Skocz do zawartości

avicena

Members
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez avicena

  1. Aby nie być gołosłownym, pokazuję zawór czerpalny podłączony do fermentora. Fermentor stoi na poduszce elektrycznej i jest owinięty kablem grzejnym. Całość ocieplona matą używaną w hydraulice. Nad stałością temperatury czuwa termostat. Naczelną zasadą jaką wyznaję, jest osiąganie celu w najprostszy sposób przy najniższych nakładach. W końcu liczy się wynik końcowy. Przeglądając oferty ładnie nazywanych "zestawami startowymi" kubłów i dodatków, wybrałem grupę ofert i skorzystałem z najbliższej mojej lokalizacji, gdzie za niewielkie pieniądze kubeł po majonezie awansowałem na fermentor. Poniżej garść ofert w różnych cenach: http://olx.pl/oferta/wiadro-30l-CID628-ID9fad5.html#f921f10163 http://olx.pl/oferta/wiadro-30l-na-nastaw-wino-bimber-mocne-CID628-ID6lzKx.html#34811cfbc8 http://olx.pl/oferta/duze-wiadro-wiadra-33-l-z-pokrywa-CID628-IDsVtt.html#ed10fa8a1a http://www.skleppszczelarski.com.pl/wiadro-do-miodu-33-polipropylenowe-p-535.html http://www.sklep.kolskibrowar.pl/com_shop/com_shop_products/viewOneCat/17 Rozumiem, że inne osoby mogą chcieć być posiadaczami najpiękniejszych i najdroższych urządzeń w specjalnych pomieszczeniach. Każdy robi to co lubi, lecz jakość piwa nie zależy od wartości posiadanego zestawu, ale od własnych umiejętności i korzystania z rozumu.
  2. Skoro chirurgiczne narzędzia wytrzymują suchą i mokrą sterylizację powyżej 100 st. C, to i w piwowarstwie nic się im nie stanie. W zaworach zapewne nie chodzi o galwaniczne pokrycie, ale o rodzaj uszczelek i ich odporność termiczną. Nikiel i chrom są metalami nie wchodzącymi w reakcje z większością czynników z jakimi są używane i z praktycznego punktu widzenia, jest bez znaczenia, który zawór wybierzesz. Gdybyś nawet wybrał zawór mosiężny, to jego powierzchnia i czas kontaktu z brzeczką nie ma najmniejszego wpływu na brzeczkę. Zapewne jakieś atomy przeniknęłyby do cieczy i chyba w ilości mniejszej, niż ta jaką woda pitna łapie od ujęcia wody do krany czerpalnego. Przecież rury są albo miedziane, albo cynkowane. Wirniki pomp - mosiężne i jakoś nikt z tego powodu nie umarł. Według mnie - możesz rzucać monetą, który zawór wybrać, bo niezależnie od wyniku - będzie dobrze. Masz inną opcję drogie specjalistyczne zawory z kwasówki, czy kwaso i zasadoodporne dla przemysłu chemicznego
  3. Bardzo dobrze, że o tym piszesz, bo to nie ja powinienem sprawdzić na forum. W dodatku tylu piszących, .... Ostatni wpis mnie zainspirował, bo akurat takich dławików nie widziałem i nawet nie wiedziałem jak się nazywają. Podziękowanie dla "gigo"
  4. Dostrzegam wiele kombinacji, a można temat rozwiązać bardzo prosto. Każdy widział jak w elektrycznych urządzeniach pracujących na zewnątrz uszczelnienie przewody poprzez zgniecenie gumowej tulejki, która obciska przewód. Mamy gotowca z ebonitu wraz z nakrętkami. O ile mi wiadomo, to można takie ustrojstwo kupić, abo zdobyć z odzysku. Na upartego, można na kapilarze obcisnąć gumkę do wycierania napisów wykonanych ołówkiem, gdyby nie było w oryginale gumki z odpowiednim otworem. W załączeniu odręczny rysunek ilustrujący budowę. Wystarczy wykonać otwór jak zewnętrzny wymiar uszczelniacza. Użyć dwóch gumowych podkładek, zakręcić, a na koniec włożyć kapilarę i uszczelnić przez skręcenie śruby zgniatającej gumę. Bez spawania, lutowania itp.
  5. Na pewno nie mam Twojego doświadczenia, ale mam HP LaserJet 1200 Series i od nowości tyra jak wół. Wymieniłem ok. 8, albo 9 tonerów (zamienniki) i się nie buntuje. Czasem robię na niej PostScript na kalce. Może sama HPetka jest do bani, ale eksploatacja jest tania. Ricoh może i jest lepszy, ale idź w niedużej miejscowości po zamiennik toneru do tej drukarki. Może zacznijmy od porównania cen materiałów eksploatacyjnych.
