Skocz do zawartości

agrest

Members
  • Postów

    241
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agrest

  1. Bardzo fajne powitanie. Witaj w naszym gronie. J.
  2. I ja również witam krajana. Niech Ci piwo fermentuje, dobrze smakuje a browar szybko rozrasta.
  3. Fajne. Mnie interesuje jedna sprawa. Jak ze spadkiem temperatury przy takim zraszaczu? Używasz go tylko do wysładzania czy może też przy zacieraniu infuzyjnym? PS: wygląda jak klucz do odkręcania koła
  4. No tak, ale jak chłopak wrażliwy jest i zamknie się w sobie? A może on to forum śledził od paru lat, wychylił się nagle pod wpływem paru lepszych trunków a my tu mu takie powitanie Ech, ci ornitolodzy. Wprowadzają tylko niepotrzebne napięcie i później bogu ducha winni ludzie cierpią.
  5. Qrteczka, a mój przedostatni pszeniczniak to prawie same banany, jak na mój gust to aż za dużo. Czuje się jak bym wciągał syrop dla dzieci o smaku bananowym. Chyba to czar zadania drożdżówek w niskiej temperaturze :rolleyes:
  6. Dzień próby. 1. Warka #12 - witbier połączony kiepsko schodzi blg. Stoi już ponad tydzień a blg z 12,5 spadło do 5,5 i to już po powtórnym napowietrzeniu w celu pobudzenia drożdży. Może i kiepsko odefermentowuje ale w smaku jest niesamowite. To na prawdę pyszne młodziutkie piwko. Pewnie potrzymam jeszcze do weekendu i przeleję na cichą. 2. Warka #14 - A'la Grodziskie Skarżyłem się na brak aromatów i smaków wędzonki. Nie wiem jakim cudem ale normalnie jak by mi świnię w domu zarżneli. Piwko odfermentowało do 3blg i jest na prawdę bardzo fajne/ciekawe w smaku. 3. warkę #13 - prawie jak dunkel Właśnie się nim delektuję. Wyszła mi naprawdę rewelacyjna pszeniczka. Piwko ledwo co zabutelkowane (3 dzień w butelce w temp. fermentacji) a jest pyszne i nawet nie najgorzej nagazowane. No to lecę łyknąć piwko o numerku #7. Sztucik, pysznie czekoladowy, wspaniale kawowy i do tego kremowa pianka... Wasze zdrowie
  7. Nie skreślajmy chłopaka. Może to fajny gość jest i ma słaby dzień. Na razie i tak wypada lepiej niż jeden kolo z pechowym numerem w nazwie.
  8. Kolego, przejdź się do pierwszego lepszego marketu spożywczego i kup sobie franciszkanera lub paulanera (jeśli chcesz porównywać do dobrych marek) lub np. ciechana pszenicznego jeśli do trochę słabszych (chociaż to zależy od gustu i partii w ciechanie). Na pewno będziesz miał dobre odnośniki. Pozdrawiam J.
  9. a jak długo te 2atm utrzymujesz? Właśnie zakegowałem swojego pierwszego pils'a. 55g glukozy i teraz sobie leżakuje w chłodni. Nie wiem czy podpiąć go pod co2 czy dać samemu dojrzeć. J.
  10. Dzięki. Co do sprzętu to mam zrobioną customizacje pod swój ekwipunek ale tego checkbox'a faktycznie jakoś nie przyuważyłem. Zaraz to sobie przetestuje. Pozdrawiam J.
  11. No to się dzisiaj podziało. Zostało uwarzone piwko nr 14 (chyba powinno być 13 no ale...). warka #14 - A'la Grodziskie Warka według przepisu z browmatora. Kupując porkerta przy okazji kupiłem parę kilo słodu wędzonego wayermana. Na początek śrutowanie. Fajna zabawa. Miałem do ześrutowania tylko 2,5 kg słodu, może dla tego mi się podobało. Najpierw przepuściłem pszeniczny. Śruba mocno dociśnięta. Ziarna ładnie połamane, nie za dużo mąki. Później wędzony jęczmień. No i tutaj porażka. Przy podkarmianiu kur sąsiada zobaczyłem że zostało bardzo dużo