Skocz do zawartości

bogdan62

Members
  • Postów

    718
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bogdan62

  1. Pomyślałeś o wykorzystywniu gęstwy ? . Obecnie mam na cichej jeden fermentor i 2 na burzliwej. W tym cyklu 1 warka na rozruszanie drożdży, a po zlaniu na cichą była gęstwa na 2 kolejne, Dla takiego cyklu najwygodniej to 4 fermentory, jest możliwość zadawania gęstwy bezpośrednio z wiadra, przy 3 fermentorch musiałbym gęstwe zlewać do słoików na czas mycia i dezynfekcji wiadra. Co do braku miejsca, to fermentcja może być prowdzona w piwnicy.
  2. Treść tematu to żart i w tym klimacie są wpisy.
  3. Na giełdzie hurtowej w Roterdamie jest dostępna żółć (chyba najtniej w Europie), pochodzi z Chin jest w formie suchej (proszek). W ilości detalicznej szukaj w jakiejś firmie produkującej leki. Tyle że decydując się na taki zakup, musisz mieć bardzo zasobny portwel (tu nie grosze jak przy zakupie chmielu), ale możesz "połechtać próżność" posiadaniem cholernie drogiego piwa. Nadanie goryczki piwu żółcią jest technicznie wykonalne.
  4. bogdan62

    Piła spalinowa.

    W przypadkach awaryjnych skuteczne smarownie łańcucha to polewanie go co chwilę olejem ze strzykwki (bez igły), do czasu skutecznej naprawy możesz stosować takie smarowanie. Przez moje ręce przeszły różne piły, począwszy od ruskich (jeszcze za komuny) po profesjonlne, x razy nawalało smarownie łańcucha, strzykawka pomagała dokończyć pracę, czasmi smarowałem tak przez kilka godzin bez najmniejszego uszczerbku dla piły.
  5. bogdan62

    Piła spalinowa.

    Nie znam konkretnego modelu, ale tego typu piły "o lata świetlne" przewyższają trwałością spalinowe o zbliżonej cenie. Ważne aby używać ostrego łańcucha, kontrolować poziom oleju i jego wypływ, a przedewszystkim w czasie pracy robić przerwy zapobiegjące przegrzniu silnika.
  6. bogdan62

    Piła spalinowa.

    Taka piła to jeden ze sztandarowych przykładów chińskiej tandety, zdarzy się że coś tam wytrzyma, ale to przypadek nie reguła. Mona kupić i taką piłę, ale aby posłużyła dłuższy okres nie wolno jej intensywnie ekspltowć, coroczne cięcie iluś tam kubików na opał może być dla niej za wiele - dla porównania takie cięcie 20-letnią markową piłą to pikuś.
  7. bogdan62

    Piła spalinowa.

    Piła spalinowa do 200zł to tylko używana, z pewnego źródła, takiej marki aby była dostępność części i asekuracyjnie przygotowane pieniądze na remont. Jeżeli chcemy wydać możliwie mało pieniędzy, jest dostęp do prądu to sugeruję piłę elektryczną, jest lżejsza mniej się męczymy, bardzo prosta w budowie i w porównaniu ze spalinową prawie bezobsługowa - dobre rozwiązanie dla osób nie mających doświadczenia z piłami. Kupujc piłę wybieramy taką o njwiększej mocy.
  8. bogdan62

