Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. czyli 200* 61/50 = 244 ppm HCO3- , to jeszcze lepiej, ja chciałbym zbić wodorowęglany z poziomu 300 do poniżej 50ppm Widzę, że w handlu jest dostępne szerokie spektrum stężeń kwasu, myślę, że będziemy kupować najbardziej stężony 96% http://www.brenntag.pl/fileadmin/pdf/kch/110036.pdf?t=1423180746 To stężenie 5 mol/l to jakie jest w %? Czyli w zasadzie można by ją przeprowadzić w kotle zaciernym z mieszadłem, przez zacieraniem. W zbiorniku ciepłej wody, można by kwas wlewać dzień wcześniej, bo tam nie ma mieszadła. Ew. można zrobić jakąś recyrkulację pompą. Jeszcze jedno: masz jakiś pomysł na kontrolę kompletności reakcji? Pomiar poziomu wodorowęglanów, może pH?
  2. Natknąłem się na dyskusję: http://discussions.probrewer.com/showthread.php?2770-equation-throw-me-a-bone-please&highlight=h2so4 w której piszą, że można zbić zawartość wodorowęglanów w wodzie dodatkiem kwasu siarkowego chemicznie wygląda to prosto: HCO3- + H+ (wolny atom wodoru z kwasu) --> CO2 + H2O reszta kwasu (SO4--) zostanie w wodzie, zwiększając ogólny poziom siarczanów w artykule wyliczono, że aby zbić wodorowęglany o 200 ppm dla 50 hl wody trzeba użyć ok. 2.5 litra kwasu siarkowego, czyli nie jest to ilość przerażająca. Mam pytanie do osób zaznajomionych z inżynierią chemiczną: czy to ma sens? Czy taka reakcja w 5 m3 wody zajdzie sprawnie, w jakim czasie, czy potrzebne jest dodatkowe mieszanie roztworu? Proszę też o sprawdzenie wyliczeń ilości kwasu z artykułu, i ocenę o ile ppm podskoczy zawartość jonów siarczanowych w wodzie po takiej reakcji.
  3. Po wizycie w UC stwierdzam, że jest dobrze. Na przestrzeni tych paru lat wszystkie instytucje utrudniły i rozbudowały swoje procedury, jedynie UC stara się coś upraszczać. Obiecali nam, że po złożeniu kompletu dokumentów decyzja będzie w tydzień. Poza tym dla nich wystarczy wzorcowanie tylko kadzi warzelnej, i od tego można płacić akcyzę, jeżeli tak byśmy chcieli.
  4. procedura CIP wygląda tak: - zgrubne płukanie - mycie zasadowe - 2-4% ług sodowy, są dwie wersje: czysty ług w wysokiej temperaturze, lub ług z chlorkiem w niższej (~50°C) - płukanie - mycie kwaśnie - kwas azotowy 0.5-1% - dezynfekcja - kwas nadoctowy - zwykle można użyć w środowisku kwaśnym, dolewając do ww. kwasu azotowego - płukanie Co do infekcji - jeżeli masz sprzęt plastikowy, to najprościej i najtaniej po prostu kupić nowy. StarSan nie wystarczy - lepiej mieć sprzęt dobrze umyty, a nie dezynfekowany, niż źle umyty, a dezynfekowany
  5. coder

    lol :)

    - co robisz w życiu? - jestem pisarzem, prowadzę blog, a ty? - jestem pilotem, prowadzę skuter
  6. Możemy uznać, ze mikrobrowar ma warzelnię 5 do 20 hl. Poniżej tego to będzie nanobrowar.
  7. Postaram się pomóc: Początkowo możesz rozlewać butelkki ręcznie. Rozlewaczka karuzelowa Nitrasa to najlepsze rozwiązanie (<30tys). Refermentacja to słabe rozwiązanie, potrzebujesz pomieszczenie na cieplarkę, gdzie musisz trzymać butelki 2-3 tygodnie w 30°C, jakby nie liczyć rozlewaczka będzie tańsza. Kadż filtracyjną można faktycznie zrobić tanio, ale przy taniej będziesz spędzał 3-6 godzin przy filtracji, tu warto zainwestować. Ogrzewanie kotła najtaniej zrobić otwartym płomieniem palnikiem kuchennym (2-3 tys), ale są mało wydajne (1°C w 2-3 minuty). Można zastosować palnik nadmuchowy (~10 tys). Ew. grzałki elektryczne z płaszczem olejowym, tu potrzebny jest duzy przydział mocy. Wytwornica pary to już inny rząd ceny.
  8. W ten sposób uzyskasz piwo wyraźnie kwaśne, jak po dolaniu kwasu mlekowego. Można tak zrobić coś przypominającego gose czy berliner weisse, czyli radziłbym piwo lekkie, z przewagą słodu pszenicznego.
  9. coder

