Pytanie, czy ktoś miał do czynienia z czymś podobnym. Zwykle butelki po piwie (na US-05 czy Nottinghamach) płuczę trzy razy po wypiciu i jest ok. Nie mają żadnych obcych zapachów. W przypadku butelek po piwach kveikach (konkretnie Lutra) po 2-3 dniach pojawia się charakterystyczny zapach pieczarkowy (ktoś inny opisał go jako żółć). Czy to oznacza, że resztki drożdży są bardziej odporne na płukanie wodą? Po potraktowaniu oxi to znika. Testowałem też na na zwykłym soku NFC - po dwóch dniach fermentacja w takiej butelce trwa jak szalona, w butelce po innym piwie - nic się nie dzieje. Nie jest to infekcja - problem dotyczy butelek po piwach warzonych w dwóch różnych miejscach, na różnym sprzęcie, także rozlewanych innym sprzętem, fermentowanych drożdżami z różnych źródeł. Jakoś to można wytłumaczyć? Ktoś spotkał się z czymś podobnym?