Skocz do zawartości

grzdanielak

Members
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez grzdanielak

  1. Browar Wektor - Saison Jak zobaczyłem bogaty dobór chmieli i brak dodatków to obawiałem się, że piwo nie będzie w stylu. Nie mam dużego doświadczenia w tym gatunku, i pewnie dlatego nie spodziewałem, że drożdże zrobią taką robotę. Ale do rzeczy Aromat: Słodowość oraz belgijskie drożdże, przyprawy. Chmielu brak lub śladowo Barwa: Złocista. Tutaj nie mogę ocenić zbyt dokładnie. Piłem przy sztucznym świetle. Generalnie dobre wrażenie. Piana: Mało obfita, szybko zanika, ale jak najbardziej poprawna w budowie; nieźle oblepia szkło. Smak: Tutaj dają o sobie znać drożdże. Zdecydowany smak przypraw i pikanterii, ale bardzo subtelnie, nie przeszkadza. Świetnie z tym zbalansowana goryczka i nuty ziemiste. Zupełnie nie czuć tych domniemanych 50 IBU. Chmiel nie wychodzi na wierzch. Brak owoców. Generalnie uważam, że piwo bardzo dobre. Posiłkując się wytycznymi stylu, trzeba przyznać, że piwo spełnia wymagania. Mocno odfermentowane, bardzo pijalne i orzeźwiające, z nutą kwaskowości. Nie mogę wyjść z podziwu jeśli chodzi o nuty pikantnych przypraw. Nie czuć alkoholu. A propos alkoholu: ciekawi mnie odfermentowanie tego piwa. Etykieta mówi o zawartości alkoholu na poziomie 6,7% przy ekstrakcie 14 plato. Sporo alkoholu, do ilu odfermentowało? Nie jestem fanem wydawania ocen w skali liczbowej. A już w ogóle nie czuje się kompetentny, żeby wydać taką ocenę. Tak więc powiem tylko słowem podsumowania, że piwo jak najbardziej udane. Lekkie, orzeźwiające, z bardzo ciekawymi nutami. Mocno intrygujące. Ciekawi mnie samorefleksja piwowara. Od siebie dodałem do skrzynki Spring Heeled Jack. Piwo w stylu Brown Porter, bardzo słabo odfermentowane, mocno czuć wpływ płatków dębowych. Słabo pijalne i ciężkie, na pewno nie dla każdego. Mam na stanie 5 innych piw, bardziej pijalnych, ale postanowiłem zacząć od tego. Myślę, że jest ciekawe mimo wszystko.
  2. 1. Czyli nie kombinować już nic z gęstwą i zostawić te 5.5? 2. A na burzliwej da się coś zrobić, żeby zapobiec tego samego scenariuszowi? Bo mam kolejną warkę, którą napowietrzałem tak samo, drożdże te same (z paczki), ale BLG 15. Z tym, że nie sprawdzałem jeszcze ile odfermentowało bo cały czas jedzą (warzone w środę)
  3. Schłodzoną brzeczkę lałem do fermentora przez kran z wysokości 60 cm (co utworzyło pianę wychodzącą poza fermentor), później jeszcze trochę pomieszałem sterylną łychą. Drożdże uwodnione tak jak w instrukcji, myślę, że to zrobiłem jak należy. Rehydratowałem w wodzie w 26 stopniach, brzeczka miała 22 jak zadałem. Z temperaturą fermentacji było różnie, generalnie w nocy spadała może o 3 stopnie ale utrzymywała się w zakresie 18-21 (otoczenia). Po 18-20 godzinach wyszła piana na 5 cm. Skoki temperatur mogą to powodować (mimo, że są utrzymane nie tylko w zakresie ich pracy, ale nawet w tym węższym, zalecanym) ?
  4. To już wiem, staram się ustalić dlaczego, żeby to wyeliminować. Nie sądzę, że to zły pomiar termometru, bo musiałby pokazywać 5/6 stopni za mało, żeby tak słabo odfermentowało. Być może pokazuje za dużo, ale czy wtedy (powiedzmy , że zacierało się w 60 stopniach) enzymy produkowałyby cukry tak wydajnie jak w zakresie 62-68 (BLG początkowe na oczekiwanym poziomie) ?
  5. Black IPA 17 BLG odfermentowało przez 10 dni burzliwej do 6 BLG. Drożdże us-05. Na cichej może zje 0.5-1 stopnia, aczkolwiek odebrałem gęstwę i zastanawiam się czy miałoby jakikolwiek sens zadać ją do tego samego piwa? Dodam, że celowałem w zacieranie wytrawne. Zagrzałem do 65 i przez 60 minut spadło do 62. Mam termometr uniwersalny, więc dopuszczam, że źle wskazuje. BLG mierzę spławikiem. Sprawdziłem dzisiaj w roztworze dla 5 BLG i wskazuje idealnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.