Skocz do zawartości

Szpetny

Members
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szpetny

  1. Kolego nie ten Kozioł - ja nie wiem, szukałem informacji i potwierdzenia że jest OK. Pierwszy raz robię piwo tak więc... Skoro mówisz że jest ok to ci wierzę Nie bałbym się tak, gdyby drożdże były zadane do niższej temperatury...
  2. Pisze tak na opakowaniu brewkita Stout z Gozdawy...
  3. Jeżeli drożdże będą chodziły BARDZO powoli to owszem, może się zrobić tak, że za 2 tygodnie i tak zrobi granat. Dlatego, mimo że na opakowaniu pisze "jak przestanie wypuszczać CO2 przez rurkę to fermentację można uznać za zakończoną" ja kupiłem cukromierz i będę to mierzył. Nie chcę z pierwszej warki zrobić uzbrojenie partyzanckie.
  4. Koledzy spokojnie. Uspokoiliście mnie, będę trzymał rękę na pulsie, ale nie będę bełtał piwa. Skoro kolega bula20_00 mówi że pracuje normalnie to mam nadzieję że tak jest. Może jestem przewrażliwiony bo siostra robi wino...owocowe...dosładzane... i one jak zap%@#%@ to nie raz się zdarzało że wodę z rurki wypluwało...
  5. Stres jest bo to pierwsze piwo. Tez dlatego ze kolega twierdzi ze jak on fermentował stouta to mu mało z wiadra nie wyskoczył... Poczekam i zobaczę, Wierzę że będzie dobrze. Mimo że drożdże mogły dostać po czapie. Oczywiście zastosuje procedurę bezpieczeństwa czyli pomiary 2 co 2 dni - bezsprzecznie.
  6. Jestem spięty bo tak jak mówiłem, jak nie wyjdzie to żona mi zrobi szlaban☺ martwię się bo wg opakowania fermentacja ma trwać max tydzień. Ale będę czekał, teraz dalej my do ciepła, może się poprawi...
  7. Tego się właśnie boję. Że ubiłem drożdże i że kiepsko sobie radzą z przerobem. To ma być stout, górna fermentacja, więc jak dla mnie powinno być szybciej. Dobra, zobaczymy co będzie jak się skończy. Czy grozi to granatem? Tzn Drożdże się obudzą jak dostaną cukru w butelkach?
  8. Nie mam pojęcia, chyba się zapędziłem Może to moje myślenie życzeniowe... Boże co ja pieprzę. Stresuję się bo żona powiedziała że jak nie wyjdzie to nie będzie piwa
  9. Poprawiłem ustawienia, powinnno być ok. Przed nastawem zmierzyłem z ciekawości, wyszło 10 BLG. Teraz jest 8. Rozgrzałem do 75 o w celu uniknięcia zakażenia. W smaku to jest strasznie cienkie, wręcz kawa rozcieńczona wodą w stosunku 10 do 1. Ale alkohol jest, bo czuję (nawet po wypiciu zawartości małej menzurki), piwo jest też gazowane (nie pieni się, ale słychać CO2 gdy się go przeleje).
  10. Witam, Wiem że można mnie nazwać trzęsidupą, ale mam wątpliwości odnośnie mojego pierwszego brewkita. Chodzi o to że zgodnie z instrukcją zrobiłem piwo z brewkita Gozdawa. Jedyne co zrobiłem inaczej to zagrzałem mocno cały nastaw (do 75 stopni) przed przelaniem do balonu. Oczywiście wsio było gorące i drożdże czekały 3 godziny zanim je zadałem. Poza tym nastaw wciąż był bardzo ciepły. Teraz całość "chodzi", ale bardzo powoli, o tak. Czy to normalne? Temperatura w pomieszczeniu napierw była za niska (noc w 10-15 stopniach) a teraz ma 20-22 stopni
  11. Dziękuję wszystkim za ciepłe przywitanie. Pozdrawiam i nie omieszkam się pochwalić efektami pierwszego warzenia - które uczynię gdy tylko fundusze pozwolą Prawie na pewno będzie to Irish Stout z brewkita.