  6. Każdy szanujący się spawacz czyści mechanicznie swoje dzieło i w razie potrzeby stosuje wytrawianie. W przeciwnym razie jest zwykłym partaczem. Gdybyśmy sami musieli coś obrabiać, szlifować, to pod żadnym pozorem nie używajmy tych samych ściernic, którymi była obrabiana stal rdzewna, bo nasza nierdzewka zapłacze rdzawymi łzami. Mnie się wydaje, że tam, gdzie wycinają w kwasówce laserem mają dobrych spawaczy. Wtedy zacznijmy szukać zaczynając od lasera.
  7. Mam kolorowego "Szajsunga CLP 300", czarno-białe HP i w drugim domu Kiocerę. Wszystkie są laserówkami. Jak sama nazwa wskazuje - "Szajsung", to szajsung. Kiocera czasami mnie nie lubi i się buntuje. Wołem roboczym jest HP. Tani toner i dobry druk. Trzeba patrzeć na materiały eksploatacyjne, brak hipów zabezpieczających i różnych "wodotrysków". Drukarka ma być drukarką, a nie kombajnem do wszystkiego. Należy unikać drukarek z niewymiennym bębnem, bo kiedy on padnie, to kaplica. W HP wymienia się toner z bębnem. W moim przypadku wymiana ze zdaniem zużytego wynosi ko. 85 zł. Szczerze odradzam atramentowe plujki.
  8. Testowałeś? Od BWM E34 podstawowe słody na trójwalcowym idą bez bólu. Na twardych karmelach czy pszenicy muszę zmiejszyć szerokość z jaką wpada słód na walce, ale też sobie radzi. Akurat nie takie, jednak dla uzyskania mocy trzeba było zmniejszyć obroty zębatą przekładnią. Do tego potrzebny zasilacz o wystarczającym amperażu. Korzystałem z podobnego motorka, jednak, kiedy połamały się z najmniej odpowiednim momencie zębatki, przeszedłem na profesjonalny motoreduktor z trójfazowym zasilaniem z falownika. Z tego samego powodu wolę np. dremela na zasilanie sieciowe, a nie na 12 V. Jeżeli zdaje egzamin, to nic mi do tego.
  9. ja czasami nawet 25kg jak mi wyjdzie 6 warek w m-cu.Ale za napęd nie dałbym więcej jak stówkę. Jeśli chodzi o mechanizację mojego piwowarstwo, to opiera się ona zasadzie złomiarstwa i kombinatorstwa. Napęd do gadeja,szlifierka z ostrzałką za 128 zł. z castoramy. Świetne. Ale na silnik od wycieraczek wydałem 4 piwa, na zasilacz atx 10 zł, a na połączenie tego ok 10 piw. Jeśli mie zadziała to siobie chyba kupię taką szlifierkę. Trafnie określiłeś, że wydałeś. Nawet od TIR-a silnik jest zbyt słaby. Wykorzystaj go raczej jako mieszadło, czy do czegoś innego, bo śrutować raczej nie da rady, chyba, że chcesz mieć nie słód, ale silnik palony.
  10. ja czasami nawet 25kg jak mi wyjdzie 6 warek w m-cu.Ale za napęd nie dałbym więcej jak stówkę. Jeśli chodzi o mechanizację mojego piwowarstwo, to opiera się ona zasadzie złomiarstwa i kombinatorstwa. Napęd do gadeja,szlifierka z ostrzałką za 128 zł. z castoramy. Przyznam, że tego sposobu nie rozważałem. Wykorzystanie zredukowanych do ok. 120 - 150 obrotów przekładnią do wolnoobrotowej ostrzałki. Gratuluje pomysłu. Na pewno o nim nie zapomnę, bo jest cenowo atrakcyjny i prosty do bólu. W dodatku bez gigantycznych rozmiarów i łatwy w stabilnym montażu i spasowaniu względem siebie. Gdybym miał dokonać wyboru napędu, to z wielu powodów wybrałbym właśnie ten.
  11. Widziałem iskrzenie na komutatorze i wszystko jasne. Taki silnik poddaje się regulacji obrotów, co innego z tzw. zwartą klatką. Ogólnie sam pomysł jest fajny. Paskowe sprzęgła są wykorzystywane w ogrodniczych ciągniczkach i zdają egzamin, to i tutaj muszą. Konstrukcja jest prosta i skuteczna, a o to właśnie chodzi.
  12. Dużo porządnej roboty włożyłeś. Chyba z profesji jesteś Tischler, bo nie każdy tak dobrze poradziłby sobie z drewnem. Napisz o silniku od pralki (czy to od wirnikowej, czy automatu i jaki dałeś regulator). Wygląda na silnik od wirnikowej, ale ich konstrukcja niezbyt lubi współpracować z regulatorami.
