Ja używam 20-litrowca, ale nie sądzę, żeby warzenie w wersji 50l znacząco się różniło. Harmonogram warki wygląda mniej więcej następująco:
1. Podgrzanie do odpowiedniej temperatury i zacieranie: 2 - 2,5h
2. Pseudo-wysładzanie: 0,5 h
3. Podgrzanie do odpowiedniej temperatury i gotowanie: 1,5+ h
4. Chłodzenie: 0,5 h
5. Przelew do fermentora i mycie kotła: 0,5 h
W sumie wychodzi jakieś 5,5 godziny, w porywach do 6 godzin. To co najmniej 2 godziny zysku w porównaniu do tradycyjnego warzenia. Daje to szansę warzenia nawet w dni powszednie, po pracy.
Jeśli chodzi o gęstość zacieru, to limitowana jest przez dwa fakty:
- wody nie może być mniej niż 21 litrów, w przeciwnym razie grzałka nie będzie w całości zakryta.
- słodu zmieści się więcej niż 5,5 kg.
Daje to możliwość uzyskania maksymalnie około 17 Blg. Gdy chcemy mieć więcej, to musimy dłużej gotować dla odparowania wody albo dodać ekstraktu.
Mycia jest chyba więcej niż w tradycyjnej technologii (mimo braku filtracji), bo w kotle jest grzałka, a poza tym trzeba umyć też zbiornik na słód i sitka.