisze. Na każdym z tych ‘skrzyżowań’ przy numerku jest atom węgla. Glukoza ma taką właściwość, że jest w stanie łączyć się w bardziej złożone cząsteczki. Jeżeli dołączymy do powyższej cząsteczki drugą. Połączymy ze sobą węgiel 1 z węglem 4 za pomocą tlenu to będziemy mieli maltozę. Dygresja pisząc wiązania mam na myśli wiązania alfa 'α'. Inne z punktu widzenia piwowara domowego są mniej ciekawe, bo tworza inne związki i wymagają innych enzymów do rozłożenia, których w brzeczce nie ma. Przykładem takiego innego cukru jest celuloza która zamiast wiązań alfa ma wiązania beta.

    Dodając kolejną cząsteczkę do szeregu (ponownie 1,4) będziemy mieli trójcukier nazwany maltotriozą. Dodając kolejne cząsteczki glukozy wiązaniem 1,4, i trochę upraszczając, zbuduje się długa nitka zwana amylozą. Zobaczcie, że dołączana jest cząsteczka glukozy zawsze po prawej stronie. Lewy koniec takiej nitki nazywa się nieredukujący prawy do którego dołączyliśmy cząsteczki to koniec redukujący. Będzie to ważna za chwilę.
    Amylozy, mogą się łączyć ze sobą i ich natura jest taka, że łączą się ze sobą za pomocą tlenu co 20-30 cząsteczek glukozy wiązaniem 1,6. To stanowi około 4% połączeń. Wiązanie takie wygląda tak (zaczerpnięte z [1]):


    Tylko te dwa rodzaje wiązań potrafią budować bardzo złożone struktury - amylopektyny. Przykładowo (zaczerpnięte z [1]):


    G - to cząsteczka glukozy. Myślniki między nimi to wiązania 1,4, strzałki w górę to wiązania 1,6. W rzeczywistości połączonych cząsteczek glukozy są ogromne ilości. Amylopektyny i Amyloza to w naszym rozumieniu skrobia. Po lewej stronie każdej z linii to koniec nieredukujący po prawej redukujący (tam może się doczepiać kolejna cząsteczka glukozy).
    Wkraczają nasi czterej bohaterowie, bardzo znani i lubiani: α-amylaza, β-amylaza, i mniej znani, teochę w cieniu, dekstrynaza graniczna oraz α-glukozydaza.
    Do tej pory myślałem, że  α-amylaza jest w stanie rozerwać wiązanie 1,6. Oczywiście było to uproszczenie wyczytane w którejś z książek. Nie jest to jednak prawda. Wiązanie 1,6 jest w stanie rozciąć enzym dekstrynazy granicznej, stąd jej nazwa. Dekstrynaza graniczna jest niestabilna w temperaturach zacierania i wg artykułu [2] oraz [3]. W temperaturze powyżej 62.5°C staje sie coraz mniej znacząca. Właśnie dlatego mamy sporo dekstryn w piwie, ale to za chwilę. Zacierając w niskich temperaturach sporo tych wiązań zostanie rozbitych i w efekcie będzie bardziej fermentowalana brzeczka. Ale też mocno ją wytrawi za sprawą alkoholu. Dekstryny powodują, że piwo jest bardziej pełne w smaku. Dygresja, w How To Brew, Palmer określa piwa z dużą ilością dekstryn jako 'fart beers'
     
    Enzym α-glukozydaza (ang. maltase) ma optimum w zakresie 30°C - 40°C, powyżej 45°C ulega denaturacji (zniszczeniu) i nie jest już zdolny do pracy. A to co potrafi robić, to odcinać cząsteczki glukozy z końców nieredukujących. I kolejny problem. W takiej temperaturze nie zaszło jeszcze kleikowanie, skrobia nie została uwolniona. Ten enzym niewiele ma do roboty jak wrzuciłeś słód do wody o temperaturze 40°C. Chyba, że podzielimy zasyp, powiedzmy na pół. Część zatrzemy (bo najpierw się skleikuje) ponownie obniżymy temperaturę do 40 stopni i dodamy drugą część zasypu. Tak robią pszenicę w Weihenstephan (polecam spróbować na szczepie WY3068 Weihenstephan Weizen). Dodatkowa glukoza ma znaczny udział w produkcji estrów. Będzie zauważalnie więcej banana (dzięki @Undeath za materiały o tym)
     
    Wróćmy do znanych bohaterów. 