  12. Właśnie to mnie martwi. Sklep naprzeciw Greco to była bodajże filia świata piwa, ale ręki sobie nie dam uciąć. Byłem tam 2 razy, zawsze było tam PUSTO. Po prostu puste półki i nic więcej. 3 piwa na krzyż i tyle. W Rzeszowie w sklepie powiedzieli mi, że u nich pracowała kobieta co tam robiła. No i ona mówiła że gość tragedia, nie dość że żadnych inwestycji nie poczynił, towaru zamawiał prawie że nic, no i strasznie długo mu schodziło z płaceniem (podobno jak się zatrudniła w Rzeszowie to miał 3 miesiące zaległe). W takim wypadku ja się wcale nie dziwię że ten sklep padł. O tym drugim sklepie nie wiem NIC, nie wiem kiedy powstał, jak, kiedy upadł i dlaczego. Może był dobry, tylko popyt mały. Może go właściciel przegnał (dołożył mu czynsz czy coś), może jakiś zatarg z US (którzy to lubią się dopierdalać do ludzi co nie mogą się bronić). Dlatego właśnie szukam odpowiedzi. Jeżeli to mały popyt, to nie ma raczej sensu próbować swoich sił w tym biznesie tam. Jeżeli to był zatarg z właścicielem to a nuż widelec się uda...
  13. Witojcie! Pochodzę z Markowej i tam też mieszkam. Najbliżej mam do Łańcuta - ale tam posucha. Był tam kiedyś sklep z piwami regionalnymi (ten naprzeciwko Greco i apteki 24H) ale on był ogólnie lipny z tego co wiem (mało towaru strasznie). Prosiłbym o namiary na jakieś sklepy z piwami regionalnymi w tym mieście. Chciałbym sam otworzyć sklep piwny w Łańcucie (brakuje mi takiego czegoś) i chciałbym wiedzieć czy jest popyt na to tam. Liczę na dyskusję
  14. A i oto zdjęcia z kartką w środku. Nie wiem czy wygląda lepiej...
  15. Witam! Koleżanka moja przywlekła mi kilka szkieł z domu. I poza kilkoma zwykłymi (np. gładka szklanka z Żywca i Tatry Mocne), kilkoma ciekawymi (np. stara szklanka z Leżajska i z świętej pamięci browaru w Łańcucie) oraz jeden kufel, co mnie niesamowicie zainteresował. Otóż kufel ten jest z niezbyt grubego szkła, delikatnie zwęża się ku górze. Na samym dole znajduje się spore rozszerzenie (obecne zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz szkła), a samo dno jest grube i mniejsze. Ucho w kształcie połowy trapezu, zwężające się ku górze. Z przodu grafika wytrawiona w szkle. Jest to duży statek widoczny od dziobu,wpisany w elipsę. Pierwsze skojarzenie-Titanic. Z przodu tegoż statku jest profil żaglowca. Zdjęcia: . Jeżeli ktoś wie, co to za kufel i co za browar go wypuścił to proszę o informację. Moje pierwsze skojarzenie to browar Heweliusz, ale nie mogę znaleźć nic, na temat kufli jakie wypuszczał. Może nie wiem gdzie szukać. Dziękuję za informacje
  16. Witam! Nazywam się Kamil i jestem z Rzeszowa. To znaczy pochodzę sobie z wyjątkowej miejscowości Markowa (tej co minister pogratulował że ani kawałka ugoru nie ma-i że to jedyna taka sytuacja w Polsce). Kiedyś byłem za bimbrami (które wciąż bardzo lubię), ale uważam, że piwo jest napojem przyjemniejszym i bardziej uniwersalnym (przeca sobie nie siądziesz po robocie, nie nalejesz kielicha i nie będziesz delektować się tymże kielichem...). Dlatego jestem teraz nastawiony na piwowarstwo. Dopiero zaczynam-ale narzeczoną już przekonałem. Przekonał mnie Tomasz Kopyra, oraz mój ojciec. Kopyra w swoich filmach przekonał mnie, że są inne piwa, dużo lepsze od Żywca i że piwo to nie tylko woda, ale też smak i zapach. Ojciec natomiast udowodnił, że w domu można robić rzeczy lepsze, niż można kupić. Zaczynam "tanio" - czyli degustowałem już Fortunę ciemne, Fortunę smakową, Żywiec i Okocim Porter, Komes dwójniak, trójniak itp. Ale chciałbym zacząć coś robić sam. Dlatego zawitałem do was. Także witam, i wesołego zacierania! Aha-ksywa pochodzi z pracy-gdzie nazwali mnie tak od nazwiska.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.