Skocz do zawartości

Glingorth

Members
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Glingorth

  1. Jeśli chmielisz na zimno to zawsze stosuj potem pończochę, całkiem skuteczna metoda. Miałem tak samo jak Ty, że w niektórych tylko butelkach był gushing, więc wywaliłem wszystkie te które miałem i zacząłem zbierać nowe. Nie bawie się nigdy w szorowanie i dezynfekcje, tylko zbieram te zaraz po wypiciu, potem wypłukanie wodą i przed rozlewem oxi. A i nie zbieraj butelek po kwasach, bo też będziesz miał przegazowane. Dla świętego spokoju potraktował bym też cały sprzęt NaOH.
  2. Właściwie to sam już sobie odpowiedziałeś na te pytania. Tydzień burzliwej to zdecydowanie za mało. Trzeba było potrzymać ze 2-3 tygodnie, jeśli nie zbierałeś gęstwy to do tego samego wiadra wrzucić chmiel na zimno na 3-4 dni. Jak dobrze nie oddzieliłeś chmielin z chmielenia na zimno to piwo przy otwieraniu będzie wychodzić z butelki. No i nie butelkuj nigdy jak nie wiesz do ilu odfermentowało, najlepiej rób test FFT i sprawdzaj przez 3 dni czy blg nie spada.
  3. Glingorth