    β-amylaza, potrafi rozbijać tylko wiązania 1,4 i odcinać dwie połączone cząsteczki glukozy czyli maltozę. Dodatkowo ma inne ograniczenia. Odcina tylko od strony końca nieredukującego oraz jak jest blisko wiązania 1,6 to nie potrafi się tam ‘wcisnąć’ i zostawia w efekcie kilka cząsteczek glukozy. Nie znalazłem ile dokładnie, na rysunkach w artykułach widać, że są to 2 cząsteczki glukozy przed wiązaniem 1,6, nie musi to być prawda. Zatem wydawałoby się, że szybko skończy i się zablokuje. Bo obedrze skrobię z wszystkich nieredukujących końców, dotrze do wiązań 1,6 i dalej stoi. Otóż nie, bo wchodzi α-amylaza, cała na biało. Taki berserker. Tnie wiązania 1,4 (i tylko te) na ślepo, losowo. To ona robi końce nieredukujące dla β-amylazy. Jest jeszcze jedna ważna sprawa. Enzym α-amylazy nie potrafi działać bez wapnia. Brzeczka mająca poniżej 50 mg/l wapnia nie zrobi dobrego piwa, Wapń jest również zawarty w słodzie, jasne słody mają go około 90mg/kg. Zalecane jest około 200 mg/l [1]. Z wapniem też nie ma co przesadzać, bo zrobi kolejne problemy, jak mętne piwo po nagazowaniu. Zauważyłeś, że jak podnosisz temperaturę to zacier staje się bardziej płynny po jakimś czasie. To właśnie α-amylaza rozcinając długie łańcuchy na krótsze i powoduje upłynnienie zacieru. 
    Kolejne ograniczenie α-amylazy to to, że nie potrafi odcinać pojedynczych cząsteczek glukozy, oraz kończy działanie przynajmniej jedną cząsteczkę przed wiązaniem α-1,6
    Tak wygląda tabla optymalnej pracy poszczególnych enzymów:
     
     
    Enzym
    Temperatura °C
    pH
    α-glukozydaza
    30 - 40
    ~6
    dekstrynaza graniczna
    60-62.5
    5,5
    β-amylaza
    60-65
    5.4-5.6
    α-amylaza
    72-75
    5.6-5.8
     
     
    We wszystkich przypadkach wypadkowe pH wynosi około 5.5. Wypadkową temperaturą dla β-amylazy i α-amylazy jest zakres od 65 - 68°C. Dlaczego tak?Ponieważ w temperaturze 69°C β-amylaza stanie się nieaktywna po kilku-kilkunastu minutach [2].

    Pozwoliłem sobie pożyczyć obrazek z [2], aby to wszystko zwizualizować.

    Podsumowując. Niebieskie strzałki to β-amylaza, odcina maltozę od końca nieredukującego i nie jest w stanie podejść bliżej jak na dwie cząsteczki glukozy od wiązania 1,6. 
    Enzym czerwony to α-amylaza tnie losowo. To odetnie maltozę, to maltotriozę, to jakiś dłuższy łańcuch. Po odcięciu jest duża szansa, że będzie nowy koniec nieredukujący dla β-amylazy, w efekcie szybciej się będzie zacierało. Dekstrynaza graniczna (zielona) w wyższych temperaturach ma małe szanse na działania i w efekcie zostawi większość wiązań 1,6. To będą bardziej złożone i niefermentowalne cukry, dekstryny.
     
    Również jak nie pozwolimy β-amylazie zbyt długo działać i podniesiemy temperaturę powyżej tych 70°C w efekcie szybko wyłączając ją. Następnie pozwolimy trochę podziałać α-amylazie, powiedzmy w 72°C, to otrzymamy więcej długich cukrów jak maltotrioza. Oraz jeszcze dłuższych, które są zbyt skomplikowane dla drożdży by je zjadły. Oczywiście jak będzie działała odpowiednio długo, to uszczupli trochę wapnia (bo potrzebuje go do działania) i jest szansa, że wyprodukuje sporo więcej cukrów fermentowalnych. Tutaj już wchodzi warsztat i wyczucie piwowara. Dlatego też piwa zacierana w 74°C mają negatywną próbę jodową, są zatarte z punktu widzenia piwowara, chociaż mają mniej fermentowalnych cukrów.
    Jeszcze ciekawostka z [1]. Piwa które mają przerwę w 70-74 stopniach mają najczęściej lepszą pianę. Dzieje się tak na skórek łączenia krótszych białek z niektórymi dekstrynami. Optimum przypada na 72 stopnie. Jest to częsta temperatura w schematach zacierania. Została w zasadzie znaleziona empirycznie jako wynik obserwacji. Dopiero niedawno nauka znalazła potwierdzenie obserwacji.
     
