Warka #18 - Impulsowe
Wczoraj w godzinach popołudniwych, kilka godzin po zabutelkowaniu warki #16, pod wpływem impulsu postanowiłem ześrutować słody na następne piwo. Impuls uległ wzmocnieniu i już około 20, po ześrutowaniu słodów, postanowiłem nie czekać tylko uwarzyć już, teraz, zaraz. Piwo miało być lekkie i orzeźwiające - zobaczymy, co wyjdzie :lol:
Słody:
Pilzeński (Bogutyń) - 2.0 kg
Pszeniczny (Castle) - 1.5 kg
Carapils (Weyermann) - 0.1 kg
Płatki owsiane - 0.3 kg
Płatki jęczmienne - 0.2 kg
Mąka pszenna - 0.2 kg
Chmiele:
Marynka (8.2%) - 10g
Lubelski (3.8%) - 20g
Inne:
Kolendra - 10g
Skórka pomarańczy (kandyzowana) - 20g
Drożdże:
S-33 - gęstwa z warki #16 (po niecałym tygodniu obytu w lodówce)
Zacieranie
Płatki i mąka kleikowane (3l) w temp. 65°C przez 30 min, później zagotowane przez 10 min.
Po dodaniu kleiku i słodów do 10l wody temp. ustalona na 65°C
65°C - 90'
72°C - 30'
->78°C i filtracja
Chmielenie:
Marynka - 60'
Lubelski - 10'
Kolendra - 10
Skórka pomarańczy - 10'
Ostatecznie wyszło 23l 10.5°Blg
Miałem zamiar dłużej gotować, ale ponieważ zblizała się 3 rano, to silna wola osłabła i mniej wody miało szansę na odparowanie i tak Blg trochę niższe niż planowane (celowałem +/- w 11 - 12°Blg). Drożdze zaczęły pracować już po kilku godzinach.
Warka #16 - zabutekowana z dodatkiem 5g cukru na butelkę. Wyszło 35 butelek 0.5 l.
Z zapisków okołobrwarnych - jeden z moich 2 psów (a właściwie jedna) uznał, że zaproszenie pana na spacer pod pretekstem nagłej potrzeby zaraz po tym, jak o 3:30 położył się wreszcie do łóżka, to świetny dowcip, zwłaszcza, że jedyną potrzebą było przespacerowanie się nad ranem po alejce