  13. Byłem, zobaczyłem, sprawdziłem. Kwadrat od Zelmera ma 14,5 x 14,5 mm., zaś otwór w kluczu sztorcowym 13,5 mm. Jednak przymierzyłem Zelmerka do zamkniętego profilu zamkniętego 20 x 20 mm. i pasuje z niewielkim luzem. Gdyby taki profil pasował na wałek śrutownika, to przy dobrze spasowanej osiowości nie byłoby potrzeba kardana, bo luz na kwadracie zniwelowałby niedoskonałość. Z drugiej strony trzeba tylko dopasować profil do średnicy wałka. Można na przez wbijanie wałka o podobnej średnicy. Nie bić na wałku śrutownika, bo może pęknąć. Oczywiście, że śrutownik powinien być jak najbliżej jednostki napędowej. Przy pracy z jakimkolwiek napędem należy zastosować smarowanie. Polecam smar silikonowo-teflonowy dopuszczony do urządzeń mających kontakt z żywnością. http://www.nasko.pl/naskosil.html Jest on idealny w innych zastosowaniach, bo nawet po zniknięciu smaru pozostaje warstewka teflonu. Używam go nawet do nowych łożysk kulkowych, które delikatnie otwieram i dodaję tego smary. Potraktowana takim smarem przekładnia tandetnej szlifierki kątowej kupionej w 1992 r. przeżyła silnik szlifierki. Tego smaru można używać do uszczelnienia i ułatwienia zdejmowania dekli fermentorów, części ruchomych zaworów i wiele innych.
  14. Nie sprawdzałem, ale kwadrat sprzęgła Zelmera powinien pasować do kwadratu kluczy nasadowych. Jeżeli nie, to byłoby prościej z rurki na kowadle wykonać kwadratowy otwór. Dalej, to tylko zwykłe prace ślusarskie. Z samej ciekawości, jutro sprawdzę, czy kwadrat Zelmera pasuje do kwadratu kluczy. Kwadrat jest z drugiej strony wieloklinu, który wchodzi do ślimaka od maszynki. Na załączonym rysunku jest przejście bezpośrednio z wieloklina wewnętrznego zelmera jako silnika (czyli obudowy). Po kolei ma to wyglądać tak: Sinik (obudowa) zelmer, do której wkłada się to moje ustrojstwo ze zdjęcia, dalej przedł€żka 1/4", potem klucz nasadowy 13 i młynek. Ew gdzieś pomiędzy kardan 1/4". 1/4" żeby nie było to takie strasznie duże. Wiem, bo sam kiedyś wykorzystywałem silnik z kompletem zębatek jaki siedzi w obudowie Zelmera i musiałem skorzystać z tego wieloklina z kwadratem. Jednak do moich celów napęd nie był dobry i przeszedłem na silnik z motoreduktorem. Jednak i w tej konstrukcji wykorzystuję kardana od kluczy nasadowych, a w drugiej konstrukcji typowe sprzęgło kłowe z elastyczną wkładką. Próbowałem wykorzystywać wiertarkę, ale to najgorsze rozwiązanie. Jednym z lepszych jest adaptacja wciągarki elektrycznej. http://allegro.pl/wyciagarka-wciagarka-elektryczna-linowa-125-250kg-i5231006237.html Ma tą zaletę, że po zdjęciu szpuli z lina jest sześciokąt taki jak klucz 17 Można ten wałek skrócić, a silnik i śrutownik zamocować na jednej podstawie. Jedyną wadą jest ok. 60 obr/min. Wtedy dajemy sztorcowy klucz 17, kardan i przejściówkę dopasowaną średnicą do wałka śrutownika dospawaną do dowolnego klucza sztorcowego, aby mieć kwadrat do połączenia z kardanem. Ewentualnie klucz sztorcowy pasujący na wałek śrutownika. Jednak najlepiej, aby nie był w kształcie sześciokąta, a wieloklina (tak jak torx). Dla przekazania obrotów, wiercimy przelotowo otwór przez klucz i wałek śrutownika, w który wkładamy np. zawleczkę (jest lepsza od śruby). Przed użyciem warto otworzyć pokrywę przekładni i dołożyć teflonowego smaru tiksotropowego, aby poprawić smarowanie. Rozwiązań jest całe mnóstwo.
  15. Nie sprawdzałem, ale kwadrat sprzęgła Zelmera powinien pasować do kwadratu kluczy nasadowych. Jeżeli nie, to byłoby prościej z rurki na kowadle wykonać kwadratowy otwór. Dalej, to tylko zwykłe prace ślusarskie. Z samej ciekawości, jutro sprawdzę, czy kwadrat Zelmera pasuje do kwadratu kluczy.