    Na sam koniec mash-out, lub jak kto woli wygrzew. Dlaczego w 78°C? Dlatego, że gorąca woda może wypłukać jeszcze trochę skrobi, która się schowała gdzieś głębiej, powiedzmy w grubszych cząsteczkach śruty. W tej temperaturze α-amylaza jest jeszcze trochę aktywna. Zatem jest duża szansa, że zdąży tę skrobię resztkową rozłożyć. Skrobia jest niekorzystna w piwie. Powoduje jego zmętnienie i stanowi pożywkę dla bakterii. W długiej perspektywie bakterie mogą zacząć żyć i psuć piwo.
     
    To tyle, mam nadzieję, że się podobało. Zachęcam do przeczytania przynajmniej artykułów, które wymieniłem na początku. Tam jest to wyjaśnione bardziej szczegółowo. Jeżeli zauważyłeś błąd daj mi znać. Mam nadzieję, że nie pokręciłem pojęć i definicji podczas tłumaczeń. Nie jestem zawodowo związany z chemią/biochemią i wiele z tych pojęć było dla mnie nowe.
     
     
  7. Haha
    Lasek przyznał(a) reputację dla DanielN w [Piwo w chwile] Tradycyjne surowe piwo - RAW ALE (z opcją BIAB)   
    Te słowa coś we mnie zmieniły, cos we mnie pękło, myślę że nadały nowy sens mojej pracy. Jeżeli jeszcze cokolwiek będę pisał, to tylko dlatego, aby Wam sędziowie, a zwłaszcza Tobie @Undeath praca podczas konkursow stała się przyjemnoscią. Czas zacząć walczyć o jakość piwa domowego i wynieść go na nowy, wyższy poziom! Czas na zrozumienie tego co się dzieje w fermentorze.
     
    Wpis powstał w myśl nowej świeckiej tradycji:
    'Każde zapiski na forum są dobre żeby zrobić mały offtop / @kantor' 
  8. Haha
    Lasek przyznał(a) reputację dla DanielN w Fermentum Mobile - FM600 African pombe   
    Jestem po serii eksperymentów z FM600. Rezygnuję z nich do momentu, aż ktoś mi wyjaśni jak ich używać. Zrobiłem łącznie 5 warek na tych drożdżach. Cztery z nich były w mikroskali (3 litry, jako fermentora używałem baniaka po wodzie 5 litrowej). Jedna w większej skali 15 litrów i wątpię aby cokolwiek z tego było.
    Wspólny mianownik tych wszystkich prób to:
     
    Ale nie byle jaka siarka. Aromat, że tak się wypowiem cichy podkołdernik morderca po zupie szczawiowej z przegotowanymi jajkami. Po prostu:
     
    Myślałem, że będzie coś z tego ciekawego, takie super fajne piwo na lato, alternatywa dla kveików, ale całe moje starania i plany:
     
     
    Próbowałem fermentować w dolnej granicy (25°C), po środku (30°C) i w górnej (35°C). Żadna z warek nie przekroczyła 11Blg. Używałem ekstraktu słodowego oraz zacierałem kaszę jaglaną (proso) i sorgo i słód kukurydziany (te zboża używane są w Afryce do warzenia). Ten szczep był w teorii wyizolowany z piwa na bazie proso. Przy dolnej granicy temperatury lag zanim ruszyły był długi, powyżej jednego dnia. W temperaturze 30°C+ startowały w kilka godzin. Zadawałem tyle ile Saccharomyces cerevisiae, a w ostatniej próbie (15 litrowej) zrobiłem uderpitching. Mimo zadania zbyt małej ilości i tak ruszyły po kilku godzinach, na powierzchni wytworzyła się piana. Fermentowały mi spokojnie, raczej długo i tworzyły małą pianę. Mówię raczej długo bo piana utrzymywała się przez około 10 dni. Ekstrakt mierzyłem dopiero po dwóch tygodniach.
     