pełnych ziaren. Cholera, za bardzo poluzowałem śrubę Zacieranie poszło w miarę normalnie, pomijając fakt że to co wylicza beersmith w żaden sposób nie chce później wyjść na termometrze umieszczonym w lodówce - czyli już normalka. Prawdopodobnie woda przy przelewaniu ochładza się o tyle że nie jest w stanie podbić odpowiednio temperatury. Będę to musiał kiedyś dokładnie przetestować i wyliczyć żeby w przyszłości uwzględnić. Powinno wyjść 20l 8BLG. Wyszło na razie 17l 7BLG ale jeszcze trochę pozostało do przelania. Sądzę że wyjdzie około 19l 7blg. Czyli bardzo kiepsko. Oczywiście błąd w śrutowaniu ale co tam. Pierwsze koty za płoty. Na przyszły raz będę wiedział. Bardziej martwi mnie to że po mimo dodania 1,5kg słodu wędzonego wayermana, ni cholery nie czuję wędzonki. Ani w zapachu ani w smaku. Co jest grane? Ok. wracam do filtracji a wieczorkiem drożdże. Pozdrawiam J.
  12. Dzisiaj znowu miałem przejścia z tym badziewiem. Tym razem to jednak ja wygrałem. Bardzo istotne jest właściwe ułożenie tego miękkiego czerwonego (w moim modelu) plastiku w tym twardym, przeźroczystym pojemniku (o czym wspominali już koledzy flood i kolomar). Mój sprzęt jakimś dziwnym trafem jest jednak tak "zwichrowany" że gdy popatrzeć na niego z boku krawędź wewnętrznej części przypomina fale na Bałtyku przy 12stopniach beauforta. To..., plus luźny jak guma w majtach oring dają nieszczelność która nie pozwala normalnie używać tego sprzęta. Rozwiązanie na szybko. Może się komuś przyda. Trzy gumki recepturki, założone na wewnętrzny element poniżej oring'a. Szczelność stuprocentowa i pełna funkcjonalność. Nie wiem tylko skąd się wzięło to pofalowanie. Nigdy nie lałem jakiejś super gorącej wody. Oring jest dużo za luźny i mam wrażenie za duży (ma luz na obwodzie), do tego samo tworzywo wydaje się być zbyt miękkie jak siły które na niego działają. Widać że w zamierzeniach projektanta wewnętrzna część z zaworkiem miała się opierać o dno. U mnie tak się nie dzieje. Nawet super dokładne włożenie elementów daje efekt wiszenia części z zaworkiem. Co przy nacisku butelki powoduje odkształcenie elementu z miękkiego, czerwonego plastiku. Tak kombinuje że może macie modele z innej serii? Jakieś twardsze materiały? W każdym razie, zaczęło działać. Pozdrawiam J.
  13. No i niestety. Plany poszły się.... Mamy zastój w browarze. Starter nie zdążył dofermentować a jutro zdążę uwarzyć tylko jedną warkę. Eh... a takie były piękne plany. Żeby nie marnować czasu, przelałem warkę #9 - Niedzielny pils do kega z pełnym wkładem do refermentacji a to co się nie zmieściło w kega poszło w butelki. I tutaj ciekawostka przyrodnicza. Gotując wodę z glukozą, poszedłem myć butelki. Zupełnie zapomniałem o nastawionym cukrze. Przypomniałem sobie dopiero jak w domu poczułem zapach karmelu. Okazało się że glukoza zaczęła lekko karmelizować a że ciekawy jestem efektu to po dolaniu wody, wystudzeniu dodałem cukier w postaci lekko skarmelizowanej do pilsa. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzisiaj w planach jeszcze przelanie #13 - Prawie jak dunkel do butelek. Nie wiem tylko czy coś z tego wyjdzie. Pszeniczka jubileuszowa tak mi fajnie wchodzi że ... Qrteczka, pasowało by też przelać dzisiaj na cichą warkę #11 - Siakieś Marcowe a tutaj ta pszeniczka. Co tu wybrać Wasze zdrowie. J.
  14. agrest

