Skocz do zawartości

Jancewicz

Members
  • Postów

    1 569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez Jancewicz

  1. Cicha dla pszeniczniaka? może inaczej - zlałem znad osadu 2-3 dni przed butelkowaniem do fermentora z kranikiem
  2. Więc WB11 jednym słowem. Ja właśnie jutro będę butelkował pszeniczniaka z Gozdawy na WB06 . Zobaczymy, przy zlaniu na cichą zdegustowałem trochę i było nawet nawet; rzeczywiście trochę "wodniste" ale posmaki bananowe były. Wydaje mi się, że mocno odfermentowało bo zrobiłem nastaw 22l zamiast 24l a mimo wszystko takie trochę cienkie. No ale to dopiero zlewanie na cichą więc zobaczymy, może ułoży się w butelkach. Następnym razem zrobię na WB11 i nie gozdawę a Coopersa i dodam Brew Enhancera 2 (powinno dodać piwu ciałka z uwagi na częściową zawartość niefermentowalnych cukrów)
  3. wg mnie spokojnie możesz. Problem byłby wtedy kiedy chciałbyś zrobić mocno goryczkowe piwo. Zakładając, że maksymalne IBU to coś ok. 120 musiał byś chmielić kilka razy w małych garnkach z mniejszą ilością chmielu (tak aby za każdym razem w garnku uzyskać maksymalnie wysokie IBU minimalną ilością chmielu...); bo jak sypniesz więcej chmielu to się po prostu zmarnuje gdyż więcej jak ok. 120 IBU nie uzyskasz.
  4. wyjdzie takia jaśniejsza blondyna... Będzie dobre! A zdobyte przez Ciebie doświadczenie - bezcenne! P.S. (offtop) Właśnie na cichej mam pierwsze piwo z Gozdawy (brewkit) i jestem ciekaw co z tego wyjdzie... Dotychczas robiłem same Coopersy i Muntonsy (z tuningiem słodowo chmielowym) - z raczej dobrymi efektami. Powracając do Gozdawy, robię 2x1.7 pszeniczna pucha (jedna podobno na 12l) zrobiłem więc z dwóch 22l. Zobaczymy. Fermentuje na WB06; przez 5 dni pięknie bulkało i dosyć wysoko (24C) w celu uzskania "bananów". Teraz , po 6 dniach burzliwej, na cichej w 20C (może jakiś goździk się pojawi). W przyszły weekend będę butelkował. A po kolejnym tygodniu pierwsza degustacja.... i szybkie spijanie (wiadomo - pszeniczniak się szybko psuje... )
  5. Ja stosuje tą metodę do zlewania po chmieleniu na cichej..
  6. U mnie Real Ale stoi już ponad miesiąc; goryczka mocna jest (w sumie taką lubię, dla żony trochę za gorzkie) i wydaje mi się, że taka powinna być. Wdaje mi się, że goryczka się z czasem w tym piwie "układa" i nie jest już taka nachalna... Co dodawałeś jako dodatek? Ja zrobiłem eksperyment i dodałem 1kg Beer Enhancer 2 Coopersa (który zawiera m.in. niefermentowalną maltodekstrynę więc piwo trochę nabrało ciałka - na początku było czuć lekką słodycz fajnie łamiącą goryczkę). Teraz zamówiłem ponownie Real Ale (podoba mi się ten kit; będzie stanowił moją bazę do dalszych eksperymentów, wcześniej używałem English Bitter - też był ok), dodam do niego 1kg ciemnego ekstraktu słodowego suchego (palony słód powinien nico złamać goryczkę) i dochmielę na zimno 50g ahtanum. Powinno wyjść ciemne lekko palone i mocno chmielone Ale.
  7. ... nie ma się z czego śmiać
  8. Zamiast wylewać zaproś kumpli i je spożyjcie wesoło czym prędzej. Ale niech Cię Pan Bóg broni przed wylewaniem!
  9. dam radę, mam jeszcze ok 20 butelek Real Ale Coopersa (świetne wyszło) oraz ok. 10 butelek Australian Pale Ale dochmielone na zimno chmielem Summit - klasyka cytrusowa wyszła. No i kończy się burzliwa pszeniczniaka więc za jakieś 3 tygodnie będzi do wypicia.... sorry za OT
  10. łatwo powiedzieć... Ale ok. postanowiłem, kolejną butelkę otwieram dopiero na święta!