    Każda z prób miała wspólną cechę: siarkowodór. Czasem pszenicziaki siarkują, ale uwierzcie mi siarka z pszenicy to przy pefruma. Z czasem się redukowała, ale nigdy do takiego poziomu, by nie była wyczuwalna. Oprócz siarki te drożdże produkują inne zapachy i nie każdy jest przyjemny, mam za słaby nos, aby je zidentyfikować. Nie powiem, smak jaki wytworzyły był ciekawy ale trochę pusty. Jednakże dla ludzi zapach to również smak, dlatego żadnej z prób do pijalnych ani poprawnych zaliczyć nie mogę. Ostatnią 15 litrową brzeczkę, która jeszcze fermentuje na pasie grzewczym w 30 stopniach zamierzam potrzymać kilka tygodni. W końcu siarka to związek lotny, może się zredukuje do zadowalającego poziomu. 
     
    Zrobiłem sporo prób, bo jest dość mało informacji na temat tych drożdży. Może po prostu źle ich używałem, może za krótko fermenowałem (po 3 tygodniach nadal 'jajo'). Może jestem przewrażliwiony odnośnie siarki i tak ma być. Może nie dokopałem się do dobrego źródła jak powinno się z nimi obchodzić. Jeżeli macie jakieś wskazówki, albo udane próby to proszę dajcie znać. Będę bardzo wdzięczny. Do tego czasu przestaje ich używać, szkoda mi już czasu i pieniędzy.
     
  9. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od Kombinator w Jak piwne tematy was interesują? Piwne degustacje to przeżytek?   
    A nie moglibyscie zrobic bloga?  Jesli juz chcecie cos o piwowarstwie tworzyc?
    Nie wiem jak reszta, ale ja mam wrodzona niechec do vlogow i lubie czytac. 
    Poza http://beerfreak.pl i forum nie mam co czytac. 
    Vlogerow jest od cholery i nie wiem czy ktokolwiek prezentuje cos ciekawego. 
     
     
     
  10. Dzięki!
    Lasek otrzymał(a) reputację od Oskaliber w Jak piwne tematy was interesują? Piwne degustacje to przeżytek?   
    A nie moglibyscie zrobic bloga?  Jesli juz chcecie cos o piwowarstwie tworzyc?
    Nie wiem jak reszta, ale ja mam wrodzona niechec do vlogow i lubie czytac. 
    Poza http://beerfreak.pl i forum nie mam co czytac. 
    Vlogerow jest od cholery i nie wiem czy ktokolwiek prezentuje cos ciekawego. 
     
     
     
  11. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od Lisikurka w Jak piwne tematy was interesują? Piwne degustacje to przeżytek?   
    A nie moglibyscie zrobic bloga?  Jesli juz chcecie cos o piwowarstwie tworzyc?
    Nie wiem jak reszta, ale ja mam wrodzona niechec do vlogow i lubie czytac. 
    Poza http://beerfreak.pl i forum nie mam co czytac. 
    Vlogerow jest od cholery i nie wiem czy ktokolwiek prezentuje cos ciekawego. 
     
     
     
  12. Super!
    Lasek przyznał(a) reputację dla DanielN w Jak piwne tematy was interesują? Piwne degustacje to przeżytek?   
    Mnie na ten przykład, nie wiem jak pozostałych kolegów, interesują rzeczy związane z piwowarstwem domowym. Np. zauważyłem, że drożdże silnie flokulujące, przynajmniej te których używałem, szybciej pożerają ekstrakt. Czy ma to związek z tym, że chemotropizm wtedy jest bardziej skuteczny i komórki mogą się szybciej spotkać i dzielić? Chętnie bym o tym posłuchał. Posłuchałbym również o stresie drożdży, co się w tedy dzieje. Jakie ścieżki metaboliczne wybierają i czego można się spodziewać. Czy zawsze jest to złe, jeżeli tak to jak temu przeciwdziałać. Interesująca też jest początkowa rola tlenu w piwie. Czy rzeczywiście na początku będzie on użyty w cyklu Krebsa (o ile taki zachodzi), czy też zostanie szybko przyswojony przez membrany. Albo negatywny efekt Pasteura. W fermentorze dzieje się tyle fajnych rzeczy. Przykładowo New Englandy, chmielenie w czasie fermentacji i biotransformacja. A może mniej biochemii i więcej technologii. Większość z nas to domorośli majsterkowicze, taki cykl: nauka spawania stali nierdzewnych dla opornych. Na przykładzie: zbuduj własny fermentor z płaszczem glikolowym, już czuję jaka będzie jazda przy robieniu stożkowej dennicy w domowych warunkach, albo liczeniu ilości czynnika do układu chłodzenia by działał optymalnie. Jakby co to mam inne równie ciekawe pytania i pomysły.
  13. Dzięki!
    Lasek otrzymał(a) reputację od anatom w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    A to nie przypadkiem chmieliny? 
     
