Skocz do zawartości

NiezHuty

Members
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O NiezHuty

  • Urodziny 25 Marca

Kontakt

  • Imię
    xD

Piwowarstwo

  • Miasto
    Kraków

Ostatnie wizyty

691 wyświetleń profilu

Osiągnięcia NiezHuty

  1. Dwie warki robiliśmy tydzień po tygodniu. Bierzemy TYLKO tą pierwszą z której nie było granatów. Z tej z granatami nie bierzemy ani jednej butelki. Za chwilę idę otworzyć jedną butelkę z tej "granatowej". Jeśli już się nigdy nie odezwę na forum to wypijcie moje zdrowie kiedyś
  2. Tej nie bierzemy ostatecznie, bierzemy drugą z której nie było granatów.
  3. No to mam efekty, któraś butelka tak p... że wiadro do fermentacji ma wywaloną ściankę. Może wrzucę efekt wybuchu z domu.
  4. Najpierw sprawdzę na jednym piwie czy w ogóle coś podchodzi. Może być tak, że strzeliły te butelki do których poszedł miód "na oko", zamiast glukozy.
  5. Dzięki. Kapsli mam pod dostatkiem, może zdjąć całkiem kapsel i zostawić na godzinę, żeby się odgazowało i wtedy zakapslować ponownie?
  6. Jak odgazować? Mógłbyś rozpisać krok po kroku? Weselę w sobotę, wyrobię się?
  7. OK, no to wygląda to tak: 1. z jednej warki nie ma wystrzałów jest - OK, cały czas stało w domu 2. druga warka... Po pierwszych kilku dniach po zabutelkowaniu strzeliła w łazience jedna butelka. Dla bezpieczeństwa wszystkie pozostałe z tej warki przeniosłem do piwnicy. Tam stały ok. 2 tyg. Po tym czasie poszły do domu, postały tydzień i CHYBA nic się nie działo. Wczoraj podniosłem śpiwór i matę którymi były przykryte (stały w plastikowych fermentatorach i jest armagedon). W jednym wiadrze urwało cały bok, w środku 4 rozbite butelki, w drugim fermentatorze strzeliło denko jednej butelki, fermentator cały. Jak wspominałem piwo chcę zabrać na wesele, i dlatego przeniosłem je do mieszkania, żeby sprawdzić co się stanie. Teraz pytania: skoro piwo już sobie postrzelało to czy mogę uznać, że reszta nie wystrzeli? czy mocne schłodzenie butelek przed podaniem coś zmieni? Konsumpcja będzie w ciepłym pomieszczeniu, ale piwo będzie schłodzone schłodzenie butelek, następnie otworzenie i pozostawienie na kilka godzin, potem ponowne kapslowanie coś zmieni? Liczę na to, że ucieknie trochę gazu, piwo zakapsluję i schłodzę - czy tak można podać?
  8. Nie jestem Tydzień burzliwej, chmiel na zimno, tydzień z chmielem na "cichej", ale po tym czasie miałem jeszcze wątpliwości i zamiast sprawdzić BLG to olałem Ok. 4g na butelkę, glukoza rozpuszczona w wodzie. Ale prawdę mówić w niektórych mogło się coś pomieszać. American wheat zacieranie w temp. ok. 68 st. przez prawie 70 min, tydzień burzliwej, chmiel na zimno, tydzień cichej. Cukier jak powyżej. Balingów nie zapisałem i zapomniałem, więm - mega błąd i teraz są efekty. Się człowiek uczy na błędach. To co odgazowywać każdą butelkę czy czekać jeszcze z tydzień lub dwa czy któraś jeszcze strzeli? Dziś idą w chłodniejsze miejsce. O dziwo, butelki z poprzedniej warki, z prawie identycznym przepisem omyłkowo dostały po 8g cukru, i od razu poszły do piwnicy z obawy o granaty, z nimi nic się nie stało, a ta obecna warka refermentowana odpowiednią ilością skończyła się właśnie jednym granatem.
  9. No to się doigrałem. Dziś w nocy w łazience wybuchła butelka. Ofiar brak. Teraz przenoszę butelki do piwnicy, pytanie po jakim czasie można uznać, że piwo jest już bezpieczne? Piwo ma iść na ślub dla gości, a nie chcę nikogo wysadzić (teściowa jest OK)? Kiedy można uznać, że refermentacja się zakończyła? Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka
  10. Czy taki dziki chmiel nadaje się do piwa? Z zeszłego roku chyba pamiętam właśnie takie buty w nim, ale sprawdzę jeszcze w tym roku. Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka
  11. Cześć, czy ktoś jest w stanie rozpoznać co to za gatunek? I czy jest już gotowy do zbioru? Rośnie w ogrodzie od dobrych kilku lat, chcę spróbować dodać do kolejnej warki Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka
  12. No to wracam do tematu. Zostawiłem na 3 tyg. bez przelewania na "cichą". W ostatnim tyg. mierzyłem blg codziennie, i gdy przestało spadać rozlałem (dokładnie po 21 dniach). Jest przepięknie klarowne, smakuje dość dobrze (mogłem się pokusić o dodatkowe samodzielne chmielenie), teraz poszło na leżakowanie. Korci mnie, żeby otrzorzyć jedno po 2-3 tygodniach
  13. Zacne choć bardzo dosadne porównanie. Reszta porady chyba też słuszna. Ja po prostu lubię eksperymenty (te kuchenne bardzo), aczkolwiek masz rację - chyba się skupię obecnie na zrobieniu "prawilnego" weizena. Jeszcze Ci po marudzę o Lagerze. Doszedłem do wniosku, że fermentacja nadal trwa, choć BLG nie spadło bardzo (chyba o 0,5 z 5 na 4,5) od soboty. W sobotę podmieniłem rurkę na pełny korek i dziś pokrywa była bardzo mocno wzniesiona (wypukła), więc chyba nazbierało się sporo CO2 - wiosek, pewnie jeszcze, bardzo powoli, fermentuje. Zatem włożyłem dziś na powrót rurkę (wszystko wysterylizowane itd.) i sprawdzę BLG pod koniec tygodnia. Te 2-3 tyg. o których pisałeś mogą mieć sens
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.