  16. Chyba niejasno się wyraziłem. Nie ma większych problemów, tylko trzeba rozwiązać połączenie jednostki napędowej ze śrutownikiem. Do innego (podobnego) urządzenia planowałem wykorzystać Zelmera. Plan był taki, że jako łącznik wykorzystuję wieloklin połączony na sztywno za pośrednictwem kardana od kluczy nasadowych. Oczywiście muszą być w miarę dokładnie zgrane osie napędzane i napędzające. W przypadku śrutownika, jest on umocowany na sztywno. Zostaje umocować Zelmera. Jednak nie jest to niewykonalne. Do tego mamy "miękki" start i wolne obie ręce. Zamiast potężnej mieszarki wolałbym zwykłą wiertarkę, którą można umocować na śrubie M8 służącej do mocowania rączki. Nacisk na włącznik też można rozwiązać na śrubie, która będzie zastępować nacisk palca. Uważam temat za interesujący technicznie, choć prosty.
  17. Nie chcę dokładać słów krytyki, ale taka moc do malutkiego śrutownika, to tak, jak motor TIR-a do "malucha". W dodatku ciężki i nieporęczny. Patrząc na taką modyfikację mieszarki, pomyślałem o wykorzystaniu jednostki napędowej od elektrycznej maszynki do mięsa. Maksymalna moc porządnego Zelmera wynosi 650 W. Trzeba przy tym pamiętać, że maszynka do mięsa potrafi stawiać niezły opór, a silnik jest w stanie zerwać plastikowe zabezpieczanie przeciwprzciążeniowe na wieloklinie. Maszynka Zelmer kręci się 160/min.
  18. Oczywiście! Tak samo, jak lepsza benzyna silnikowi zaszkodzi. Jeżeli ten lepszy gaz nie tłukł młotkiem w kuchenkę i nie darł pilnikiem zaworów, to na pewno jej nie uszkodził. Nawet ten "zły" niczego nie zepsuje.
  19. Kolor butli jest bez znaczenia, bo one wędrują w ramach wymiany. Z czystym propanem, to mnie bardzo chce mi się wierzyć, ponieważ do celów grzewczych (domowe kuchenki) jest w obrocie mieszanka propan-butan). W dodatku, oba gazy mają inna cenę. Zapewne trafiłeś na dobry gaz. W mojej miejscowości jest rozlewnia gazu, ale ich produktu nie kupuję. Śmierdzi, kopci i starcza na krócej niż np. Shell, czy BP.
  20. Według mnie winny jest gaz. Najprostszym sprawdzianem będzie podłączenie butli do innej kuchenki dla porównania. Gdyby w kuchence zostały przemieszczone blaszane przesłony regulujące dopływ powietrza, to mogą być "sensacje" z płomieniem (żółty, kopcący, itp.). Mamy w butlach mieszaninę propanu z butanem. w zależności od pory roku proporcje są zmieniane, aby zachodziło parowanie w niższych temperaturach (propan wrze przy ciśnieniu atmosferycznym już w -42°C, dla butanu w tych samych warunkach temperatura wrzenia -0,5°C.). Być może trafiła się butla napełniona butanem z niewielką ilością propanu. Nie wiem jak to jest obecnie, ale kiedyś były rozlewnie, które same mieszały gazy.
  21. Coś wiem, ale chyba nie ma sensu odpowiadać, bo zaraz znajdzie się grono niezadowolonych. to napisz na PW Czekam na kontakt z tą firmą, bo w pewnym sensie zaproponowałem mała rewolucję. Jednak nie chcę z niczym wyskakiwać. Jak już będą konkrety, to napisze, a przy okazji sam będę testować urządzenie. Trzeba się liczyć, że dla tej firmy są inne priorytety i wpierw jest realizowane, to z czego jest chleb.
  22. Coś wiem, ale chyba nie ma sensu odpowiadać, bo zaraz znajdzie się grono niezadowolonych.
  23. Odpowiedź jest połowiczna, bo treść o zakupie większej ilości stanowi temat oboczny. Głównym są ceny - znacznie niższe niż te, jaki są nam proponowane w innych miejscach.
  24. Przeglądając oferty różnych firm, odnoszę wrażenie, że niktóre chcą się szybko dorobić oferując ceny, jak z kosmosu. Mając wybór wybieram tańszą ofertę. Za przykład niech posłuży nadwęglan sodu, gdzie zakup do 3 kg. wychodzi po 7 zł./1 kg. Kiedy kupimy 4 kg, to już mamy po 6zł./1 kg. Przy tej samej cenie wysyłki, której wysokość nie poraża. Poniżej link: http://wtwoimdomu.com/?nadw%C4%99glan-sodu,68
  25. Proszę cię bardzo, Przepis przytoczony przez DarkaRz z sąsiedniego forum. Psiwo kozickowe. Dziekuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.