    Glingorth

  4. 60 IBU na 12 Blg to za dużo, ale nie wiadomo jak zacierałeś i czy dodałeś słody karmelowe. Może też trzymałeś chmiel za długo na cichej (więcej niż 4-5 dni). Teraz nic z tym nie rób, zostaw w butelkach na jakieś dwa/trzy miesiące, wtedy jest szansa będzie wyraźniejsza słodowość a goryczka osłabnie. Daj więcej informacji, bo to tylko wróżenie.
  5. Za dużo będzie tej gęstwy. Oblicz sobie na kalkulatorze ile mniej więcej jej dodać http://www.mrmalty.com
  6. Ja robiłem stouta z wiśniami, na 5l dałem jedno opakowanie wiśni mrożonych 450g, zostawiłem na miesiąc i wyszła mocna wyraźna wiśnia. Z porzeczką nie robiłem, ale pewnie nie dał bym więcej jak 500g na 5 l.Daj potem znać co Ci z tego wyszło.
  7. Ja bym więcej poczekał. U mnie po dodatku wiśni to 3 tygodnie minimum zanim piwo skończy fermentować i się wyklaruje ponownie. Przy dodatku porzeczki, mango itp. też to trwało około 2-3 tygodni.Dzięki za porady. Właśnie raz robiłem stouta z wiśniami, trzymałem miesiąc na cichej, wyszło wszystko dobrze. Potem zrobiłem pszeniczne z mango i kiwi, zabutelkowałem po dwóch tygodniach i gushing torpeda (w wersji bez owoców gushingu nie było). Teraz mam po 5 litrów pszenicznego, jedno z wiśniami, drugie z truskawkami. Piany nie widać, bo wieczko i owoce zasłaniają, więc potrzymam dla pewności miesiąc na cichej. A może tu nie problemem było odfermentowanie tylko niedokładnie oddzielenie drobin owoców? Jeżeli zadawałeś w formie pulpy sporo tego mogło dostać się do butelek powodując gushing - jak w przypadku chmielin. Też, może tak być, bo filtrowałem tylko przez pończochę. Duży osad, aromat kiwi i mango prawie niewyczuwalny no i gushing. Ale gdzieś już potem czytałem, że zabawa z pulpą tak się może skończyć. A jak to jest z truskawaką? Jedni piszą, że wszystko ok, inni że mętność i także możliwy gushing jak przy pulpie.
  8. Ja bym więcej poczekał. U mnie po dodatku wiśni to 3 tygodnie minimum zanim piwo skończy fermentować i się wyklaruje ponownie. Przy dodatku porzeczki, mango itp. też to trwało około 2-3 tygodni. Dzięki za porady. Właśnie raz robiłem stouta z wiśniami, trzymałem miesiąc na cichej, wyszło wszystko dobrze. Potem zrobiłem pszeniczne z mango i kiwi, zabutelkowałem po dwóch tygodniach i gushing torpeda (w wersji bez owoców gushingu nie było). Teraz mam po 5 litrów pszenicznego, jedno z wiśniami, drugie z truskawkami. Piany nie widać, bo wieczko i owoce zasłaniają, więc potrzymam dla pewności miesiąc na cichej.
  9. A jak to jest przy butelkowaniu piwa z owocami, jak wyliczacie ile dodać cukru do refermentacji?
  10. A wiecie czy mają opcję śrutowania słodu? Z telefonu nie widzę takiego wyboru.
  11. Miałem kiedyś podobnie w swojej trzeciej warce, ale zabutelkowałem kilka butelek. Rok później znalazłem je w piwnicy i wyszedł ciekawy sour ale
  12. Robię podobnie. Pierw schładzam chłodnicą do ok. 19C, potem wkładam fermentor do gara, zalewam wodą, dodaje wkłady chłodzące z zamrażarki i czekam aż spadnie do 16C, bo taką temp. mam w piwnicy.
  13. Infekcja. Nie wydaje mi się żeby to było zdatne do picia, ale spróbój, może tylko wygląda tak źle. Musisz teraz bardzo dokładnie wymyć cały sprzęt, najlepiej sodą kaustyczną, wężyki wymień na nowe.
  14. Ja też miałem z nimi problem, po 23 dniach fermentacji zeszły z 12 Blg do 4,5 Blg czyli odfermentowało do ok 63%. Na szczęście piwo zostało szybko spożyte, więc odbyło się bez gushingu, w smaku i aromacie, całkiem przyzwoicie, ale i tak już więcej nie użyję suchych drożdży do Witbiera, wolę wydać więcej, mieć lepsze efekty i mniej problemów
