Skocz do zawartości

Brodaty Pająk

Members
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Brodaty Pająk

  1. I poszło wczoraj do gara: 300g pędów sosny 10g Marynki, 35g Sybilli i 35g Lubelskiego. Na cichą dorzucę pewnie też ok. 40 Sybilli lub Lubelskiego. Mam nadzieję, że chmiele będą wyczuwalne ale nie zdominują pędów. Zobaczymy za parę tygodni
  2. lubię rozłożyć sobie chmielenie na części, szybciej czas leci podczas warzenia A co sądzicie o ilości i rodzaju chmielu? nie będzie się gryzło z tymi pędami?
  3. Wymyśliłem na szybko coś takiego: 60' Chinook (PL) - 5g 30' Marynka - 5g 30' Chinook - 5g 15' Lubelski - 5g 15' Sybilla - 5g 10' Lubelski - 10g 10' Sybilla - 10g 5' Lubelski - 10g 5' Sybilla - 10g 0' Lubelski 10g 0' Sybilla 10g Wg kalkulatora wyszło 29 IBU Co sądzicie?
  4. Cześć! Dziś jadę do teściów pozrywać trochę sosnowych pędów i chciałbym od razu uwarzyć sosnowe PA na polskich chmielach. W domu posiadam Chinook (PL), Marynkę, Sybillę i Lubelski Proszę o porady które według was i ile najlepiej nada się na podbicie sosnowej żywicy tak aby jej nie przykryć Celuję w ok. 12blg i 20litrów brzeczki
  5. Witam szanowną piwowarską brać, Podczas burzliwej fermentacji mojego Christmas ale (18blg) na Safbrew T-58 bulgotanie było tak intensywne, że myślałem że fermentor odfrunie Po 3 dniach jednak bulgotanie całkowicie ustało. Brzeczka wyglądała okej, ekstrakt zszedł do 7blg, więc poczekałem do 10 dni (nadal 7blg) i przelałem na cichą. Podczas przelewania zauważyłem, że drożdże wyglądały jak beton. Mocno zbite, twarde, nie chciały odejść od fermentora, musiałem wspomóc się łyżką. Po przelaniu na cichą brzeczka znów zaczęła bulkać całkiem intensywnie, wyliczyłem że minimalnie jedno bulknięcie na 3 minuty, więc można powiedzieć, że to nadal burzliwa. Czy teraz znów powinienem przelać na cichą czy to już wystarczy? Aktualnie czuję dość intensywny siarkowodór przy otwieraniu pokrywki. Intensywniejszy niż zwykle, czy to powód do obawy? Co się stało z tymi drożdżami? Mieliście kiedyś podobne zachowanie? Czy któryś z dodatków wypisanych poniżej zabetonował te drożdże, czy to jakaś infekcja? Pierwszy raz używałem Safbrew T-58, ale wszystkie inne czynniki jak temperatura, napowietrzenie drożdży czy dbałość o czystość były takie same jak w poprzednich warkach. Użyte dodatki: Dodano na 10 minut warzenia: - kardamon - 5 szt. - gałka muszkatałowa - 1szt (5g) - goździki - 5 szt. - cynamon - 5g - imbir świeży - 5g - owoce jałowca - 5 szt. - cukier wanilinowy - 15g. - pieprz (świeżo mielony, różnokolorowy) - 2g. - chili - 4g. Dodano na 5 minut warzenia: - laktoza - 250g. Ilość: 20 litrów
  6. Sam chmiel dał intensywny, jasno zielony kolor. Po dodaniu czarnej herbaty stał się pomarańczowo miedziany. Po wystudzeniu i dodaniu 1 cytryny (na 2 dzbanki) oraz miodu (1 łyżka na jeden dzbanek) wyszła taka piękna pomarańcza Mimo wszystko wieczorem, kiedy drobinki chmielin i herbaty, które nie zostały przefiltrowane gazą opadły na dno, napar stał się bardziej przejrzysty, bardziej przypominający herbatę z cytryną.
