Zależy jak urzędas na to spojrzy. Mam w sklepie na zapleczu lodówkę, taką domową na jakieś moje jedzenie itd. Mam też jakieś domowe piwo w niej (ktoś mi podrzucił do degustacji, kumpel chciał moje i na niego czeka itd.). Sanepid nie ma o co się przyczepić, lodówka stoi gdzie indziej niż towar i towaru tam nie przechowuję. Udostępniać piwo wolno, nie wolno sprzedawać, a przecież nie biorę za to pieniędzy. Z resztą jak klienci sie dowiadują, że warzę piwo to pytają, czy można kupić - na to jest odpowiedź: nie, sprzedać miłościwie panujący zabronili, ale poczęstować mogę, tylko nie teraz bo akurat nie mam.
Tak z innej beczki - ostatnio mi właściciel sklepu piwowarskiego mówił, że mieli klienta, który oprócz słodów chciał kupić piwo. Oczywiście nie kupił, po czym okazało się, że to była prowokacja UC. Tuskmenistan normalnie
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.