Skocz do zawartości

marekm

Members
  • Postów

    189
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marekm

  1. widze ze następna to okrągła 040! Moja następna bedzie #30! po za tym 11 listopada bedzie równo 2 lata od pierwszej warki raggabombapaleale , wiec może tym razem coś specjalnego? moze jakiegoś Porteru? pozdro!
  2. Jak w tytule, więcej w ogłoszeniu: https://www.olx.pl/oferta/lustrzanka-pentax-k-200d-smc-pentax-da-18-55mm-al-ii-k200d-k200-CID99-IDngy2E.html pozdrawiam,
  3. jasna sprawa, chyba się podejmę i spróbuję choćby raz pozdrawiam,
  4. Heh, jak nie ma gotowego wzoru to jest to co piszesz.... trochę na czuja, trochę improwizacji i prób w trakcie to nie apteka tzn to nie browar Podziel się jeszcze jakie drożdze polecasz i w jakiej temp przeprowadzasz fermentacje oraz jakie słody używasz ? Pozdrawiam,
  5. Źle się trochę wyraziłem w pierwszym poście - chodzi o dodanie takiej ilości wody, żeby po skończonej fermentacji było 25 l płynu do pędzenia. Ja mam mały gar i na 10 l słodu mogę dodać max 20-22 l wody. Stąd potem dolewanie do wiader. Wygrzew nie jest Ci potrzebny po zacieraniu. W piwie służy dezaktywacji enzymów i rozluźnieniu zacieru do filtarcji, a i tak nie zawsze jest wymagany. Tutaj jest zbędny. Gotowanie: po co? Nie chcesz chmielić tego zacieru. Tak, po fermentacji sraczwężyk wystarcza idealnie. My filtrujemy bezpośrednio do kega, w którym gotujemy Moc na wyjściu - pamiętaj, że moc nie jest wyznacznikiem, bo: 1. Zależy od wsadu 2. Zmienia się w czasie Większość pot-stillów pozwala regulować szybkość. Nam wychodzi fajny smak i zapach przy wydajności 1-1,2 litra na godzinę. Trzeba sprawdzać w trakcie dzięki za odp. wygrzew to rozumiem że niepotrzebny ale przy gotowaniu to się tam jakieś niechciane zwiazki odparowywały - jeśli nie trzeba tego robić - to jeszcze lepiej. ile masz BLG przed fermentacją? takie drożdze zjadają to do zera? czy coś musi zoastać? Moc na wyjściu - tu chodziło mi o gotowy produkt. Pewnei nie wyjdzie 40% tylko więcej, ile jest optymalnie do rozcieńczenia? pozdrawiam,
  6. Nie jestem znawcą destylatów, ale poza tym,że wiem,że fermentowane to jest razem z ziarnem to nie wydaje mi się,że można pominąć zacieranie. Można to zrobić w przypadku bimbru albo czegoś na bazie owoców, bo to już zawiera cukry proste samo w sobie. Ziarno to głównie skrobia i jeśli tego nie zatrzesz to raczej nic z tego nie będzie. Wiem,że jak się robi wódkę ziemniaczaną to trzeba dać słodu jęczmiennego mimo wszystko, bo kartofle nie zawierają enzymów, które są w stanie rozłożyć skrobię na cukry proste. Skoro tak się robi , to raczej też trzeba przeprowadzić zcieranie jak przy piwie, bo tylko wtedy enzymy mogą wykonać swoją robotę. Również nie wydaje mi się,że tak zupełnie bez sensu jest to zagotować. Choćby celem eliminacji bakterii, które mogą namieszać. Ale tutaj głowy nie dam, aż tak się nie znam. Odpada natomiast wygrzewanie i filtracja. Destylaty fermentuje się razem z resztkami wszystkiego tego co posłużyło za surowiec. Nie wiem czy dlatego,ze wnoszą dodatkowy smak czy dlatego, że to po prostu nie ma sensu, bo i tak oddzielą się w procesie destylacji - przyczyny nie znam, ale taka jest praktyka. Co do samej destylacji - doczytaj, albo poczekaj aż ktoś bardziej kumaty ode mnie w temacie napisze. Na pewno destylacja musi iść powoli, może nie po kropelce, ale wąską strużką. Inaczej przedostaje się za dużo niepożądanych substancji lotnych. Natomiast kiedy przestać destylować, ewentualnie przeznaczyć to co się odebralo do rektyfikacji tego nie wiem. Na pewno pierwsze ileś tam ml (tu sprawdź bo nie pamiętam ile dokładnie ) trzeba albo wywalić. Myk polega na tym, że wtedy leci metanol. Znaczy nie czysty, jak to zostawisz to się nie otrujesz ani ciemno się nie zrobi jeśli mieszasz to z całą resztą, ale generalnie nawet w małych ilościach szkoda się tym truć. Jeśli chcesz znać moją odpowiedź na pytanie czy to się trzyma kupy - nie, moim zdaniem nie trzyma się. Cokolwiek chcesz robić to najpierw trzeba zgromadzić wiedzę na temat. Oczywiście staram się pomóc na tyle na ile mam pojęcie. Wybacz krytykę i