  15. Warka 39 - Witbier 2 (weselne) - receptura własna Data warzenia: 07.05.2017 Skład: Pale Ale Zero, Strzegom- 2,5 kg Pszenica niesłodowana - 2 kg Płatki owsiane - 450 g Karmelowy 150 - 70 g Marynka (8,8%, 2016) - 15g Kolendra 13 g Skórki z 4 pomarańczy Drożdże Mangrove Jack's Belgian WIT M21 Zacieranie: -Pszenice i płatki owsiane wsypałem do 12,5 l. gorącej wody. -Gotowanie 15 min, potem się kleikowało przez 60 min. -Dolałem 12 l. wody, podgrzałem do 67C i wsypałem pozostałe słody 64-61C / 120' miało być godzine, ale coś nie chciało się zatrzeć 74-72C / 30' dopiero po przerwie dekstrynującej wszystko się zatarło 78 / przeniesienie do filtratora i przerwa 30 min na ułożenie złoża Wysładzanie do 29 l. o gęstości 10,5 Blg Gotowanie 65': Marynka - 15 g / 60' Skórki pomarańczy i kolendra - 4' Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 17C Po gotowaniu wyszło 24,5 l. o gęstości 12 Blg Wydajność: 62% (według Brewtarget 76%) OG: 12 Blg FG: 4,5 Blg Alc: 4,5% IBU: 18 Fermentacja: 18-21C / 23 dni No i tutaj przed butelkowanie nieźle się zdziwiłem, jak zobaczyłem że odfermentowało do 4,5 Blg czyli na poziomie ok. 63%. Normalnie bym zamieszał fermentorem i potrzymał tyle aż dofermentują do końca, ale piwko miało jechać niecałe dwa tygodnie później na wesele, więc zarykowałem, że zabutelkuję. Dnia 30.05.17 zabutelkowałem z użyciem 195 g. glukozy zagotowanej w 1 l. wody. Ok 3,9 g. na butelkę. Celowo tak dużo, bo do wesela zostało tylko 11 dni, więc chciałem, żeby zdążyło się nagazować. Wiem, że jechałem po bandzie, ale dzień przed wyjazdem sprawdziłem nagazowanie i było w sam raz. Ta warka jak i dwie poprzednie pojechały na wesele z Wrocławia aż do Mławy pod same mazury. Piwa dzień wcześniej zostawiliśmy w chłodni w domu weselnym, dzięki czemu były podawane dobrze schłodzone. Tego Witbiera sprawdziłem tuż przed weselem, bo obawiałem się gusingu przy takim nagazowaniu, niedofermentowaniu i po podróży. Na szczęście nagazowanie było idalne i dużo osób mówiło, że ten Witbier najbardziej im smakuje ze wszystkich 3 rodzajów piw. Wszystkie skrzynki rozeszły się do rana a gospodarz na następny dzień był niezadowolony, bo zostało mu 40 butelek wódki Podsumowując, z piwa jestem zadowolony, ale ostatni raz użyłem tych drożdży. Od tej pory do Witbiera tylko płynne drożdże.
  16. Trzeba nadrobić zaległości Warka 38 - Pszeniczne 2 (weselne) - receptura własna Data warzenia: 03.05.2017 Skład: Pszeniczny, Bestmalz- 2,4 kg Pale Ale Zero, Strzegom - 2 kg Perle (7%, 2016) - 16g Drożdże FM41 Gwoździe i banany, rozbujane dwa dni wcześniej na mieszadle Zacieranie: 4,4 kg słodów wsypano do 14 l. wody 45C - 15' 64C - 50' 73C - 15' 77C - 5' Przeniesienie do filtratora i przerwa 30 min na ułożenie złoża Wysładzanie do 25 l. o gęstości 10,6 Blg Gotowanie 60': Perle - 16 g / 60' Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 17C Po gotowaniu wyszło 20,5 l. o gęstości 12 Blg Wydajność: 59% (według Brewtarget 73%) OG: 12 Blg FG: 3 Blg Alc: 4,8% IBU: 17 Fermentacja: 18-20C / 20 dni Po dwóch dniach fermentacji drożdże wyszły przez rurkę, a w przedpokoju unosił się smród zgniłych jajek Dnia 23.05.17 zabutelkowałem z użyciem 152 g. glukozy zagotowanej w 1 l. wody. Ok 3,6 g. na butelkę.
  17. Daj mu czas niech sobie spokojnie przefermentuje, a potem wystaw do tych 24C, żeby drożdże posprzątały po sobie.
  18. Ja też ostatnio robię tak, że schładzam do około 24C, na noc do piwnicy i zadaje drożdże w 16C. Póki co nic złego mi się nie przytrafiło.
  19. Jednak się odnalazło zaginione pwiko Dla mnie trochę za bardzo wytrawne, ale dzięki temu jest lekkie i dobrze się pije. Słód wędzony to ten dosyć nowy z Viking Malt i stanowi 70% zasypu, dlatego wędzonka nie dominuje. Fajnie, że smakowało, pozdrawiam
  20. Nie próbowałem tak, ale swoje piwo z płatkami trzymałem 2 miesiące na cichej i mimo lekkiego ściągania na języku byłem zadowolony z efektów. Nie spiesz się, lepiej poczekać dłużej niż bawić się potem z wyławianiem płatków ze szklanki.
  21. Szkoda spirytusu no można i tak, ale i tak przyzwyczaiłem się już bez używania kranika i nie narzekam.
  22. Oprócz infekcji Ja w sumie fermentuje w wiadrach z kranikiem, ale ostatnio ich nie używam, bo wiadro leży w piwnicy i nie wiadomo co się w takim kraniku może zalęgnąć a bałbym się że popsikanie StarSanem może nie pomóc. Dlatego próbkę pobieram sterylną łyżką a potem zlewam znad osadu wężykiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.