Ostatnie 3 piwa fermentowałem w skrzyni styropianowej. Przy temperaturze pomieszczenia ok 18 stopni, wymieniając dwie półtora litrowe butelki dwa razy na dobę (ok. 6 rano i ok 18 po południu) udawało mi się utrzymywać temperaturę wewnątrz skrzyni w granicach 9,5 - 12 stopni.
Inną sprawą jest temperatura wewnątrz fermentora - na pewno cieplej, o ile tego nie wiem bo niem mam czujnika wewnątrz.
Jedną butelkę kładłem na pokrywie wiadra, drugą obok wiadra. Na pewno jakieś skoki temperatury wewnątrz wiadra były, ale wydaje mi się, że mniejsze niż te 2,5 stopnia wynikające z odczytów na zewnątrz wiadra a wewnątrz skrzyni... pytanie czy skoki tego rzędu mają wpływ na piwo?