    Filtrator z oplotu

    Mój filtr zrobiony ze sraczrurki nałożonej na ponacinaną miedź, miał tylko raz problem przy witbier'e. Nie to że nie leciało ale było dużo wolniej niż zwykle. Wynikał on prawdopodobnie ze zbyt niskiej temperatury. Podniesienie temp. do około 79°C, zamiąchanie wszystkiego i po dziesięciu minutach jak to zwykle, musiałem zwalniać przepływ. A właśnie. Jakie macie czasy wysładzania i przy jakich nastawach? Czasami się zastanawiam czy szybciej znaczy lepiej? Pozdrawiam J.
  15. A temperatura obu piwek podczas degustacji jest taka sama?
  16. Niestety, ja to raczej z tych porannych jestem aniżeli nocnych. Ta godzina to dal mnie późna noc i sam nie wiem co ja jeszcze tutaj robie. Kończe pysznego pszeniczniaka i wale w kime. Poza tym gdzie ja bym te 200kg upchnął, bo że nie dał bym rady to nie wierze. Dla chcącego nic trudnego
  17. Przy każdego typu drożdżach? Widziałem przy swoich wyrobach że niektóre ładnie się zbijały a niektóre ładnie ale odpadały od dna i zmętniały piwko
  18. Trzymam Cię za słowo i już nie mogę się doczekać
  19. Nie idź tą drogą tylko ręczna robota;) jeszcze się chłopak spoci Mam dwie wiertareczki, różnej mocy ale chyba nie będę się na razie w nie angażował. Swoje trzeba przekręcić żeby dojść do kolejnego level'a czyli w tym wypadku wiertareczki, czy silniczka z przekładnią. Zobaczymy co przyniesie los
  20. Ja pszeniczne błyskawiczne kupiłem chyba w realu na zdrowej żywności. Tyle że napis na nich mówi że to orkisz. Orkisz to chyba jednak pszenica jest o ile się nie mylę. Pszeniczne błyskawiczne kupowałem za to w Almie. W każdym razie dzięki za wyjaśnienie. J. PS: Bomi na Powstańców, jeśli byś szukał, jest za mcdonaldem. W wewnętrznym rogu stojącego za mcdonaldem bloku.
  21. Nie wiem jak inni ale ja schładzam żelatynę do temperatury letniej. Poniżej zaczyna robić się galaretowata. Trzeba wymieszać ale tak żeby nie tworzyć piany. Osad występuje na dnie w postaci gęstej zawiesiny łatwo oddzielającej się od właściwej cieczy. Pozdro J.
  22. Takoż dzisiaj sprawdzony zostały Niedzielny Pils czyli warka #9. Dwa tygodnie fermentacji burzliwej, dwa tygodnie cichej. Burzliwa była w temp o 0.5st wyższej aniżeli cicha. W pewnym momencie po prostu zmniejszyłem temperaturę. Niestety, dałem ciała i zapomniałem o przerwie diacetylowej pod koniec fermentacji burzliwej. W każdym razie Pilsik zszedł do 2BLG. Dzisiaj dodałem do niego 2g rozpuszczonej w wodzie żelatyny i za dwa dni do kega z 55g glukozy a to co zostanie idzie do butelek. Sprawdziłem dzisiaj również warkę #13 - prawie jak dunkel Ta warka jest już prawie gotowa do butelkowania. Zeszłą do 3BLG i chyba jutro zostanie zabutelkowana. Ponieważ dzisiaj mój browar został doposażony w nowego porkecika, na weekend trzeba będzie coś zakręcić a ponieważ przy okazji porkecika kupiłem trochę wędzonki więc może na pierwszą linię puszczę grodzisz. Czyli jak wszystko dobrze pójdzie to w weekend warzymy kolejnego pszeniczniaka i grodzisza. Tak się tylko zastanawiam. Ponieważ do grodzisza chciałem użyć drożdży kolsch'a a samego kolescha też chcę uwarzyć, może lepiej będzie wędzonke zrobić później? Drożdże nie nabiorą aromatów wędzonkowych po grodziszu?
  23. Dzięki. Może zrzucę przy okazji parę deko
  24. Mam pytanie. W większości przepisów z użyciem płatków piszesz o kleikowaniu. Dlaczego nie kupujesz płatków błyskawicznych? Są pod jakimś względem gorsze czy nie wierzysz w ich prawidłowe skleikowanie przez producenta? Pozdrawiam J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.