Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale podzielę się swoimi doświadczeniami. Mam na koncie kilka skosów . Pewno pojawią się słowa krytyki, że zbyt mało ostrożnie bądź sterylnie ale nie zauważyłem jakichkolwiek różnić między piwem zrobionym na tak przetrzymywanych drożdżach i świeżo co kupionymi, więc wydaje mi się że jest OK.
1. Ja trzymam na skosach w falkonach. Falkony ta szczelnie zakręcane plastikowe probówki, autoklawowalne. Jak pojawi się ładny krem na powierzchni zakręcam szczelnie i wrzucam do lodówki. Wtedy mam pewność sterylności. Powiem jeszcze że koszt zrobienia takiego skosu szacuje na 1 zł, więc jeden w całości zużywam przy namnażaniu drożdży i go wyrzucam.
2. Mam swoje od 7 miesięcy więc nie wiem po jakim czasie trzeba przeszczepiać. Moim nic nie jest bez przeszczepiania
3. Falkony dla mnie są najlepsze. Jako ezy używam drutu, chyba pół stalowego znalezionego w garażu. Oczywiście zanim dotkniesz nim drożdży nagrzewasz go nad palnikiem gazowym w celu dezynfekcji. Drożdże przenosimy po ostygnięciu
5. Dla mnie nie ma różnicy, suchy ekstrakt bądź mniejsza ilość brzeczki. Przy pierwszym namnożeniu robię to praktycznie w literatce, więc suchy ekstrakt jest poręczniejszy. Potem wlewam do 1,5 półtora litra brzeczki
6. Nie bardzo rozumiem pytanie więc opiszę jak ja to robię.
Mieszam ekstrakt z agarem w ciepłej wodzie. Woda oczywiście gotowała się co najmniej kilkadziesiąt minut. Wlewam do każdej probówki 8 ml. roztworu z agarem (falkonów używam 15 ml)i wrzucam do zwykłego gara na jakąś godzinę burzliwego gotowania. Wyciągam, kładę pod skosem i czekam aż zastygnie agar. Następnie nanoszę drożdże drutem wprost z opakowania saszetki (resztę zużywam na starter do planowanego piwa, możne też użyć gęstwy ze zrobionego) i po 48 h mam piękny jasny krem na powierzchni. Wszystko w pobliżu płonącego palnika kuchenki. Dokręcam korki i do lodówki. Późniejsze postępowanie jak przy zwykłym starterze, przy czy tak jak mówiłem, wyciągając krem z jednej probówki wyrzucam ją do śmieci. (Zwykle robię 10 probówek z tymi samymi drożdżami)
7. Nie mam pojęcia, ale myślę że jest to troszkę przesady
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.