    dobry antyvirus

    Wyobraziłem sobie taką sytuację, że do dyrekcji Kasperskyego przychodzi paru smutnych panów i mówi jakoś tak: "Wicie rozumicie towarzysze, jest wojna i w ogóle, trzeba, żebyście wmontowali w program taki dynks, że jak my tu naciśniemy guzik, to wszystkim kapitalistom komputery pójdą w pi**u" I prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji wydało mi się całkiem większe od zera.
  10. Polećcie mi proszę dobry, komercyjny antyvirus (nie ruski!)
  11. Muszką się nie przejmuj, jakby zmieniła smak piwa to na octowy. Posmak drożdżowy. A może siarkowy? S-23 są z tego znane. Ew. podobny może być kartonowy związany z utlenieniem.
  12. Na pewno nie, choćby dlatego, że poniżej 60°C skrobia będzie niesklelikowana, mało dostepna dla enzymów
  13. Jeżeli GCh będzie uwarzony w browarku który wypuści 3 palety piwa, to piwosze nas śmiechem zabiją. Ciechan już mógłby być, ale czy chce, jakie są konkrety? Przeniesiemy birofilia do Ciechanowa?
  14. No to wybierz taki, który będzie chętny uwarzyć, zabutelkować i rozprowadzić tyle co GŻ, i jedziemy.
  15. Grand Champion to nie tylko sprawa środowiska piwowarów czy PSPD, to już element polskiej sceny piwnej, jesteśmy za niego odpowiedzialni przed piwnym światkiem . Załóżmy, że usuniemy tą klauzulę, i w tym roku też będzie jakaś wtopa, a GŻ straci zainteresowanie organizacją GCh w kolejnych latach - czy przyjmiecie to na klatę? Pogdybajmy co może pójść źle: ot taki "myk" wymyślony w 5 minut: zwycięzca GCh zakłada browar kontraktowy, zamawia 500hl piwa ze swojej receptury w Zodiaku i wypuszcza je na rynek 1 grudnia pod podobną nazwą. Facet zgarnia kasę, GŻ zostaje z niesprzedanym piwem i staje się pośmiewiskiem środowiska.
  16. No i muszę dementować, jak w serwisie Reutersa jakimś: Nie wiem dokładnie jak wyglądały ustalenia z GŻ w sprawie konkursu, proszę nie wyciągać z moich postów daleko idących wniosków. Nie jestem w zarządzie, a i z PSPD mam coraz mniej do czynienia.
  17. Zamiast dzielić włos na czworo zaproponujcie jakieś rozwiązanie. Np: "w celu usunięcia niejasnej klauzuli z regulaminu musimy zrezygnować w tym roku z warzenia GCh w Cieszynie. Zamiast tego GCh zostanie uwarzony w browarze restauracyjnym Zenka Bembenka i zabutelkowany w ilości dwie i pół palety butelek. Dostępne będą w wybranych sklepach specjalistycznych po 8 zł". Ja proponuję, żeby piwowar, który zamierza wygrać 10 konkursów zrezygnował z udziału w konkursie Żywieckim i kontentował się pozostałymi 9 nagrodami.
  18. Słucham sobie czasem audycji piwowarskich z USA (Brewing Network) i u nich jednym ze sponsorów jest strona porno (!). I facet w każdej audycji między dywagacjami o użyciu chmielu i drożdży zachęca do wchodzenia na tę strone i kupowania DVD z "teen, anal, big tits, big butts.." etc. W porównaniu z tym współpraca z GŻ wypada dużo lepiej. Co roku przeznaczają na PSPD kilkaset tysięcy i w zasadzie nie dostają w zamian nic. W konkursie Żywieckim oni bezpośrednio fundują nagrodę i mają prawo zadbać o swój interes.
  19. Właśnie tak było przez wszystkie edycje GCh. Gdyby bilans ekonomiczny był dodatni, Koźlaka dubeltowego produkowaliby do dziś. A jak widać bardziej im się opłaca przeznaczyć moce na Potera czy Brackie. Może dopiero teraz, na fali "rewolucji piwnej" to się zmieni.
  20. Była o tym duża dyskusja wewnątrz PSPD i stanęło na tym, że współpracę z GŻ warto kontynuować, bo dużo pomaga, a mało wymaga - w zasadzie nawet nie było nawet twardego wymogu wprowadzania czegokolwiek do regulaminu. Skoro jednak sypie groszem na organizację Birofilii i warzenie GCh, to wypada wprowadzić zabezpieczenie przed taką niezręczną sytuacją jak ta z Grand Prix. Nie ma co rozdzierać szat. I nie, browary nie ustawiają się w kolejce do warzenia piw domowych, ryzyko wtopy jest zbyt duże.
  21. Potrzebuję zdjęć fermentującego piwa: - po zadaniu drożdży - formowanie się krążków - wysoka piana - piana opadająca
  22. Możesz rozwinąć trochę temat (niekoniecznie w tym wątku)? Krótko mówiąc: chmielarze w ameryce znają swój fach, chmiel z amerykańskiej firmy ma smak, aromat, charakter. Starają się im dotrzymać kroku Niemcy, ale maja mniej wdzięczny materiał. Cała reszta świata robi nie wiadomo co. Jeżeli nie pofatygujesz się do plantatora na zakupy, to nigdy nie wiesz co dostaniesz: chmiel, siano, styropian, czy królicze bobki.
  23. Niestety, chmiele amerykańskie mają wyraźnie wyższą jakość niż kontynentalne, czuć to w piwie. A Willamete to prawie angielski chmiel (Fuggles na emigracji)
  24. Niedługo wejdzie do sprzedaży Czerwony Kapelusz robiony na tym słodzie, będziesz mógł spróbować we Wrocławiu. Wędzonka szlachetniejsza niż u Best Malz, a mocniejsza niż u Weyermanna. Taki wzmocniony Weyermann.
  25. Castle Malting zaczął produkować słód wędzony bukiem, pierwsze testy wyszły bardzo obiecująco.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.