nie odbieraj tego osobiście, ale jak dla mnie naiwne jest założenie,że "mnie się uda". do pierwszej warki piwa szykowałem się pół roku, naczytałem się sporo mądrych rzeczy i jeszcze więcej głupot no i piwo wyszło takie sobie. Dramatu nie było, dało się to wypić i było lepsze niż wszystkie koncerniaki razem wzięte, ale byłem rozczarowany. O dystylacji Łychy wiesz jeszcze mniej ode mnie, a ja bym się z moją aktualną wiedzą na to nie porwał. Dlatego właśnie sugeruję kubeł zimnej wody na głowę i zaczęcie od zdobycia takiej wiedzy, żeby móc sobie cały proces poukładać w głowie. to znaczy,żeby chociaż z grubsza wiedzieć co się z czego bierze i dlaczego coś trzeba robić a co inne można pominąć. To nie jest tak, że zadasz jeden temat na forum i będziesz wszystko wiedział. Pomijam przypadki,że niektóre odpowiedzi mogą nawet wprowadzić w błąd, ale nikt nie powiedział jak ma wyglądać zasyp, ile słodu, ile cukru, w jakiej temperaturze zacierać, a diabeł tkwi w takich właśnie szczegółach. Ktoś wspominał o koncentratach czy ekstraktach (sorry za niewiedzę, nie znam terminologii) - jeśli już naprawdę chcesz to zrobić to może właśnie od tego zacznij. Dzięki za odpowiedź . Piszę na forum piwowarskim bo wiem że jak mi ktoś tu odpisze - zrób to to i potem tamto [patrz piaskownica] - to mam recepturę w miarę pewną, szczególnie ze proces zacierania czy fermentacji w przypadku łychy jest bardziej podobny do przygotowywania piwa niż robienia bimbrowego zacieru z cukru a użytkownicy tego forum jak nikt dbają o higienę i dokładność swojej pracy. I tak jak przy pierwszej warce domowego piwa np popularnej IPA można z kilkoma wytycznymi i prostą recepturą zrobić piwko lepsze niz wszystkie koncerniaki razem wzięte, myślę że może ktoś z tego forum, bez zagłębiania się w szczegóły chemiczne i biologiczne napisze mi w kilku krokach jak przygotować destylat lepszy niż wszystkie dostępne na każdej stacji benzynowej.... albo przynajmniej nie gorszy hahaha ale własny Wiedza, tak jak w przypadku piwowarstwa przyjdzie z czasem, mimo braku doświadczenia przy piątej warce człowiek ma szerzej otwartą głowę niż przy pierwszej. Łatwiej wtedy przyswoić procesy które się ogląda. podsumowując - jeśli ktoś ma krótkie kow-how na domową łychę (coś w rodzaju domowych receptur piwowarskich) i chciałby sie tym podzielić - będę bardzo wdzieczny :-) moze od tego wyjdziemy do koncepcji która będzie się trzymać kupy. Pozdrawiam,
  7. Co to znaczy? nie filtrować? Tak. OK, czyli podsumowując: 1) Zacieramy na leniucha w 66C 10kg słodu w 30L wody i dolać jeszcze 25L czyli mamy 55L na dwa wiaderka. Ciężko mi to policzyć ale obstawiam z tego 13-16BLG 2) bez zadnego wygrzewu [?], bez filtrowania [?], bez gotowania [???] chłodzimy i transferujemy do fermentacji 3) zadajemy spec drożdże - pierwsze z googli https://destylacja.com/pl/p/PROFESSIONAL-WHISKY-YEAST/1932[?] 4) po fermentacji - filtracja? sraczwężyk da radę? 5) destylacja % filtratu - jeśli drożdze zjedzą do 0 to bezie z 7% przy wcześniejszych założeniach... Ktoś tam napisał że destylować powoli czyli jaka moc ma być na wyjsciu? rozumiem że nie chodzi o uzyskanie spirytusu tylko o coś ze smakiem... może to głupie pytania ale totalnie jest to dla mnie nowa sprawa. Piszcie czy powyższa koncepcja trzyma się kupy? pozdrawiam,
  8. Cześć, są tu osoby które próbowały uwarzyć i potem upędzić domowym sposobem troszkę Łychy Ostatnio gdzieś w sklepie widziałem słód do tego trunku.... * Macie jakieś sprawdzone receptury? * Jak to zacierać? * Jak fermentować? Jakie drożdze? * Jak destylować? * I co jeszcze trzeba wiedzieć? czy w ogóle warto? Może macie jakiś fajny artykuł coś? Dodam że na destylacji się nie znam, ale przysłowiowy szwagier pędzi całkiem dobry bimber 1410 i nie zna się na piwie ale pewnie mógłby coś pomóc. Pozdrawiam,
  9. sie zgadza się: http://selgros24.pl/Dom-i-ogrod/Kuchnia-i-jadalnia/Wyposazenie-kuchni/Garnki-i-patelnie/Pojedyncze/HH-Poland/GARNEK-NIERDZEWNY-Z-POKRYWA-19-L-pp98868.html pozdr
  10. Dołączam pozytywną opinie nt centrumpiwowarstwa.pl - tanio, szybko, dobry kontakt @ . Tak trzymać! Pozdrawiam,
  11. marekm

