Skocz do zawartości

NOstromo

Members
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NOstromo

  1. A może tak nieco spokojniej? Ja wiem, że o warzeniu wiem w tej chwili tyle, co nic, ale nie znaczy to, że podobnie jest z samym piwem. Warzenie to kompletnie inna bajka niż picie piwa. Po jakim poście doszedłeś do wniosku, że piwa dzielę na ipy sripy i resztę? No chyba, że rodzi się nowa piwna hipsterka i teraz warzyć czy pić AIPA to już wstyd i wracamy do marcowego, może nie jestem na bieżąco . Myślałem, że to oczywiste, że mam na myśli średnią goryczkę JAK NA AIPA. Wg. http://www.wiki.piwo.org/American_IPA: Goryczka: 40 – 70 IBU. 60 IBU uznałem za wartość "średnią". Ani przegięcie w kierunku 100-120 IBU (nie miałem też tyle chmielu) ani wersja minimalna, czyli 40 IBU.
  2. Ano zapewne macie rację, będę miał to na uwadze przy kolejnych warkach. Ostatecznie wyszło 16,5l o ekstrakcie 14,5 blg, więc znów strata 3,5l. Jeśli używa się dużo chmielu to powinienem dolać więcej wody przed gotowaniem (żeby było 24 zamiast 22l)? Na końcu jeszcze wycisnąłem resztę chmielin przez pieluchę tetrową, ale zyskałem na tym niespełna litr.
  3. 1. Spuściłem tyle, ile się dało, żeby nie odsłonić złoża, czyli jakieś 2,5 l. 2. Wlałem kilka litrów na talerzyk, poczekałem 20 minut, spuściłem tych kilka litrów. 3. Czynność powtarzałem aż do uzyskania 22l (wtedy też leciało już tylko 2 blg,a wtedy ponoć się już nie wysładza). Brzeczka przednia miała 18/18,5 blg (ale o tym już chyba napisałem wcześniej).
  4. Cholerka, czułem, że coś zrobiłem nie tak . No nic, ostatecznie stracę około 11blg, nie tak źle, jak ostatnio . Z warki na warkę czegoś nowego się uczę, dzięki ogromne za wskazanie błędu Thorin!
  5. Nalewałem wodę na talerzyk, wierzchnia warstwa złoża trochę się wzburzała, ale sądziłem, że nie powinno się naruszać złoża filtracyjnego. Myliłem się? Pomiędzy 77 a 79 stopni, do 80 chyba nie doszło.
  6. No tak, ale jak tu się uczyć na błędach i ją zwiększać?
  7. Na pewno wyjdzie go trochę mniej, bo zebrałem ~22,5l o ekstrakcie 11,5 blg , więc jeśli odparują 2 litry to będę miał 20l 13 blg. Brzeczka przednia miała 18/18,5 blg. Coś zrobiłem nie tak? Wysładzałem stopniowo, dolewając po 5-6 litrów i czekając za każdym razem ok. 25 minut na ułożenie złoża. Jakieś pomysły co mogłem zrobić nie tak? Bo niby z czasem powinienno iść coraz lepiej, ale nie do końca wiem co zrobiłem nie tak jak trzeba. Mieszacie często złoże dla ponownego ułożenia może?
  8. Na zimno chcę dać Equinox, Citrę i Mosaic, w odwrotnej kolejności . Będzie ok?
  9. No to jak w końcu Panowie? 62? 66? I jak to nachmielić ostatecznie? Może tak jak w załączniku + reszta chmieli na zimno? Czy zwiększyć ilość któregoś?
  10. Jasne, już podaję Surowce: - słód pale ale weyermann 4,5 kg - słód caraamber 0,3 kg - drożdże safale S-04 11,5g Według wskazówek dołączonych do zestawu surowców zacieranie z 16 l wody, przez godzinę w 66-67 stopni, potem podgrzać do 72 stopni i trzymać do negatywnej próby jodowej. Podgrzać do 76 stopni i filtrować. Zebrać 22 l brzeczki z wysładzania, gotować 65 minut.
  11. Taką wiedzę posiadałem, ale nie chciałem ryzykować z samodzielnym wyborem temperatury, dlatego wolałem Was o to zapytać i właśnie takiej porady jak Twoja oczekiwałem, dzięki . Jeśli natomiast o chmielenie chodzi, to wiem, że na aromat muszę dać chmiel amerykański, aby uzyskać piwo chmielone nowofalowo, pozostałe chmiele podałem, abyście pomogli mi w dostosowaniu chmielenia tak, żeby wykorzystać je na goryczkę (jeśli się nie mylę, tylko przy hardkorowo goryczkowych piwach stosowanie chmielu z małą ilością alfa-kwasów na goryczkę w dużej ilości może dać uczucie ściągania). Myślałem o tym, o czym napisał Patryk właśnie, aby dać : (niekoniecznie challenger, zdaję się na Was). Tak jak wspomniałem - chciałbym, aby piwo miało jak najwięcej chmielu amerykańskiego w smaku i zapachu, z goryczką sięgającą powiedzmy 60 IBU. Doradzicie chmielenie z podziałem na minuty i ilośc chmielu? Będę ogromnie wdzięczny .