  11. Witam, czy miał ktoś do czynienia z tym brewkitem? Po przelaniu do kufla piany brak (widać pojedyncze bąbelki uciekającego gazu - jak w Coca Coli)... Zupełnie jak nie w klasycznym stoucie gdzie piana jest kluczowa. Robiłem z dodatkiem 1.7kg jasnego ekstraktu Bruntal (rozlew na 20l). fermentowane kitowymi drożdżami w temp. 23C. W smaku całkiem fajne (lepiej smakuje ciepłe niż zimne - w zimnym ginie część smaku kawowo-czekoladowego). Nadmienię, że piwo jest dopiero 2 tygodnie po zabutelkowaniu ale czy leżakowanie zmieni coś w kwestii piany?
  12. Może to wynikało z tego, że chmieliłeś po fermentacji?
  13. Kurcze, ten worek na stelażu wygląda całkiem całkiem... czy nie ma ryzyka, że się przechyli podczas przelewania brzeczki (jakoś ten stelaż wygląda trochę mało wiarygodnie...)? Chyba się zaopatrzę. Potrzebuję jeszcze tylko cwanego sposobu do filtracji po chmieleniu na cichej - obecnie zlewam wężykiem zakończonym antygwałtem (w sumie spełnia rolę ale szukam czegoś cwańszego)
  14. oczywiście sprawdzę, tylko nie chciałbym powielać oczywistych błędów. Zamierzam w 5 litrowym garze ugotować w wodzie chmiel na goryczkę (60'), smak (20-40') oraz aromat (0-10') i taką herbatkę (ekstrakt chmielowy), po odfiltrowaniu chmielin (przez skarpetę / gazę) dodać do zimnej nienachmielonej brzeczki. Zadać drożdże i wio! P.S. na anglojęzycznych stronach znalazłem informacje, że gotuje się chmiel w wodzie na goryczkę aczkolwiek w każdym przypadku było to tuningowanie przefermentowanej już brzeczki. Nie było natomiast mowy o całkowitym nachmieleniu 20l brzeczki. Pytanie więc czy w 5l garnku jednorazowo jestem w stanie uzyskać goryczkę aby nachmielić 20l brzeczki do np. 50 IBU.
  15. No dobra a co z gotowaniem chmielu w wodzie na goryczkę... ?
  16. Tak, chodzi mi właśnie o nachmieleniu samej wody....
  17. Podepnę się kontynuując wątek ekstraktów niechmielonych i własnego chmielenia. Piszesz go odpowiednim garnku... Rozumiem, że masz na myśli chmielenie rozpuszczonych w wodzie ekstraktów na co, ma się rozumieć, potrzeba sporego gara. Czy jest jakiś minus rozwiązania aby chmiele gotować powiedzmy w 3-5 litrach czystej wody (oczywiście zachowując odpowiedni czas gotowania odpowiednich chmieli) i dopiero dodać to (filtrując chmieliny przez np. jakąś gazę) do brzeczki? Gdzieś ktoś kiedyś podawał taką alternatywę ale jestem ciekaw czy efekty będą zadowalające w porównaniu do gotowania chmieli w "całości" brzeczki...
  18. W jakiej temperaturze stoją? P.S. pamiętaj aby pochwalić się też końcowym efektem - czyli smakiem piwek! (Zazdroszczę bo mam ochotę na pszeniczniaka ale ten dopiero drugi w kolejce... pierwszy jest Irish Stout )
  19. Prędzej dobry piwowar uwarzy wyśmienite piwo na słabym sprzęcie niż słaby piwowar na dobrym...
  20. daj znać jak już będziesz znał rezultat tego porównania... sam jestem ciekaw
  21. Jakiś czas temu robiłem jakąś jasną puchę Coopersa albo Muntonsa (mogło to być IPA ale głowy nie dam) i również zamówiłem ekstrakt ciemny. Wyszło takie ciemne ale (z lekką przypalaną i kawową nutką....) Dla mnie bomba. Do dzisiaj wspominam (ja i moi znajomi) to piwo z sentymentem; Moim zdaniem nie masz się czego obawiać (będziesz miał "ciemnego" lagera z przypalanymi nutami). Właśnie planuję kolejny taki miks ale z dodatkowym chmieleniem na zimno (chcę stworzyć cos na wzór ciemnego mocno chmielonego ale). Trzeba kombinować.