  7. Witam piwowarską brać! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony moją wariacją na temat mrożonej herbaty z chmielem i postanowiłem się nią podzielić. Niestety zmuszony jestem bardzo ograniczyć piwo ze względu na redukcję, a że dziś mecz naszych kopaczy z Kazachstanem to ciężko byłoby mi sobie wyobrazić wieczór przy herbacie. A jednak! Dla czego nie nachmielić tej herbaty? No i nachmieliłem. Efekt przeszedł moje oczekiwania, napój jest bardzo orzeźwiający, kwaskowato herbaciany, świetnie nachmielony z wyraźną goryczką i całą gamą aromatów ziołowo cytrusowych. Receptura: Nachmielona Czarna herbata z miodem i cytryną Data przyrządzenia: 04-09-2017 Użyte chmiele: 20′ – 3g Perle 10′ – 5g Sybilla Składniki: – herbata liściasta czarna Assam – 15g dodane na koniec gotowania, parzona 5 minut. – sok z jednej cytryny dodany po wystudzeniu – łyżka miodu gryczanego na litr gotowego napoju, dodano po wystudzeniu – słodzik Cologran 2 tabletki na litr napoju Napar przecedzony przez gazę w celu ograniczenia chmielin i fusów z herbaty. Przelany w dzbanki i schłodzony w lodówce. Podawany z lodem. Ilość gotowego napoju: 2 litry http://egzotica.pl/kamil-klimosz/warka-10-chmielona-ice-tea/
  8. Nie dodam więcej karmelu ponieważ nie warzę tego tylko dla dziewczyny, warzę głównie dla siebie i nie chce zepsuć sobie piwa Ja lubię palone i wytrawne stouty, laktoza powinna nadać lekkiej gładkości w odbiorze paloności, tego przynajmniej oczekuję. Kilka oznaczonych butelek z tableteczką Cologranu powinna rozwiązać mój problem. Dzięki!
  9. Witam piwowarską brać! Na wstępie zaznaczę, że ten temat to jedynie gdybanie hipotetyczne, więc proszę o wyrozumiałość przy hejtowaniu Przyszła mi do głowy myśl co by się stało, gdybym wrzucił tableteczkę aspartamu do piwa przy butelkowaniu. Myśl narodziła się, kiedy moja druga połówka słodziła cukrem mojego coffee stouta (Tak, wiem że to profanacja w czystej postaci). Zamierzam warzyć milk stouta i przeszło mi przez myśl aby do kilku butelek wrzucić aspartam i oznaczyć je z przeznaczeniem dla najmilszej i ewentualnie jakiś homoseksualnych gości gdyby tacy się znaleźli Co myślicie o takim pomyśle? A może ktoś ma jakieś doświadczenie z takim zabiegem? Pozdrawiam i życzę przyjemności przy najbliższym spożywanym piwie!
  10. Jest relacja w dziale "Moje warzenie". Relacja dość uboga, wszystkie notatki ze szczegółami kroków podczas warzenia zapisuje póki co w innym miejscu. Z czasem na pewno uzupełnie o wiecej szczegółów.
  11. Ale ja nie oczekuje odsłon, no bo i po co?! Grunt, że Najmilsza już po mnie nie krzyczy http://egzotica.pl/kamil-klimosz - Brodaty Pająk
  12. Witam wszystkich ze słonecznej Ostravy Jestem Kamil, pracuje w czeskiej Ostravie, mieszkam w Wodzisławiu Śl. Moje pierwsze brewkitowe piwo zmierza ku butelkowaniu, duma rozpiera mnie na myśl, że już niedługo nadejdzie ten dzień, dzień w którym przeleje ten magiczny trunek do butelek i wtedy... pozostanie mi czekać min, 4 tygodnie, żeby się go napić Ohhh. to będą ciężkie czasy dla mojej cierpliwości. Piwo zawsze było dla mnie czymś więcej niż tylko napojem alkoholowym, ale troche bardziej 'profesjonalnie' zacząłem na nie spoglądać, kiedy moja dziewczyna powiedziała mi: "Kamil, za dużo chlejesz tego piwska!". Teraz, kiedy prowadzę swojego bloga (na którego i tak nikt nie zaglada ), oceniam sobie wypite piwa a w tle słychać bulgoczący fermentor, ona sama wspiera mnie w mojej pasji przywożąc mi co jakiś czas ciekawe piwo z Krakowa. Już nie słyszę, że za dużo piwa chleję Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.