  12. Cześć! Jutro będę warzył swoje drugie piwo. Mam zestaw z browamatora na angielskie IPA (na 20l 14 blg), chciałbym zrobić z tego AIPA. Do dyspozycji mam: - 85 g Mosaic - 85 g Citra - 75 g English Golding - 30g Lubelski - 30 g Equinox - 100 g Challenger - 30 g Fuggles Czyli generalnie amerykańsko - angielska IPA (chyba, że amerykńskich wystarczy na całość). Chciałbym, żeby goryczka była średnia, ok. 60 IBU (chyba, że uważacie, że lepiej wyższą uzyskać) i jak najbogatszy aromat (w miarę możliwości moich zasobów ). Proszę też o poradę jak zacierać słód, żeby piwo było dość wytrawne (w przepisie stoi 60 minut w 66-67 stopni celsjusza). Z góry dziękuję i pozdrawiam!
  13. OK, tak zrobię, dzięki . A ile litrów i o jakim ekstrakcie Ci wyszło? Gdybym miał możliwość to tak bym zrobił .
  14. Nie no, ja jeszcze chcę je na cichą przelać, ale nie mam pojęcia ile blg może jeszcze tam spaść, nie chcę potem zabutelkować niedofermentowanego piwa po prostu. Bo nie wiem teraz czy 4,5 blg to niedofermentowana brzeczka, czy też cukry nietrawione przez drożdże, z zacierania (choć wydaje mi się, że zacierałem w dobrej temperaturze, o ile termometr nie oszukuje ). Ja wiem, gorączkuję się trochę, ale to moje pierwsze piwo, pierwsze obserwacje i staram się jak najwięcej dowiedzieć. Wiem, że jak dojdzie do zakażenia piwa to będzie moja wina, trudno . Ale już same obserwacje chcę konsultować na forum, żeby ta pierwsza warka była jakąś szkołą jednak, a nie zawsze to, co się czyta w poradnikach itp. daje pełną odpowiedź na wątpliwości .
  15. Ok tak zrobię. Jeśli po kolejnych 5 dniach blg nie ruszy to ma tak zostać? Nie porobią się granaty potem?
  16. Panowie, wziąłem ryzyko na klatę i zmierzyłem dziś blg. W tej chwili jest 4,5 blg. Jasne więc jest, że o zlewaniu na cichą nie ma nawet co myśleć. Problem w tym, że na powierzchni piany zostało już bardzo niewiele, właściwie to wysepki. Drożdże za to są na dnie. To normalny objaw dla tego stopnia fermentacji? Zejdzie z tych 4,5 do 2,5 czy też drożdże mają dosyć i trzeba to jakoś ratować? Miłego wieczoru! P.S. Dla przypomnienia - drożdżami zaszczepiłem w sobotę rano.
  17. Mam dwa z kranikiem i jeden bez, z pokrywą z otworem na rurkę fermentacyjną. Zastanawiam się, czy nie zrobić tak, żeby pokrywę z rurką wziąć do piwa, które uwarzyłbym np. w sobotę, a to już uwarzone przykryć niedomkniętą do końca pokrywą bez rurki. W końcu fermentacja już nie idzie tak szybko, więc może to nie zaszkodzi w żaden sposób? Co sądzicie o takim rozwiązaniu? I drugie pytanie - brewtarget pokazuje mi, że piwo powinno odfermentować +/- do 2.9 blg. Czy jeśli po zmierzeniu dajmy na to w piątek wyjdzie +/- 2 blg to mogę zlać już na cichą? Bo jak rozumiem wtedy piwo dofermentuję na cichej w razie czego? Nie chcę ryzykować słynnych granatów z niedofermentowanego piwa, ale zależy mi na tym, żeby jednak w ten weekend uwarzyć kolejne piwo . Dzięki za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi i za cierpliwość .
  18. Spoko, panowie, wsjo w porządku. To, że z czasem pewnie fermentorów będzie przybywać, to wiadome, ale wydałem już na starcie sporo i póki co wolę na tym poprzestać. I tak dokupiłem jeden fermentor z kranikiem, bo miałem zamiar dać stouta na cichą do jednego, a drugi wtedy mieć do wysładzania. Może w takim razie lepszym wyjściem będzie fermentowanie tego drugiego piwa po prostu w fermentorze z kranikiem? Gdzieś czytałem, żeby zamiast rurki fermentacyjnej po prostu nie zamykać w 100% pokrywy. Ale czy nie ma wtedy większego ryzyka dostania się do piwa czegoś niepożądanego?