    Ogórki kiszone

    To co dobre i sprawdzone nie zmieniam, podobnie z ogórkmi kiszonymi stosuję zasdy takie jakie stosowli moi rodzice i dziadkowie, nawet stosuję słoiki typu "weck". Do kiszenia używa się ogórki nie nawożone nawozmi sztucznymi, zrywa się je przed pełnią dojrzałości, czas pomiędzy zerwaniem a zalniem zalewą możliwie najkrótszy (ideał to minuty). Zalewa to w proporcjach 1 litr wody i 50 gram soli (bezwzględnie niejodowanej), woda z pewnego źródła może być surowa, inne przegotowane. W przepisie podstawowym przyprawy to czosnek, korzeń chrznu, koper (najlepiej tylko nasiona) w ilości w/g upodobań. Opcjonalnie jako przyprwy można użyć liście chrznu, porzeczki, drzew owocowych pod wrunkiem idealnej zdrowotności - ale dla mnie tego typu przyprwy to fanaberie. Ogórki i przyprwy należy zalać tak, aby nic nie wystawało ponad zalewę, szczelnie zamknąć, przetrzymać 2-3 dni w temp. pokojowej i wynieść do chłodnej piwnicy. Tak przygotowane ogórki należy spożyć do 5 lat, później robią się miękkie. Czasami można spotkać sól kamienną do kiszenia, ale aby nadawła się do kiszenia nie może zwierać jodu.
  9. Ważna jest moc palników, ja grzeję na jednym o mnocy ok.3 KW myślę że minimium to ok. 2,6 - 2,7 KW.
  10. Bywają różne opcje, ja przywiązuję po okręgu oplot (min. 80 cm) bawełnianą nicią do kratki będącej na wyposażeniu gara, a drugi koniec przykręcam do kranuika. Podczas zacierania kratka z oplotem wisi na zewnątrz gara. Po zakończeniu zacierania mieszam zacier dla rozluźnienia jego struktury i szybko wciskam kratkę z oplotem do dna w taki sposób aby cały oplot był pod kratką. Następnie po ułożeniu się złoża przytępiję do filtracji. Sposób ten jest nieelegancki, nieprofesjonalny, ma dla mnie tylko 2 zalety tj. jest prosty w wykonaniu i skuteczny. Nadmieniam, że wykorzystuję ten gar do zacierania i filtracji, chmielenie przeprowadzam w tradycyjnym garze na gazie, wlewam do niego sukcesywnie filtrat cały czas podgrzewając, zagotowanie brzeczki jest w krótkim czasie po zakończeniu wysładzania.
  11. Jak byś nie liczył cukier wyjdzie drożej.
  12. Przetestowałem chyba wszystkie słody karmelowe dostępne w naszych sklepach i powróciłem do jasnego karmelu ze Strzegomia, jest dla mnie nr 1 steruję tylko dodawaną ilością.
  13. Syropy należą do podstawowych surowców stosowanych przez wiele browarów, postanowiłem w ramach eksperymentu zastosować je w moim piwie. Nie udało mi się zakupić syropu w ilości odpowiadającej mi, w związku z powyższy postanowiłem zrobić go samodzielnie. Na Allegro kupiłem enzymy upłynniający i scukrzający, z ich pomocą zgodnie z załączoną instrukcją wykonałem syropy z ryżu, pszenicy i kaszy jęczmiennej (jęczmienia nie udało mi się kupić). Syropy te dodawałem do robionego piwa w ilościach dających od 30% do 50% BLG.. Wyniki rozczarowały mnie, piwa zbytnio przypominały tyskie, żywiec itp. Obecnie zastanawiam się nad wykorzystaniem pozostałych enzymów, pewnie wykorzystam je do zrobienia syropu z jakiegoś zborza z przeznaczeniem na robienie kompotów (przetwory), wyjdzie znacznie taniej od cukru.
  14. Mam pytania : - czy w ofercie bedzie słód pilzneński w większych opakowaniach - jak rozumieć zapis na stronie, jest wpis o dostępności drożdży i brak opcji dodaj do koszyka - czy poza pocztą głosową jest możliwy kontrakt telefoniczny w jakiś określonych godzinach.
  15. Mam podobne doświadczenia z Saisonami, najlepsze piwa wychodziły gdy temperatura burzliwej była niewiele więcej od 20 stopni, wyższe temperatury paskudziły smak. Temperatury powyżej 25 stopni nie wpływały negatywnie na smak jeżeli były pod koniec burzliwej.
  16. Ilość wody w jakiej rozpuszcza się surowiec do refermentacji nie wpływa na nagazowanie, ale mała ilość wody daje syrop o dużej gęstości i bez mieszania może słabo rozpuszczać się w piwie, w efekcie w jednych budelkach jest mniej tego surowca w innych więcej, część butelek będzie niedogazowana, część przegazowana. Różnica nagazowania różnych piw przy użyciu tej samej ilości surowca do refermentacji bierze się z różnic odfermentawania piw przed butelkowaniem. W jednym drożdże odfermentowały "papu" do spodu (prawidłowa fermentacja) i nagazowanie powstaje tylko z surowca do refermentacji, a w innym piwie fermentacja nie przebiegła do końca, zakończała się dopiero w butelkach (piwa przegazowane).
  17. bogdan62