  14. Haha
    Lasek przyznał(a) reputację dla Henx w Hefeweizen to czy nie?   
    Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać
  15. Super!
    Lasek przyznał(a) reputację dla Versaar w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Nie przelewaj na żadne ciche, niech sobie piwo zostanie w wiadrze przez te następne 2 tygodnie, nic mu nie będzie, zaufaj
  16. Haha
    Lasek otrzymał(a) reputację od ChmielowyAli w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Dzien konca fermentacji burzliwej??
    Umowiles sie z drozdzami czy to jakies korpodrozdze, ktore wiedza co to deadline?
    Co to w ogole za piwo? Moze nie ma sensu przelewac? 
     
  17. Haha
    Lasek przyznał(a) reputację dla bart3q w TWA a Konkursy Piw Domowych   
    Hahahaha
    Już to widzę:
     
    "Super, wygrałem w konkursie XXX w kategorii: "Pale Ale z siarkowodorem" lub "IPA do 20 pkt"."
    Ewentualnie "kurde, moja IPA miała 22 pkt i wrzucili mnie do wyższej ligi, jakbym fermentował trochę cieplej to miałbym 1 miejsce w piwach z rozpuchem"
     

  18. Dzięki!
    Lasek otrzymał(a) reputację od DanielN w Festiwal Piwowarów Domowych - zaszczep (w) sobie bakcyla   
    Mowisz masz 
  19. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od Hugemetalfan w Kilka pytań odnośnie zacierania   
    Nie ma po co dyskutowac z genialnym piwowarem...
  20. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od oxy96 w Kilka pytań odnośnie zacierania   
    Nie ma po co dyskutowac z genialnym piwowarem...
  21. Super!
    Lasek przyznał(a) reputację dla DanielN w Skuteczność działania StarSanu na szczep WLP090 (saccharomyces cerevisiae)   
    Cześć, dzisiejszy eksperyment wyszedł dość spontanicznie. W zasadzie chciałem sprawdzić kondycję szczepu WLP090, który odżywiłem i przeniosłem pod sól fizjologiczną około 8 miesięcy temu. Dodatkowo skończył mi się środek dezynfekujący oparty o alkohol, zatem używałem StarSanu. To w sumie czemu by nie sprawdzić jak StarSan skutecznie sobie radzi z ubijaniem drożdży.
     
    StarSan rozrabiałem w baniaku 4 litrowym, woda demineralizowana ze sklepu budowlanego. Użyłem do tego celu jak zawsze około 9 mililitrów. Zatem na litr wody demineralizowanej około 2,2 - 2,3 ml StarSanu. Pamiętam, że rozrabiałem go około miesiąca temu, bo mi się skończył w trakcie warzenia. Sprawdziłem paskiem o szerokim zakresie, wyszło że jeszcze ma pH grubo poniżej 3. Nie jest też jeszcze mętny.
     
    Jak już wspomniałem, gwiazdą dzisiejszego występu jest szczep WLP090 San Diego Super. Super czysty profil. Bardzo szybko pracuje (trzeba pilnować mocno temperatury przez pierwsze 3-4 dni). Całkiem fajnie flokuluje i piwo wychodzi bardzo klarowne. Szczep polecił mi blisko dwa lata temu @Undeath, dzięki!, szczep jest rewelacyjny.
     

     
    StarSan trzymam w butelce z atomizerem

    Jak możecie wydać około 15 zł, to polecam ten rodzaj butelek. Mają fajny patent z tłoczkiem. Bo rozpylają zarówno przy wciskaniu jak i puszczeniu dźwigni. Dodatkowo rozpylacz robi bardzo drobniutką mgiełkę.
     
    Reszta gratów:

     
    Szkiełka podstawowe i nakrywkowe (z odzysku, musisałem myć w izopropanolu i wodzie destylowanej, bo nowe mi jeszcze nie doszły). Do transferów strzykawki i igły. Do rozcieńczania sól fizjologiczna i puste fiolki 15 ml typu falcon. Błękit metylowy jako barwnik. Jak się używa barwnika to obowiązkowo rękawiczki.
     
