Skocz do zawartości

natrix

Members
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez natrix

  1. Wczoraj, 11 II uwarzyłem kolejną warkę, #29 Hefeweizen "Superpucharowa pszenica"

     

    Zasyp:

    Pszeniczny - 2 kg

    Pilzeński - 2 kg

    Carawheat - 0.25 kg

     

    Chmiele:

    Marynka: 10g

    Lubelski: 15g

     

    Zacieranie (w 14l):

    65C - 100'

    72C - 40'

    78C -> filtracja

     

    Chmielenie:

    Marynka: 60'

    Lubelski: 10'

     

    Wyszło 20.5l 12.5 Blg, zadane WB-04

     

    A poprzednia warka jeszcze nie odfermentowała... temperatura w piwnicy spadła do 3C i chyba wyniosę na dzień lub dwa do domu...

  2. 21.I. dubbel chorobowy został rozlany w butelki z dodatkiem 1.5 l rezerwy. Wyszło 24 but. 0.5 i 19 but. 0.3 l

     

    22 I uwarzyłem warkę # 28, "niedzielny pils"

     

    Zasyp:

    pilzeński - 3.8 kg

    monachijski - 0.3 kg

    karmelowy jasny - 0.2 kg

     

    Chmiele:

    Marynka - 35 g

    Saaz - 20 g

     

    mech irlandzki - 1 łyżeczka

     

    Zacieranie (w 14 l)

    52 C - 15'

    62 C - 40'

    72 C - 50'

    78 -> filtracja

     

    Chmielenie:

    Marynka 35g - 60'

    Saaz - 10g - 20'

    Mech irlandzki - 10'

    Saaz - 10g - 1'

     

    Wyszło ponad 20l (niewyskalowany fermentator) + 1.5l rezerwy, 12 blg

     

    edit: zadane gęstwą z pilsa cwierćsetnego

  3. Dzisiaj zabutelkowany został Łowsiany Stołt. Wyszło 38 butelek 0.5l i jedna 0.3 l. Piwo jak zeszło do 3 BLG tak zostało. Zabutlekowane z dodatkiem 5g cukru/butelkę (za wyjątkiem ostatniej ;) tak 3 g.

     

    Chorobowy Dubbel poszedł na cichą. Zszedł do 2Blg (lub może nawet ciut poniżej).

  4. Warka #27, Chorobowy Dubbel

     

    Skoro w boss browaru ma chwilę czasu, to znaczy, że będzie nadrabianie zaległości warzelniczych. Dzisiaj dubbel, który w planach już coś koło roku czeka na realizację...

     

    Słody:

    Pilzeński (Bogutyń) - 3 kg

    Monachijski (Weyermann) - 1 kg

    Cara (Castle Malting) - 0.5 kg

    Cararoma (Weyermann) - 0.2 kg

    Caramber (Weyermann) - 0.2 kg

    Caramunich II (Weyermann) - 0.255 kg

    Pszeniczny (nie pamiętam słodowni) - 0.1 kg

     

    Chmiele:

    Marynka - 20 g

    Lubelski - 20 g

     

    Inne:

    Mech irlandzki - 1 łyżeczka

    Kandyzowana skórka pomarańczy - 20 g

    Cukier brązowy - 0.5 kg

     

    Zacieranie (17.5 l)

    53C - 10'

    62C - 30'

    72C - 40

    78C -> filtracja

     

    Chmielenie:

    Marynka - 20 g - 60'

    Lubelski 20g - 10'

    Mech irlandzki, skórka pomarańczy i cukier - 10'

     

    Wyszło +/- 23l 15 blg + 1.5l rezerwy

    Zadane drożdżami Zymoferm Z035-6-37 Belgisches Trappistenbier

  5. Warka #26: Łowsiany Stołt

     

    Warzenie zaczęło się dobrze: odnalazłem bezcenny zeszyt z piwowarskimi zapiskami! Śrutowanie szło nawet nieźle (śrutownik model "kawał żelastwa z Allego", napęd ręczny). Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy... Nie wiem, czy to norma, ale kiedy przyszło do śrutowania jęczmienia niesłodowanego, śrutowanie przestało iść dobrze :/ Później było już tylk gorzej...

     

    Zasyp:

    Pale Ale (Weyermann) - 3.5kg

    Cararoma (Weyermann) - 0.5kg

    Jęczmień niesłodowany - 0.5kg

    Płatki owsiane - 0.5 kg

    Jęczmień palony - 0.3kg

    Carafa I (Weyermann) - 0.05kg

     

    Chmiele:

    Marynka - 40g

    Fuggles - 10g

     

    mech irlandzki - łyżeczka

     

    Zacieranie (w 17l):

    Słody wsypane do wody o temp. 70C. Gaz wyłączony, poszedłem na kilka minut z psami na spacerek... Oczekiwałem spadku temp. do 65-67C. Po powrocie (około 10 minut) temp. 78C!! Zamieszałem i spadła do 67C, tak jak miało być. Widocznie jeszcze gdzieś przy dnie zacier nagrzał się od kuchenki albo co... W każdym razie lokalne przegrznie :/

    ostatecznie zacierane w 67C przez godzinę.

