Skocz do zawartości

Syreniak

Members
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Syreniak

  1. Cześć! Dzięki wielkie za reckę. Przegazowałem je niemiłosiernie, bedzie poprawione. W zasypie celowałem w Smokey Joe'a. Na 20l dałem kilo Castle Malting (z Piwnego Kraftu). Zasyp: 2kg pilzn, 1kg torfowy, 0,6kg płatki owsiane 0,3kg pszeniczny, 0,2kg palony jęczmień, 0,3kg Carapils, 0,1kg pszeniczny czekoladowy. Piwo z Fuggles 100g z czego 50g na cichej. Drożdże US05.

     

     

    Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

  2. Piwo Zaporowe. Red Pale Ale. Bardzo smaczna APA. Amerykańskie chmiele z polskim Magnum i Nowozelandzką Waimea, którą bardzo fajnie czuć z butelki. Goryczka krótka, nie męcząca. Piana stabilna. Aromaty cytrusowe, niekrzykliwe, słodkie. Na pierwszym planie Waimea, dalej Ameryka. Super zbalansowane, nagazowanie średnie, barwa czerwona. Jest słodko z chmieli i wytrawnie z fermentacji. Nie wiem tylko po co dobijane cukrem, ale summa summarum bardzo mi smakowało.

  3. :) butelki trzymam w piwnicy, nie ma obaw że zrobią krzywdę. Nie zauważyłem nierównego nagazowania w butelkach. Granaty miałem pół roku temu, od 15 warek spokój. A ten kranik lubi pocieknąć. Miałem raz sytuację kiedy przy butelkowaniu zaczął kapać i problem. Wrzątek wlewam na piwo i takie 0,5l nie zrobi problemu 20 litrom młodego piwa. W tym wrzątku wyparzam glukozę i łychę, którą potem mieszam piwo.
  4. Wierzycie że ten kranik nie puści jak piwo bedzie na burzliwej? Ja fermentuję w wiadrach bez otworów, a filtrację i rozlew robię z wiadra z kranikiem. Śpię spokojnie :) Co do nasycenia CO2, zawsze rozpuszczam cukier we wrzątku (0,5l). I ten roztwór wlewam gorący na przelane piwo, mieszam i rozlewam. W poprzednim roku zabutelkowałem 600 litrów i zdarzyły mi się 2-3 granaty.

  5. Zostawić w tych 16'C i zajrzeć po tygodniu. Nic się nie stało jak dodałeś drożdży tego samego szczepu, tylko wydatek niepotrzebny. Kranik jak cieknie to gorszy problem, dlatego ja wyznaję zasadę że fermentuje się w wiadrach bez kranika. Na tych drożdżach które Ci zostaną na dnie możesz uwarzyć imperialną IPA i wtedy koszty się zmniejszą.

  6. To najnormalniejszy sposób fermentacji w moim browarze. Jeden szczep drożdży zalewany co tydzień nową ,świeżą brzeczką. Nie nabawiłem się zakażenia, a piwa są bardzo pijalne. Ortodoksi pewnie napiszą że bankowy overpitch :) Zacząłem warzenie od zaszczepienia starteru drożdżami z szalki Petriego drożdżami US-05 z marca. Hulają od października po dziś dzień. Nowa szalka zaszczepiona czeka do ponownego użycia w lodôwce na żelatynie+brzeczce. Plus taki że koszt drożdży jest zerowy przy takiej operacji. Minus: jeden szczep i ten sam rodzaj piwa (w moim przypadku IPA).

  7. Zrobiłem bank drożdży dla zabawy: szalka Petriego na brzeczce z żelatyną. Drożdże US04 przetrzymały pół roku w lodówce na tej pożywce i ruszyły z kopyta. Warzę już 3 warkę na nich i piwa wyglądają mega dobrze. Skosy szlag trafił, polecam szalki.

  8. Podepnę się do pytania. Uwarzyłem oatmeal stouta z zestawu browamatora. Dodałem do niego kawy, na koniec gotowania. Podczas chłodzenia, kawa opadła na dno (w woreczku muślinowym) i została tam do końca chłodzenia. Nagazowanie wysokie, natomiast piana coca cola. Czy to tłuszcz z kawy? Zacierałem wiele stoutów (bez kawy) i było ok, tylko tu brak piany.

  9. Akcje z wlewaniem się wody do chłodzonej brzeczki z nieszczelnej chłodnicy również przerabiałem. Mam podłączenie poprzez cybanty i ciekło na łączeniach.

    Klasyczne nie zamknięcie kranika również przeżyłem , ale wylała się woda którą zbieram podczas chłodzenia.

     

    Pamiętam na początku mojego warzenia jak przechmieliłem 2x piwo. Robiłem z zestawu Browamatora Pale Ale'a i wsypałem całość chmielu (było więcej w paczce niż potrzebowała warka). Nie dało się tego pić. Do dziś pamiętam to połączenie Marynki i Lubelskiego :).

     

    Następna warka była 2x przegazowana. Metalowa beczka była aż powyginana i odbezpieczałem ją jak saper na dworze. W piwnicy wybuchły mi 2 butelki. To chyba tyle. Aha, raz stłukłem termometr rtęciowy w warce i piwo dokończyłem. Piwo wypite, było to ponad 8 lat temu, żyję i mam się dobrze. :) pozdrawiam!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.