    Sterownik Pamel PRM+

    dobre pytanie. podbijam temat. pozdr!
  12. Jak to? Grzałka nie jest schowana pod dnem? Na Zgierskiej też nie było... przynajmniej w niedzielę. To może w Kanzas City?
  13. Wyklepie się ;-) passata po koziołkowaniu da się to i taki garnek naprawią.
  14. U mnie jest pokrywka http://www.piwo.org/topic/17892-budowa-warzelni-50l-od-podstaw/page-2#entry364936 Ano, Ty masz, bardzo ładną ale część osób nie ma, czy to w ogóle ma znaczenie? pozdrawiam
  15. Cześć! Podbiję temat bo tworząc sobie w głowie obraz naczynia w którym będę zacierał i filtrował natrafiłem na sufit czyli pokrywę... W wielu projektach na forum widać - keg, belka z silnikiem i mieszadło. Powiedzcie jak to jest z parowaniem zacieru, czy brak pokrywki/izolacji i pozwolenie na swobodne parowanie podczas zacierania nie powoduje dużych różnic w temp zacieru na górze i na dole? lub innych problemów? Czy istnieje jakiś ładny sposób na montaż mieszadła tak aby jeszcze dało się maksymalnie zaizolować keg od góry? Dzięki , pozdrawiam,
  16. Witam, jeśli to nie problem poproszę plik: marianski@gmail.com. z góry dziękuje i pozdrawiam!
  17. Piękne etykiety, oryginalne, bardzo pomysłowe i ciekawsze niż większość komercyjnych przykładów. Całość razem z dobraniem odpowiedniego koloru kapsli daje świetny efekt. Rozreklamuj się, chętni na zaprojektowanie etykiety z pewnością się zgłoszą. hehe, dziękuję za miłe słowa! nie jestem specem od grafiki, ani artystą robię swoje piwo - mam pomysł na etykietkę to realizuje. Jakby ktoś z forum chciał żebym mu coś zaproponował to zapraszam, ale ogłaszać się raczej nie będe bo nie czuję sie w tym na tyle silny.
  18. Dzięki! Sam robię w GIMPie. tu jest wiecej: http://www.piwo.org/gallery/album/724-moje-browarki/
  19. minęło kilka dni, jest coraz lepiej - nie przypomina już Warki Pstrąg idzie w dobrym kierunku ;-) Dobrego weekendu!
  20. Z albumu: moje browarki

    Dziś mija dokładnie rok od uwarzenia mojej pierwszej warki. Zainspirowany urodzinowym piwem @Brokreacja [Wheat Wine Cake] popełniłem warkę ciasteczkową. Wyszło może scotish wee heavy, może barely wine, old ale ... po prostu COOKIE OLD ALE! W przeciwieństwie do tych wszystkich "ameryk" tu główną rolę odgrywają słody a nie chmiele. Bazę stanowi - Pale Ale, Biscuit Malt i Specjal W, a ekstrakt podbity jest cukrem kandyzowanym i miodem - chmiel Challenger UK i gęstwa drożdżowa US-05 W liczbach - z ponad 20% ekstraktu zrobiło się jakieś 9% alko. Dziś jedno próbuję a reszta wraca na kilka miesięcy do leżakowania. Widoczny na foto monster został wydziergany specjalnie na tę okoliczność przez @Agacia @zwooczki Dobrego długiego weekendu, uważajcie na siebie!
  21. Tak jak mówisz. Jak szkło wytrawisz, to już tak zostanie. A kto wie, może niespodziewanie najdzie Cię jakiś genialny pomysł jak to bardziej odpicować Dokładnie albo w domu mnie przycisną i będę musiał sprzedać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.