    drożdże do pszenicy

    To nie żart, sklepy powielają informacje podawane przez producentów drożdży, Niestety te informacje czasami odbiegają od rzeczywistości i nie dotyczy to tylko drożdży płynnych np. producent WB-06 podaje ich słabe odfermentowanie, a one potrafią odfermentować ekstremalnie. Ja zapomniłem kiedy ostatni raz miałem problem z szybkim ruszeniem fermentacji na drożdżach płynnych, ale po napuchnięciu saszetki robię starter, wcześniej zadając drożdże z napuchniętej saszetki Activatora start fermentacji bywał po paru godzinach lub po paru dniach.
  18. Nie to że nie da się używać, ale bezpieczne używanie może być kłopotliwe, mieszkanie może zamienić się w komorę gazową. Moc cieplna uzyskiwana przez taboret nie bierze się z niczego, pochodzi ze spalania gazu i powstają potężne ilości spalin. Wentylacja standardowego mieszkania nie jest przystosowana do odprowadzania tak dużej ilości spalin, otwarte okna nie za każdym razem dadzą wystarczający przeciąg, a w zimie przy mrozie otwieranie okien na dłuższy czas to też nie jest dobry pomysł. Piwo za cenę zdrowia nie jest zachęcającą alternatywą.
  19. Temat nie do rozwiązania, każdy z nas róznie podchodzi do hobby piwowarstwa, przeznaczamy na to mniej lub więcej czasu i zaangażowania. Ja mam pełną świadomość, że osoby z krótszym stażem niż ja i mniejszą ilością warek posiadają większą wiedzę. Warzenie dostosowałem do swoich potrzeb i możliwości, w jakimś ograniczonym zakresie posiadłem głęboką wiedzę bo mam taką potrzebę - to co wykracza poza zakres moich zainteresowań jest mi zbędne i tu jestem laikiem.
  20. Co prawda pytanie do kogo innego, ale odpowiem. Dolna fermentcja wymaga zdecydowanie większej ilości drożdży, lepsze napowietrzenie to lepsze rozmnażanie drożdzy, wyjątek to spora ilość gęstwy.
  21. Jeżeli masz tylko możliwość warzenia w mieszkaniu, to taboret w większości wypadków odpada. Nie wiem czy kupiłeś gar, jeżeli jeszcze nie to kup niski i szeroki, bedziesz mógł gotować na 2 palnikch. Gotuję na 1 palniku o mocy ok 3KW, daje radę ale jest to dość powolne, niewyobrażam sobie gotowania na na palniku 1,7KW.
  22. Odmierzanie chmielu w/g objętości jest obarczone tak dużą możliwością błędu, że dyskwalifikuje tą metodę szczególnie w przypadku szyszek. Można pokusić się o pomiary objętościowe w przypadku tego samego chmielu (z tej samej partii), ale należy mieć świadomość jakiegoś błędu w pomiarze.
  23. Bardzo dobra temperatura dla fermentacji piw typu Alt, Kelsch. Niestety bez dodatkowego schłdzania nie da się zrobić żadnego piwa dolnej fermentacji.
  24. Wypowiedź drugi dzień na forum, a nie ma jeszcze sprostowania? może to być ze szkodą dla osób początkujących. Gęstwa to wszystko co znajduje się na dole fermentora po fermentacji, a w jej składzie ogromna ilość zdrowych, sprawnych i "rwących się" do pracy drożdży. W trakcie fermentacji można zebrać drożdże gromadzace się na górze, są wysokiej jakości, ale jest ich znacznie mniej niż w gęstwie (przez to czasami należy robić starter), przy niektórych szczepach szybko opadają i musimy "polować" na chwilę zbioru. Na czystość gęstwy i jej jakość ma znaczny wpływ zlanie brzeczki po chmieleniu bez osadów.
  25. Nie chodzi o takie połączenia, tu jest przejsciówka z mosiądzu który jest twardy i sztywny, na nim opaska zaciska się równomiernie po obwodzie dajc szczelność. Największy problem z połączniami chłodnicy miedzianej przy stosowaniu opasek jest styk rurki miedzianej z następnym elementem (rurka np. igielitowa). Zaciskając opaskę na miedzianej rurce chłodnicy deformujemy ją, miedź jest elastyczna, miękka i powstaje przeciek - prawdopodobnie uzyskałoby się szczelność bardziej dokręcając opaskę, ale siła potrzebna na uzyskanie takiego efektu niszczy wcześniej gwint na opasce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.