    Jeszcze jedno, aby przeprosić za jakość zdjęć to winne są temu szkiełka nakrywkowe, które odzyskiwałem i czyściłem. Ale niestety nawet IPA nie dała rady.

     
    Najpierw jak wygląda szczep po 8 miesiącach w pudełku styropianowym z wkładami chłodzącymi i to na samym dole lodówki, bo tam mam najzimniej i najbardziej stabilną temperaturę.

    Te plamy rozmytego brudu i pyłki to właśnie te nieszczęsne szkiełko. Martwe drożdże to te mocno niebieskie, można je policzyć na palcach obu dłoni. Jest nawet lepiej jak po rehydracji sucharów. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Tyle miesięcy a drożdże nadal mają się świetnie. Ale i tak wolę mrozić, bo o wiele mniej miejsca krioprobówki zajmują.
     
    Wlałem 1 mililitr drożdży do pustej fiolki. I dolałem 9 ml StarSanu. Środek dezynfekujący się nieco rozcieńczył, ale nadal powinien mieć swoją moc. Odczekałem 5 minut, w międzyczasie myłem szkiełko. Wrzuciłem na preparat i oto wynik:

     
    Latałem mikroskopem po całym preparacie. Nie znalazłem żadnej żywej komórki (mogłem oczywiście przeoczyć). Nie wiem jak was, ale ten środek bardzo mnie przekonuje. W przeliczeniu na litr środka gotowego do użycia jest bardzo tani i skuteczny.
     
    Oczywiście eksperyment powtórzę jeszcze dla drożdży Dekkera (Brettów). Jednakże obstawiam ten sam rezultat.
     
    Chcę jeszcze powiedzieć, że StarSan w składzie oprócz kwasu fosforowego zawiera również alkohol izopropylowy (IPA), który jest świetnym rozpuszczalnikiem i kwas dodecylobenzenosulfonowy. Sam kwas fosforowy na mój stan wiedzy mógłby okazać się zbyt słabym środkiem, aby w małym stężeniu zabić drożdże. Przecież drożdże płuka się w kwaśnym środowisku, nawet w okolicach pH ~2 przez kilka minut. Ale producent wiedział co robi dodając do StarSanu rozpuszczalnik i anionowy środek powierzchniowo czynny. Zatem wygląda na to, że działa jak sobie tego życzymy
     
    I na koniec. Więcej o tym środku, jak go stosować, w jakich proporcjach, czemu tak fajnie działa z NaOH, jak bezpiecznie stosować NaOH, to wszystko możesz przeczytać tutaj:
     
     
    Jeżeli masz jakiś pomysł na eksperyment z wykorzystaniem mikroskopu to proszę napisz. Jak będę umiał to pomogę
     
  22. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od kamilg20 w Kilka pytań odnośnie zacierania   
    Nie ma po co dyskutowac z genialnym piwowarem...
  23. Haha
    Lasek otrzymał(a) reputację od noxny w Kilka pytań odnośnie zacierania   
    Nie ma po co dyskutowac z genialnym piwowarem...
  24. Super!
    Lasek otrzymał(a) reputację od Mibor w Kilka pytań odnośnie zacierania   
    Nie ma po co dyskutowac z genialnym piwowarem...
  25. Haha
    Lasek przyznał(a) reputację dla DanielN w Komora fermentacyjna z regulacją temperatury na bazie dystrybutora wody   
    To zależy jak na to spojrzeć. Jakby był model wąskiej i niskiej lodówki, która jest w stanie zmieścić fermentor to bym po prostu kupił. Jako że jestem ograniczony miejscem i wymiarem to musiałem zrobić. Ona nie jest wiele mniensza od standardowej. Ma wymiary tak jak napisałem w poście. Po prostu zyskałem możliwość kontroli temperatury  latem. Do tej pory używałem  pudła, stc1000  i pasa grzejnego. Wszystko stało w temperaturze niższej jak planowana temperatura fermentacji.
    W przyszłości przerobie sobie jakąś małą używaną chłodziarkę (ten układ chłodniczy jest wyraźnie słyszalny, może nowsze modele są cichsze), a obeny uklad zadoptuję do wody mrożonej, aby wydajniej chłodzić w ciepłe dni
    Nie wiem kiedy to będzie bo mam zakaz cięcia styropianu i drewna w mieszkaniu na jakieś 100 lat i nie bardzo pojmuje czemu 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.