Ja już nie wiem, kiedyś wysładzanie szło bardzo wolno, 30-40 min, teraz mi przelatuje woda jak przez samo sitko i spada mi bardzo BLG przez wysładzanie.
Przykład z dziś, 5.2kg słodów, 24L wody, zacieranie 1,5h, podnosze kosz i woda praktycznie znika, dodaje 6L wody, które też znika momentalnie i później już tylko delikatnie kapie. Przed wysładzaniem BLG 13 a po 10. Czyli tak jakbym wlał po prostu wodę. Czy w takim razie po prostu mam pominąć wysładzanie i lać tyle wody ile mi wlezie do kotła? Zmniejszyłem szczelinę w śrutowniku na 0,9mm bo wcześniej miałem trochę ponad 1 ale też to nic nie dało.
Dodatkowo dziś miałem 65% pszenicy w zasypie a to powinno ładnie przytkać mi wysładzanie a nie przytkało nic... Znów mi wyjdzie wydajność na poziomie 60%