Skocz do zawartości

Robler

Members
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Robler

  1. W piątek popełniłem swoje pierwsze piwo, w założeniu miało być to Pale Ale z ekstraktem w okolicach 13 BLG. Piwo było zacierane na lenia w 68 stopniach, z racji tego, że nie miałem jodowego wskaźnika skrobi, a w całym mieście nagle zabrakło w aptekach płynu Lugola (ewentualnie wodnego roztworu jodu) a byłem tylko w posiadaniu zwykłej jodyny, która jak słyszałem może dawać zafałszowane wyniki, postanowiłem zacierać ok 1,5h a nawet trochę dłużej jeżeli doliczyć czas podgrzewania zacieru do 78 stopni. Zasyp składał się z 5 kg słodu Pale Ale 5.5-7.5 EBC ze Strzegomia oraz 0.2 kg słodu pszenicznego karmelowego 100-150 EBC również ze Strzegomia. Wszystko zacierane w 15,6 l wody. Wysładzanie wodą o temp. 76 stopni w objętości 12,3 litra. Gęstość brzeczki przedniej 21 BLG. Gęstość brzeczki przed gotowaniem miała już 13,5 BLG więc już wiedziałem że piwo wyjdzie mocniejsze niż zakładałem, po zakończeniu gotowania piwo osiągnęło poziom 16,3 BLG. Postanowiłem go nie rozcieńczać w trakcie chmielenia zwiększyłem po prostu nieznacznie ilość chmielu. Dziwi mnie jednak poziom ekstraktu jaki udało mi się uzyskać z tej ilości słodu, ponieważ wszelkie kalkulatory jakich używałem przed rozpoczęciem pracy zakładały ekstrakt na poziomie maksymalnie 13,1 BLG przy uwzględnieniu ekstarktywności słodu podanej przez producenta. Cukromierz jest wyskalowany poprawnie, w czystej wodzie wskazuje 0 przy odpowiednio spreparowanej brzeczce również wskazuje poprawne. Czy to możliwe że wydłużenie, że wydłużenie procesu zacierania mogło w takim stopniu poprawić wydajność? Zakładałem uzyskanie 20l piwa wraz z osadami, po wysładzaniu uzyskałem ok. 22l po gotowaniu zostało ok 20l. Czy nie użycie słodów specjalnych przy takim ekstrakcie nie spowoduje tego, że piwo będzie nijakie? Oczywiście nie spodziewam się, że piwo przy pierwszej warce wyjdzie nie wiadomo jak dobre, bo po samym warzeniu wypunktowałem sobie pół kartki uwag i niedociągnięć z mojej strony, których mam zamiar unikać w przyszłości, ale słabo by było gdyby było totalnie nie pijalne.
  2. Witam, zastanawiałem się dzisiaj w jaki sposób skutecznie i szybko schłodzić gorącą brzeczkę podczas mojego pierwszego warzenia z zacieraniem, które mam zamiar popełnić najprawdopodobniej w ten weekend. Pod uwagę brałem opcje z wystawieniem fermentora/gara z gorącą brzeczką na balkon lub wstawienie go do wanny z zimną wodą, chłodnicy zanurzeniowej nie posiadam i jak na razie nie planuje dalszych inwestycji w sprzęt. Z czasem jednak doszedłem do wniosku, że ani jedno, ani drugie rozwiązanie niezbyt mi się podoba. W przypadku pierwszego obawiam się zakażenia, przy drugim powiem tylko tyle, że mieszkam z dwoma kobietami i tak długie okupowanie wanny będzie wiązało się z wieloma problemami. Poza tym martwi mnie możliwość powstania dużej ilości DMS-u oraz problem z uzyskaniem odpowiedniego poziomu nachmielenia brzeczki. Po kilku minutach zastanowienia nad tematem, doszedłem do wniosku, że istnieje jeszcze jedna opcja (opisu której nie znalazłem na forum) na to żeby to zrobić w miarę szybko i skutecznie. Pomysł opiera się na tym, żeby do schłodzenia brzeczki użyć dwóch wiader w tym jednego z kranikiem, garnka o pojemności ok 5-7 litrów oraz ok 5-6 metrów wężyka igielitowego lub silikonowego. Plan polega na tym, żeby gorącą brzeczkę przelać do wiadra z kranikiem, do którego przymocowany zostanie odpowiednio spreparowany wężyk, polegać by to miało na zwinięciu go na długości ok 4 metrów w spirale o średnicy mniejszej od garnka, w którym by się znajdowała, a sama spirala miała by zachowywać swój kształt przy pomocy drucika lub najzwyczajniej w świecie taśmy klejącej, a na samym końcu "systemu" znajdowało by się zwykłe wiadro przeznaczone do fermentacji. Każdy z elementów systemu tzn. fermentor z kranikiem, garnek oraz drugi fermentor znajdował się na innym poziomie. Garnek ze spiralą mam zamiar wypełnić w całości lodem oraz słoną wodą. Na końcu rurki będzie się znajdować zdezynfekowany woreczek muślinowy lub pończocha w celu pozbycia się osadów chmielowych. Jak myślicie czy to ma sens. Jaka powinna być średnica rurki żeby osiągną kompromis pomiędzy żeby w spirali znajdowało się jednocześnie możliwie najmniej brzeczki (w celu lepszego schłodzenia) a tym żeby osady nie zapychały podczas całego procesu rurki.
  3. W takim razie na smak dodam jeszcze, 10 g Rakau i na aromat dorzucę 10 g Cascade. CO do Rakau, to wiem, że pochodzi z NZ ale chodziło mi tu bardziej o nakreślenie co mniej więcej chcę uwarzyć, co do samego chmielu to miałem okazję pić piwko w którym został zastosowany i zrobił na mnie dość dobre wrażenie:)
  4. Witam wszystkich, po roku obserwowania forum, kompletowania sprzętu oraz przeczytaniu niezliczonej ilości artykułów, w końcu przyszedł czas na uwarzenie swojego pierwszego piwaW związku z tym prosiłbym o zweryfikowanie receptury oraz schematu zacierania oraz chmielenia. Na pierwsze piwo postanowiłem wybrać American Pale Ale. Planowana warka to 20 litrów i ok. 12 plato. Chciałbym żeby zasyp składał się z 4.5 kg słodu Pale Ale 5.5-7.5 EBC oraz 0.20 kg Pszenicznego Karmelowego 100-150 EBC obydwa ze Strzegomia. Zacieranie infuzyjne, jednotemperaturowe przez 45 min w 68 stopniach i potem podgrzanie do 76 stopni. Chmielenie: -60 min - 10 g Iungi 11% aa -30 min - 10 g Iungi 11% aa -30 min - 10 g Rakau 10,7% aa -10 min - 10 g Rakau 10,7% aa -po włączeniu palnika 20 g - Cascade 5.3% aa Być może dam jeszcze 20 g Rakau na cichą. Burzliwa 7 dni w 20 stopniach, cicha 14 dni w 18 stopniach. Czy coś budzi zastrzeżenia, jakie proponujecie zmiany, ewentualnie rady?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.