     

    I w tym momencie przelałem na filtrację. Poczekałem aż się ładnie ułoży, zagrzałem wode do wysładzania i... olśniło mnie, że słodów palonych nie dodałem i nie podgrzałem zacieru do 78C. Więc całość wróciła do gara...

    W każdym razie po 67C miało być 10 minut w 78C. Zostało to nadrobione po około 40 minutowej przerwie...

     

    Wysładzanie poszło prawie dobrze. Prawie, bo w 2/3 wysładzania filtrator się zapchał. Czyli uroki płatków owsianych... Trzeba było trochę złoże ruszyć :/

     

    Chmielenie:

    Marynka 40g - 60'

    Fuggles 10g - 10'

    Mech irlandzki - 10'

     

    Chłodzenie poszło OK. (właśnie sobie przypomniałem, że muszę przysznic zmontować, bo tam podpinam chłodnicę...)

     

    Przelewanie do fermentatora w miarę... tzn. miałem w planach zostawić 1.5 rezerwy, ale zapomniałem... Przypomniałem sobie dopiero po dodaniu drożdży, o których początkowo też zapomniałem: zamknąłem fermentator, wbiłem rurkę, żeby coś w domu bulgotało i zacząłem sprzątać w kuchni. No i w trakcie znalazłem saszetkę z drożdżami...

     

    Ostatecznie wyszło 20l, 13 blg. Drożdże Safale S-04.

     

    Ciekawe co jeszcze się wydarzy z tym piwem i o czym zapomnę...

  6. Hej!

    Gratulacje za pierwszą warkę ze słodów.

    Popieram wniosek Andy'ego dotyczący prowadzenia zapisków w dziale Zapiski Piwowarów Domowych:)

    Nie zgadzam się do końca ze stwierdzeniem, że mała ilość słodu jest lepsza dla początkujących. Jak jest mało słodu (młóta) to mogą być problemy z filtracją (małe złoże filtracyjne z łusek). Wg. mnie lepsze są na początek takie umiarkowane zasyspy, celowane w okolice 12 blg, z małym udziałem słodów przenicznych (filtracja...). Ale to tylko moje osobiste odczucie.

    Pozdrawiam!

  7. Warka #25: "Pils ćwierćsetny" czyli w Browarze Bruch rusza sezon dolniaków!

    Warzone 17.XII.2011

    Zaczęło się od małej tragedii - zaginął mój święty zeszyt z zapiskami piwowarskimi! Pół dnia wykopalisk bez efektu... Na całe szczęście jest back-up w pistaci piwo.org i tego wątku...

     

    Słody:

    Pilzeński (Bogutyń) - 4.5 kg

    Carapils (weyermann) - 0.3 kg

     

    Chmiele:

    Marynka: 30g

    Hallertauer Tradition - 35g

     

    mech irlandzki - 1 łyżeczka

     

    Zacieranie (w 13l):

    62C - 40'

    72C - 30'

    78C -> filtracja

     

    Chmielenie:

    Marynka 30g - 60'

    Hallertauer 15g - 10'

    Hallertauer 10g - 1'

     

    Wyszło niecałe 20l, 12 Blg

     

    Zadane drożdżami Saflager W-34/70

  8. Coś nie tak z tym pomiarem. Jeśli próbkę pobrałeś po przelaniu do gara w którym chmileisz, to raczej było już wymieszane. Chyba, że ten pierwszy (13blg) był brany zanim skończyłeś wysładzanie, a później jeszcze rozcieńczyłeś. Bo jeśli było 13blg to po chmieleniu i odparowaniu powinno być wyżej, czyli jakieś 14-15 blg. Sprawdź ballingomierz, może pożycz od kogoś jeszcze jeden i zrób próbę porównawczą na obu...

  9. OK!

     

    1. Ale łosoś na parze czy z grilla? :beer:. Zapomniałam dodać, że moja kuchnia jest wegetariańska, więc łososia nie przyrządzę, ale będę pamiętać i coś zaproponuję.

    Na parze i z grilla :)

     

    No i może coś pod zapiekane warzywa z serem i np. coś orientalnego (np. kuchnia indyjska) - jakiś mariaż z piwem (India Pale Ale?) :)

  10. Warka #24 bezstylowiec (warzone 11.11.11)

     

    Z tym piwem trochę się narobiło... miało być mocne i ciemne, a jak wyszło...

     

    Zasyp:

    Pilzeński (Bogutyń) - 4.5 kg

    pszeniczny (Castle) - 0.25 kg

    Cara (Castle) - 0.3 kg

    Carafa I - 0.05 kg

     

    Chmiele:

    Marynka - 20g

    Lubelski - 25g

     

    mech irlandzki - 1 łyżeczka

     

    Zacieranie:

    62°C - 30'

    72°C - 30'

    ->78°C i wysładzanie

     

    I w tym miejscu się zaczęło... Bo zapomniałem dodać na koniec zacierania Carafy. Jak sobie przypomniałem, to już było na początku filtracji. Do garnka w którym podgrzewałem wodę do wysładzania wsypałem Carafę. Woda zaraz się zrobiła czarna i wlałem całość do młóta, ale efekt raczej taki sobie to wywarło...