  19. I po co ten sarkazm? Skoro piwo na burzliwej przeciętnie jest około tygodnia, to dość rozsądnym wydaje mi się pytanie o to, kiedy mierzyć blg prawda? A dział zwie się "piaskownica piwowarska", więc chyba odpowiedni dla tak podstawowych pytań. Pytanie podtrzymuję. Miłego dnia .
  20. Ano wiem, że lepiej kombinować jak najmniej, dlatego zanim otworzę fermentor wolę zapytać na forum, czy dobrze główkuję . Nie mam w zasadzie pojęcia do ilu powinno zejść - dałem saszetkę Safale S-04 po rehydratacji, piwo miało 11,5 blg. Kiedy więc najlepiej sprawdzić odfermentowanie skoro powinno się to zrobić dwukrotnie, tak, żebym miał wolny fermentor na sobotę lub niedzielę rano?
  21. Tym się akurat nie przejmowałem, w zasadzie to bałem się, że będzie dużo gorzej . Tak czy siak - trzymam za słowo z tymi 22-24 l . A to konieczne jest? W zasadzie jeden z głównych wniosków do jakich doszedłem po tym, co czytałem o warzeniu, to ten, że piwowarzy domowi dzielą się na tych, którzy cichą stosują i tych, którzy jej unikają. Prawdę mówiąc wolałbym jednak zlać na cichą, ale nie dlatego, że "wiem lepiej", tylko dlatego, że potrzebuję tego fermentora do drugiego piwa, które chcę uwarzyć w najbliższy weekend, bo warzenie w moim przypadku wchodzi w grę w zasadzie co drugi weekend. Co w takim razie polecilibyście w sprawie mierzenia poziomu odfermentowania? Sprawdzić jutro i w piątek wieczór? Czy jeszcze inaczej?
  22. Spoko, spoko, cierpliwości nie brak, po prostu nie miałem okazji obserowować fermentacji nigdy i nie wiem, czy wsjo idzie w dobrą stronę. Jak nie ma potrzeby ruszac - nie będę ruszał . A skoro chciałbym warzyć w sobotę lub w niedzielę, to kiedy najbardziej optymalnie będzie zrobić pomiar blg? Bo wiem, że trzeba zrobić dwa z jednym dniem przerwy między nimi. Dzięki za dotychczasowe rady!
  23. Spróbujęw ten sposób. Może zadziała lepiej niż młotek, dzięki .
  24. Cześć! W ubiegły piątek uwarzyłem swoje pierwsze piwo (wiem, pewnie połowa tematów w tym dziale zaczyna się podobnie ) - dry stout z zestawu browamatora. Było trochę problemów przy filtracji, ostatecznie wyszło +/- 15,5l piwa o ekstrakcie 11,5 blg (zamiast 20 o ekstrakcie 12 blg). Warzyć skończyłem o 22 i piwo zaszczepiłem drożdżami dopiero następnego dnia rano. Fermentacja na dobre zastartowała po około półtora dnia, ale zastanawiam się, czy przypadkiem już wczoraj się nie zakończyła. Wydaje mi się, że idzie dość wolno, bo co2 wychodzi przez rurkę fermentacyjną dopiero gdy nacisnę na wieko fermentora. Może to być jednak wina tego, że piwa jest o tych 5 litrów mniej niż docelowo, a więc i więcej miejsca w fermentorze - jeśli jestem w błędzie - dajcie znać. Tym bym się jednak aż tak nie przejmował, bardziej zastanawia mnie fakt, że wczoraj już zauważyłem, że drożdże opadły na dno. W połączeniu z pierwszą obserwacją zastanawiam się, czy na pewno wszystko jest ok (piany na powierzchni piwa też zbyt wiele nie ma). Drożdże dodałem po rehydratacji, w temperaturze +/- 24 stopni celsjusza, w piwnicy podczas fermentacji jest natomiast 19 stopni, czyli chyba idealnie, jeśli się nie mylę. Bardzo proszę o wyrozumiałość dla piwowara, który popełnił pierwszą dopiero warkę i z braku doświadczenia zadaje zapewne dość banalne pytania . Będę wdzięczny za każdą poradę. Przy okazji - mam też problem z kapslownicą Grifo HD. Wiecie może w jaki sposób zakłada się na rączkę blokadę? Mam na myśli to - http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/akcesoria/zakladka_blokujaca_ramie_obrotowe_do_grifo_hd. Założona była na koniec rączki, gdy wyjmowałem ją z opakowania, ale przy zakładaniu rączki odpadła. W końcu zakładać się ją chyba powinno dopiero po przełożeniu rączki przez ramię kapslownicy, dobrze myślę? Jeśli macie na to jakiś patent - proszę o wskazówki także i w tym temacie. W załącznikach zdjęcia obrazujące to, o czym piszę. P.S. Następne piwo chciałbym warzyć w sobotę, najpóźniej w niedzielę, myślicie, że do piątku fermentacja burzliwa się skończy i można będzie przelać na cichą? Dobrego dnia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.