  22. 1. zlewać - nie zlewać na cichą (zdania podzielone...) 2. jak pozbyć się chmielin po chmieleniu na zimno (było dużo pomysłów ale każdy miał jakiś feler / ryzyko) 3. przyczyna lekkiego kwasku/nieprzyjemnej goryczki (wiem, na odległość bez szczegółów ciężko zdiagnozować...) Wracając do moich wątpliwości: ok, czyli po zakończeniu burzliwej nie przelewam na cichą do czystego fermentora tylko trzymam jeszcze tydzień w dotychczasowym wiadrze dodając granulat chmielowy. Potem zlewam wężykiem zakończonym pończochą do świerzego fermentora i rozlew... Pasuje. Dzięki! P.S. Przez pończochę nie przelecą drobinki granulatu?
  23. Witajcie, na niniejszym forum oraz na innych konkurencyjnych wiele jest informacji na temat sensu zlewania na fermentację cichą oraz dochmielania na zimno. Nie znalazłem niestety prostej odpowidzi na moje rozterki... (może takiej po prostu nie ma?) Jestem na etapie brewkitów ale zaczynam juz kombinować z różnymi słodami i chmielami. Jestem już po kilku warkach (6?) i efekty oceniam na... akceptowalne... (poza pierwszym Lagerem Coopersa - 23l na cukrze... ). Piwa są jak najbardziej pijalne aczkolwiek w większości przypadków w smaku wyczuwalna jest nutka takiej trochę nieprzyjemnej goryczki a nawet lekkiego kwasku. Zastanawiam się co może być tego przyczyną... zaznaczam, że nie zlewałem do tej pory na cichą do osobnego fermentora (trzymam łącznie jakieś 2 tygodnie w jednym fermentorze); czy to może być przyczyną takiego "smaczku"? Może to infekcje aczkolwiek piwa są raczej klarowne i pijalne (nawet smaczne... ale jakaś taka mała nutka gorzko-kwaśna razi w smaku). Robię głównie różne wariacje ALE Coopersa i Muntonsa z dodatkiem ekstraktów słodowych (1,7kg płynne lub 1kg suchych); fermentacja w temp. ok. 21-24* C (w zależności od pory roku i temperatury w domu). Butelki przed rozlaniem umyte i wyparzone w zmywarce (nie używam piro...) zawsze też dokładnie płuczę po spożyciu piwa. Co myślicie? Czy brewkity po prostu już tak mają? Obecnie na burzliwej Australian Pale Ale + 1kg ekstraktu suchego jasnego i ok. 0,5kg płynnego ekstraktu ciemnego. Dokupiłem piro do odkażania oraz drugi fermentor i zastanawiam się co teraz zrobić z chmieleniem i zlewaniem na cichą. Do tej pory robiłem herbatki chmielowe ale wygląda na to, że efekt chmielenia jest stosunkowo słaby. Postanowiłem więc spróbować chmielenia na zimno. Mam 2 opcje: Zlać na cichą do nowego fermentora i dochmielić na zimno; po 5 dniach zlać do butelek. Obawiam się tutaj jednak o pozostałości z granulatu chmielowego. Mam fermentor Biowin z kranikiem – pytanie czy chmieliny opadną wystarczająco nisko… Słyszałem też o pończochach ale musiał bym kolejny raz zlewać do fermentora i dopiero butelkować (chyba, że pończocha na kranik ale boję się, że się zatka…) Dochmielić w starym fermentorze po burzliwej i tam przeprowadzić cichą… Czy obecność martwych drożdży podczas cichej nie wpływa na smak? Przy tej opcji lepiej oddzieliłbym chmieliny bo zlałbym już przed butelkowaniem rurką do fermentora z kranikiem. Prośba o porady dla nowicjusza. Z góry dzięki
  24. Jancewicz

    Powitanie

    Witam serdecznie forumowiczów! Jestem z Wrocławia; Piwo lubiłem od zawsze a od jakiegoś czasu próbuję swoich sił we własnej amatorskiej "produkcji" - póki co z brewkitów aczkolwiek staram się nadać piwkom nieco indywidualności dochmielając i mieszając różne niechmielone ekstrakty słodowe. Na własną zacierkę nie mam raczej warunków. Jeszcze raz witam i mam nadzieję, że korzystając z forum nabędę nowych doświadczeń. Czołem, jancewicz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.