     

    Pod koniec wysładzania zrobiło się gorzej, bo poszedłem oglądać jak dzielnie w stolycy świętuje się 11.11.11 i trochę się zagapiłem. W efekcie, z gara wylało się na podłogę parę litrów brzeczki.... Ale ta podłoga się lepiła...

     

    Później było gotowanie (nie przypilnowałem i trochę wykipiało...)

     

    Marynka - 90'

    Lubelski - 10'

    Mech Irlandzki 10'

     

    W sumie wyszło 25l 11°Blg (i tu znowu moje zaniedbanie, bo cały czas miałem pokrywę na garze i bardzo mało wody odparowało, więc raczej niskie blg... no i filtrowane tak długo, że sporo bardzo ubogiej w cukry brzeczki dolałem do gara, częśc się wylała...)

     

    Zadane drożdżami S-33 z poprzedniej warki. Wystartowały z 15 godzinnym poślizgiem, co się nie zdarza za często w moim browarze, ale widać, ta warka tak będzie mieć do końca...

  11. Witam!

    Niestety kolejny raz przydarzyła mi się długa przerwa w prowadzeniu kolejnych zapisków... podobnie jak w warzeniu piwa. Na całe szczęście dzisiaj nastąpiło przełamanie, w kuchni powstał bałagan, a w fermentatorze pojawiło się kolejne piwo. Tak więc mam nadzieję, że wszystko wraca już do normy i znowu będę w miarę aktywnie uczestniczyć w życiu forum.

     

    Warka #23, Mocniejszy Grodzisz v.2 kopia warki #16 - smakowało więc uwarzyłem ponownie :ble:

    Różnica względem poprzedniej warki jest taka, że użyłem słodu węzonego Stainbach - dużo mocniejszy aromat nić Castle Malting, którego używałem do tej pory.

     

    Zasyp:

    Wędzony - 1,5 kg

    Pszeniczny - 1,6 kg

     

    Chmiel:

    Lubelski (3,8% a.k.) - 50 g.

     

    1 łyżeczka mchu irlandzkiego

     

    Drożdże: S-33

     

    Zacieranie:

    42°C - 30 '

    50°C - 20'

    70°C - 30'

    75°C - 30'

    78°C i filtracja.

     

    Chmielenie:

    90' - 30 g

    10' - 20 g

    10' - mech irlandzki

     

    Drożdże dodane w temp. 24°C

    Wyszło 18l. 15°Blg

  12. Jacki, a po czym poznajesz, że piwo powinno trafić już na cichą? Jak czytałem wszelkiego rodzaju poradniki to wywnioskowałem, że to powinno być na podstawie °Blg .

     

    Crosis

    Może nie jestem Jacki, ale odpowiem :)

    Doświadczenie i wyczucie. W piwach górnej fermentacji burzliwa kończy się często po 4-5 dniach. Dla pewności trzyma się tydzień i przelewa na cichą. Ja (o ile nie zapomnę) przed zlaniem na cichą biorę kontrolnie próbkę. I jeśli blg spadło w sposób zadowalający, przelewam.

    W przypadku piw dolnej fermentacji, zwłaszcza prowadzonej w dolnych granicach temperatur, burzliwa może trwać dłużej.

    Przy pierwszych piwach robiłem pomiary blg dzień w dzień i zapisywałem jak spada :) Później taka skrupulatnosć mi przeszła. Jeżeli bardzo Ci zależy na ciągłym pomiarze, to możesz wysterylizowany balingomierz wrzucić do fermentatora - stopniowo blg będzie spadać, a on się zanurzać (odczytasz dopiero jak piana opadnie) - ale tego sposobu nie polecam, chyba, że jako jednorazową praktykę. Jak tak zrobiłem przy pierwszym pszenicznym, które fermentowało w szklanym balonie i mogłem cały czas oglądać co i jak :)

     

    Co do kraników, to dodam jeszcze swoje zdanie (a co!). Jeden fermentator z kranikiem, który będzie służył do filtracji (tam wkręcasz filtrator z oplotu, a po skończonej filtracji wykręcasz ten oplot). Ten sam fermentator z kranikiem służy też do rozlewu do butelek. Pozostałe, w których zachodzi fermentacja, bez kranika, a piwo przelewane między nimi za pomocą wężyka. Z kranikami jest tak, że mogą być źródłem zakażenia, jeśli ne są dostatecznie wysterylizowane, przy wierceniu otworu można nabroić i jest wyciek (jeden taki mam... jakiś majster w sklepie zajechał ciut i bardzo ciężko uszczelnić), no i kranik kosztuje - dwa kraniki to jeden fermentator :)

     

    Powodzenia :)

    Ramen

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.